Uśmiecham się do Diehla kącikiem ust, odgarniając za ucho pasmo włosów.
- Sama słodycz - szepczę tak, że chyba nawet Diehl mnie nie słyszy, mój uśmiech poszerza się na mgnienie oka, po czym znika, gdy zwracam się ponownie do Olgara, pochylając lekko głowę:
- Wybacz, panie, jestem w obcym kraju i nie znam ani obyczajów, ani języka, nie dziw się, że jest mi ciężko przyjąć twe wieści, i że zareagowałam dość... gwałtownie... Niemniej, skoro to tak ważne, to zgoda, mogę dołączyć do wyprawy... i nie z chciwości, jak pewnie sobie pomyślałeś teraz, bo nie, nie skusiły mnie obietnice sypnięcia złotem. Chcesz mojego uczestnictwa? - mrużę lekko oczy. - Masz je.
Przenoszę wzrok na nieznajomego, który odezwał się wcześniej /Aderusa/.
- Mój panie, choć mnie nie znasz, zechciej przyjąć moje towarzystwo w zadaniu, którego podjąłeś się bez wątpliwości. - Skłaniam teatralnie głowę przed Olgarem, i potem nieznajomym. W istocie, czuję się beznadziejnie. Niby nie skłamałam, ale i tak wiem, że te słowa w pełni własnej woli by się z moich ust nie wydostały. Naciągam mocniej rękawiczki i spoglądam na Diehla z uśmiechem... Choć mimo iż wygląda on na zwyczajny, ciepły uśmiech, przekazuje raczej "Tego właśnie chciałeś? Ja swoje zrobiłam. Teraz twoja kolej." _________________ Sesja "Wichry Północy" - Silva Galtero (Sil)
Mamrocze coÅ› pod nosem. Jestem raczej zadowolony.
- No, jeśli dostaniemy ekwipunek odpowiedni, coś do picia i jedzienia to będzie nawet ciekawie. Oby...
Rozglądam się. Świetnie, najpierw porwanie teraz jakaś misja. Lepsze to niż usługiwanie tym barbarzyńcom. _________________ #Sesja Przyjaciel czy wróg? - Frank albo Fred
Do³±czy³: 23 Cze 2005 Posty: 64 Sk±d: z tÄ…d i owÄ…d :)
Wys³any: Czw Mar 16, 2006 16:56 Temat postu:
<siadam wyżej na krześle i mówię> kapłanie <spoglądam na Olgara> mości Aderusie <teraz kieruję wzrok w jego stronę> na moją pomoc też możecie liczyć <uśmiecham się lekko i wracam znowu do wygodnej pozycji w której siedziałem poprzednio> _________________ Sesja Altdorf(wejście do kanałów): Grom Harginson
Sesja Wichry Północy: Diehl Jager
< w mej głowie kłembi się wiele myśli aż zbyt wiele ale zawsze powtarzam sobie że jest ryzyko i jest zabawa a więc może wyrusze po tą włucznie pomoge ludziom północy niech im będzie....>
-No więc Kapłanie myslę że grupie przydadza się moje magiczne umiejętności nie są one jakoś wyjątkowo ogromne ale coś tam zawsze potrafie. No! możecie liczyć też na Mnie na Imię mi Meliash <kłaniam się lekko w stronę kapłana >
<Myślę sobie- no przynajmniej nie jest już tak ciasno tutaj. Więc będę ja, Asten, Kastor, ta piękna niewiasta chowająca swe serce za lodową kotarą , jej niezbyt uczciwy jak się wydaje towarzysz, i samozwańczy magik , który o dziwo coś chyba potrafi choś jego umysł jest zmącony złym wiatrem. Jakby na to nie patrzeć wszyscy, z pewnymi wyjątkami ,wkoło mnie to zakłamana banda kandydatów na szpiegów o ile już nimi nie są. Eh jakoś sobie poradzimy , jakoś zbuduje tu nowy dom , prawda wielmożny... (urywam myśl) prawie zapomniałem, że mi nie wolno nawet w myślach... >
-Tak z chęcią przyjme vaszą pomoc i tovarzystvo. Przyda się każda para rąk.
<Zwracam moje czujne oczy na Kastora. >
-Będę vielce rad , że z nami będziesz przyjacielu.
<Prostuje się nawet jeśli stoję posto. Zwracam twarz do Olgara i poważnym ale skromnym głosem mówię:>
-Tak vięc Czcigodny Olgarze, proszę cię o vskazóvki. Jeśli możesz pokaż nam drogę do naszego celu , lub chociaż vspomnij gdzie ovą drogę znaleźć można?? Zacz jakiej pomocy możemy od Ciebie liczyć?? _________________ Jestem mieczem i zbroją. Moja droga tam gdzie krew.
MG tu i tam ^^
#Sesja Przekleństwo Wzgórz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus
<Olgar>
- Zatem wszyscy. Jestem wielce rad słysząc waszą deklarację. Wskazówki? Oczywiście. Wyruszycie nazajutrz. Wyśpijcie się przez resztę nocy. Gdy gwiazdy zbledną obudzimy was. Dostaniecie prowiant na drogę. Pójdziecie na wschód przez góry Nilfheimu. Po przekroczeniu rzeki opuścicie krainę Heida Wysokiego <skinął głową w stronę jednego z Norsmenów>, a wejdziecie w domenę Klueta Silnorękiego w domostwach jego ludzi znajdziecie schronienie. Po wyjściu z doliny rzeki, wejdźcie w góry Naglfari. Będzie to niebezpieczna podróż, ale myślę, że się wam uda. Tereny poniżej gór po wschodniej stronie były często celem najazdów chaosu. Las pod górami. Jest nazywany Bezimiennym. Właśnie tam znajduje się grobowiec króla Ugnara. Został pochowany wraz z włócznią. Do tej pory nie potrzebowaliśmy pomocy Bogów, lecz nastają ciężkie czasy. Nakazuję wam pośpiech, gdyż grobowiec leży niedaleko ziem nienależących do ludzi północy. Miejsce pochówku jest ukryte. Szukajcie Potrójnego Drzewa. Ono jest kurhanem. Czy macie jakieś pytania?
<MÅ‚ody Jarl>
- Dwóch z mych podwładnych rusza na wyprawę. Dziękuję im za to. Są tu jednak zaledwie od kilku dni. Mówimy we reikspielu. Jednak im dalej zawędrują, tym trudniej im będzie się porozumieć. Wysyłam z nimi Kastora Thomasa i Olafa, moich najwierniejszych z thralli. Byliście już tu długo. Znacie obyczaje i język. Poprowadźcie ich.
<Kastor>
- Oczywiście panie.
<MÅ‚ody Jarl>
- Postanowione. Idźcie się wyspać. Wszelkie pytania zadawajcie Kastorowi. On zostanie o wszystkim poinformowany.
Idziecie do swoich pokoi. Wasze myÅ›li kÅ‚Ä™biÄ… siÄ™ wokół sytuacji, w jakiej siÄ™ znaleźliÅ›cie. O tym też Å›nicie. O podróży. Czy bÄ™dzie niebezpieczna… _________________ #Przyjaciel czy Wróg => Alex Zir, czÅ‚owiek, magister alchemik.
#Przekleństwo Wzgórz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przeklętych => Gerhard, człowiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Id¼ do strony Poprzedni1, 2, 3 ... 15, 16, 17
Strona 17 z 17
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach