Syn Korgana zdecydowanie nie był zadowolony z obrotu spraw. Utracili przewagę zaskoczenia, pozwolili przeciwnikom się (zapewne) przegrupować i w dodatku trafili na wroga, którego się całkowicie nie spodziewali.
Zresztą, kto kiedykolwiek spodziewał się szczuroludzi?
Orzad na widok swoich machnął ręką wysoko, by się zebrali. Kiedy już to zrobili, zdjął hełm, splunął obficie na bok i starł przepocone włosy z czoła.
- Skaveni. - powiedział do tych, których nie było w tunelach - Nacięliśmy paru i zniszczyliśmy ich działo. Podczas odwrotu zauważyliśmy dwa inne korytarze. Zbierajcie się. Robota czeka.
Splunął raz jeszcze i założył hełm.
- Macie swoich "zbójców"... - warknął jakby do siebie. _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen -Wichry Północy
- Jaskinia jest zadymiona. Nie ma sensu tam wracać. Wrócić musimy do ciała Duraka... Miał glejt - dodaję po chwili. _________________ #Przyjaciel czy Wróg => Alex Zir, człowiek, magister alchemik.
#Przekleństwo Wzgórz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przeklętych => Gerhard, człowiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
<Wychodzę z jaskini pozytywnie zaskoczony , że to niedaleko miejsca gdzie upadłem. Nie czekając idę w miejsce gdzie zaatakowały mnie te ogromne wilki. Gdzieś musi leżećmój oręż. Przecież zwierzęta nie zabrały by miecza i młota. Szukam w śniegu śladów i po nich staram się dotrzećdo miejsca gdzie powinny leżeć moje bronie i helm. Grzebie w śniegu chwilowo mało zwracając uwagę na resztę towarzystwa. Nie mogę biegać z gołymi rękoma. Oręż to zawsze oręż nawet jeśli to drąg nabijany gwoździami...> _________________ Jestem mieczem i zbroją. Moja droga tam gdzie krew.
MG tu i tam ^^
#Sesja Przekleństwo Wzgórz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus
Do³±czy³: 17 Sie 2006 Posty: 1751 Sk±d: z nienacka :D
Wys³any: Sro Lis 17, 2010 11:02 Temat postu:
- Fakt, glejt okaże się niezbędny po załatwieniu sprawy jedna osoba powinna po niego zejść jednak już teraz, najlepiej pilnowana przez drugą co by sie potem nie okazało, że glejt wyparował... _________________ #Wichry Północy, Kazdin
#Ciężkie jest życie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera
----------------------------------------
Gatz
Wracając po śladach znalazłeś miejsca wcześniejszego ataku oraz, o dziwo, porzucony rynsztunek.
----------------------------------------
Dwoje członków drużyny wróciło do ciała Duraka po glejt i po chwili powróciło z powrotem pod wejście do jaskini, radośnie wymachując kartką papieru.
Przygotowujecie się do powrotu do jaskini, ustalając kolejność, przygotowując żagwie i ekwipunek
<Zbieram wszystkie moje rzeczy , które znajdę. Szkoda konia ale nic to jeśli będziemy chodzić po jaskiniach i tak nie mógł bym jej zabrać. Hełm zakłądam na głowe, miecz przypinam do pasa a młot opieram na ramieniu bez blachy i ruszam do nowych towarzyszy.>
- Co teraz?? Ruszamy tępić szczury czy jakieś inne tałatajstwo. Co tutaj robiliście?? Jeśli pozwolicie przyłączę się do was... _________________ Jestem mieczem i zbroją. Moja droga tam gdzie krew.
MG tu i tam ^^
#Sesja Przekleństwo Wzgórz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus
Orzad poczuł ulgę, kiedy towarzysze odnaleźli glejt. Bez niego cała ta wyprawa traciła sens, gdyż nie otrzymaliby zapłaty za łby "zbójców".
- Nie widzę obiekcji. - odparł krasnolud na wyrażoną przez człowieka chęć dołączenia do trupy - Jam widział, jak własnymi dłońmi ten człek szarpie szczurze łby. Wart on swej doli i dobrze mieć takiego rębajłę ze sobą. Ruszamy? _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen -Wichry Północy
Po krótkich przygotowaniach weszliście z powrotem do jaskini. Po kilkunastu krokach skręciliście w odnogę, która dość ostro zaczęła prowadzić was w dół jaskini. To właśnie stąd Gatz usłyszał kroki uciekającego gdzieś stworzenia. Wąski korytarz z trudem pozwala wam na zejście parami. Co kilkanaście metrów w sklepieniu i ścianach pojawiają się skalne pęknięcia, ziejące złowrogą czernią. Większość z nich to ślepe zaułki lub tak wąskie szczeliny, że żaden człowiek czy krasnolud nie dałby rady się przezeń przecisnąć.
