Forum forum.drachenfels.pl
Forum Zamku Drachenfels
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UzytkownicyUzytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja   ProfilProfil   Zaloguj siê, by sprawdziæ wiadomo¶ciZaloguj siê, by sprawdziæ wiadomo¶ci   ZalogujZaloguj 
[Strona Glowna Zamku]    [Komnata Konstanta]
Ciężkie jest życie na morzu
Id¼ do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 15, 16, 17  Nastêpny
 
To forum jest zablokowane, nie mo¿esz pisaæ dodawaæ ani zmieniaæ na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez mo¿liwo¶ci zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum forum.drachenfels.pl Strona Glowna -> Ciężkie jest życie na morzu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz nastêpny temat  
Autor Wiadomo¶æ
Blackswordsman
Mod Bestii
Mod Bestii


Do³±czy³: 18 Sty 2005
Posty: 3965
Sk±d: Brama wymiarów północnego bieguna:)

PostWys³any: Wto Mar 27, 2012 16:07    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

<Co za brak manier, co za chamstwo!!Pcha się kiedy jeszcze nie skończyliśmy z Pieterem. Jak on śmie w takim stanie ..och co za smród. ... Tak , muszę następnym razem zastrzec sobie : tylko ci którzy kąpali się najpóźniej tydzień temu...nie, tydzień to i tak za długo.Najdalej wczoraj, to będzie jeszcze do przyjęcia. Patrze na Araba uśmiechając się i udaje głupią minę niezrozumienia.>

-Hektor! Ten parszywy arab zapytał dlaczego taki brudas jak ty ,którego matka musiała robić to ze spalonym zwierzoludem skoro powstałeś, został moim bosmanem.... Sądzę iż powinieneś mu to wytłumaczyć osobiście i namacalnie...
_________________
Jestem mieczem i zbrojÄ…. Moja droga tam gdzie krew.

MG tu i tam ^^
#Sesja Przekleństwo Wzgórz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email
Warmlotek
Mod Czarnej Biblioteki
Mod Czarnej Biblioteki


Do³±czy³: 11 Cze 2010
Posty: 1443
Sk±d: PuÅ‚awy

PostWys³any: Wto Mar 27, 2012 16:16    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Warknąłem wściekle zrywając się i wskakując na blat wymierzyłem mu cios w łeb trzymanym garńcem rumu...

-Ty parszywy odchodzie snotlinga!

Następnie jednym ruchem rozwinąłem bat, zamierzając ukarać Araba trzasnąłem go w ryj , zapowiada się na ogólną bijatykę jak to zawsze ma miejsce w takich przypadkach.

Oczywiście nie pisanym prawem jest iż nie używa się ani broni białej ani palnej w takich burdach wtedy straż nie interweniuje, dopóki trupy nie ścielą się.
_________________
#Sesja Przyjaciel czy Wróg? ==> Ingwar Ingersson, krasnolud
#Ciężkie jest życie na morzu==>Hektor Lombard, człowiek
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email
Stalowy
Namiestnik
Namiestnik


Do³±czy³: 31 Paz 2010
Posty: 1246

PostWys³any: Wto Mar 27, 2012 17:39    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zgarnąłem szybkim i automatycznym ruchem pergamin oraz przybory do pisania. Cholera. Znowu się zaczyna... a moje kastety zgubiłem gdzieś podczas ostatniej burdy.

Patrzę krzywo na murzyna. Cholera... bambus pierdolony. Tylko by ludzi w dupy ruchał i batożył. Kapitan Panienka z resztą nie lepszy.

Po chwili przyciągnąłem też do siebie kufel i dzban, aby przypadkiem nic się nie uszkodziło.
_________________
Przyjaciel czy wróg? - Rhunar Ragnison, Magnus Regenbogen
Lily et Pique - Gundrik Grundisonn
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ
Lokim
Chorąży
Chorąży


Do³±czy³: 21 Sty 2012
Posty: 731
Sk±d: Warszawa

PostWys³any: Wto Mar 27, 2012 19:33    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Uśmiecham się szczerze na słowa elfki i spoglądam na wskazaną umowę.

"A więc to elfi statek... 'Sur thal galen' to zdecydowanie elfia nazwa, a ta tutaj jest pewnie jego właścicielem, a przynajmniej właściciela reprezentuje... Jest coraz bardziej ciekawie."

Biorę do ręki pióro, ale odkładam je na stół i odzywam się grzecznie.

- Pozwolisz Pani, że najpierw przeczytam warunki umowy. Skoro udało mi się z takim trudem i mozołem nabyć umiejętność czytania, to głupotą byłoby z niej nie skorzystać, jak tylko nadarza się ku temu okazja.

Opuszczam głowę i analizuję zapisy w kontrakcie. Nie chcę by mnie oszukano, sprzedano jako niewolnika, czy kazano potem jeszcze płacić za rejs. Sprawdzam, czy nie ma tam nic niepokojącego, a stawka za prace mieści się w rozsądnych granicach. Ale zanim udaje mi się dokończyć dzieła, czuję zbliżający smród brudu i odór fermentującego alkoholu, a jakiś Arab przeciska się koło mnie do stołu. Odsuwam się więc i uważnie obserwuję. Ciekawi mnie jak zachowa się ta kompania w starciu z takim ochlapusem. Reakcja zdecydowanie mnie zaskakuje.

"Ciekawe co powiedział ten pijaczyna? Nie sądzę jednak by był na tyle szalony, by obrazić murzyna. Znaczy musiał obrazić elfkę... Ach, trzeba będzie uważać na tą na pozór spokojną kobietę... Jak widać jest na tyle inteligentna, że potrafi to przekuć na sprawne manipulowanie innymi."

Tracę z oczu mój niepodpisany kontrakt i pióro, a swoją uwagę kieruję ku innym gościom karczmy. Rozglądam się i sprawdzam czy jacyś krewcy marynarze nie chcą wykorzystać sytuacji do wywołania bitki. Patrzę też na wykidajłów, czy nie zamierzają reagować na to małe spięcie. W ręku mocno ściskam tobołek.
_________________
Przyjaciel czy wróg?- Klaus Jurgiel

Telegram: @LokimR
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email
Blackswordsman
Mod Bestii
Mod Bestii


Do³±czy³: 18 Sty 2005
Posty: 3965
Sk±d: Brama wymiarów północnego bieguna:)

PostWys³any: Wto Mar 27, 2012 21:50    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

<Na wypadek gdyby sytuacja miała się rozwinąć na całą karczmę daję znak Hergerowi i Dumtechowi ,że pomożemy Hektorowi uporać się z problemem. Pałam odrazą do tego araba ale jeśli jest taki jak mówi to da rade mojemu bosmanowi a nawet całej karczmie jeśli będzie burda. Zaraz sprawdzimy wartość jego słów. To że jest arabem nie przeszkadza mi w żadnym stopniu, nawet to ,ze gada tylko po swojemu. Ale to że się wpycha na chama, brudny i bez pozwolenia. Załoga musi być karna, muszą znać swoje miejsce. I wiedzieć co mówią do kapitana. Nie chodzi mi o wywołanie burdy ale jeśli będzie ,to i tę sytuację wykorzystam na swoją korzyść. Broń mam w pogotowiu a głowe na karku...>

<Jeśli nie doszło do burdy to przenosze moje piękne oczy na elfa który właśnie podchodzi, niemniej zachowuje czujność. Pilnuje też żeby "Czarny Wilk" podpisał. >
_________________
Jestem mieczem i zbrojÄ…. Moja droga tam gdzie krew.

MG tu i tam ^^
#Sesja Przekleństwo Wzgórz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email
kain
Mod Magów
Mod Magów


Do³±czy³: 20 Lut 2005
Posty: 2262

PostWys³any: Wto Mar 27, 2012 23:37    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

< Hector >

Cóż wiele mówić. Jak mu jebnąłeś z garnca to biedny Arab pocałował ziemię. Bat to się do niczego nie zdał bo żul leży jak kłoda na ziemi bez ruchu. No pięknie.. Pięć minut w karczmie i już trup..chyba??
Patrzysz, nachylasz się i rzeczywiście człowiek nie oddycha.. chyba. Krew mu z głowy ze skroni spływa na policzek a oczy ma jakby nieobecne.



< Wszyscy w karczmie >


Ktoś coś powiedział, ktoś coś odszczeknął i pięści poszły w ruch. Właściwie to jakiś czarnuch przyjebał Arabusowi brudasowi garncem w łeb. Efekt tego taki że brudas leżał bez ruchu na ziemi. Nastała cisza... Cisza którą przerwali Norsmeni śpiewając w staroświatowym iuderzając kuflami o stół:

Ktoś kopnięty w plecy z bólu się wygina
Rękawy do góry, robi się zadyma
Inny uderzony zasłania twarz ręką
Nigdy już nie będzie jadł swoją własną szczęką

Zadyma mięśnie wam nadyma
Znikają mózgi - rosną pięści
Zadyma - zabawa kretyna
Uwaga pała się przegina

W kącie na podłodze leży Arabusa ciało
Czarny mu zajebał bo rumu się zachciało
Jeden strzał wystarczył, brudas już nie fika
Teraz leży na podłodze i chyba nie oddycha

Zadyma mięśnie wam nadyma
Znikają mózgi - rosną pięści
Zadyma - zabawa kretyna
Uwaga pała się przegina

Ciało to wynieście bo nam tlen zabiera
A kto zacznie jatkę weźmie go cholera
Więc jeśli chcesz imprezę brachu mieć udaną
Siadajcie na miejsca bo Norsmeni wstanÄ…

_________________
#sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry Północy: Kain

Kobiet potrafiących służyć za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze światów. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadającego materaca nie jest już takie proste


Ostatnio zmieniony przez kain dnia Sro Mar 28, 2012 11:05, w ca³o¶ci zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email
harry
Chorąży
Chorąży


Do³±czy³: 05 Mar 2012
Posty: 732

PostWys³any: Wto Mar 27, 2012 23:44    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

- Biedny głupiec.
<RzuciÅ‚em cicho w stronÄ™ gdzie odbywaÅ‚a siÄ™ rekrutacja i przyciÄ…gnÄ…Å‚em bliżej futeraÅ‚ z instrumentem. PogÅ‚askaÅ‚em go czule.> „Nie takie zamieszanie przetrwaÅ‚a moja ukochana pineana ale nigdy nie wiadomo”
<Gdy skończyło się zamieszanie a krepująca ciszę przerwał śpiew norsmenów wstaję wygładzam swoje zielone i dobrze skrojone ubranie. Zielone spodnie jasnozielona kamizelka pomarańczowa koszula i rozpięta brązowa kurtka dobrze dopasowane kolory nie są krzykliwe ale modny krój wyraźnie odróżnia się od zwykłej tutejszej klienteli. Ubranie jest tak skrojone by choć trochę ukryć nawet jak na elfie standardy szczupła sylwetkę. W klapę kurtki mam wpiętą broszę w kształcie liścia dębu z trzema bursztynowymi trąbami. Włosy czarne zaczesane gładko do tyłu związane rzemieniem w króciutką szczotkowatą kitkę. Jasne srebrne niemal oczy i piegi dopełniają mego wizerunku. Płynnym ruchem narzucam na ramie obszerny futerał i podchodzie do stołu przy którym siedzi kapitan zgrabnie wymijając leżącego araba i pochylonego nad nim murzyna jak by stanowili tylko element dekoracyjny. Kłaniam się dwornie.>
- Witam. Słyszę iż można tu zaciągnąć się na okręt. Eratin Na Fail me miano I pragnę zaoferować swe usługi. Jestem osoba wielu talentów które niechybnie mogą przydatne się w każdym terminie i przy wojennej potrzebie i w czas spokoju. Gdy na ląd zejść przyjdzie a i na morzu zawadą nie będę.
<Swoje słowa skierowałem wprost to kapitana okrętu.>
_________________
Przyjaciel czy wróg? --> Kurt, człowiek
Przeznaczenie czy Przypadek --> Rudolf "Rudi" von Karien
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ
Warmlotek
Mod Czarnej Biblioteki
Mod Czarnej Biblioteki


Do³±czy³: 11 Cze 2010
Posty: 1443
Sk±d: PuÅ‚awy

PostWys³any: Sro Mar 28, 2012 00:18    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Krzywię się z niesmakiem, patrząc na rączkę od garńca która została mi w dłoni.

- Cóż za marnotrawstwo taki zacny trunek... - spoglądam smutnym wzrokiem na to co pozostało po moim rumie

Zwijam bat i przytraczam go z powrotem do pasa.

Biorę za nogawkę to śmierdzące bydle i ciągnę do wyjścia, otwieram drzwi, zaciągam go do zaułka i tam zostawiam opuszczając mu turban na ryj.

Następnie wracam do tawerny gdzie czekają kolejni rekruci...
_________________
#Sesja Przyjaciel czy Wróg? ==> Ingwar Ingersson, krasnolud
#Ciężkie jest życie na morzu==>Hektor Lombard, człowiek
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email
Lokim
Chorąży
Chorąży


Do³±czy³: 21 Sty 2012
Posty: 731
Sk±d: Warszawa

PostWys³any: Sro Mar 28, 2012 11:00    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Gdy tylko murzyn wyciÄ…gnÄ…Å‚ nieprzytomnego araba z karczmy podchodzÄ™ do stoÅ‚u, biorÄ™ pióro i na koÅ„cu umowy Å‚adnymi, kaligrafowanymi znakami dopisujÄ™ – Pieter Schwarzwolf z Beckerhoven, a nastÄ™pnie skÅ‚adam swój podpis.

„Zapis w kontrakcie nie jest zbyt jasny” – przelatuje mi przez myÅ›li – „Ale to pewnie zwykÅ‚a praktyka w takich przypadkach. Z resztÄ… jakby mi chcieli zrobić coÅ› na statku to i najlepsze zapisy na pergaminie nie uchroniÅ‚yby mnie od tego na peÅ‚nym morzu. WiÄ™c raz kozie Å›mierć.”

Uśmiecham się patrząc po wszystkich za stołem i dodaję do elfki:

- A czy mógłbym poznać Pani imię? Oraz oczywiście kompanów waśmościny. Chciałbym wiedzieć kogo mam szukać o poranku na statku. A poza tym dużo milej i grzeczniej jest zwracać się do kogoś używając jego miana, czyż nie?

„W kontrakcie jako kapitan statku wymieniona jest osoba Athertil Moc Korzeni, jeżeli takowe imiÄ™ padnie z ust elfki potwierdzÄ™ swoje przypuszczenia co do jej osoby.”

Po usÅ‚yszeniu odpowiedzi, o ile brak innych pytaÅ„, kÅ‚aniam siÄ™ delikatnie, odwracam i odchodzÄ™ w kierunku szynkwasu. Po drodze zwracam uwagÄ™ na podchodzÄ…cego do stoÅ‚u elfki kolorowego ‘kogucika’.

„Kolejny chÄ™tny do dostania w mordÄ™ od murzyna” – myÅ›lÄ™ – „Choć… Może i nie… Ta kompania jest na tyle dziwna, że mogÄ… go nawet przyjąć. Ale chyba tylko do wycierania nim pokÅ‚adu.”

Uśmiecham się szeroko na własne myśli i rzucam na blat baru zapłatę za wykradzione karczmarce piwo i zamawiam następne. Tym razem daję do zrozumienia, że interesuje mnie tylko najlepszy gatunek. Ustawiam się tak by dokładnie widzieć twarze elfki i jej kompanów, a potem przypatruje się uważnie temu co tam się dzieje.
_________________
Przyjaciel czy wróg?- Klaus Jurgiel

Telegram: @LokimR
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email
Warmlotek
Mod Czarnej Biblioteki
Mod Czarnej Biblioteki


Do³±czy³: 11 Cze 2010
Posty: 1443
Sk±d: PuÅ‚awy

PostWys³any: Sro Mar 28, 2012 11:33    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wracam do stolika widząc następnego rekruta już na miejscu...
Po drodze krzyczę by przynieśli mi kolejny garniec rumu.
Siadam nie zwracając uwagi na rekruta mówię szeptem do Kapitana na ucho.

- Może by zainteresować się tą śpiewająca banda Norsów? Co myślisz kapitanie? Ci chociaż znają staroświatowy... Wysłać Hergera swój ze swoim zawsze się dogada. Niech się wywie paru rzeczy na ich temat i czy są zainteresowani?

Odsuwam siÄ™ od ucha kapitana i spoglÄ…dam na nowego rekruta.

- A jakież to umiejętności posiadasz któren mogą być tak nader przydatne szczególnie na statku? Robiłeś jako żeglarz? nawigator? zołnierz okrętowy? Czy twoje jedyne doświadczenie ze statku to przygrywanie do kotleta marynarzom? - przechylam głowę wpatrując się w chętnego
_________________
#Sesja Przyjaciel czy Wróg? ==> Ingwar Ingersson, krasnolud
#Ciężkie jest życie na morzu==>Hektor Lombard, człowiek
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email
Blackswordsman
Mod Bestii
Mod Bestii


Do³±czy³: 18 Sty 2005
Posty: 3965
Sk±d: Brama wymiarów północnego bieguna:)

PostWys³any: Sro Mar 28, 2012 12:39    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

<Kiedy Hektor wrócił już sam,spotkała go pochwała w postaci poklepania po ramieniu za to, że pozbył się niewygodnego araba. Jak można się nie myć będąc na lądzie, jak?? Ludzie są tacy beznadziejni... >

-Kapitan Athertil ,dobry człowieku... ale WSZYSCY zwracają się do mnie : Kapitanie. Mimo iż znają moje imię nie wolno im go nadużywać. <Słowa wypowiadam bardzo poważnie ale z nutą uprzejmości.>
-Panowie jeśli macie ochote możecie się przedstawić nowemu załogantowi lub zostawić uprzejmości na później...

<No prawie wszyscy. Cała załoga, ale specjalni goście mają inne względy. Moje bystre oczy przeczytały uważnie złożony podpis. Moje delikatne usta okazały uśmiech. Spojrzenie powędrowało na chwilę za odchodzącym człowiekiem po czym powróciło na "zielonego grajka".>

<Moje oczy świdrowały go na wylot przyglądając się uważnie każdemu drobiazgowi ,który miał przy sobie. Jest trochę zuchwały ale to można szybko naprawić. Przemawiam do niego w eltharinie a moje słowa brzmią jak śpiew niewiasty o poranku.

-Athertil val alda eithel dagnir... Ras linde eneth er kuru qeul n-dil... Alkua khelek rokch... (Moja godność :Athertil Moc Korzeni, jestem kapitanem więc lepiej dobieraj słowa bo mowa może cię zgubić. Zagraj i zaśpiewaj jeden utwór. To będzię odpowiedź na wszystkie moje pytania w tym momencie.I uśmiechnij się do mnie łagodnie.)

<Moja ciekawość co zrobi i co powie jest ogromna.>

-To całkiem dobry pomysł z tymi norsmenami. <odpowiadam Hektorowi>

<Szepcze do Hergera w norsmeńskim aby poszedł na chwilę do tych norsmenów i porozmawiał z nimi czy nie chcą się zaciągnąć na nasz statek. Jednak nie ma się oddalać zbytnio bo nie wiadomo kiedy będzie mi potrzebny.>

-Dumtechu, będziesz notował imiona, przydomki i nazwiska jeśli załoganci będą je mieć a nie będą umieli pisać. I uśmiechnij się. Jesteś dziś taki ponury.

<Trochę złośliwie głaszcze krasnoluda po brodzie.>
_________________
Jestem mieczem i zbrojÄ…. Moja droga tam gdzie krew.

MG tu i tam ^^
#Sesja Przekleństwo Wzgórz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email
Stalowy
Namiestnik
Namiestnik


Do³±czy³: 31 Paz 2010
Posty: 1246

PostWys³any: Sro Mar 28, 2012 15:37    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Spojrzałem na dłoń Kapitana, a potem na jego twarz. Moja ma kamienny wyraz.

- Pragnę przypomnieć, skipper, że pomimo wyższego stopnia, jesteście młodsi ode mnie o kilka dobrych dekad, a wasze zachowanie jest wobec mnie wysoce obraźliwe... - mówię a po chwili dodaję szeptem - Zabierze, kurwa, kapitan tą swoją witkę albo sprawdzimy jak kapitan radzi sobie z ołowianymi kulami. - mówię wszystko z szerokim uśmiechem i świdrującym wzrokiem.

Minę przybieram taką jakbym miał zamiar kogoś zaraz zamordować i sprawi mi to prawdziwą przyjemność.
Dla potwierdzenia moich słów wskazuję wzrokiem pistolet, który przystawiłem do boku kapitana pod blatem stołu, aby nikt nie widział.

- W przeciwieństwie do was, kapitanie, nie mam w zwyczaju suszyć zębów.

Drugą ręką z powrotem wyjmuję księgę, papier oraz przybory do pisania. Chowam gnata i zabieram się do pisania. Moja twarz teraz wyraża rezygnację. Pokręciłem głową. Wziąłem do łapy pióro, zamoczyłem je w atramencie.
_________________
Przyjaciel czy wróg? - Rhunar Ragnison, Magnus Regenbogen
Lily et Pique - Gundrik Grundisonn
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ
harry
Chorąży
Chorąży


Do³±czy³: 05 Mar 2012
Posty: 732

PostWys³any: Sro Mar 28, 2012 22:18    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

<Unoszę jedną brew zaskoczony słowami mojego rozmówcy. Po chwili wybucham perlistym śmiechem. Posyłam kapitanowi najłagodniejszy i najpiękniejszy z moich uśmiechów oraz ukłon szacunku>

- Vena at hadaro linde (Co tylko rozkażesz kapitanie) – Xaive verba ylein morre dun (Zaiste sÅ‚owa miewajÄ… morderczÄ… siÅ‚Ä™)

<Płynnym ruchem ściągam z ramienia futerał tak by przez chwile widoczna byłą rękojeść ukrytego w pokrowcu miecza. Sprawnie odpinam zmyślne zapinki i wyjmuję kunsztownej roboty lutnię z otworem rezonansowym wyciętym w kształt trzech trąb. Kształcie wzorowanym na broszy którą nosze. Odstawiam pokrowiec na ziemię opieram na nim nogę by pewniej chwycić instrument. Nachylam głowę w stronę gryfu. Sprawdzam strojenie strun i kilkoma szybkimi akordami przykuwam uwagę co głośniejszych klientów. Szybko przechodzę na krystalicznie czyste i łagodne dźwięki. Po czym zaczynam balladę. Zwrotki śpiewam w ethelin natomiast refren w imperialnym. Dobieram tłumaczenia tak by odbyło się bez szkody dla piękna i harmonii pieśni. http://www.youtube.com/watch?v=Mw2tuBxLSCY&feature=related >

- Thorre lírë eala urano hara dhole… udo ghana kvil… (Jeżeli pieśń byÅ‚a jedynym kryterium oceny pragnÄ… bym usÅ‚yszeć twÄ… decyzjÄ™ lub pozwolić mi na dalsza prezentacjÄ™. )
_________________
Przyjaciel czy wróg? --> Kurt, człowiek
Przeznaczenie czy Przypadek --> Rudolf "Rudi" von Karien
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ
Blackswordsman
Mod Bestii
Mod Bestii


Do³±czy³: 18 Sty 2005
Posty: 3965
Sk±d: Brama wymiarów północnego bieguna:)

PostWys³any: Sro Mar 28, 2012 23:28    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

<Odpowiadam już w imperialnym>

-Witaj wśród mojej załogi Eratin na Fail. Piosenka bardzo mi się podobała. Jeśli masz ochotę zaśpiewaj następną ,jeśli nie baw się do rana a jutro zgłoś się w porcie na statek Sur tal galen. Podpisz jeszcze tutaj i będzie zadość formalnościom.

<Podsuwam bardowi umowe do podpisania. Po mału kilku "ludzi" się zbierze ale strasznie powoli to idzie.>

<Na pogruszki krasnoluda tylko się uśmiecham.>

-Wreszcie się ożywiłeś Dumtechu. A już zdawało się ,że zasnąłeś przy piwie...
_________________
Jestem mieczem i zbrojÄ…. Moja droga tam gdzie krew.

MG tu i tam ^^
#Sesja Przekleństwo Wzgórz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email
Warmlotek
Mod Czarnej Biblioteki
Mod Czarnej Biblioteki


Do³±czy³: 11 Cze 2010
Posty: 1443
Sk±d: PuÅ‚awy

PostWys³any: Sro Mar 28, 2012 23:41    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie odezwałem się ni słowem.

Zająłem się moim rumem i przestałem całkowicie interesować się rekrutacją.

"Chce niech bierze sobie lutnistów, ludzi strzelający ogniem z dupy, sam będzie za nich zapierdalał z liną w zębach najwyżej.
Powinien założyć cyrk obwoźny albo burdel na statku a nie...eh...ciekawe kogo następnego wybierze pewnie teraz czas na pucybuta, a następny w kolejce będzie szczurołap i kurwa pierdolony krasnolud górnik..."

WstajÄ™ i odchodzÄ™ od stolika.

-Widzę moja osoba jest zbędna przy rekrutacji, dacie sobie radę sami, idę się wysrać. - odchodzę od stolika i ruszam do wychodka

Oczywiście rum zabieram ze sobą.
_________________
#Sesja Przyjaciel czy Wróg? ==> Ingwar Ingersson, krasnolud
#Ciężkie jest życie na morzu==>Hektor Lombard, człowiek
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email
Wy¶wietl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie mo¿esz pisaæ dodawaæ ani zmieniaæ na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez mo¿liwo¶ci zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum forum.drachenfels.pl Strona Glowna -> Ciężkie jest życie na morzu Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Id¼ do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 15, 16, 17  Nastêpny
Strona 2 z 17

 
Skocz do:  
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów
Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach
Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów
Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów
Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group