Forum forum.drachenfels.pl
Forum Zamku Drachenfels
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UzytkownicyUzytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja   ProfilProfil   Zaloguj si, by sprawdzi wiadomo禼iZaloguj si, by sprawdzi wiadomo禼i   ZalogujZaloguj 
[Strona Glowna Zamku]    [Komnata Konstanta]
Akt I Cz2 Na sta艂ym l膮dzie...
Id do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 57, 58, 59  Nast阷ny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez mo縧iwo禼i zmiany post體 lub pisania odpowiedzi    Forum forum.drachenfels.pl Strona Glowna -> Przyjaciel czy Wr贸g?
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz nast阷ny temat  
Autor Wiadomo舵
Blackswordsman
Mod Bestii
Mod Bestii


Do潮czy: 18 Sty 2005
Posty: 3965
Sk眃: Brama wymiar贸w p贸艂nocnego bieguna:)

PostWys砤ny: Pia Lut 08, 2013 23:58    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

<Ingwar, Rhunar, Kurt>

<Kiedy Ingwar wyg艂osi艂 swoj膮 mowe nizio艂ek zacz膮艂 si臋 szczerze 艣mia膰. Kiedy si臋 opanowa艂 przem贸wi艂.>

-A to dobre...Sir Iruyh zagra偶a ca艂emu miastu...to najlepszy dowcip tej dekady hehe.. oj przepraszam.<Nizio艂ek spowa偶nia艂> -Wracaj膮c do sprawy. To ,偶e nie znacie wszystkich praw i urz臋dnik贸w nie jest 偶adnym usprawiedliwieniem, co wi臋cej pokazuje tylko wasz膮 ignorancj臋 i brak ch臋ci wsp贸艂偶ycia z mieszka艅cami miasta na bardziej szerszej p艂aszczy藕nie oraz niech臋膰 do zg艂臋biania wiedzy w kwestii prawa. Sir Iruyh nie musi nosi膰 opaski poniewa偶 wszyscy stra偶nicy, urz臋dnicy i w艂adza wiedz膮 偶e j膮 ma. Oskar偶y艂e艣 krasnoludzie sir Iruyha o paktowanie z chaosem za co wobec ciebie dochodzi kolejny zarzut znies艂awienia i to przed urz臋dem s膮du. Mniemam ,偶e masz cho膰 najmniejszy dow贸d na jakikolwiek pakt sir Iruyha z chaosem?? Oczywi艣cie ,偶e nie masz bo takowego paktu nie ma...Wykona膰 wyrok 艣mierci na urzedniku, to ju偶 nawet nie pr贸ba zab贸jstwa a dodatkowo samos膮d i podwa偶anie w艂adzy s膮downiczej. Wi臋kszo艣膰 praw w Zweedorfie nie r贸偶ni si臋 od imperialnych. Gdyby ka偶dy wymierza艂 w艂asne prawo i robi艂 samos膮dy to dopiero powsta艂 by chaos...

<Dow贸dca stra偶y kt贸ra przyprowadzi艂a was przed s膮d spojrza艂 powa偶nie na Ingwara pewnie ujmuj膮c m艂ot dwur臋czny i rzek艂 w khazalidzie.>

-S艂uch mam dobry krasnoludzie i dobrze wiem co powiedzia艂e艣. Tak samo jak ty by艣 wiedzia艂 gdybym zamiast kura domowa na twoj膮 matk臋 u偶y艂 s艂owa z jedn膮 liter膮 wi臋cej...

<Nizio艂ek przytakn膮艂 znacz膮co g艂ow膮.>

-Drugi krasnolud si臋 przyznaje do napadu i zranienia. W porz膮dku, narazie przyjmijmy wi臋c ,偶e na zranieniu mia艂o si臋 sko艅czy膰. Inaczej ni偶 w przypadku twego ziomka kt贸ry sam stwierdzi艂 ,偶e chcia艂 zabi膰 i to w akcie samos膮du... Kowalu za艂贸偶my ,偶e twoje domys艂y s膮 s艂uszne i by艂o tak jak powiedzia艂e艣. Zapomnia艂e艣 ,偶e nie jeste艣 w spo艂ecze艅stwie krasnoludzkim. Skoro mia艂e艣 podejrzenia trzeba by艂o najpierw wezwa膰 stra偶. Czy sir Iruyh was zaatakowa艂??Nie. Czy zachowywa艂 si臋 jakby mia艂 uciec z miasta lub kogo艣 skrzywdzi膰? Nie. Poprostu broni艂 si臋 przed BANDYCKIM napadem z waszej strony.

<Kurt zosta艂 wys艂uchany jako ostatni.>

-Aha czyli w twoim przypadku wa艣膰 trzeba zmieni膰 zarzut na: atak na prze艂o偶onego. Z tego co si臋 dowiedzia艂em przyby艂e艣 razem z sir Iruyhem i jego giermkiem. Zatem ostateczny wyrok wyda sir Iruyh. Zarzut o brak opaski oddalony.

<Nizio艂ek zapisa艂 pospierznie stronnice pergaminu po czym rzek艂.>

- Dla mnie wasza wina jest oczywista. Krasnoludzie Ingwar, na mocy prawa skazuje ci臋 na pi臋膰dziesi膮t bat贸w, 艂amanie ko艣ci i w ostatecznym rozrachunku 艣mier膰 przez powieszenie i wystawienie zw艂ok na widok publiczny. Wymiar kary mo偶e by艣 zmieniony przez sir Iruyha lub Ja艣niewielmo偶n膮 Pani膮 von Spee. Do czasu wykonania wyroku pozostaniesz w areszcie.
Krasnoludzie Rhunar, na mocy prawa skazuje cie na dwadzie艣cia bat贸w i grzywne tysi膮ca z艂otych koron. Wymiar kary mo偶e by艣 zmieniony przez sir Iruyha lub Ja艣niewielmo偶n膮 Pani膮 von Spee. Do czasu wykonania wyroku pozostaniesz w areszcie.
Najemniku Kurt, na mocy prawa skazuje cie na areszt do czasu os膮du przez sir Iruyha. Wymiar kary nie mo偶e by膰 zmieniony jednak za wstawiennictwem sir Iruyha lub Ja艣niewielmo偶nej Pani von Spee mo偶esz zosta膰 uwolniony... Koniec posiedzenia s膮du...

<Stra偶nicy wyra藕nie s膮 spi臋ci i wida膰 i偶 oczekuj膮 po was gwa艂townej reakcji...>


<Tellan>

<Iruyh zerkn膮艂 na twoj膮 d艂o艅 kt贸r膮 zacisn臋艂a艣 ,a potem spojrza艂 w twoje oczy. W jego wzroku dostrzeg艂a艣 ,偶e pod ca艂ym wojennym wykalkulowaniem kryje si臋 cho膰 odrobina 偶ywego cz艂owieka. Iruyh nieznacznie si臋 u艣miechn膮艂 i powiedzia艂. >

-Zostaniesz ze mn膮 jak d艂ugo b臋dziesz chcia艂a Tellan. Ja pozwalam Tobie zosta膰 przy mnie po kres 艣wiata...

<Iruyh zdj膮艂 sk贸rznie a potem rozebra艂 si臋 do naga. Bez skr臋powania po艂o偶y艂 do 艂贸偶ka przylegaj膮c cia艂em do Ciebie ,z twarz膮 zwr贸con膮 w twoim kierunku. Obj膮艂 ci臋 ramieniem i zamkn膮艂 oko. Potem powiedzia艂 cicho.>

-Przy Tobie Tellan odpoczywam jak nigdy a sen jest znacznie spokojniejszy. Spij dobrze...

<Zauwa偶y艂a艣 ,偶e blisko艣膰 Iruyha mimo i偶 jest m臋偶czyzn膮 przestaje ci przeszkadza膰 nawet kiedy przytula ci臋 nago. Wi臋cej ,wr臋cz czujesz 偶e tak powinno by膰. Nie masz ju偶 偶adnych obaw ,偶e m贸g艂 by zrobi膰 ci jaka艣 krzywd臋 jak ludzie, kt贸rym trzeba wymierzy膰 kar臋. Zasn臋艂a艣 szybko wym臋czona dzisiejszym dniem i treningiem.>
<Spa艂a艣 spokojnie i obudzi艂a艣 si臋 jako pierwsza.Zdaje si臋 ,偶e s艂o艅ce ju偶 wsta艂o. Troch臋 zaskoczona zobaczy艂a艣 ,偶e le偶ysz wtulona w swojego mistrza miecza, kt贸remu 艣ni si臋 chyba co艣 niepokoj膮cego.>



<Pascal>

<S艂u偶ba troch臋 zdziwiona zostawi艂a ci臋 samemu sobie. Wzi膮艂e艣 k膮piel, przebra艂e艣 si臋 w oficjaln膮 liberi臋 ze znakami pani tego miasta po czym ruszy艂e艣 na przechadzk臋 po korytarzach zamkowych. Zanim poproszon臋 ci臋 na kolacj臋 przeszed艂e艣 parter i pierwsze pi臋tro. Wiesz ju偶 gdzie s膮 pokoje wi臋kszo艣ci s艂u偶by i stra偶y zamkowej, gdzie jest kuchnia, sala tronowa, sala balowa, pokoje dla go艣ci, sala muzyczna, jadalnia , koszary zamkowe. Uda艂e艣 si臋 do jadalni gdzie czeka艂a ju偶 na Ciebie Laial. Du偶y st贸艂 by艂 zastawiony tylko dla dw贸ch os贸b a m艂ody s艂uga czeka nieopodal na polecenia. Laial ubrana jest w str贸j s艂u偶ki pa艂acowej tym razem w pastelowych 偶贸艂tobia艂ych kolorach. Na stole pal膮 si臋 艣wiece a p贸艂miski pe艂ne s膮 jedzenia. Mi臋so pieczone, owoce, 艣wie偶y chleb, wszystko wygl膮da obiecuj膮co.>

-Witaj sir Pascalu , kolacja gotowa. <Laial lekko ci si臋 sk艂oni艂a , s艂uga nieopodal sk艂oni艂 si臋 nisko.>


<Elbereth Klaus>

<Beltherion nie do ko艅ca jest zadowolony z wizyty Klausa co wida膰 po minie elfa. Przez ca艂y czas si臋 nie oddzywa艂 ,przys艂uchuj膮c si臋 tylko wymianie zda艅. Wreszcie postanowi艂 zabra膰 g艂os.>

-Nie mam poj臋cia dlaczego ten cz艂owiek pa艂a do mnie z艂ymi uczuciami. Mo偶e jest uprzedzony do elf贸w?? Albo tak jak powiedzia艂e艣 ta zbroja podszeptuje mu czynienie z艂a...Zbroja rzeczywi艣cie mo偶e by艣 przesi膮kni臋ta chaosem a dzisiejsze zachowanie tego cz艂owieka by to potwierdza艂o co znaczy ,偶e jest zagro偶eniem dla wszystkich wko艂o. Powinni艣my co艣 zaradzi膰 aby jego z艂o nie rozprzestrzenia艂o si臋 na innych. Porozmawiamy o tym z krasnoludami jak tylko troch臋 ozdrowiej膮. Zdaje sie,偶e wiedz膮 du偶o na ten temat. Warto by艂o by si臋 te偶 zwr贸ci膰 do w艂adz i dowiedzie膰 jak postrzegaj膮 tego rycerza... Teraz jednak nie powinni艣my rozwleka膰 tej rozmowy poniewa偶 i ja i Elbereth jeste艣my zm臋czeni dzisiejszym dniem. Ustalmy spotkanie jutro rano i wtedy b臋dziemy planowa膰 i dzia艂a膰...

<Beltherion napi艂 si臋 wina i wbi艂 wzrok w Klausa daj膮c mu do zrozumienia ,偶e przed艂u偶anie wizyty o tej porze nie jest mile widziane przez elfa.>

_________________
Jestem mieczem i zbroj膮. Moja droga tam gdzie krew.

MG tu i tam ^^
#Sesja Przekle艅stwo Wzg贸rz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Stalowy
Namiestnik
Namiestnik


Do潮czy: 31 Paz 2010
Posty: 1246

PostWys砤ny: Sob Lut 09, 2013 13:57    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

S艂owa "s臋dziego" analizowa艂em na bie偶膮co. Hmmm... Wida膰, 偶e Iryuh ma spore zas艂ugi dla miasta. Pewnie jaki艣 naprawd臋 porz膮dny tytu艂. Heh... wy偶ej dupy nie podskoczysz. Mam te偶 wyobra偶enie o jeszcze jednej rzeczy, a mianowicie, 偶e wezwanie stra偶y mog艂oby by膰 lepszym pomys艂em, ale te偶 nie musia艂o. Chocia偶... dow贸dca stra偶y wygl膮da mi na oddanego Sigmaryt臋, wi臋c kto wie, z nim mo偶e da艂oby si臋 porozmawia膰... no ale c贸偶. Za p贸藕no. 艢lady na plecach i odp艂yw z kiesy b臋d膮 chyba mi dostatecznie o tym przypomina膰.

Jednak na wyrok wydany na Ingwara zadr偶a艂em. Zauwa偶y艂em, 偶e s臋dzia da艂 pewn膮... bramk臋. Pewne wyj艣cie kt贸re mog艂oby mu uratowa膰 偶ycie... decyzja Hrabiny lub Czarnego Rze藕nika. Tyle czy taki gbur jak Ingwar, kt贸ry sobie ca艂y czas grabi i rzuca si臋 do wszystkich m贸g艂by uzyska膰 艂ask臋, kt贸rego艣 z nich? Wyobra偶enie, 偶e Ingwar ko偶y si臋 przed nimi by艂o... hmmm... by艂o by艂o... hmm.... nie by艂o po prostu. Pr臋dzej zdo艂a przed Hrabin膮 je偶eli ju偶. Tylko musia艂aby mu zaproponowa膰 co艣 co by mu... odpowiada艂o. Typu stracze艅cza misja w celu ubicia tej mendy ksi臋cia albo pozycja nieokie艂znanego szampierza.

Przez chwil臋 zastanawia艂em si臋 czy nie wyst膮pi膰 naprz贸d i spr贸bowa膰 za艂agodzi膰 spraw臋. W sumie Kargun poprosi艂 mnie, abym pilnowa艂 Ingwara. Z drugiej strony Ingwar jest doros艂y i sam na w艂asn膮 pro艣b臋 艂aduje si臋 w coraz wi臋ksze tarapaty. Chyba argument 偶e ostatni cios prawie mu nie roz艂upa艂 czaszki i 偶e od si艂y uderzenia pomiesza艂o mu si臋 w g艂owie by艂by ca艂kiem na miejscu... jakie艣 par臋 minut temu przy sk艂adaniu zezna艅 lub jeszcze u medyka.

Nie. Co najwy偶ej rozw艣cieczy艂bym Ingwara i pewnie rozdra偶ni艂 nizio艂ka.

- Ekhm - spr贸bowa艂em przerwa膰 t膮 napi臋t膮 atmosfer臋 - Czy mo偶emy wiedzie膰 ile b臋dzie trwa艂o oczekiwanie w areszcie oraz... hmmm... grzywna do op艂acenia wy艂膮cznie w z艂ocie?

M贸wi臋 spokojnie. Mam nadziej臋, 偶e to troch臋 poruszy zag臋szczaj膮c膮 si臋 atmosfer臋.
_________________
Przyjaciel czy wr贸g? - Rhunar Ragnison, Magnus Regenbogen
Lily et Pique - Gundrik Grundisonn
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Warmlotek
Mod Czarnej Biblioteki
Mod Czarnej Biblioteki


Do潮czy: 11 Cze 2010
Posty: 1443
Sk眃: Pu艂awy

PostWys砤ny: Sob Lut 09, 2013 16:10    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Moja twarz czerwienieje, gdyby wzrok m贸g艂 zabija膰... nizio艂ek wita艂by si臋 ju偶 ze swoimi bogami...W cokolwiek tam wierzy...

- TY MA艁Y WYLINIA艁Y GNIJ膭CY KURWI SYNU ! JA CI臉 ZARAZ PO艁AMI臉 ! A NAST臉PNIE Z TWOJEJ KR脫TKIEJ N脫呕KI ZROBI臉 PEJCZ I CI臉 NIM WYCH艁OSTAM ! CHOD殴 TUTAJ ! MA艁Y JEBA艃CU !
- Wybucham a m贸j g艂os niesie si臋 po sklepieniu

Rzucam si臋 w stron臋 艂awy kt贸r膮 rzucam z ca艂ym si艂 w stra偶nik贸w, nast臋pnie najszybciej jak potrafi臋 prowadz膮cy adrenalin膮 rzucam si臋 w stron臋 nizio艂ka

- Mo偶e ja szczezn臋 ale ty nie do偶yjesz kolejnego wschodu s艂o艅ca...ARRRR!!! Chodz tu ma艂y kurduplu !!!! Zaraz zma偶臋 ci ten u艣miech z twej paskudnej mordy!

_________________
#Sesja Przyjaciel czy Wr贸g? ==> Ingwar Ingersson, krasnolud
#Ci臋偶kie jest 偶ycie na morzu==>Hektor Lombard, cz艂owiek
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Arya
Klucznik
Klucznik


Do潮czy: 12 Lip 2012
Posty: 683

PostWys砤ny: Sob Lut 09, 2013 19:33    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

< Otworzy艂am szeroko oczy patrz膮c przez moment na niespokojn膮 twarz Iruyha, jednocze艣nie czuj膮c ciep艂o jakie bi艂o od jego cia艂a. Nie wiedz膮c dlaczego, wcale nie poczu艂am strachu ani wstydu przed tym, 偶e tak 艂atwo uleg艂am zapomnieniu i zatopi艂am si臋 w jego obj臋ciu. Westchn臋艂am g艂臋boko i na moment przymkn臋艂am oczy, waha艂am si臋 czy powinnam przerwa膰 ten niespokojny odpoczynek i dosz艂am do wniosku, 偶e tak w艂a艣nie powinnam zrobi膰.>

- Iruyh...-unios艂am nieco g艂ow臋 i spokojnym lecz wyra藕nym g艂osem pr贸bowa艂am wybudzi膰 go z tego niepokoj膮cego stanu - Iruyh...zbud藕 si臋...

_________________
Przyjaciel czy Wr贸g : Tellan
Przeznaczenie czy przypadek?: Erin
.........................................................................
"One must feel chaos within, to gi颅ve bir颅th to a burning star"
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Stalowy
Namiestnik
Namiestnik


Do潮czy: 31 Paz 2010
Posty: 1246

PostWys砤ny: Sob Lut 09, 2013 23:00    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Widz膮c narastaj膮c膮 frustracj臋 Igwara r贸wnie偶 si臋 przygotowa艂em. Kiedy wybuchn膮艂, natychmiast rzuci艂em si臋 na niego, aby go przytrzyma膰.

- Uspok贸j si臋! Uspok贸j si臋 na Bog贸w Przodk贸w! - warkn膮艂em.
_________________
Przyjaciel czy wr贸g? - Rhunar Ragnison, Magnus Regenbogen
Lily et Pique - Gundrik Grundisonn
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
harry
Chor膮偶y
Chor膮偶y


Do潮czy: 05 Mar 2012
Posty: 732

PostWys砤ny: Sob Lut 09, 2013 23:49    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

„Czy ma sens m贸wi膰 mu 偶e w sumie to ja ju偶 pod nim nie s艂u偶臋? Cholercia gotowi s膮 i mnie wygarbowa膰 sk贸r臋 bykowcem…”

<Nie zd膮偶y艂em doko艅czy膰 my艣li gdy Igwar si臋 wydar艂 w niebog艂osy. Patrz臋 w os艂upieniu z otwart膮 g臋b膮 na krasnoluda.>

„W ten spos贸b umknie katu…”

<Pomy艣la艂em patrz膮c na wojownika. Dopiero gdy Rhunar rzuci艂 si臋 go powstrzyma膰 rzucam si臋 Kowalowi run z pomoc膮>
_________________
Przyjaciel czy wr贸g? --> Kurt, cz艂owiek
Przeznaczenie czy Przypadek --> Rudolf "Rudi" von Karien
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Lokim
Chor膮偶y
Chor膮偶y


Do潮czy: 21 Sty 2012
Posty: 731
Sk眃: Warszawa

PostWys砤ny: Pon Lut 11, 2013 00:20    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

<Wys艂uchuj臋 s艂贸w Elbereth spokojnie, wa偶膮c ka偶de s艂owo, kt贸re wypowiada. Uspokaja mnie jej ton g艂osu i spos贸b wypowiedzi, jak r贸wnie偶 tre艣膰, kt贸ra ka偶e si臋 zastanowi膰 nad tym co zasz艂o, a nie od razu podejmowa膰 radykalne kroki. Wino te偶 ma pewnie na to sw贸j wp艂yw.>

- Masz racje Elbereth. Wzburzy艂o mnie to, jak zosta艂em przez niego potraktowany i szuka艂em uj艣cia tym uczuciom. Dzi臋kuj臋 Ci za dobre rady i uspokojenie. Na pewno nie nale偶y dzia艂a膰, tak jak zrobi艂y to krasnoludy. Trzeba najpierw rozezna膰 si臋 w sytuacji.