Po około 20 minutach uważnego schodzenia okropnie zimnym korytarzem w zasięgu światła pochodni, zauważacie jakiś delikatny ruch kilkanaście metrów przed sobą. Coś leży lub czai się przy jednym z załomów w niższej części korytarza.
Do³±czy³: 17 Sie 2006 Posty: 1751 Sk±d: z nienacka :D
Wys³any: Pon Gru 27, 2010 17:18 Temat postu:
- Zróbcie mi pole do strzału...
< wznoszę w górę rusznicę wodząc lufą po skałach przed nami mówię głośniej >
- Wyłaź! I tak nam nie zwiejesz, kula i proch są cierpliwe... my mamy czas poczekam aż zgłodniejesz i wyściubisz nos z kryjówki. _________________ #Wichry Północy, Kazdin
#Ciężkie jest życie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera
-Poczekaj mości krasnoludzie, nie strzelaj jeszcze!!
<Dobyłem miecza i bieżyłem pospiesznie przy ścianie do tego czegoś, zostawiając krasnoludowi pole do strzału z drugie strony. Czyży to była.. mało prawdopodomne ale możliwe...> _________________ Jestem mieczem i zbroją. Moja droga tam gdzie krew.
MG tu i tam ^^
#Sesja Przekleństwo Wzgórz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus
Syn Korgana stąpał ciężko po klepisku jaskiń i korytarzy, lecz stąpał pewnie i z wyczuciem. Taka już maniera brodaczy zrodzonych i chowanych w trzewiach ziemi.
Spiął się do bojowego ruchu na widok cienistej figury, leżącej naprzeciw nich. W rękach miał już młot, głownią do dołu, dzierżąc prawicą tuż pod nią a lewicą w połowie drzewca. Zawarczał złowrogo, podkreślając groźbę swego brodatego pobratymca.
Bacznie obserwował ruchy nowego towarzysza i jego "rozmówcę". Splunął na bok demonstracyjnie i czekał, nie wpieprzając się przed lufę Ragnara. _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen -Wichry Północy
Skoro człowiek wysunął się na przeciw, zajmuję jego miejsce. Trzymam tarczę przed sobą, lekko pochyloną. Jestem gotowy w razie czego odparowywać ciosy zarówno przeciwko mnie, jak i Ragnarowi. Tak jak zwykli tarczownicy walczyć w podziemiach. Topór trzymam oparty o ramię, lecz gotowy do szybkiego zamachu. Od czasu do czasu zerkam do tyłu. _________________ #Przyjaciel czy Wróg => Alex Zir, człowiek, magister alchemik.
#Przekleństwo Wzgórz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przeklętych => Gerhard, człowiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
----------------------------------------
Gatz
Podchodząc nieco bliżej do skulonej, przestraszonej postaci od razu rozpoznajesz Sybillę.
----------------------------------------
----------------------------------------
Sybilla
Zbliżająca się grupa której tak się bałaś okazała się zbieraniną ludzi i krasnoludów - poszukiwaczy przygód. Kilka twarzy pamiętasz z karczmy w Pokrzyczy, być może przybyli z odsieczą aby cię uratować. Przez ostatnie kilkadziesiąt minut błąkałaś się po korytarzach jaskiń, nie mając pojęcia gdzie się znajdujesz.
----------------------------------------
- K Kim jesteście? Nie zrobicie mi krzywdy? To ty Gatz?...
Powoli wstaję z mojej kryjówki, trzęsąc się z zimna.
- Co się stało? Pamientam że napadły na nas wilki a potem obudziłam się w ciemności, idąc wzdłuż ścian dotarłam tutaj. Słyszałam też jakieś odgłosy walki. _________________ Gdy jesteś daleko to z tęsknoty płaczę, boję się, że więcej już Cie nie zobaczę
Wajdelota szedł cały czas za Ragnarem, kryjąc się w mroku. Gdyby ktoś spojrzał na niego mógłby dostrzec jego rozszerzone źrenice. Najwyraźniej bał się.. tak wyglądają przestraszeni ludzie... Gdy krasnolud kazał się odsunąć uczony schował się jeszcze bardziej w mrok, tak że ciemność go prawie pochłonęła.
Wcześniejsze widoki też zrobiły na nim wrażenie. Czuł się wyraźnie zagubiony, tak przynajmniej wyglądało. Nie przywykł do chodzenia po mrocznych i ciemnych jaskiniach.. miasto widać było jego żywiołem _________________ #sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry Północy: Kain
Kobiet potrafiących służyć za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze światów. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadającego materaca nie jest już takie proste
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach