Forum forum.drachenfels.pl
Forum Zamku Drachenfels
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UzytkownicyUzytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja   ProfilProfil   Zaloguj si, by sprawdzi wiadomo禼iZaloguj si, by sprawdzi wiadomo禼i   ZalogujZaloguj 
[Strona Glowna Zamku]    [Komnata Konstanta]
Akt III Cz2 Co przyniesie jutro??
Id do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 71, 72, 73  Nast阷ny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez mo縧iwo禼i zmiany post體 lub pisania odpowiedzi    Forum forum.drachenfels.pl Strona Glowna -> Przyjaciel czy Wr贸g?
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz nast阷ny temat  
Autor Wiadomo舵
Stalowy
Namiestnik
Namiestnik


Do潮czy: 31 Paz 2010
Posty: 1246

PostWys砤ny: Sob Lip 27, 2013 11:04    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Rhunar

- Taka prawda, ale nie ma co zak艂ada膰 wszystkiego z g贸ry. - stwierdzi艂 Rhunar - Wyobra藕 sobie sytuacj臋 kiedy kto艣 ci zleca zadanie zbadania opuszczonej kopalni w kt贸rej ludzie znikn臋li. Zleceniodawca to cz艂owiek - weso艂y grubasek, kt贸ry p艂aci szczodrze. Docierasz na miejsce, schodzisz pod ziemi臋 - okazuje si臋 偶e g贸rnik贸w zamieniono w zombie i dalej co艣tam ryj膮. Ubijasz ich i znajdujesz wrota - ewidentnie do krasnoludzkiej krypty w kt贸rej uwi臋ziono jakie艣 z艂o. Znajdujesz te偶 pergamin ze wskaz贸wkami dzi臋ki kt贸rym mo偶esz odnale藕膰 klucze do krypty. Czy przypadkiem pierwsze o czym nie pomy艣lisz to to 偶e jak powiesz o tym grubasowi to ten zrobi wszystko aby krypt臋 otworzy膰? - rzek艂 runmistrz 艂ataj膮c swoj膮 kolczug臋 - Z tego co pami臋tam bohaterowie tej historii nie powiedzieli szlachcicowi o kluczach tylko o samej bramie. Ten zamkn膮艂 kopalni臋 i kaza艂 j膮 zapiecz臋towa膰, aby nikt tam si臋 nie pa艂臋ta艂. Tak po prostu.

Ragnison spojrza艂 na Ingwara.

- Tak naprawd臋 wiemy tylko tyle 偶e Hrabina jest bardzo sprawnym politykiem. Przebieg艂ym i pot臋偶nym... w pe艂ni korzysta z tego, 偶e kto艣 jest na jej terytorium i faszeruj膮c si臋 magi膮 sprawia 偶e ca艂e otoczenie odczuwa w jej obecno艣ci pewnie prawie fizyczn膮 rozkosz. Wiem 偶e ju偶 mieli艣my z艂e prze偶ycia z pewnym... magiem z tytu艂em hrabiowskim, kt贸ry okaza艂 si臋 marionetk膮 czarnoksi臋偶nika Chaosu. Nie wiem jeszcze jak b臋dzie tutaj. Kobieta raczej nas nie wyko艂uje z prostego powodu - jeste艣my u偶yteczni i skuteczni. To tak jakby wyrzuci膰 zestaw doskona艂ych narz臋dzi.

Magnus

Magnus uni贸s艂 jedn膮 brew. Sko艅czy艂 posi艂ek i zani贸s艂 naczynia do szynku, coby nie fatygowa膰 偶adnej ze s艂u偶ek po czym rozsiad艂 si臋 przy stole, wyj膮艂 d艂ug膮 smuk艂膮 fajk臋 i zacz膮艂 j膮 nabija膰.

- Nic nie powiedzia艂em o wiatrach magii tylko o kolorach. Czy偶by艣 s艂ysza艂 wcze艣niej to sformu艂owanie? - spyta艂 Magnus - Hah... z reszt膮 niewa偶ne, mo偶e to nawet lepiej 偶e troch臋 terminologii ju偶 lizn膮艂e艣.

Czarodziej zagryz艂 fajk臋 i pstrykaj膮c palcami zapali艂 na jednym z nich p艂omyk, kt贸rego u偶y艂 do odpalenia ziela. Chwil臋 trwa艂o, zanim to dobrze si臋 zatli艂o.

- Dobra. Wyobra藕 sobie 偶e ca艂a przestrze艅... ca艂y 艣wiat jest sk膮pany w mocy. Zwyk艂y cz艂owiek bez magicznego zmys艂u nie jest w stanie jej dojrze膰. W艂a艣nie t膮 moc nazywamy Wiatrami Magii lub Eterem.

Po paru pykni臋ciach fajki Magnus podj膮艂 dalej.

- Wyobra藕 sobie 偶e widzisz wiatr. Widzisz ruch powietrza. Widzisz jak ono op艂ywa wszystko. No i jest taki szkopu艂 偶e ten wiatr nie jest jednolity. Dzieli si臋 na wiele r贸偶nych Kolor贸w i ka偶dy kolor jest przyci膮gany przez inne zjawisko. Nad膮偶asz? To r贸偶ne rodzaje mocy, kt贸re magowie mog膮 zbiera膰 i splata膰 w zakl臋cia. Przyk艂adowo - w tej karczmie mamy mas臋 wiatru czerwonego i zielonego. Ten pierwszy kojarzony jest z ogniem, gwa艂townymi emocjami, nami臋tno艣ciami i takimi tam. Ten drugi za艣 jest uosobieniem 偶ycia, urodzajno艣ci i p艂odno艣ci.

Magnus pokiwa艂 g艂ow膮 i nie wyjmuj膮c fajki z ust wyj膮艂 ze swojej torby, sporaw膮 ksi臋g臋, kt贸r膮 otworzy艂 i zacz膮艂 j膮 kartkowa膰 w poszukiwaniu jaki艣 informacji. Po chwili podj膮艂 dalej nie przerywaj膮c szukania.