<U艣miecham si臋 do elfki i spogl膮dam na Beltheriona, kt贸ry wbija we mnie sw贸j zniecierpliwiony wzrok. Jego s艂owa nie do ko艅ca do mnie przemawiaj膮. "Nie zna go, tak? Nie wie dlaczego go nie lubi? Pss... 艢ciemnia. W forcie by艂o jasno wida膰, 偶e obaj si臋 znaj膮 i nie darz膮 sympati膮. I nie chodzi tu o ras臋, bo przecie偶 Elbereth omin臋艂o tak szorstkie przywitanie. On co艣 ukrywa. Wszyscy tu co艣 ukrywaj膮.">

<Przygl膮dam si臋 dok艂adnie Beltherionowi w trakcie dopijania wina. Staram si臋 spostrzec wszystko co wcze艣niej mi mog艂o umkn膮膰. Od czasu gdy widzia艂em go w forcie, a potem spotkali艣my si臋 w lesie. Gdy tylko ko艅cz臋 wino, wstaj臋 lekko, skinam g艂ow膮 i odzywam si臋.>

- Tak, tak. Na mnie ju偶 pora. Przepraszam, 偶e zaj膮艂em wam czas. Na pewno jeste艣cie zm臋czeni. Wi臋c. Do zobaczenia jutro.

<Odwracam si臋 i wychodz臋 z pokoju.>

<"Dobra. To niech oni sobie tam k艂ad膮 si臋 spa膰 jak tacy zm臋czeni. Ja jeszcze postaram si臋 dzi艣 co艣 wymy艣li膰. Ghhh.... A to znaczy, 偶e musz臋 przeprosi膰 si臋 z krasnoludami. Ach, niech to szlak trafi.">

<Wychodz臋 z karczmy i kieruj臋 si臋 w stron臋 domu medyka, gdzie byli opatrywani ranni.>
_________________
Przyjaciel czy wr贸g?- Klaus Jurgiel

Telegram: @LokimR
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
luko
Ochmistrz
Ochmistrz


Do潮czy: 26 Mar 2012
Posty: 574

PostWys砤ny: Pon Lut 11, 2013 13:27    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Widz膮c Laile i tak syto i pi臋knie zastawiony st贸艂 u艣miecham si臋 sam do siebie. Podchodz臋 do kobiety k艂aniam si臋 i ca艂uj臋 j膮 w d艂o艅, po czym podchodz臋 do jej krzes艂a i odsuwaj膮c je od sto艂u przemawiam.

- Pani pozwoli.

Gdy tylko zasiad艂a, ja zajmuj臋 swoje miejsce jak najbli偶ej niej.

- Ale jestem g艂odny. Ciesz臋 si臋, 偶e zgodzi艂a艣 si臋 pani zje艣膰 ze mn膮. A tak przy okazji to mam nadziej臋, 偶e dzisiejszy dzie艅 sp臋dzi艂a艣 pani w mym towarzystwie mi艂e popo艂udnie.

Siedzimy, jemy i pijemy wino. Rozmawiam z Laila na mi艂e i przyziemne tematy. Gdy si臋 zrobi p贸藕no odprowadz膮 j膮 do jej komnaty.
_________________
"Przyjaciel czy Wr贸g?" ==> Pascal Wittenberg, cz艂owiek
"Przeznaczenie czy Przypadek?" ==> MG (Ma艂y G艂贸d) Wink
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Blackswordsman
Mod Bestii
Mod Bestii


Do潮czy: 18 Sty 2005
Posty: 3965
Sk眃: Brama wymiar贸w p贸艂nocnego bieguna:)

PostWys砤ny: Wto Lut 12, 2013 13:04    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

<Ingwar, Rhunar, Kurt>

<Nizio艂ek nie zd膮偶y艂 odpowiedzie膰 na pytania Rhunar poniewa偶 Ingwar nagle oszala艂 jednak wszyscy oczekiwali w艂a艣nie takiej reakcji. Zanim Ingwar chwyci艂 ci臋偶kie biurko , Rhunar i Kurt ju偶 go trzymali powstrzymuj膮c krasnoluda przed pope艂nieniem kolejnego b艂臋du. Stra偶nicy nie czekali. Dopadli do Ingwar i ok艂adaj膮c go po g艂owie t臋p膮 cz臋艣ci膮 broni szybko go og艂uszyli. Nast臋pnie bez s艂owa zostali艣cie wszyscy trzej zabrani do aresztu mieszcz膮cego si臋 w jednym z barbakan贸w fortyfikacji zamkowych. Dwa pi臋tra pod ziemi膮 ulokowano was w ch艂odnej kamiennej celi z 偶elaznymi drzwiami. Minimalna ilo艣膰 艣wiat艂a wpadajaca przez judasz w drzwiach nie napawa was optymizmem. Ingwar ockn膮艂 si臋 z b贸lem g艂owy.>


<Tellan>

<<Sen Iruyha okaza艂 si臋 lekki. Jak tylko wypowiedzia艂a艣 jego imi臋 ,rycerz obudzi艂 sie i otworzy艂 oko. Druga powieka drga艂a ale nie unios艂a si臋. Wypatruj膮c niebezpiecze艅stwa Iruyh zauwa偶y艂 tylko ciebie i natychmiast si臋 uspokoi艂. Spogl膮da艂 na ciebie d艂u偶sz膮 chwil臋 po czym wreszcie si臋 odezwa艂.>
-Dzie艅 dobry Tellan. Mam nadziej臋 ,偶e spa艂a艣 dobrze a moje mary nie zbudzi艂y ci臋...

<Moment przebudzenia by艂 troch臋 kr臋puj膮cy ale szybko sytuacja zmieni艂a si臋 w zabawn膮. Wstali艣cie przyodziali艣cie si臋 i zacz臋li艣cie 膰wiczenia. Pierwsze 膰wiczenie po rozc膮gaj膮cej gimnastyce ca艂kowicie ci臋 zaskoczy艂o. Jednak pozbiera艂a艣 my艣li i ku zadowoleniu Iruyha wybrn臋艂a艣 z trudno艣ci z pochwa艂ami. Kolejne 膰wiczenia by艂y ju偶 zwyczajnym m臋cz膮cym treningiem w kt贸rym odczuwa艂a艣 jak wielkie braki masz jeszcze do uzupe艂nienia. Chocia偶 jest ci臋偶ko i trudno, ka偶dego dnia odkrywasz ,偶e lubisz sp臋dza膰 czas z tym dziwnym m臋偶czyzn膮 kt贸remu przyrzek艂a艣 pos艂usze艅stwo. Kiedy wyrazi艂a艣 swoje zaskoczenie i zagubienie niekt贸rymi reakcjami Iruyha on u艣miechn膮艂 si臋 i raz jeszcze potarga艂 ci w艂osy d艂oni膮. >

-To tak jak ja. Poza treningiem te偶 nie wiem czego si臋 po tobie spodziewa膰...Ale odkrywam ci臋 i poznaj臋 ka偶dego dnia...

<Kto艣 zapuka艂 do drzwi i da艂o si臋 s艂ysze膰 g艂os.>

-Panie. Przynie艣li艣my 艣niadanie oraz dokumenty do zatwierdzenia...

-Wej艣膰!! <powiedzia艂 rycerz rozkazuj膮cym tonem.> -Tellan zasi膮dziemy teraz do posi艂ku a potem dalsza cz臋艣膰 treningu...

<S艂udzy zastawili st贸艂 p贸艂miskami z chlebem ,jajecznica, nale艣nikami z serem i sa艂atk膮 warzywn膮. Najstarszy s艂uga po艂o偶y艂 przy Iruyhu na stole trzy zapisane karty papirusu.>

-To pilna sprawa panie. Wyroki s膮dowe...

<Iruyh usiad艂 razem z Tob膮 wygodnie przy stole i zacz膮艂 wpatrywa膰 si臋 w pergaminy.>

-Przyjdzcie po dokumenty po 艣niadaniu...

<S艂udzy opu艣cili izb臋 pozostawiaj膮c was samych przy 艣niadaniu.>

-Przeczytaj prosz臋 na g艂os Tellan. To w pewnym sensie dotyczy i ciebie...

<Iruyh poda艂 ci trzy karty pergaminu.>


<Klaus>

<Po偶egna艂e艣 si臋 z elfami i ruszy艂e艣 ponownie do domu medyka. Na zewn膮trz robi si臋 coraz zimniej i jest ju偶 ca艂kiem ciemno. Kiedy zapuka艂e艣 do drzwi medyka otworzono ci jednak widz膮c i偶 sam nie potrzebujesz pomocy medyk wyprosi艂 ci臋 i powiedzia艂,偶e ju偶 za p贸藕no na odwiedziny chorych i masz przyj艣膰 jutro. Troch臋 zrezygnowany wr贸ci艂e艣do karczmy i po艂o偶y艂e艣 si臋 spa膰 aby wsta膰 w miar臋 rano.>


<Elbereth>

<Jak tylko Klaus wyszed艂 , Beltherion rzuci艂 sie na ciebie i oddali艣cie si臋 mi艂osnym igraszk膮 i przed艂u偶aniu elfiej linii. Gdzie艣 w 艣rodku nocy legli艣cie zm臋czeni i zapadli艣cie w b艂ogi spokojny sen.>


<Pascal>

<Kolacja z Laial uda艂a si臋. Najad艂e艣 si臋 , napi艂e艣 i mi艂o sp臋dzi艂e艣 czas z dziewczyn膮 na rozmowach. Wida膰 ,偶e dziewczyna jest bardzo wdzi臋czna za to ,偶e zaprosi艂e艣 j膮 na spacer i wsp贸ln膮 kolacj臋.>

-Tak bardzo mi si臋 podoba艂 dzisiejszy dzie艅 w twoim towarzystwie sir Pascal. Jestem tylko s艂u偶k膮 na zamku Ja艣nie Pani a wy sir traktujecie mnie jak dame wysokiego urodzenia. Wielce mi to schlebia...

<Po sko艅czonej kolacji odprowadzi艂e艣 Laial pod drzwi jej komnaty , kt贸ra znajduje si臋 na drugim pi臋trze zamku, tu偶 przy wej艣ciu na trzecie pi臋tro. Laial uk艂oni艂a ci si臋 uroczy艣cie i u艣miechaj膮c si臋 rzek艂a cicho.>

-Sir Pascal czy zechcesz panie towarzyszy膰 mi jeszcze dalej. Ch臋tnie sp臋dz臋 z tob膮 czas a偶 do rana...

<Oczy Laial jak i jej rozpromieniona twarz wyraznie daj膮 ci zna膰 ,偶e kobieta ma ochot臋 sp臋dzi膰 z tob膮 upojn膮 noc.>

_________________
Jestem mieczem i zbroj膮. Moja droga tam gdzie krew.

MG tu i tam ^^
#Sesja Przekle艅stwo Wzg贸rz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Warmlotek
Mod Czarnej Biblioteki
Mod Czarnej Biblioteki


Do潮czy: 11 Cze 2010
Posty: 1443
Sk眃: Pu艂awy

PostWys砤ny: Wto Lut 12, 2013 16:05    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Podnosz臋 si臋 powoli na kl臋czki i prostuje si臋. Wzdechna艂em przeciagle kr臋cac g艂owa lekko. Czuje 艂upiaca mnie potylice, pocieram ja lekko. Podnosz臋 nastepnie wzrok spogladajac twardo na towarzyszy, jednak nie m贸wiac nic.

Wsta艂em rozgladam si臋 dok艂adnie po pomieszczeniu, obstukuje 艣ciany szukajac pustych miejsc mo偶e kt贸ry艣 kamie艅 da si臋 wyciagnac lub bloczek. Prowizoryczna bro艅 ale zawsze. Nast臋pnie badam drzwi dok艂adnie wraz z zawiasam mo偶e mo偶na je podwa偶y膰 by wypad艂y z zawias贸w. Spogladam na nie kowalskim okiem szukajac s艂abych punjt贸w..


Nie przyjmuje do wiadomo艣ci mo偶liwo艣ci stracenia nadziei, zawsze jest szansa...
_________________
#Sesja Przyjaciel czy Wr贸g? ==> Ingwar Ingersson, krasnolud
#Ci臋偶kie jest 偶ycie na morzu==>Hektor Lombard, cz艂owiek
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Stalowy
Namiestnik
Namiestnik


Do潮czy: 31 Paz 2010
Posty: 1246

PostWys砤ny: Wto Lut 12, 2013 16:17    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zajrza艂em przez luk臋 na korytarz po czym odwr贸ci艂em si臋 od pozosta艂ych.

- Zobaczymy, zobaczymy... - m贸wi臋 cicho.

Przechadzam si臋 z jednego ko艅ca pomieszczenia na drugi zastanawiaj膮c si臋. Kurt ma sytuacj臋 jasn膮 jak cholera. Co najwy偶ej zostanie wylany z roboty, ewentualnie pocz臋stuje go kto艣 batem par臋 razy. Sob膮 si臋 nie przejmuj臋. Spokojnie wytrzymam dwudziestk臋 bat贸w, szczeg贸lnie, 偶e jestem w znacznie lepszej formie ni偶 ci dwaj. Gorzej z grzywn膮, ale to te偶 da si臋 za艂atwi膰.

Najgorzej jest z Ingwarem. Co tu du偶o m贸wi膰...

- Kiedy nie mo偶esz kogo艣 pokona膰 si艂膮, trzeba sposobem. - powiedzia艂em powa偶nie - I zanim zaczniesz si臋 wydziera膰 Ingwarze pomy艣l sam jak nierozwa偶nie przemawia艂e艣.

G艂adz臋 si臋 po brodzie i zastanawiam. Teraz wyra藕nie widz臋, 偶e to wszystko by艂o niefortunnym zbiegiem okoliczno艣ci. Gdyby tamci si臋 nie pojawili podczas wizyty rycerza u kowala, pewnie wszystko bym przegada艂, ewentualnie m贸g艂bym potem p贸j艣膰 do kogo艣 lub porozmawia膰 z samym Durstarem i by si臋 sprawa rozwi膮za艂a. Tak samo gdyby tamci przyszli, pewnie pr臋dzej czy p贸藕niej si臋 z czym艣 zdradzili i by艣my z czystym sumieniem mogli ich ubi膰. Niedobrze.

- Ludzie czy nizio艂ek mog膮 sobie lekcewa偶y膰 lub nie zdawa膰 sprawy z r贸偶nych rzeczy... ale c贸偶... g贸wniany zbieg okoliczno艣ci nam si臋 trafi艂.

Patrz臋 na Ingwara zmru偶onymi oczami.

- Wiesz, 偶e prawdopodobnie nie wykonaj膮 na Tobie tego wyroku... albo raczej nie b臋d膮 tacy pr臋dcy ku temu. - m贸wi臋 cicho - Za du偶o k艂apa艂e艣 paszcz膮... teraz b臋dziesz mia艂 do wyboru albo 艣mier膰... albo...

Zastanowi艂em si臋 d艂u偶sz膮 chwil臋.

- ...albo s艂u偶b臋 u nich... na marnych warunkach... albo... hmm... strace艅cza misja od kt贸rej si臋 nie wymigasz. Tak... raczej to drugie.
_________________
Przyjaciel czy wr贸g? - Rhunar Ragnison, Magnus Regenbogen
Lily et Pique - Gundrik Grundisonn
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Warmlotek
Mod Czarnej Biblioteki
Mod Czarnej Biblioteki


Do潮czy: 11 Cze 2010
Posty: 1443
Sk眃: Pu艂awy

PostWys砤ny: Wto Lut 12, 2013 17:25    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie przerywajac swoich zaj臋膰 odpowiadam Rhunarowi.

- Nie 偶a艂uje 偶adnego s艂owa kt贸re wysz艂o z moich ust, by艂y prawda. Nie zamierzam 艂ga膰 nawet za cen臋 偶ycia. Nie tak mnie uczono, nie tak mnie wychowano. S艂owo krasnoluda to nie s艂owo elfa czy cz艂eczyny. S艂owo krasnoluda jest jak dozgonna przysi臋ga dlatego warto je wa偶y膰,by nikt nie m贸g艂 ci zarzuci膰 i偶 poha艅bi艂e艣 si臋 艂garstwem. Czyni臋 jak uwa偶am za s艂uszne. Sposobem mowisz, sposobem i podchodami elfy walczyly z nami. Ja elfem nie jestem, jestem krawnoludem i walcze po krasnoludzku. Gardze takim sposobem walki jest nie ho...

Przerywam w pol slowa nabierajac powietrza jakbym sie rozkrecal jednak w ostatniej chwili pohamowalem sie.Wypuscilem powietrze. Pokrecilem glowa przecaco.

- Nie Rhunarze to nie moja droga... - Kwituje

Spogladam fanatycznie na Rhunara a moj ton glosu jest twardy i pewny.


-S艂u偶e tylko jednemu bogowi i jednemu kr贸lowi nikt ni si艂a, ni strachem,ni magia do z艂amania przysi臋gi i zlozenia nowej mnie nie zmusi. Wiesz o tym dobrze.Tak samo jak nie zrezygnuje ze zniszczenia tego pancerza. To ze cos jest ryzykowne, trudne, mo偶e nawet ponad moje si艂y. Nie znaczy 偶e mo偶na o tym zapomnie膰, machna膰 r臋k膮 i zrzuci膰 to na barki innych by kto inny tym si臋 martwi艂. Krasnolud poddaje si臋 tylko po 艣mierci i schodzi z zamierzonej 艣cie偶ki. Moja jest kult a potem Iryuh. Niech sobie wsadza w rzyc ich laske. Lepiej sprawdzmy czy jest mozliwosc wydostania sie stad bo to teraz najbardziej zaprzata moje my艣li.
_________________
#Sesja Przyjaciel czy Wr贸g? ==> Ingwar Ingersson, krasnolud
#Ci臋偶kie jest 偶ycie na morzu==>Hektor Lombard, cz艂owiek
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Stalowy
Namiestnik
Namiestnik


Do潮czy: 31 Paz 2010
Posty: 1246

PostWys砤ny: Wto Lut 12, 2013 18:38    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Rozejrza艂em si臋 uwa偶nie po celi w poszukiwaniu jaki艣 s艂abych punkt贸w. Jako kamieniarz i kowal i na spokojnie pr臋dzej co艣 znajd臋 ni偶 Ingwar. Za艣mia艂em si臋 w ko艅cu.

- A czy ja ze艂ga艂em? Powiedzia艂em wszystko co wiem, a ty rzuci艂em im w twarz swoj膮 interpretacj膮. To jest wa偶enie s艂贸w, a nie rzucanie si臋 jak pstr膮g nahaczyku. - machn膮艂em r臋k膮 - Spos贸b elf贸w? U艣wiadom sobie jedno - gdyby艣my dzia艂ali Twoimi sposobami... gdyby艣my byli krasnoludami na Tw贸j spos贸b my艣lenia o nas... -pokr臋ci艂em g艂ow膮 - To ju偶 dawno by nas nie by艂o. Zero sprytu, zero rozumu, zero inteligencji. G艂upia 艣mier膰 jest tak honorowa, jak wbijanie sztyletu w serce 艣pi膮cego.
_________________
Przyjaciel czy wr贸g? - Rhunar Ragnison, Magnus Regenbogen
Lily et Pique - Gundrik Grundisonn
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Warmlotek
Mod Czarnej Biblioteki
Mod Czarnej Biblioteki


Do潮czy: 11 Cze 2010
Posty: 1443
Sk眃: Pu艂awy

PostWys砤ny: Wto Lut 12, 2013 20:39    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

- Juz nas jest niewielu...i to pewnikiem dlatego ze jest wielu takich rozumnych sprzyciarzy tryskajacych inteligencja jak ty w naszej rasie.


- Postarajmy sie by ta liczba nie zostala zmniejszona o nasze dwa dupska.
_________________
#Sesja Przyjaciel czy Wr贸g? ==> Ingwar Ingersson, krasnolud
#Ci臋偶kie jest 偶ycie na morzu==>Hektor Lombard, cz艂owiek


Ostatnio zmieniony przez Warmlotek dnia Wto Lut 12, 2013 21:50, w ca硂禼i zmieniany 2 razy
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Arya
Klucznik
Klucznik


Do潮czy: 12 Lip 2012
Posty: 683

PostWys砤ny: Wto Lut 12, 2013 21:23    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

<Kiedy usiad艂am przy stoliku z wielkim apetytem patrzy艂am na st贸艂 zastawiony jedzeniem. Chcia艂am si臋 ju偶 pocz臋stowa膰 kiedy to jeden ze s艂ug pod艂o偶y艂 Iruyhowi papiery do podpisania. Spojrza艂am zdziwiona na Iruyha i zastanawia艂am si臋 o co mo偶e chodzi膰, i jakim prawem Iruyh mo偶e zatwierdza膰 wyroki. Czy偶by to kolejne, ekstraordynarne przepisy tego miasta ? Jeszcze wi臋ksze zdziwienie pojawi艂o si臋 na mej twarzy kiedy Iruyh oznajmi艂, 偶e po cz臋艣ci dotyczy to mnie. >


- Dotyczy i mnie? W jakim sensie? -zapyta艂am zaciekawiona i si臋gn臋艂am po pierwszy z dokument贸w. Powoli odczytywa艂am jego tre艣膰.
_________________
Przyjaciel czy Wr贸g : Tellan
Przeznaczenie czy przypadek?: Erin
.........................................................................
"One must feel chaos within, to gi颅ve bir颅th to a burning star"
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Wy秝ietl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez mo縧iwo禼i zmiany post體 lub pisania odpowiedzi    Forum forum.drachenfels.pl Strona Glowna -> Przyjaciel czy Wr贸g? Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Id do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 57, 58, 59  Nast阷ny
Strona 58 z 59

 
Skocz do:  
Nie mo縠sz pisa nowych temat體
Nie mo縠sz odpowiada w tematach
Nie mo縠sz zmienia swoich post體
Nie mo縠sz usuwa swoich post體
Nie mo縠sz g硂sowa w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group