Forum forum.drachenfels.pl
Forum Zamku Drachenfels
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UzytkownicyUzytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja   ProfilProfil   Zaloguj si, by sprawdzi wiadomo禼iZaloguj si, by sprawdzi wiadomo禼i   ZalogujZaloguj 
[Strona Glowna Zamku]    [Komnata Konstanta]
Krasnoludzki Zabojca
Id do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Nast阷ny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum.drachenfels.pl Strona Glowna -> Kharak-Hirn
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz nast阷ny temat  
Autor Wiadomo舵
Raziel
Starszy Prochowy
Starszy Prochowy


Do潮czy: 27 Paz 2005
Posty: 284
Sk眃: Sylvania

PostWys砤ny: Pon Kwi 23, 2007 20:25    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

艁upina napisa:
Szczerze muwi膮c kompletnie nieuzasadnione jest to czemu zabujcy nienisz膮 zbroi(JEST TO WYTLUMACZONE LECZ W ABSURDALNY SPOSUB)
- Absurdalny? Chc膮 艣mierci to si臋 nie opancerzaj膮, czy ty gdyby艣 skaka艂 z bloku to by艣 wzi膮艂 sobie spadochron?

艁upina napisa:
Czy smierc od strza艂yy b膮d偶 be艂tu z kuszy prosto w g艂ow臋 lub serce jest honorow膮 艣mierci膮??
- nie jest ale na to krasnolud wp艂ywu nie ma

艁upina napisa:
Duzo osub twierdzi ze bez zbroi niepokona giganta!!??
- w艂a艣ciwie to nikt tak nie twierdzi dlatego Zab贸jcy nie maj膮 pancerzy

艁upina napisa:
Tak wi臋c twierdzicie ze chocby sko艅cyz艂 z milion profesji sam by tego niedokona艂!
- dokona艂by, u olbrzym贸w obowi膮zuje zasada Chwiejny Krok a jak gigant upadnie to jest traktowany jako cel nieruchomy i bardzo 艂atwo go zabi膰 wtedy

艁upina napisa:
OLudzie kt贸rzy graja zabujcami gigantuw b膮d偶 demonuw niegraj膮 po 1 rok czy po 2 lata lecz po 6-7 lat
- graj膮 bo profesja Zab贸jcy Demon贸w pojawila si臋 w 2ed. kt贸r膮 mamy na rynku od wrze艣nia 2005 roku wi臋c nie mog膮 gra膰 6-7 lat tak膮 profesj膮, 7 lat to ja w og贸le gram w WFRP i tyle postaci ju偶 mia艂em, 偶ywotno艣膰 przeci臋tnego Zab贸jcy wynosi maksymalnie 5 miesi臋cy i to przy 艂askawym MG

艁upina napisa:
i dla tego s膮 w stanie UBIC poczware!!
- o to chodzi 偶e z regu艂y nie s膮 w stanie.
_________________
Per mortis ad gloria!
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Odwied stron autora
Cranmer
Graf
Graf


Do潮czy: 17 Sie 2006
Posty: 1751
Sk眃: z nienacka :D

PostWys砤ny: Pon Kwi 23, 2007 22:02    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Raziel peknie ujete Very Happy nie zapominajmy, 偶e zab贸jca po to rzuca sie na trolla lub giganta aby zgin膮膰 w walce z wi臋kszym i silniejszym -> czyli zmy膰 艣mierci膮 wielk膮 ha艅b臋 Razz
_________________
#Wichry P贸艂nocy, Kazdin
#Ci臋偶kie jest 偶ycie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
azgard
Szabrownik
Szabrownik


Do潮czy: 15 Mar 2006
Posty: 16

PostWys砤ny: Nie Gru 09, 2007 15:08    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Troche mnie nie bylo w temacie, ale przeczytalem wszystkie posty, i mam kilka wlasnych spostrzezen.

Moze zaczne od Moradina. Wlasnie na tym polega odgrywanie pogromcy, wiekszosc ludzi mowi ze taki to tylko chla, i biega z toporem. W tym jego alkoholizmie musi byc jakas przyczyna, bol ktory stara sie ugasic alkoholem, i to prawdziwy bol ktory gracz powinien przezywac wraz ze swoja postacia. W jego odwadze tak naprawde czai sie strach, badz pogarda dla samego siebie. Tylko zeby odpowiednio to odegrac, nalezy przezyc to samemu. Ja po raz pierwszy poczulem to gdy zmienilismy MG. Byl to jeden z graczy, ktory zaczynal z nasza doswiadczona juz druzyna przygode w swiecie warhammera. Poprosil nas potem o to zeby poprowadzic jedna przygode. Byla ona koszmarna, fabula nie trzymala sie ladu i sklada, a coraz to kolejni przeciwnicy padali pokotem, tylko i wylacznie dlatego ze on nie potrafil wykorzystac ich mocnych stron, ale dalismy chlopakowi szanse, moze nasze uwagi czegos go naucza, i wtedy wypalil z grubej rury. Zrzadzeniem losu zaprowadzil mojego krasnoluda do swojej rodzinnej twierdzy klanowej, daleko w gorach norski. Spotkalo sie to z moim wielkim oporem, jednak MG nie zmienil swojej decyzji. Okazalo sie ze twierdza jest wymarla, przy zyciu pozostala tylko jedna krasnoludzka kobieta, ktora powidziala mi ze przybyl do nich krasnolud chaosu, ktorego nota bene scigalem w przygodzie prowadzonej przez wlasciwego nam MG, i oszukal ich, a raczej zadrwil z nich, doprowadzajac do smierci cala twierdze, w tak idiotyczny sposob ze kopra mi padla. Przez caly czas odgrywania mojej postaci na kazdym kroku chwalilem osiagniecia i dokonania krasnoludzkiej rasy, podziwialem ich, wielbilem, stawialem krasnoludy ponad wszystkich i wszystko, wiec gdy moja druzyna, ktora nigdy nie miala szczescia zaglebic sie w prawdziwa krasnoludzka twierdze, uslyszala jak to te wielkie dumne krasnoludy zostaly wycyckane wybuchneli smiechem. Na tym przygoda sie skonczyla, opierprzylem kumpla, zdegradowalismy do do gracza, jednak to ogromne swinstwo, idiotyczny sposob pograzenia postaci ktora psula mu przygode polegajaca tylko na walce, przeobrazony zostal w nienawisc mojej postaci do otaczajacego ja swiata, i wtedy tak naprawde poczulem sie prawdziwym pogromca, drwiac sobie z zagrozenia, i smierci, ochoczo zabierajac sie za eksterminacja wszystkie co spotykalem na drodze, ale robilem to bo bylo mi strasznie wstyd, ze jestem nikim, i chcialem udowodnic przed soba samym ze nikt nie moze mi podskoczyc. Spedzilem z ta postacia jeszcze szczesliwe dwa lata, bywaly takie momety ze wychodzilem po sesji z lzami w oczach.

Co do profesji pogromcy smokow i demonow, otoz obie te profesje dostepne byly w pierwszej edycji, ich schematy i rozwiniecia udostepnione zostaly przez GW. Swoja droga dodajac jeszcze wieksze brzemie na karby pogromcow, okresleniem legendarny pogromca smokow, i mityczny pogromca demonow. Gdy zdawales sobie sprawe z tego kim tak naprawde jestes, czego twoje ramiona moglyby dokonac w sluzbie krasnoludzkiemu spoleczenstwu, i jak nisko zarazem upadles...

Jeszcze troche o tatuazach, tu nie jestem pewien, prawdopodobnie byl to fanowski dodatek, mowiacy o tym ze krasnoludzki pogromca zdobywa swoje tatuaze wraz z coraz wiekszymi wyczynami w walce, i posiadaja one magiczna moc. Pamietam nawet ze byla ustalona kolejnosc tatuowania ciala, tak wiec gdy spotkalo sie wpelni wytatuowanego pogromce mozna bylo sie po nim spodziewac czegos naprawde mocnego. Jednak po dyskusji z naszym MG doszlismy do wniosku ze nie bedziemy tego stosowac, wystarcza mi zabawki ktore co i raz wynosilem z opuszczonych ruin, albo kryjowek mrocznych magow Wink

Na koniec, ostatnio jeszcze raz podszedlem do pogromcy, po naprawde dlugiej przerwie. Mialem dobra historie postaci, wczulem sie w niego, jednak po kilku sesjach zaczelo mi czegos brakowac, i wydaje mi sie ze pogromca umiera na zawsze, i gdy naprawde poczujemy ten klimat, gdy zaczniemy go odgrywac, wraz z jego smiercia, niemozliwe jest odegranie tego jeszcze raz.
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
legiondclxvi
Stra偶nik
Stra偶nik


Do潮czy: 26 Gru 2005
Posty: 56
Sk眃: Toru膹偶藵

PostWys砤ny: Pia Gru 21, 2007 19:28    Temat postu: Slayer Odpowiedz z cytatem

Temat naprawd臋 roziwn膮艂 si臋 bardzo ciekawie, pojawi艂o sie tutaj sporo trafnych spostrze偶e艅, ale ja chcia艂bym poruszy膰 nieco inny aspekt:

Czy nie wydaje si臋 Wam, 偶e je偶eli kto艣 odgrywa krasnoluda w spos贸b, nazwijmy to 'dedekowy' powinien w zasadzie si臋 ogoli膰 i wkroczy膰 na 艣cie偶k臋 zab贸jcy?

O co mi chodzi? Krasnoludy w WH to niesamowicie dumna, niegdy艣 pot臋偶na rasa, wielce sobie ceni膮ca honor. Czy krasnolud mo偶e sobie pozwoli膰 na to, aby kogo艣 oszuka膰? Z艂amac dane s艂owo? Czy krasnolud nie powinien nie szafowa膰 swym s艂owem, unika膰 sytuacji, kt贸re mog艂yby splamic jego honor (np. ograbianie zw艂ok ludzi, kt贸rych mia艂 chroni膰)?

Uwa偶am, 偶e krasnolud jest znacznie trudniejszy do odgrywania ni偶 elf...

Zastan贸wcie si臋, jak Wy i Wasi Gracze odgrywacie ta ras臋... Czy nie zha艅bili艣cie si臋 na tyle aby zosta膰 Zab贸jc膮?

W zasadzie ka偶dy gracz, kt贸ry odgrywa chamskiego kar艂a opijaj膮cego si臋 gorza艂膮, machaj膮cego na lewo i prawo toporem, podnosz膮cego z b艂ota ka偶dego pensa powinien natychmiast zmieni膰 profesj臋...

Mia艂em takiego gracza, 'wychowanego' na Dedekach (AD&D 2ed dok艂adnie), z kt贸rym po ka偶dej sesji musia艂em si臋 k艂贸ci膰, 偶e 藕le odgrywa sw膮 posta膰, kt贸ry mimo, 偶e przedstawiciele jego klanu w ko艅cu napluli mu w twarz i skazali na banicj臋, nie da艂 sobie przet艂umaczy膰, 偶e nie tak zachowuj膮 si臋 krasnoludy w WH...
_________________
Upon these seas
Wherein I drowned so many times
I scatter the ashes of destiny
Still my flames are in hunger
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Cranmer
Graf
Graf


Do潮czy: 17 Sie 2006
Posty: 1751
Sk眃: z nienacka :D

PostWys砤ny: Pia Gru 21, 2007 20:55    Temat postu: Re: Slayer Odpowiedz z cytatem

ostatnio rozpocz臋li艣my now膮 kampani臋, mamy nowego gracza takiego Dedekowca... ja gram zab贸jc膮, on, kap艂an sigmara, chcia艂 si臋 zaprzyja藕ni膰 i wyskakuje mi z takim pytaniem:

- S艂uchaj brachu dlaczego zosta艂e艣 zab贸jc膮 i dlaczego tak bardzo chcesz umrze膰?


1). zgadnijcie co zrobi艂em... podpowiem, 偶e by艂em bardzo, bardzo 艂agodny Wink
2). jak waszym zdaniem powinien si臋 zachowa膰 ?
_________________
#Wichry P贸艂nocy, Kazdin
#Ci臋偶kie jest 偶ycie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Erallion
Stra偶nik
Stra偶nik


Do潮czy: 01 Paz 2006
Posty: 68

PostWys砤ny: Sob Gru 22, 2007 19:09    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Fatalnie zacz膮艂 t臋 znajomo艣膰 Shocked Smile z zab贸jc膮 generalnie ci臋偶ko jest sie zaprzyja藕ni膰 Smile , a po takim tek艣cie chyba graniczy z cudem Very Happy ... 艂agodnie?? hmm nie wiem przywali艂e艣 mu ?? bo ja chyba bym tak zrobi艂, a nast臋pnie odwr贸ci艂 bym sie sie poszed艂 sobie kiedy on zaj臋ty by by艂 regulowaniem b艂臋dnika i szukaniem z臋b贸w Very Happy ... zabija膰 chyba nieeeee Wink jednak sigmaryta Wink ...to zale偶y te偶 jakiego zab贸jce grasz ?? bo mo偶liwo艣ci na odgrywanie t臋 posta膰 jej specyficzna psychike jest sporo Smile... a wracajac do do tego co napisa艂e艣 Smile to zab贸jcy nigdy ale to przenigdy nie wolno o to pyta膰 Very Happy no chyba , 偶e na w艂asn膮 odpowiedzialno艣膰 zreszta sam zab贸jca nigdy nie opowie o tym co sie wydarzy艂o Exclamation
_________________
Nie nale偶y denerwowa膰 Mistrza Gry ;P
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Cranmer
Graf
Graf


Do潮czy: 17 Sie 2006
Posty: 1751
Sk眃: z nienacka :D

PostWys砤ny: Sob Gru 22, 2007 23:43    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dosta艂 w splot s艂oneczny (zbroi nie nosi艂 wi臋c efekt przewidywalny ), kopniak w okolice kolana i trzonkiem topora po g臋bie. Potem nachyli艂em sie nad nim i 艣ciskaj膮c za gard艂o 'grzecznie' doradzi艂em aby nie pyta艂 po raz kolejny, bo nie b臋d臋 ju偶 taki 艂agodny.

zab贸jca pe艂n膮 g臋b膮 Very Happy 艣wie偶utko na zab贸jce demon贸w - kampania w Norsce wi臋c MG pozwoli艂 na zaawansowane postacie bo inaczej, znaj膮c jego zap臋dy, zgin臋liby艣my w trzydziestu minutach sesji zabici przez band臋 Norsmen贸w.

Wracaj膮c do osobowo艣ci postaci - obsesyjnie szuka demon贸w, s艂ysza艂, 偶e w Norsce naj艂atwiej je znale藕膰 i dlatego zgodzi艂 si臋 na wypraw臋 - mia艂a by膰 handlowa, sko艅czy艂a si臋 troch臋 inaczej... napa艣膰 noc膮 w lesie -> niez艂a jatka -> wpadam w bitewny amok -> nad ranem odkopuj膮 mnie ze 艣niegu ca艂ego we krwi, niestety nie mojej tylko zabitych Norsmen贸w -> karawana rozbita, zostali艣my we czw贸rk臋 - ja, mag tradycji zwierz膮t, elfia fechtmistrzyni i ten zidiocia艂y kap艂an Sigmara, kt贸ry przera偶ony gdzie艣 uciek艂 w las... czy mamy go odnale藕膰 ?
_________________
#Wichry P贸艂nocy, Kazdin
#Ci臋偶kie jest 偶ycie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Erallion
Stra偶nik
Stra偶nik


Do潮czy: 01 Paz 2006
Posty: 68

PostWys砤ny: Nie Gru 23, 2007 19:03    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ja bym nie szuka艂 Very Happy niech go Sigmar prowadzi Wink ... te偶 gra艂em zab贸jce demon贸w z tym, 偶e prowadzi艂em t臋 posta膰 od zab贸jcy trolli Smile ... 艂upem pad艂 troll , gigant , demon - nawet dwa Smile ...gra艂em t膮 postaci膮 d艂ugo d艂ugo Smile mimo, 偶e raczej si臋 nie oszcz臋dza艂em Wink
_________________
Nie nale偶y denerwowa膰 Mistrza Gry ;P
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
azgard
Szabrownik
Szabrownik


Do潮czy: 15 Mar 2006
Posty: 16

PostWys砤ny: Nie Sty 13, 2008 22:07    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wydaje mi sie ze nale偶y wog贸le zastanowi膰 si臋 nad samym motywem szukania 艣mierci przez pogromc臋. Ja to widz臋 tak, krasnolud, dla kt贸rego ca艂e 偶ycie to tak na prawd臋 s艂u偶ba klanowi i przodkom traci honor, staje si臋 wyrzutkiem spo艂ecze艅stwa, ale bardziej z racji tego 偶e nie mo偶e pe艂ni膰 tam ju偶 偶adnej funkcji. Czuje tak wielk膮 gorycz swojej pora偶ki 偶e dochodzi do wniosku i偶 tylko przez 艣mier膰 jest w stanie do艂膮czy膰 do grona swoich przodk贸w w za艣wiatach.

Ma to nawi膮zanie do wspomnianych dedekowych graczy, wida膰 ich honor jest raczej w膮t艂y, i nie sta膰 ich na takie m臋stwo, kt贸rym nota bene jest zostanie pogromc膮, wol膮 raczej 偶y膰 w dyshonorze do ko艅ca swoich marnych dni, i nic z tym nie robi膰. Przyznam si臋 偶e jestem raczej zagorza艂ym fanem kranolud贸w, i bardzo przewrotnym i przebieg艂ym MG, tak wi臋c szybko u艣miercam graczy kt贸rzy psuj膮 mi moj膮 wizj臋 krasnoludowania Wink

Po drugie, sam motyw 艣mierci, nie mo偶e to by膰 艣mier膰 艂atwa, musi wi膮za膰 si臋 z ogromnym wyzwaniem, i niesamowitym heroizmem, w ko艅cu trzeba zaimponowa膰 swoim przodkom. Jak dla mnie pogromca to krasnolud kt贸ry nie tyle ob艂膮kanie szuka 艣mierci, co raczej jej nie unika. Jego 偶ycie wype艂nione jest przygodami na kra艅cach znanych nam teren贸w, w dawnych opuszczonych twierdzach, na dalekich stepach, dusznych bagnach, itp. Wybiera si臋 tam w poszukiwaniu godnego siebie przeciwnika, dawnych artefakt贸w, kt贸re mo偶na zwr贸ci膰 krasnoludzkiej rasie, b膮d藕 z innych powod贸w. Gdy ju偶 natrafi na tego przeciwnika, nie wygl膮da to w ten spos贸b 偶e rzuca si臋 na niego z okrzykiem bitewnym, po czym toczy z g贸ry przegrana walk臋. Wydaje mi si臋 偶e raczej walczy tak jak ka偶dy inny wojownik, czyli atakuje z wykorzystaniem r贸偶nych dost臋pnych 艣rodk贸w, tylko zasadniczo nie boi si臋 艣mierci, wi臋c nie opuszcza pola walki, i wybiera si臋 tam gdzie inni boj膮 si臋 wej艣膰, a gdy zginie w miejscu do kt贸rego zwykli 艣miertelnicy boj膮 si臋 wej艣膰, w walce z przeciwnikiem kt贸ry budzi trwog臋 w sercach najodwa偶niejszych wojownik贸w, a mo偶e i go pokona, ale zginie w wyniku odniesionych ran, to i bard czasami wspomni jego histori臋, to jest w艂a艣nie 艣mier膰 pogromcy, i takiej zasadniczo poszukuje.

Hmm ka偶dy ma troch臋 inne spojrzenie na pogromc贸w, i w og贸le na krasnoludy, mo偶e to i dobrze, dlatego nie s膮 one klonami Wink Ja swojego giganta pokona艂em w zasadzce, mo偶e niekt贸rzy si臋 oburz膮, ale tak by艂o. Norska, jak zwykle zima, wi臋c zaczai艂em si臋 w g贸rach na giganta, kt贸ry terroryzowa艂 okoliczne wioski rybackie, ukry艂em na pag贸rku, obok trasy kt贸r膮 w臋drowa艂 po wod臋, w odpowiednim momencie wy艂oni艂em si臋 zza niego, krzykn膮艂em do niego co艣 w stylu: "teraz zdechniesz scierwojadzie" i skoczy艂em mu prosto na twarz, by zmieni膰 j膮 moim toporem w zwa艂e poci臋tego mi臋sa. Dla mnie to by艂a dobra walka.
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
CzarnyAfgan
Szabrownik
Szabrownik


Do潮czy: 16 Mar 2008
Posty: 14
Sk眃: zza Krzaka =]

PostWys砤ny: Nie Mar 16, 2008 15:34    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bardzo dobry temat Very Happy

Przede wszystkim krasnoludzki zab贸jca niema zgin膮膰 tylko chce zgin膮膰. Po drugie zgin膮膰 w walce z silniejszym przeciwnikiem a nie przez g艂upot臋. Po trzecie nie wymagajcie niczego od zha艅bionego krasnoluda, po prostu dajcie mu spok贸j.
_________________
"Ka偶dy ma prawo decydowa膰 o swym losie,
Ka偶dy ma prawo 偶y膰 tak jak chce.
Ka偶dy ma tutaj co艣 do zrobienia,
Ka偶dy wolny urodzi艂 si臋."
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
killerzyna



Do潮czy: 06 Lut 2009
Posty: 2

PostWys砤ny: Pia Lut 06, 2009 02:40    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jak dla mnie Krasnoludzki Zab贸jca to jedna z najbardziej epickich i najdziwniejszych w odgrywaniu postaci. Odnosz臋 si臋 teraz do edycji drugiej WH jako cz艂owiek graj膮cy od lat, a od jakiego艣 czasu staj膮cy si臋 w lokalnej spo艂eczno艣ci 偶yw膮 legend膮 w艣r贸d innych graczy i MG, kt贸rej to ka偶dy obowi膮zkowo stawia piwo podczas sesji, co nie przeszkadza mu w trakcie misji z powodu g艂upoty graczy eliminowa膰 3/4 dru偶yny. ;D

Nale偶y tutaj mocno spojrze膰 na psychologi臋 takiego osobnika - jest to po艂膮czenie psychiki ulicznego drecha z kim艣 bardziej honorowym, w najwi臋kszym uproszczeniu. Co艣 spartoli艂 i nie mo偶e z tym 偶y膰 normalnie. Ma obsesj臋 na tym punkcie, ale samo drzewko rozwoju 艣wiadczy o tym, 偶e jego obsesja ulega gradacji w czasie, narastaj膮c wraz z kolejnymi profami Zab贸jcy. Zauwa偶cie - zdolno艣膰 Nieustraszony, a zatem desperacji granic膮cej ze zoboj臋tnieniem na ewentualny koniec pojawia si臋 DOPIERO w drugiej profce typowej dla Krasnoludzkiego Zab贸jcy. A zatem do tej pory krasnolud nasz dzielny posiada resztk臋 nie tyle nawet rozumu, co 艣wiadomo艣ci, 偶e mo偶e zgin膮膰. 艢wiadomo艣膰 t膮 zatraca w wyniku obsesji naprawienia wyrz膮dzonego przez siebie z艂a, kiedy w odpowiedni spos贸b pokonuje coraz niebezpieczniejszych wrog贸w i co? I ch. Very Happy

A zatem odnie艣my si臋 do noszenia przez krasnoluda zbroi - jak dla mnie wr臋cz sk贸rzany kaftan przy pierwszej profesji powinien by膰 zast膮piony przez "dowoln膮 zbroj臋". Krasnoludzki Zab贸jca nie ma zgin膮膰 jakkolwiek - i nie chodzi tutaj tylko o to, 偶e gracz musi si臋 pobawi膰. A o co? Ju偶 pisz臋.

Zacznijmy od 艣mierci. W kreacji samego momentu umierania powiedzia艂bym, 偶e nast臋puje wr臋cz teatralizm postawy ocieraj膮cy si臋 o 艣redniowieczn膮 ars moriendi. Krasnoludzki Zab贸jca zginie, on o tym wie, on tego chce, ale stanie si臋 tak w spos贸b, jaki sobie sam wybierze. Mo偶liwie tragiczny. Czemu tak w艂a艣nie? Nie chodzi tutaj o gwa艂towno艣膰. Ju偶 archetypiczny rys psychiki krasnoludzkiej obecny w wielu pozycjach literackich i systemach RPG zak艂ada ich spory w por贸wnaniu z innymi rasami egoizm! Chce by jego 艣mier膰 zmy艂a blama偶 bohaterstwem, kt贸re inni zapami臋taj膮, wiedz膮c, 偶e inaczej nie zdo艂a zmy膰 ha艅by. Musi zrobi膰 co艣 wielkiego, nim pozwoli innym oceni膰 jako艣膰 swego 偶ywota. Chce przechyli膰 szal臋 oceny przy wrotach do krasnoludzkiej "Valhalli" na swoj膮 stron臋, by膰 tym sprawiedliwym i wielkim, kt贸ry zaszczytnie zostanie wpuszczony, mimo niew膮tpliwej skazy, kt贸r膮 jednak nawet nie tyle zmy艂, ile nadrobi艂 czym艣 innym. Czyli mamy tu do czynienia z krasnoludzkim zasranym "exegi monumentum". Zauwa偶cie, 偶e nawet wygl膮d KZ na to wskazuje! Ta dziko艣膰, p贸艂nagie cia艂o po艣r贸d 偶elaznych pancerzy, wygolony 艂eb, barbarzy艅ski czub, wymy艣lne tatua偶e - to wszystko tworzy wizualn膮 otoczk臋 dla wbrew pozorom st膮paj膮cej legendy. A Zab贸jcy Demon贸w? Wci膮偶 szukaj膮 艣mierci "zdaj膮c sobie spraw臋, 偶e s膮 jednymi z najlepszych wojownik贸w znango 艣wiata"! Podczas hulanek opowiada o swoich wyczynach! Chwali si臋! Paradoks!

S膮 dwie drogi na ostanie Krasnoludzkim Zab贸jc膮. Pierwsza jest prozaiczna i prowadzi do niemal natychmiastowego u艣miercenia takiego osobnika. Wybierasz po prostu Wyrwitrolla jako pocz膮tkow膮 profesj臋. Jak dla mnie rozwi膮zanie zupe艂nie bez sensu. Nagle l膮duje si臋 w knajpie z flaszk膮 w r臋ce i toporem w drugiej i pod nosem mruczy si臋 smuty, jak to si臋 marzy to otym, 偶eby jaki艣 mi艂y troll by艂 艂askawy zabi膰 nas w mo偶liwie najtragiczniejszy spos贸b, a najlepiej rozepcha膰 nam odbyt swoim przyrodzeniem, kt贸re jak wiadomo jest na tyle du偶e, by biednego krasnoludka rozerwa膰 na po艂y przy g艂臋bszej immisji, kiedy to gard艂em wychodzi. Wink

Druga droga to ta, kt贸r膮 panowie zachowali dla najbardziej wytrwa艂ych i zarazem najambitniejszych graczy - sztuk膮 jest bowiem doprowadzi膰 do tego, 偶e posta膰 w ko艅cu ulegnie unicestwieniu, kiedy prowadzi艂o si臋 j膮 przez x profesji. A ju偶 mistrzem 艣wiata jest dla mnie go艣膰, kt贸ry poprowadzi艂by Krasnala-Mordowacza od maksymalnie wypasionej profesji. Je艣li mia艂bym zaklaska膰 uszami widz膮c go艣cia przechodz膮cego na t膮 profesj臋 z innej, z pewno艣ci膮 zrobi艂bym tak widz膮c kogo艣 b臋d膮cego wcze艣niej 艁owc膮 Czarownic. Jak dla mnie krasnoludzki 艁owca Czarownic pod wp艂ywem pochopnego spalenia wiochy pe艂nej niewinnych, albo zastanawiania si臋 ilu prawych ludzi pos艂a艂 do piachu zamiast 艣ciga膰 kultyst贸w, to idealna posta膰 na Zab贸jc臋 Trolli. I nie chodzi tylko o jego ewentualny aspekt psychorysu - sp贸jrzcie na staty 艁owcy Czarownic i powiedzcie ile czasu na prze偶ycie daliby艣cie Zab贸jcy z fizycznie i zdolno艣ciowo doprowadzon膮 do ko艅ca profesj膮 艁Cz doliczaj膮c do tego to, czego cz臋艣ciowo brakuje np Fechmistrzowi - 35 SW, a zatem niesamowit膮 odporno艣膰 na szoki psychiczne, niemal tak wielk膮, jak u Arcymag贸w! Staty bojowe w tym momencie niewiele r贸偶ni膮 si臋 od tgo, gdyby艣cie chcieli przed Zab贸jc膮 robi膰 Fechmistrza, a odporno艣膰 psychiczna u tego typu postaci ma jednak niesamowite znaczenie.

Kolejnym ciekawym aspektem motyw Gladiatora, kt贸ry zmienia si臋 w Krasnoludzkiego Pogromc臋. Wyra藕nie wskazano tutaj MG i graczom, co w zamy艣le tw贸rc贸w systemu jest dla krasnoluda najwi臋ksz膮 ha艅b膮. Zauwa偶cie, 偶e je艣li chcieliby艣my robi膰 po kolei profesje, to do KZ mo偶na w "naturalny" spos贸b, bez skok贸w z po艣wi臋ceniem 200 PD doj艣膰 tylko t膮 drog膮! W podr臋czniku jest dodatkowo wspomniane, 偶e walki gladiator贸w zosta艂y opatentowane przez ogry i 偶e gladiatorami by艂y zazwyczaj... no w艂a艣nie. Nie musz臋 chyba wspomina膰, 偶e napisano tam te偶, 偶e "plugawe bestie" z zielonosk贸rymi w najwi臋kszej liczbie na czele to g艂贸wni wrogowie krasnolud贸w na ten czas. Ogry chyba mo偶na do nich zaliczy膰, co nie? Wink

Moja wizja Krasnoludzkiego Zab贸jcy? Jest sterany. Dopiero co nawoskowa艂 czub, pierwsze potyczki z samob贸jczym niemal podtekstem za nim, ale ju偶 jest 艣wietnym wojownikiem. Ju偶 od dawien dawna. Weteranem wojen. Maszyn膮 do zabijania. Krew nie robi na nim wra偶enia. Robi godny przeciwnik - ale tylko pozytywne, p贸ki jeszcze si臋 rusza. Trudno powiedzie膰, czy bardziej go nienawidzi, czy kocha, kiedy 艣ciera si臋 z nim w morderczej walce. Martwego Zab贸jca 膰wiartuje w szale, bo znowu uda艂o mu si臋 zabi膰 cholernika, zamiast przej艣膰 do historii jako kolejny kontrowersyjny bohater. Krasnoludzki Zab贸jca starannie wybiera przeciwnik贸w - nie sztuka umrze膰 w starciu z byle g贸wnem. 艁eb bestii, kt贸ra go powali ma by膰 wart p艂omiennego blasku Karli, nie brudnego matu 偶eliwa. Zawsze ubiera do walki zbroj臋 - wykonan膮 z materia艂贸w najlepszej jako艣ci. Czarny gromril z艂owieszczo b艂yszczy, upodabniaj膮c go do czempion贸w pot臋gi, kt贸rej tak nienawidzi, a spotkanie z kt贸r膮 wywo艂uje na jego twarzy z艂owieszczy u艣miech. Jest niczym paladyn, kt贸ry za d艂ugo patrzy艂 na Otch艂a艅, w my艣l s艂贸w Nietschego. Zbroj臋 nosi zawsze, kiedy tylko walczy, dop贸ki nie znajdzie jego - wybranego przez siebie przeciwnika, najwi臋kszego i najpot臋偶niejszego w ca艂ym kotle bitwy. Wtedy staje po艣r贸d bitewnej zawieruchy, tak male艅ki, a tak majestatyczny, nie imaj膮 si臋 go strza艂y, ciosy niecelnie przecinaj膮 powietrze tu偶 obok niego, a on stoi wpatrzony z fanatyczn膮 偶膮dz膮 mordu w oczach we wroga i zdejmuje z siebie powoli kolejne cz臋艣ci pancerza. Nie baczy na umieraj膮cych dooko艂a towarzyszy. On walczy tylko za swoj膮 spraw臋. Kiedy sko艅czy, a na czole nabrzmiej膮 mu z w艣ciek艂o艣ci 偶y艂y, rzuca si臋 w szale pogardy dla wszelkich subtelnych metod rozwi膮zywania konflikt贸w do przodu, na wroga. To jest prawdziwy berserk, sza艂 wojownika, kt贸rego najpot臋偶niejsi wojownicy z Norski nie naucz膮 si臋 nigdy. To nie jest kwestia wyszkolenia - to jest kwestia krwi. My艣li bardziej instynktownie, ni偶 logicznie. Widzi tylko czerwon膮 posok臋 przed oczami. Biegnie. Tnie, niby 偶e na o艣lep, ale precyzyjnie i dok艂adnie. Nie oszcz臋dza 偶adnej istoty po drodze. Cho膰 tak ma艂y, wgniata w ziemi臋 podnosz膮cych si臋 przciwnik贸w. Jego bose stopy samym biegiem mia偶d偶膮 ich czaszki. Zadaje w ko艅cu decyduj膮cy cios... A je艣li nie znajdzie godnego siebie przeciwnika? Odwraca si臋 plecami, kiedy druhowie walcz膮 z wrogiem, siada na kamieniu i poci膮ga z butelczyny do samego dna. Dopiero gdy sytuacja staje si臋 beznadziejna, 艂askawie spieszy z pomoc膮. Czasem jest ju偶 za p贸藕no. Ale jego to nie obchodzi. To on ma by膰 wielki w tej bitwie. Je艣li ma powali膰 wszystkich, to wy艂膮cznie sam. Tylko kiedy widzi zielon膮 sk贸r臋 przciwnika, nawet je艣li dru偶yna bez problemu da sobie rad臋 i bez niego, buzuje w nim krew, wypity przed chwil膮 alkohol uderza do g艂owy dwa razy mocniej, a top贸r sam znajduje swoje miejsce w r臋ku. I biada temu, kto wtedy stanie si臋 dla niego konkurencj膮 do zabijania.
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
killerzyna



Do潮czy: 06 Lut 2009
Posty: 2

PostWys砤ny: Pia Lut 06, 2009 02:50    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Aha, je艣li macie jakie艣 inne pomys艂y co do kreacji "typowej" formy takiej postaci, z przyjemno艣ci膮 poczytam, zw艂aszcza 偶e chcia艂bym za jaki艣 czas sam stworzy膰 tego typu cude艅ko, je艣li znajdzie si臋 na tyle wytrway MG, 偶e nie zrezygnuje po pierwszej sesji. Very Happy
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Warmlotek
Mod Czarnej Biblioteki
Mod Czarnej Biblioteki


Do潮czy: 11 Cze 2010
Posty: 1443
Sk眃: Pu艂awy

PostWys砤ny: Pon Cze 21, 2010 17:10    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dla mnie zabojca trolli nie powinien byc poczatkowa profesja.Dok艂adnie jak ktos wczesniej pisal chcesz zostac zabojca,zacznij krasnoludem pograj nim i Mg udostepni ci mozliwosc zhanbienia swojego klanu i siebie.
Wtedy postac jest odpowiednio stworzona ze swoja przeszloscia, swoim wstydem.
Smierc smierci nie rowna i Zabojca nie szuka smierci samej w sobie ot tak.

Zabojca szuka CHWALEBNEJ 艢mierci , kt贸ra najlepiej przysluzy sie jeszcze spoleczenstwu i jego imie zostanie zapamietane.

Dlatego smierc od be艂ta to nie smierc dla zabojcy bo nie w tym zadnej chwaly.

Zabojca nie nosi zbroi z jednego powodu gdyz uwaza to za oznake S艁ABO艢CI i strachem przed 艢miercia.

Tylko On,Bron i wr贸g.

Owszem moze nosic jakies ubranko nago biegac nie bedzie.Buty,spodnie zwykle,jakis kubraczek cienki.Lecz nic co daje plusy do obrony.

Tatuaze,blizny bizuteria czesto nie odzowna wsrod nich owszem.

Nie zapominajcie ze Kransoludy to najtwardsza i najodporniejsza rasa ze wszystkich i tam gdzie czlowiek zamarznie na kosc krasnolud bedzie sobie spokojnie stapa艂.

NIE WSZYSTKO MUSI MIEC OPARCIE O PODRECZNIK!!!!!!
On wiekszosc czasu oprocz bitwy,szukania chwalebnej smierci i picia na umor,rozmysla o swoje hanbie i wstydzie.
Oni sa na wpol szaleni ale jak widze czesc nie potrafi tego pojac.

jest to cholernie klimatyczna postac i trzeba potrafic sie w nia czuc.

Rzuca sie na oslep na wroga bo to jedyne momenty kiedy w furii i szale zapomina o swoim wstydzie hanbie.
Strach zamienia na napiecie,skupienie, wyczekiwanie ze moze juz za chwile uda mu sie odkupic winy.
Podobnie dziala picie na umor...chwila zapomnienia.

Po nie udanej probie odkupienia win kransolud jest zdruzgotany,mozna by ujac na krawedzi.Robi nawet blizny,furia z powodu iz Bogowie nie dali mu odkupienia.

Co niektorzy jak czytam wasze posty to wydaje mi sie ze wasz obraz zabojcy to lazi zabija az ktos go nie zabije,moze jeszcze z usmiechem na ustach.Nie umie myslec jest debilem i nic nie potrafi.
A nie pomsleliscie ze taki zabojca wczesniej mogl byc wojownikiem,inzynierem, nawet kowal run moze zostac zabojca! i bedzie madrzejszy niz nie jeden wasz uczony z Imperium czy innego kraju.

Przede wszystkich ogrywanie ZT to ponura trudna i ciezko sprawa.

Nie ma sensu porownywac ZT statystyk do Fechmistrza bo to jest mylace i w WH nigdy nie bylo dobrze zbalansowanych profesji wzgledem siebie.

Nie zapominajcie ze trzeba troche popuscic wodze fantazji i sprobowac stanac w skorze takiego zabojcy.

Dla mnie ta postacia powinni grac tylko osoby ktore maja wieloletnie doswiadczenie w WH i troche oleju w glowie.

Sam kiedys gralem na poczatkach zabojca ale grac postacia a zagrac ja dobrze do ogromna roznica.

Kazdy NOOB moze wziac ta postac ale traf na osoby ktore graja wiele lat w WH to jak zalozysz zbroje to tylko popatrza sie na ciebie z politowaniem lub zabija smiechem.





PROPONUJE KAZDEMU ZANIM ZACZNIE GRAC ZABOJCA NIECH POCZYTA SOBIE SAGE GOTREKA I FELIXA MOZE TO WAM BARDZIEJ ZOBRAZUJE Z CZYM MACIE DO CZYNIENIA.
I moze ulatwi wam odgrywanie swojego zabojcy.


Tak ja to widze i taka moja opinia na ten temat.Smile Wybaczcie jak zanadto sie unioslem ale jak przeczytalem od poczatku ten temat i wizje co poniektorych na Zabojce to mi rece opad艂y.

Pozdrawiam.


Ostatnio zmieniony przez Warmlotek dnia Nie Cze 27, 2010 10:23, w ca硂禼i zmieniany 1 raz
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Blackswordsman
Mod Bestii
Mod Bestii


Do潮czy: 18 Sty 2005
Posty: 3965
Sk眃: Brama wymiar贸w p贸艂nocnego bieguna:)

PostWys砤ny: Pon Cze 21, 2010 17:42    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Og贸lnie to warm艂otek ma racje we wszystkim co sie tyczy odgrywania i reali贸w zab贸jcy trolli poza:
Cytat:
...i tam gdzie czlowiek zamarznie na kosc krasnolud bedzie sobie spokojnie stapa艂.


Chyba 偶e tam liter贸wka jest i mia艂o by膰 zmarznie.) Co jak co ale nie r贸bmy z krasnoluda misia polarnego. Wink
_________________
Jestem mieczem i zbroj膮. Moja droga tam gdzie krew.

MG tu i tam ^^
#Sesja Przekle艅stwo Wzg贸rz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Warmlotek
Mod Czarnej Biblioteki
Mod Czarnej Biblioteki


Do潮czy: 11 Cze 2010
Posty: 1443
Sk眃: Pu艂awy

PostWys砤ny: Pon Cze 21, 2010 18:01    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No dobra moze troszke rzeczywiscie przegialem:) z tym porownaniem
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Wy秝ietl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum.drachenfels.pl Strona Glowna -> Kharak-Hirn Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Id do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Nast阷ny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie mo縠sz pisa nowych temat體
Nie mo縠sz odpowiada w tematach
Nie mo縠sz zmienia swoich post體
Nie mo縠sz usuwa swoich post體
Nie mo縠sz g硂sowa w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group