- Ja jestem czarodziejem, kt贸ry skupi艂 si臋 na bia艂ym wietrze - najbardziej ulotnym ze wszystkim wiatr贸w. Uosabia natur臋 艣wiat艂a oraz wszystkie koncepcje z ni膮 zwi膮zane takie jak o艣wiecenie czy wyp臋dzanie mroku. To ca艂kowite przeciwie艅stwo Chaosu. - rzek艂 Magnus - A je偶eli chcesz si臋 spyta膰 czemu ubieram si臋 kolorowo to dlatego 偶e odkry艂em 偶e ze 艣wiat艂a, normalnego 艣wiat艂a, mo偶na uzyska膰 t臋cz臋. A t臋cza to symbol rado艣ci.

Znalaz艂 to czego szuka艂, zamkn膮艂 ksi臋g臋 i schowa艂 j膮 z powrotem. Spojrzenie jego t臋czowych oczu utkwi艂o w oczach Kurta.

- Ogarniasz to? - spyta艂.
_________________
Przyjaciel czy wr贸g? - Rhunar Ragnison, Magnus Regenbogen
Lily et Pique - Gundrik Grundisonn
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Warmlotek
Mod Czarnej Biblioteki
Mod Czarnej Biblioteki


Do潮czy: 11 Cze 2010
Posty: 1443
Sk眃: Pu艂awy

PostWys砤ny: Sob Lip 27, 2013 17:28    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

- Jakem krasnolud otworzy艂bym krypt臋 i wyp臋dzi艂 z艂o by nasi bracia mogli spoczywa膰 w pokoju. A grubasowi bym o tym nie wspomnia艂 opr贸cz tego 偶e wykona艂em zadanie. Ale gdybym by艂 cz艂eczyn膮 pewnikiem mog艂oby si臋 to potoczy膰 zgo艂a inaczej. Uwa偶am 偶e ukrywanie i omijanie z艂a jest na r贸wni z cichym przyzwoleniem by istnia艂o... Dla mnie to nie do przyj臋cia.

Zajmuj膮c si臋 pancerzem kontynuuje rozmow臋 z Rhunarem

- Co do Hrabiny... ona nie wie nic o nas, wie tyle ile Pascal b臋dzie chcia艂 jej powiedzie膰. Wiesz jak to jest s膮 osoby od czarnej roboty a dow贸dzca zbiera laury... Tak czy siak wszystko wkr贸tce si臋 oka偶e.
_________________
#Sesja Przyjaciel czy Wr贸g? ==> Ingwar Ingersson, krasnolud
#Ci臋偶kie jest 偶ycie na morzu==>Hektor Lombard, cz艂owiek
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
harry
Chor膮偶y
Chor膮偶y


Do潮czy: 05 Mar 2012
Posty: 732

PostWys砤ny: Pon Lip 29, 2013 23:47    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

<Kurt potakiwa艂 magowi w miar臋 jak ten ods艂ania艂 kolejne zawi艂o艣ci magii z nie przeniknion膮 min膮 kamiennego posagu w ko艅cu gdy gen sko艅czy艂 monolog odpowiedzia艂>

- Ogarniam. A magia tych zielonosk贸rych szaman贸w to jak ma kolor znajdziesz j膮? Jest mnie winni pare ciep艂ych gaci. Da艂 by艣 z nim rade powalczy膰 magi膮? I czy by艣 kcia艂?
_________________
Przyjaciel czy wr贸g? --> Kurt, cz艂owiek
Przeznaczenie czy Przypadek --> Rudolf "Rudi" von Karien
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Stalowy
Namiestnik
Namiestnik


Do潮czy: 31 Paz 2010
Posty: 1246

PostWys砤ny: Wto Lip 30, 2013 10:19    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Rhunar.

- Ano wkr贸tce - odpar艂 Rhunar.

Po wyczyszczeniu kolczugi i oporz膮dzeniu jej zaj膮艂 si臋 przygotowywaniem swojego herbu.
W jego g艂owie rodzi艂y si臋 plany i pytania. Odpowiedz i spekulacje. Krasnolud s膮dzi艂, 偶e to przyj臋cie mo偶e wcale nie by膰 zorganizowane tylko jako podzi臋kowanie. Mo偶e te偶 chodzi o to aby zdoby膰 nasz膮 lojalno艣膰 i zaoferowa膰 nam znacznie... delikatniejsze zadanie.

- Co do historii. Krypta to nie tylko miejsce spoczynku zmar艂ych. We wspomnianej historii zamkni臋to tam demona, bo by艂 zbyt pot臋偶ny aby go pokona膰, a i m贸g艂by raz wyp臋dzony kiedy艣 powr贸ci膰. Ostatnio si臋 przekonali艣my, 偶e istoty z poza naszego 艣wiata s膮 dosy膰... hmm... ci臋偶ko si臋 z nimi walczy.

Magnus

- Magia Waaagh! To troch臋 inna sprawa. - stwierdzi艂 Magnus puszczaj膮c k贸艂ka z dymu.


Zastanowi艂 si臋 moment.

- To taki rodzaj magii szama艅skiej i nie podlega konkretnemu kolorowi. Magia ork贸w jest unikatowa, poniewa偶 polega na zebraniu gniewu i 偶膮dzy bitwy - s艂owem orkowego Waaagh! i przerobieniu go na czary. Wytropi膰 raczej nie dam rady... ale jak rzuc膮 jaki艣 czar w pobli偶u mnie to powinienem ich wyczu膰.

Magnus zn贸w przerwa艂. Spojrza艂 na Kurta, a na scen臋 gdzie tancerka dosz艂a do kulminacyjnego momentu swojego ta艅ca. Czarodziej zaraz jednak zwr贸ci艂 wzrok na wojownika.

- Szczerze? Tropienie orkowego herszta i szamana to bardzo z艂y pomys艂. Szybko znajd膮 band臋 nad kt贸r膮 przejm膮 kontrol臋, a wtedy zn贸w b臋dzie potrzeba ca艂ego oddzia艂u. Co do moich zdolno艣ci i mojego chcecia - jak b臋dzie okazja to tak. Ja przede wszystkim w przeciwie艅stwie do elfki nie sk膮pi艂bym mocy na tak膮 walk臋. Wida膰 偶e dziewczyna nie bardzo wiedzia艂a do niedawna na czym 艣wiat stoi. - Magnus machn膮艂 r臋k膮 - Najlepszym pancerzem jest nie da膰 si臋 trafi膰, a najlepsz膮 taktyk膮 ofensywn膮 - wyko艅czy膰 przeciwnika zanim ten b臋dzie mia艂 okazj臋 zada膰 cios.
_________________
Przyjaciel czy wr贸g? - Rhunar Ragnison, Magnus Regenbogen
Lily et Pique - Gundrik Grundisonn
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Blackswordsman
Mod Bestii
Mod Bestii


Do潮czy: 18 Sty 2005
Posty: 3965
Sk眃: Brama wymiar贸w p贸艂nocnego bieguna:)

PostWys砤ny: Wto Lip 30, 2013 14:40    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

<Ingwar, Rhunar>

<Kiedy zajmowali艣cie si臋 swoim ekwipunkiem a Durstar bez opami臋tania tworzy艂 na kowadle, przyby艂 do was pos艂aniec od sir Pascala. Otrzymali艣cie wiadomo艣膰, 偶e rycerz chce si臋 upewni膰 aby nikogo nie zabrak艂o na dzisiejszej uroczysto艣ci, kt贸ra ma si臋 rozpocz膮膰 niebawem po porze obiadowej. Pos艂aniec zostawi艂 wam oficjalne zaproszenia na papierze i uda艂 si臋 na poszukiwania reszty "grupy ratunkowej". Durstar w ko艅cu zako艅czy艂 prac臋 ch艂odz膮c metal w oleju a potem poleruj膮c go i przykrywaj膮c p艂贸tnem.>

-No to teraz mog臋 z wami porozmawia膰 , je艣li nadal macie ochot臋... Rad jestem ,偶e wr贸cili艣cie cali... <Durstar u艣ciska艂 was obu.> - Je艣li macie czas opowiedzcie co si臋 wydarzy艂o a jesli nie to zostawcie opowie艣c na jaki艣 inny dzie艅.... - Przyj臋cie co? <U艣miechn膮艂 si臋 krasnolud zerkaj膮c na zaproszenia.>


<Magnus , Kurt>

<Kiedy razem urz膮dzali艣cie sobie pogaw臋dk臋 o naturze magii do karczmy wszed艂 pos艂aniec od sir Pascala. Odnalaz艂wszy was wr臋czy艂 wam oficjalne zaproszenia na papierze na dzisiejsz膮 uroczysto艣膰, kt贸a rozpocznie si臋 tu偶 po porze obiadowej. Upewniszy si臋 ,偶e wszystko zrozumieli艣cie pos艂aniec uda艂si臋do karczmarza a potem znikn膮艂 na chwil臋 na pi臋trze karczmy po czym wr贸ci艂 i wyszed艂. Zar贸wno go艣cie jak i kobiety w karczmie zacz臋艂y patrze膰 na was z wi臋kszym zainteresowaniem.>


<Klaus>

<Iruyh u艣miechn膮艂 si臋 tylko i rzek艂.>

-Grajmy...

<Otrzyma艂e艣 do r臋ki kubek z ko艣膰mi do gry po czym usiad艂e艣 naprzeciw Iruyha , potrzasn膮艂e艣 dok艂adnie kubeczkiem i postawi艂e艣 na stole ods艂aniaj膮c ko艣ci. Trzy pi膮tki i dwie dw贸jki, ca艂kiem dobry wynik. Rycerz pozbiera艂 kostki do kubka i sam potrz膮sn膮艂 nim kilka razy po czym postawi艂 kubek ods艂aniaj膮c ko艣ci. Dwie sz贸stki i tr贸jka pojawi艂y si臋 od razu. Dwie ostatnie kosci kr臋ci艂y si臋 jeszcze przez chwil臋 by zatrzyma膰 si臋 na sz贸stkach.>

-Wygl膮da na to ,偶e wygra艂em Klausie...<Przez chwil臋 pomy艣la艂e艣 ,偶e diab艂y musia艂y macza膰 w tym palce.>

-Zabior臋 ci臋 do Rivanach Cudotw贸rcy niebawem. Mo偶e jeszcze w tym tygodniu..o ile oczywi艣cie b臋dziesz chcia艂 z nami jecha膰...Na t臋 chwil臋 nic ciebie to nie kosztuje...

<W tym momencie podszed艂do was pos艂aniec wys艂any jak si臋 okaza艂o przez sir Pascala. Rycerzowi pos艂aniec sk艂oni艂 si臋 nisko i wr臋czy艂 jak膮艣 kopert臋. Ciebie przywita艂 zdawkowanym: "Dzie艅 dobry panie" , po czym wr臋czy艂 ci oficjalne zaproszenie na przyj臋cie ,kt贸re ma si臋 rozpocz膮膰 zaraz po porze obiadowej. Upewniwszy si臋 ,偶e zrozumia艂e艣 pos艂aniec opu艣ci艂 was. Chwil臋 p贸藕niej sir Iruyh tak偶e ci臋 po偶egna艂 m贸wi膮c.>

-Do zobaczenia na przyj臋ciu Klausie. Oczekuj mego wezwania na wypraw臋 lada dzie艅..


<Pascal>

<Po偶egna艂e艣 si臋 dworsko z Hrabin膮 dzi臋kuj膮c za jej 艂askawo艣膰. Jak tylko wr贸膰i艂e艣 do komnaty przywo艂a艂e艣 pos艂a艅ca i kaza艂e艣 mu dostarczy膰 wszystkim ,kt贸rzy brali udzia艂 w misji ratunkowej ksi臋cia, zaproszenia na uroczysto艣膰 aby na pewno dotarli na miejsce we w艂a艣ciwym czasie. S艂u偶ka Laial "przypadkiem" zajrza艂a do Ciebie i pomog艂a ci si臋 wyszykowa膰 na uroczysto艣膰. Kobieta zadba艂a o twoj膮 czysto艣膰, uczesa艂a ci w艂osy,ogoli艂a ci臋, przyozdobi艂a twoje odzienie pa艂acowymi bibelotami i wyczy艣ci艂a twoje buty na wysoki po艂ysk. Spryska艂a twoje cia艂o perfumami i da艂a ci odetchn膮膰 dopiero kiedy uzna艂a 偶e jeste艣 gotowy.>

-Kogo zabierasz ze sob膮 na przyj臋cie sir? <Zapyta艂a z ciekawo艣ci膮 Laial>


<Tellan>

<Tellan ten dzie艅 zasypa艂 ci臋 dos艂ownie nag艂ymi i niespodziewanymi wydarzeniami. Najpierw rozmowa z Hrabin膮 , potem Iruyh z jego pomys艂em , 艣wi膮tynia, 艂a藕nia, co jeszcze mo偶e ci臋 dzi艣 spotka膰? Oboje z Iruyhem przygotowali艣cie si臋 na przyj臋cie najlepiej jak potrafili艣cie.Ty przywdzia艂a艣 t臋 zielon膮 wieczorow膮 sukni臋 , kt贸r膮 uda艂o ci si臋 znale藕膰 w szafie a Iruyh za艂o偶y艂 czarne eleganckie palto ze z艂otymi haftami. Bro艅 i pancerze schowali艣cie do skrzy艅. Iruyh pom贸g艂 ci u艂o偶y膰 w艂osy i byli艣cie praktycznie gotowi.>


<Elbereth>

<Beltherion przytrzyma艂 ci臋 jeszcze chwil臋 zanim pozwoli艂 ci si臋 wygodnie u艂o偶y膰 w bali. A gdy to uczyni艂a艣 on wr贸ci艂 do g艂askania twojej nogi. Na uwag臋 o elfiej tancerce u艣miechn膮艂 si臋 z艂owieszczo i rzek艂.>

-Ty chyba bardziej chcesz mie膰 j膮 dla siebie ni偶 dla nas...Nie boisz si臋 rywalizacji?...Hehe i pomy艣le膰 偶e kilka tygodni temu chcia艂a艣 j膮 zamordowa膰...

<Dalszych uwag elf s艂ucha艂 spokojnie maj膮c ju偶 gotowe odpowiedzi.>

-Chcia艂a艣 chyba powiedzie膰: sypnij z艂otem bo nie mam si臋 w co ubra膰, zamiast zaprasza膰 mnie na zakupy hehe.A na bal mnie ju偶 nie zaprosisz?
P贸jd臋 z Tob膮 , co艣 ci tam kupimy, mo偶e by膰 nawet 艣miesznie...<Beltherion z艂o艣liwie przewr贸ci艂 oczami.>

-Co do grzania Ci臋 w 艂贸偶ku to chyba oszala艂a艣... to kobiety grzej膮 m臋偶czyzn , nie na odwr贸t. B膮d藕 jednak spokojna, pozwol臋 Ci mnie ogrza膰 w nocy...

<Wida膰 tw贸j towarzysz ma 艣wietny humor bo na wszystko odpowiada ostrym jak brzytwa dowcipem. Kto艣 zapuka艂 do drzwi i wsun膮艂 pod nimi kopert臋. Beltherion podni贸s艂 list i otworzy艂.. Okaza艂o si臋 ,偶e w 艣rodku jest oficjalne zaproszenie od sir Pascala na uroczysto艣膰 w pa艂acu.>

-Kogo we藕miesz ze sob膮? Tego szalonego czarodzieja??

_________________
Jestem mieczem i zbroj膮. Moja droga tam gdzie krew.

MG tu i tam ^^
#Sesja Przekle艅stwo Wzg贸rz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Arya
Klucznik
Klucznik


Do潮czy: 12 Lip 2012
Posty: 683

PostWys砤ny: Wto Lip 30, 2013 18:37    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

<Przez moment przegl膮da艂am si臋 odbiciu w lustrze. Ju偶 dawno nie mia艂am na sobie tak pi臋knej sukni i nie wygl膮da艂am tak dostojnie. Wieczorowa, at艂asowa suknia w kolorze malachitu, z szerokimi r臋kawami zdobionymi z艂ot膮 tasiemk膮, wyszywana w pawie oczka koloru z艂oto-czarno-zielonymi, zw臋偶ona w tali delikatnie podkre艣la艂a kszta艂ty. Dekolt sukni wyszyty z艂ot膮 tasiemk膮 subtelnie podkre艣li艂 wyko艅czenie sukni. Chwyci艂am delikatnie sukni臋 w d艂onie i obr贸ci艂am si臋 dooko艂a. Na mojej szyi zal艣ni艂 delikatny, z艂oty 艂a艅cuszek z wisiorkiem w kszta艂cie trzech bia艂ych lilii, a na palcu po艂yskuje z艂oty pier艣cie艅 z tym samym motywem. Spojrza艂am wnikliwie na Iruyha, kt贸ry w swoim stroju wygl膮da艂 r贸wnie dostojnie.>

Hm...wygl膮da tak samo jak walczy...

- Dzi臋kuj臋 za sukni臋. Jest bardzo pi臋kna...- powiedzia艂am u艣miechaj膮c si臋 do mistrza.


_________________
Przyjaciel czy Wr贸g : Tellan
Przeznaczenie czy przypadek?: Erin
.........................................................................
"One must feel chaos within, to gi颅ve bir颅th to a burning star"
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
harry
Chor膮偶y
Chor膮偶y


Do潮czy: 05 Mar 2012
Posty: 732

PostWys砤ny: Wto Lip 30, 2013 22:15    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

<Troch臋 si臋 zas臋pi艂em gdy powiedzia艂 偶e nie tak 艂atwo dziada znale藕膰 natomiast na wzmiank臋 o sposobie walki z magami u艣miechn膮艂em si臋>

- Ta metoda si臋 sprawdza nie tylko z magami. Co do elficy to znam j膮 tyle o ile a o jej magi wiem jeszcze mniej poza tym 偶e potrafi narobi膰 bigosu. A co do zielonego to si臋 jeszcze zobaczy. 艁upu z nich co kot nap艂aka艂 a za darmo to mnie si臋 nie chce wystawia膰 ty艂ka na ten mr贸z.

<Nasz膮 rozmow臋 przerwa艂 pa藕 z wiadomo艣ci膮 wys艂ucha艂em pokiwa艂em g艂ow膮, odprawi艂em go burkni臋ciem. Gdy go艣cie zacz臋li si臋 nam przypatrywa膰 potoczy艂em gro藕nie wzrokiem daj膮c do zrozumienia by ciekawscy zaj臋li si臋 w艂asnymi sprawami>

- No widz臋 偶e chrabinia r贸wnie偶 ciebie chce obaczy膰.

<Rzuci艂em wzrokiem na drzwi w kt贸rych znikn膮 pa藕. A potem na w艂asne odzienie>

- Ech… zn贸w wydatek. No nie wypada i艣膰 miedzy pany w dziurawych 艂achach nawet je偶eli wy偶ar艂a je stal a nie mole. No to ja b臋d臋 szed艂 a jak tobie te偶 czego tsza to chod藕 pogadamy o tych wiatrach jeszcze

_________________
Przyjaciel czy wr贸g? --> Kurt, cz艂owiek
Przeznaczenie czy Przypadek --> Rudolf "Rudi" von Karien
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Stalowy
Namiestnik
Namiestnik


Do潮czy: 31 Paz 2010
Posty: 1246

PostWys砤ny: Sro Lip 31, 2013 01:45    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Rhunar

Mistrz Run zacz膮艂 opowiada膰 o ich wyprawie. O straszliwej podr贸偶y, spotkaniu z okrami, wojakami Lucasa, dalszej drodze, dotarciu do celu, spotkaniu na arenie i og贸lnie tym 偶e plan jaki obrali kula艂 strasznie. Rhunar przyzna艂 si臋 偶e nie powinien pozwala膰 ustala膰 wszystkiego ludziom, jednak dzi臋ki temu uda艂o im si臋 nie tylko uwolni膰 ksi臋cia, ale r贸wnie偶 Karguna i Ingrid. Potem walka z gnojkowatym kapitanem wrogiej armii, podr贸偶, rozstanie, nocowanie w mie艣cie powr贸t do Zweedorfu oraz walka z orkami. Runiarz pozwoli艂 sobie przemilcze膰 bardzo g艂upie zachowanie Ingwara przy bitce z orkami oraz w og贸le nie wspomina膰 o rzeczach kt贸re powinny pozosta膰 mi臋dzy nim a Ingwarem (g艂贸wnie chodzi艂o o interwencj臋 ich znajomych elfek).

- I wtedy przyjechali Tellan, Tessenick i Iryuh. M艂odzik czarodziej pom贸g艂 zrobi膰 nosze do ci膮gni臋cia, za艂adowali艣my si臋 na nie i dotarli艣my do miasta.

O dw贸ch tygodniach le偶enia w szpitalu nie ma co za wiele wspomina膰 opr贸cz paru pomys艂贸w jakie wpad艂y do g艂owi Rhunarowi oraz odwiedzinach znajomych.

- I oto ca艂a historia. Dzisiaj Hrabina b臋dzie nam pono膰 chcia艂a podzi臋kowa膰... w sumie... u ludzi na przyj臋ciach nie wypada 艂azi膰 w zbroi. To nie Karak. - Mistrz Run spojrza艂 na siebie i sw贸j przyodziewek - W sumie bli偶ej temu ju偶 do szmaty ni偶 dalej. Co ty na to Ingwar? P贸jdziemy sobie co艣 kupi膰 ciep艂ego na grzbiet? Pora obiadowa si臋 zbli偶a, wi臋c nie b臋dzie za wiele czasu...

Magnus

Magnus na uwag臋 o Hrabinie i obaczeniu zrobi艂 zawadiack膮 min臋 szykuj膮c si臋 do jakiego艣 dowcipu, ale zrezygnowa艂 wzdychaj膮c ci臋偶ko. Zgasi艂 fajk臋, oczy艣ci艂 i schowa艂.

- Ano. Hmm... nied艂ugo b臋dzie pora obiadowa. Poczekaj moment tylko si臋 przebior臋.

Czarodziej wsta艂 od sto艂u i poszed艂 do szynku zamieniaj膮c par臋 s艂贸w z karczmarzem. Ten kiwn膮艂 g艂ow膮, a jedna z dziewczyn obs艂uguj膮cych klient贸w zaprowadzi艂a Magnusa na zaplecze.
Tak si臋 z艂o偶y艂o, 偶e zarabiaj膮c i 艣pi膮c w G艂贸wnej Izbie 艢wietlisty musia艂 pozostawi膰 gdzie艣 swoje rzeczy. Bezpieczne miejsce by艂o tylko w spi偶arni pod kuchni膮. Dlatego te偶 Magnus zszed艂 tam w towarzystwie s艂u偶ki aby po minucie wynu偶y膰 si臋 z ciemno艣ci piwnicy...

... odziany w bia艂膮 szat臋...

... a jak bia艂a szata to tylko.

http://th02.deviantart.net/images2/PRE/i/2004/08/9/4/The_White_wizard.jpg

Magnus przyodziany w oficjalne szaty czarodzieja kolegium 艢wiat艂a sk艂oni艂 lekko g艂ow臋 przed karczmarzem i podszed艂 do sto艂u przy kt贸rym siedzia艂 Kurt. Po艂o偶y艂 d艂o艅 na swoim kapeluszu, kt贸rego szaro艣膰 zamieni艂a si臋 w czyst膮 biel.

- Idziemy. - zakomenderowa艂 czarodziej podpieraj膮c si臋 na kosturze i zak艂膮daj膮c na g艂ow臋 kapelusz - Mamy ma艂o czasu.
_________________
Przyjaciel czy wr贸g? - Rhunar Ragnison, Magnus Regenbogen
Lily et Pique - Gundrik Grundisonn


Ostatnio zmieniony przez Stalowy dnia Sro Lip 31, 2013 21:17, w ca硂禼i zmieniany 1 raz
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Warmlotek
Mod Czarnej Biblioteki
Mod Czarnej Biblioteki


Do潮czy: 11 Cze 2010
Posty: 1443
Sk眃: Pu艂awy

PostWys砤ny: Sro Lip 31, 2013 09:48    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Chrz膮kam lekko przypominaj膮c o czym艣 Rhunarowi

- Nie zapomniaj przyjacielu 偶e jeste艣my w ludzkim siedlisku, szczerze pow膮tpiewam czy b臋d膮 mieli co艣 wystarczaj膮co kr贸tkiego i szerokiego by zmie艣ci艂 si臋 w to krasnolud dodaj膮c do tego by dobrze si臋 w tym prezentowa膰...dostojnie... wychodzi jasno... nic nie znajdziesz chyba 偶e p贸jdziesz do krawca i ci skroi to na miar臋 a to wymaga czasu. Poza tym nie 艣mierdz臋 groszem, jednak przej艣膰 si臋 mo偶na a n贸偶 co艣 si臋 trafi...Durstarze? Mo偶e ty co艣 wiesz? Mieszkasz tutaj d艂u偶szy czas.

Sko艅czy艂em zajmowanie si臋 zbroj膮 i broni膮, zak艂adam ja na siebie przypasuj臋 bro艅.

" Swoja drog膮 lubie ten egzotyczny zapach zbroi kt贸ry si臋 wok贸艂 mnie roztacza"
_________________
#Sesja Przyjaciel czy Wr贸g? ==> Ingwar Ingersson, krasnolud
#Ci臋偶kie jest 偶ycie na morzu==>Hektor Lombard, cz艂owiek
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Ariena
Mod Bog贸w
Mod Bog贸w


Do潮czy: 30 Gru 2004
Posty: 1636

PostWys砤ny: Sro Lip 31, 2013 15:19    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

-Od razu tylko dla mnie... czy偶by艣 narzeka艂 na m贸j pomys艂? S膮dzi艂am, i偶 Tobie r贸wnie偶 si臋 podoba. Ca艂uje nieziemsko...niemal tak wspaniale jak Ty. Nie mam si臋 czego obawia膰. Je艣li spr贸buje mi Ci臋 odebra膰 to... <U艣miechn臋艂am si臋 z艂owieszczo.> Nie zawaham si臋. B臋dzie ucieka膰 daleko, a偶 zabraknie jej tchu.

<Spojrza艂am si臋 na Beltheriona zalotnie.>

-Czy偶by艣 wola艂.. <Przygryz艂am doln膮 warg臋.> Abym by艂a Ci pos艂uszn膮, uleg艂膮 owieczk膮. Na ka偶de Twe skinienie niczym delikatna nimfa? Troszk臋 g艂upiutk膮, bezbronn膮, bez w艂asnego zdania trzpiotk膮? Czy偶by艣 planowa艂 uwi膰 ze mn膮 zaciszne, cieplutkie gniazdko, w kt贸rym spokojnie sp臋dzimy reszt臋 偶ycia? <Spojrza艂am na niego niewinnie.> Czy te偶 wolisz mnie tak膮 jaka jestem? Z szczypt膮 agresji, ognia, zadziorno艣ci, niezale偶n膮 i czasem przyprawiaj膮c膮 Ci臋 o b贸l g艂owy. <U艣miechn臋艂am si臋.> S膮dzi艂am, i偶 wolisz mnie tak膮. Czasem 艂agodn膮, a czasem gniewn膮. Jednak偶e...je艣li chcesz si臋 ze mn膮 kocha膰 i zak艂ada膰 w jakiej艣 spokojnej dolince rodzin臋 to nie b臋d臋 narzeka膰. B臋dziemy spacerowa膰 przy 艣wietle gwiazd, wyznawa膰 sobie mi艂o艣膰 na tysi膮ce sposob贸w oraz podziwia膰 otaczaj膮ce nas pi臋kno. B臋d臋 ka偶dej nocy grza膰 nasze 艂o偶e czekaj膮c na Ciebie. By膰 mo偶e ju偶 czas po prostu przesta膰 si臋 droczy膰 z sob膮, pogrywa膰 i r偶n膮膰 jakby by艂 to ostatni dzie艅 naszego 偶ycia... <Spojrza艂am na niego przewrotnie. Zachichota艂am.>..nie..wiem, 偶e oboje nie chcemy z tego zrezygnowa膰.

<Przeci膮gn臋艂am si臋 lekko i wsta艂am. Osuszaj膮c cia艂o spogl膮da艂am si臋 na niego.>

-Tak, potrzebuj臋 pieni臋dzy, kt贸re trzymasz Ty. Rozumiem, i偶 to by艂o Twoim przewrotnym planem by od tego kupca wydoby膰 tysi膮c koron... jednak mimo wszystko i ja bra艂am w tym udzia艂. Czy tego chcia艂am czy te偶 nie. Nie m贸wi臋 przecie偶 by艣 mi da艂 jak膮艣 cz臋艣膰 tych pieni臋dzy tylko sprawi艂 mi drobn膮 przyjemno艣膰. Wyobra藕 sobie, i偶 mam pewne potrzeby. Nie tylko cielesne. <U艣miechn臋艂am si臋 do niego. Zacz臋艂am ubiera膰 koszul臋. Podesz艂am by poca艂owa膰 go nami臋tnie. Spojrza艂am mu w oczy. Po chwili odesz艂am by wci膮gn膮膰 spodnie oraz buty.> Po za tym...odrobina zazdro艣ci nie zawadzi. <Zachichota艂am.> A teraz chod藕my. Czas nagli m贸j nami臋tny kochanku.

<Ruszy艂am z Beltherionem do sklepu, w kt贸rym kupowali艣my koszule przed ostatni膮 podr贸偶膮. Szybko wybra艂am prost膮 sukienk臋 w kolorze 艣liwki, lekko zdobion膮 srebrnymi ni膰mi na gorsecie. Z dekoltem w 艂贸dk臋, r臋kawami obcis艂ymi do 艂okci i rozszerzaj膮cymi si臋 a偶 do d艂oni. Dodakowo wybra艂am dwie ciep艂e koszule. Nast臋pnie wr贸cili艣my do karczmy gdzie si臋 przebra艂am oraz uczesa艂am by wygl膮da膰 odpowiednio do okazji. Zaplot艂am lekki, lu藕ny kok u podstawy g艂owy. Kilka pasm delikatnie sp艂ywa艂o, okalaj膮c moj膮 twarz. Zawiesi艂am rodzinny srebrny, okr膮g艂y medalik na 艂a艅cuszku przedstawiaj膮cy herb rodziny. Przejrza艂am si臋 jescze w lusterku po czym odwr贸ci艂am do Beltheriona. Podesz艂am do niego stanowczym krokiem i poca艂owa艂am nami臋tnie lekko podgryzaj膮c jego doln膮 warg臋. Nast臋pnie po艂o偶y艂am mu palec na ustach. Z lekkimi rumie艅cami powiedzia艂am.>

-Wr贸c臋, a w贸wczas rozgrzeje Ci臋 nie 偶ar, a p艂omie艅. Pami臋taj co ustalili艣my przed urz臋dnikiem za wsp贸lny czas do wiosny. <Chwyci艂am go delikatnie acz stanowczo za krocze. Spogl膮daj膮c mu w oczy wzi臋艂am zaproszenie i wysz艂am.>
_________________
Poeta to kto艣, kto pragnie w jasny dzie艅 pokaza膰 艣wiat艂o ksi臋偶yca
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email MSN Messenger
luko
Ochmistrz
Ochmistrz


Do潮czy: 26 Mar 2012
Posty: 574

PostWys砤ny: Sro Lip 31, 2013 20:27    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

[Nie zastanawia艂em si臋 nad tym z kim艣 p贸j艣膰. Zapomnia艂em o tym. Chyba jednak wypada aby si臋 zjawi艂 w towarzystwie.

Po chwili milczenia odpowiedzia艂em

- Mia艂em nadziej臋 , 偶e ty pani b臋dziesz mi towarzyszy膰. Oczywi艣cie je艣li si臋 pani zgodzisz.
_________________
"Przyjaciel czy Wr贸g?" ==> Pascal Wittenberg, cz艂owiek
"Przeznaczenie czy Przypadek?" ==> MG (Ma艂y G艂贸d) Wink
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Blackswordsman
Mod Bestii
Mod Bestii


Do潮czy: 18 Sty 2005
Posty: 3965
Sk眃: Brama wymiar贸w p贸艂nocnego bieguna:)

PostWys砤ny: Czw Sie 01, 2013 20:14    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

<Tellan>

<Razem z Iruyhem gotowi na przyj臋cie udali艣cie si臋 do Hrabiny na kameralny obiad. Zamienili艣cie kilka s艂贸w z w艂adczyni膮 i zjedli艣cie pyszny posi艂ek. Nast臋pnie przeszli艣cie od razu do sali gdzie ma odby膰 si臋 przyj臋cie. Jeste艣cie pierwszymi go艣膰mi. Obszerna sala audiencyjna zosta艂a udekorowana z艂otymi wst臋gami , kolorowymi kotylionami i pi臋knymi kwiatami. W pa艂acu musi by膰 oran偶eria bo inaczej sk膮d znalaz艂o by si臋 tyle 艣wie偶ych kwiat贸w? Po prawej i lewej stronie ustawiono krzes艂a i sto艂y z zastaw膮. Ca艂a 艣rodkowa cz臋艣膰 jest pusta zapewne aby mo偶na by艂o ta艅czy膰 lub po prostu zgromadzi膰 si臋 i porozmawia膰. Razem ze swoim mistrzem dosta艂a艣 miejsce przy stole najbli偶ej Hrabiny Eleny i m艂odego ksi臋cia Tassenick. Ksi膮偶臋 przyodziany w z艂ote palto wygl膮da na zadowolonego, wypocz臋tego i zdrowego.>

-Witajcie lordzie Regencie, Madamme Tellan..Wygl膮dacie pa艅stwo ol艣niewaj膮co...

<M艂ody ksi膮偶臋 sk艂oni艂 si臋 wam a wy odwzajemnili艣cie uk艂on.>

-Go艣cie powinni schodzi膰 lada chwila...Ciesz臋 si臋 widz膮c was w dobrym zdrowiu...


<Magnus, Kurt>

<Po tym jak Magnus "przebra艂 si臋" w 艣nie偶nobia艂e szaty czarodzieja razem ruszyli艣cie do kram贸w i manufaktur w poszukiwaniu jakiego艣 odzienia. Tylko w czym Kurt powinien si臋 pokaza膰?? Niewiele czasu na zakupy i przymierzanie. Przyda艂a by si臋 jaka艣 kobieca r臋ka bo Kurt absolutnie nie jest typem modnisia, a na przyj臋ciach to bywa raczej w karczmach i to te偶 tych ta艅szych.>


<Ingwar, Rhunar>

-Bardzo barwna historia, du偶o si臋 dzia艂o widz臋...

<Durstar przetar艂 pot z czo艂a i obejrza艂 was. >

-Ja na przyj臋cia raczej nie chodz臋 ale mnie te偶 zaproszono. Ubior臋 jakie艣 mniej zniszczone ubranie i tyle. To moja pokuta...nie dba膰 o wygl膮d... Je艣li chcecie nowych ubra艅 to w halfi艅skim sk艂adzie materia艂贸w na pewno jakie艣 ubrania si臋 dla was znajd膮. Mo偶ecie i艣膰 w zbrojach je艣li chcecie ale wtedy wszelkie ta艅ce i inne zabawy odpadaj膮 ,no i wszyscy b臋d膮 wiedzie膰 ,偶e nie sta膰 was na ubranie ha ha ha... W pa艂acu je艣li nie jeste艣 na s艂u偶bie to chodzisz w normalnych szatach. Nikt was nie zmusi ale b臋dziecie si臋 rzu膰 w oczy. Wasza sprawa co zrobicie.. Ja wiem co ubior臋... bohaterowie..


<Durstar pozbiera艂 elementy pancerza zawini臋te w p艂贸tno i w艂o偶y艂 do drewnianej skrzynki wyrze藕bionej jakby specjalnie na t臋 okazj臋.>

-No to teraz tylko si臋 umyj臋 ,przebior臋 i mog臋 i艣膰...


<Elbereth>


<Beltherion roze艣mia艂 si臋 g艂o艣no na twoj膮 uwag臋 o elfiej tancerce.>

-Oczywi艣cie ,偶e mi si臋 podoba ta dziewczyna. Ja j膮 ju偶 pozna艂em g艂臋biej...Dobrze przyprowadz臋 j膮 je艣li chcesz,偶eby艣 i ty mog艂a j膮 pozna膰. Mo偶e nawet dzi艣 wieczorem je艣li sobie 偶yczysz...Nie musisz jej gania膰. To spokojna dziewczyna bardzo uleg艂a...obchod藕 si臋 z ni膮 delikatnie a zrobi wszystko o co j膮 poprosisz...Ja pokryj臋 koszty...Chc臋 偶eby艣 by艂a taka ,jaka jeste艣...Czasem s艂aba i bezbronna a czasem zadziorna i niezno艣na. A dzieci urodzisz mi tyle ile zechce...

<Beltherion patrzy艂 na ciebie po偶膮dliwie przez ca艂y czas kiedy krz膮ta艂a艣 si臋 nago po izbie. Bez s艂owa udali艣cie si臋 oboje na zakupy a elf zap艂aci艂 za wszystkie twoje ubrania i dodatkowo kupi艂 ci par臋 z艂otych kolczyk贸w i pier艣cionek z bursztynem. Kiedy wr贸cili艣cie do pokoju i przebiera艂a艣 si臋 Beltherion ponownie syci艂 oczy twoim nagim cia艂em. Kiedy zbiera艂a艣 si臋 do wyj艣cia pochwyci艂 ci臋 w ramiona i przytuli艂 mocno.>

-Pami臋tam ,偶e mo偶emy si臋 kocha膰 ile si艂 ka偶dego dnia i nocy...a dziecko urodzisz , b膮d藕 pewna... <Na po偶egnanie elf poca艂owa艂 si臋 nami臋tnie wpychaj膮c ci j臋zyk do ust a potem ugryz艂 ci臋 w szyj臋 zostawiaj膮c 艣lad. > To 偶eby艣 pami臋ta艂a ,偶e czekam...


<Pascal>

<Laial bardzo si臋 ucieszy艂a a jednocze艣nie jej lico pokry艂 rumieniec kiedy oznajmi艂e艣 jej ,偶e chcesz zabra膰 j膮 ze sob膮 na uroczysto艣膰.>

-To dla mnie zaszczyt sir Pascal , towarzyszy膰 ci na przyj臋ciu. Och ale nie jestem gotowa, a zosta艂o tak ma艂o czasu... Panie wybacz mi lecz musz臋 ci臋 opu艣ci膰 by si臋 pr臋dko przebra膰 i przygotowa膰. Nie przystoi abym w stroju s艂u偶ki i nie gotowa pokaza艂a si臋 u twego boku na tak wa偶nej uroczysto艣ci...Przyb臋d臋 panie do Ciebie najszybciej jak si臋 da i razem udamy si臋 od razu na przyj臋cie...

<Laila pok艂oni艂a Ci si臋 i prawie ,偶e wybieg艂a z komnaty. Twoja decyzja musia艂a j膮 zaskoczy膰. Wida膰 dziewczyna nie spodziewa艂a si臋 ,偶e b臋dziesz chcia艂 zabra膰 ze sob膮 w艂a艣nie j膮.>

_________________
Jestem mieczem i zbroj膮. Moja droga tam gdzie krew.

MG tu i tam ^^
#Sesja Przekle艅stwo Wzg贸rz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Warmlotek
Mod Czarnej Biblioteki
Mod Czarnej Biblioteki


Do潮czy: 11 Cze 2010
Posty: 1443
Sk眃: Pu艂awy

PostWys砤ny: Czw Sie 01, 2013 21:01    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Spogladam na Rhunara to na Durstara.

- Czy mozemy zostawic u ciebie nasz dobytek? Nie chcialbym pozostawiac mych dobr w karczmie. W takim razie ruszajmy i kupmy co trzeba u kurdupli. Odzaluje tych pare monet. Kupimy wrocimy przebierzemy sie i ruszymy razem na przyjecie. Akurat czas bedzie odpowiedni. Chodz Rhunarze niech Durstar sie przygotuje a my w tym czasie obrocimy w ta i z powrotem.
_________________
#Sesja Przyjaciel czy Wr贸g? ==> Ingwar Ingersson, krasnolud
#Ci臋偶kie jest 偶ycie na morzu==>Hektor Lombard, cz艂owiek
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Arya
Klucznik
Klucznik


Do潮czy: 12 Lip 2012
Posty: 683

PostWys砤ny: Czw Sie 01, 2013 21:37    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

<Powitanie ksi臋cia odwzajemni艂am szczerym u艣miechem i oczami pe艂nymi rado艣ci>

- My r贸wnie偶 cieszymy si臋 widz膮c ksi臋cia w dobrym zdrowiu i nastroju- m贸j pe艂en zachwytu wzrok pow臋drowa艂 po 艣cianach sali i suficie udekorowanym z艂otymi wst臋gami i kwiatami

-Sala wygl膮da pi臋knie i zapewne sp臋dzimy dzisiejszy wiecz贸r w mi艂ej atmosferze. To moje pierwsze przyj臋cie od dawien dawna. Jestem bardzo ciekawa kto na nim zago艣ci...- odpowiedzia艂am zaciekawionym tonem g艂osu.

Czekaj膮c na przybycie go艣ci prowadzi艂am swobodn膮 rozmow臋 z ksi臋ciem, Iruyhem oraz hrabin膮.
_________________
Przyjaciel czy Wr贸g : Tellan
Przeznaczenie czy przypadek?: Erin
.........................................................................
"One must feel chaos within, to gi颅ve bir颅th to a burning star"
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
harry
Chor膮偶y
Chor膮偶y


Do潮czy: 05 Mar 2012
Posty: 732

PostWys砤ny: Czw Sie 01, 2013 22:02    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

<Nim wyszed艂em z knajpy wynaj膮艂em pok贸j zostawi艂em w nim niepotrzebne na balu 偶elastwo i tobo艂ki. Chodz膮c po mie艣cie wyszuka艂em str贸j dla siebie. Szerokie ciemne spodnie daj膮ce wsun膮膰 si臋 w buty a jednocze艣nie ubra膰 jedne na drugie na wypadek silnych mroz贸w. Lnian膮 koszul臋 koloru zielonego oraz we艂niany barwiony wams zapinany na drewniane lakierowane zapinki na to wszystko sk贸rzan膮 kurtk臋. Pomimo i偶 ubranie jest przyzwoitej jako艣ci w ca艂o艣ci stanowi co艣 pomi臋dzy pstrokatym strojem kupca a praktycznym odzieniem najemnika.>

- Ech… Po co te ca艂e bale, stroje i te inne. No ale jak zapraszaj膮 nie wypada nie i艣膰.

<呕eby nie narzeka膰 zagada艂em maga jeszcze raz o magiczne sprawy>

- M贸wisz 偶e najlepiej nie da膰 si臋 trafi膰 ale da si臋 obroni膰 przed czarem nie? Kto艣 w ciebie wali czym艣 magicznym to mo偶na si臋 wywin膮膰 nie?


<Gdy by艂 ju偶 czas na spotkanie w pa艂acu ruszy艂em w odpowiedni膮 stron臋>
_________________
Przyjaciel czy wr贸g? --> Kurt, cz艂owiek
Przeznaczenie czy Przypadek --> Rudolf "Rudi" von Karien
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Wy秝ietl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez mo縧iwo禼i zmiany post體 lub pisania odpowiedzi    Forum forum.drachenfels.pl Strona Glowna -> Przyjaciel czy Wr贸g? Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Id do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 71, 72, 73  Nast阷ny
Strona 3 z 73

 
Skocz do:  
Nie mo縠sz pisa nowych temat體
Nie mo縠sz odpowiada w tematach
Nie mo縠sz zmienia swoich post體
Nie mo縠sz usuwa swoich post體
Nie mo縠sz g硂sowa w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group