-Czy wydarzyło się ostatnio w lesie coś niezwykłego? Czy ktoś tędy przechodził, a wyglądał również niecodziennie? To ważne.
<milczę i skiwam głową Kalimdorowi, dając do zrozumienia że reszta rozmowy to jego działka>
-Odpowiedzcie mojemu towarzyszowi. Ja wyjdę się... przewietrzyć.
<wychodzę, zamykając drzwi... staję jakieś 5 metrów od wejścia i w ukryciu trzymam mocno sztylet... nasłuchuję. Jeśli wydarzy się coś "głupiego" w chatce, momentalnie wracam tam i otwieram drzwi na oścież.> _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen -Wichry Północy
Gospodarze patrzÄ… na was conajmniej zdziwieni.
- Coś dziwnego? Eee... Nie chcę być niemiły, ale i tak byśmy nie donieśli tego straży... Właściwie dzisiaj przeżyliśmy ciekawą przygodę. Wielki wilk nas zaatakował, wielka bestia i silna - rzekł Teodor.
- Mój brat ma racje - dodał Serol. - Mieszkamy tutaj od zawsze, polujemy na przeróżne dziwactwa, ale tego wilka jeszcze tutaj nie widzieliśmy. Chyba, że jeszcze pobliskie mokradła... Na południowy wschód stąd są mokradła. Bardzo stare. Jakoś eee cztery dni temu razem z Teodorem łaziliśmy tam, no nie wiem jaki czort nas tam posłał... W każdym razie mokradła są pieruńsko zarośnięte, dużo wody i do tego te jęki... Tak, jęki. Jak żyje tu tylę lat niesłyszałem podobnych.
Nastała cisza.
- Aaa może się czegoś napijecie lub zjecie coś? - Zaproponował Teodor uśmiechając się przy tym.
Valdisie, wyszedłeś z chatki. Ponownie na deszcz... Jest Ci cholernie zimno.
Masz dziwne wrażenie, że ktoś Cię obserwuje. A może to tylko błędne uczucie? _________________ #Sesja Przyjaciel czy wróg? - Frank albo Fred
Chwilę kręcę się bez powodu wokół chatki i rozglądam się. Potem wracam do siedziby łowców i podchodzę do Kalimdora, mówiąc:
-Powinniśmy się spieszyć. Musimy odzyskać ten artefakt na chwałę... Altdorfu.
"I Khaine'a."
Po chwili rozmyślań, wychodzę z chatki żegnając się z Kalimdorem i zebranymi. Przez ramię rzucam jeszcze:
-Żegnaj więc Kalimdorze. Pomogłem ci jak mogłem, lecz pojąłem że moje miejsce nie jest w Altdorfie. Odchodzę... Poszukam zajęcia na Wschodzie. Działaj na chwałę naszego boga... Bywaj.
Valdis odchodzi z Altdorfu i okolicznych lasów, kierując się na wschód Imperium, w góry Krańca Świata. Nikt potem o nim nie słyszał... _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen -Wichry Północy
Do³±czy³: 12 Wrz 2005 Posty: 567 Sk±d: Z Wezendorfu
Wys³any: Czw Lis 30, 2006 16:44 Temat postu:
<Kiwam glowa powoli na Valdisa>
- Nie jem.....
- a Cos poza wilkiem.......Cos bardziej niepokojacego?
- Powiedzmy armie nieumarlych?
<Patrze spokojnie na mezczyzn> _________________ #Przyjaciel czy Wróg? => Ludiver, człek
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Id¼ do strony Poprzedni1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
Strona 7 z 7
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach