Forum forum.drachenfels.pl
Forum Zamku Drachenfels
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UzytkownicyUzytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja   ProfilProfil   Zaloguj si, by sprawdzi wiadomo禼iZaloguj si, by sprawdzi wiadomo禼i   ZalogujZaloguj 
[Strona Glowna Zamku]    [Komnata Konstanta]
Wichry P贸艂nocy - Rozdzia艂 Trzeci
Id do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 38, 39, 40  Nast阷ny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez mo縧iwo禼i zmiany post體 lub pisania odpowiedzi    Forum forum.drachenfels.pl Strona Glowna -> Wichry P贸艂nocy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz nast阷ny temat  
Autor Wiadomo舵
pawelczas
Rycerz Zamku
Rycerz Zamku


Do潮czy: 15 Cze 2009
Posty: 326
Sk眃: si臋 wzi膮艂 Alice Cooper?

PostWys砤ny: Pia Mar 05, 2010 14:36    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Usiad艂em na krze艣le, wci膮偶 si臋 lekko u艣miechaj膮c. Wskaza艂em otwart膮 d艂oni膮 na krasnoluda:

- To jest pan Khazdin, podr贸偶nik jak i z pewno艣ci膮 t臋gi wojownik, skoro tu przyby艂. Poznali艣my si臋 na statku- i jak na razie nasze drogi si臋 zesz艂y.

I spojrza艂em na krasnoluda, wskazuj膮c na Ezehiela:

- A to jest Ojciec Ezehiel, kap艂an Morra i m贸j przyjaciel sprzed wieeeeelu lat. Jak wida膰- bogini jest niezmiernie 艂askawa, 偶e natykam si臋 na osoby... z kt贸rymi mo偶na jeszcze porozmawia膰.

Westchn膮艂em, opieraj膮c miecz o st贸艂. Na moim torsie b艂yszcza艂a poz艂acany napier艣nik, zdobiony symbolami Myrmidii. Z ty艂u zwisywa艂a czarna peleryna z symbolem p艂on膮cego s艂o艅ca.

- Pytasz si臋 co tu robi臋? No c贸偶- ma to spory zwi膮zek z moimi podr贸偶ami po 艣wiecie i awansem na Kap艂ana, a nast臋pnie Rycerza P艂on膮cego S艂o艅ca. Zgodnie z zasadami zakonu- ka偶dy nowo pasowany Rycerz Myrmidii musi ruszy膰 na dwa lata w 艣wiat, by dowie艣膰 swojego m臋stwa i zdolno艣ci przyw贸dczych. Od pewnego podr贸偶nego w Wissenburgu dowiedzia艂em si臋 o siedliska chaosu na tych ziemiach. Ruszy艂em wi臋c ku p贸艂nocy- ale nie sam. Zabra艂a si臋 ze mn膮 grupa zbrojnych- moi dawni podkomendni w Wissenburgu.

Zrobi艂em sobie chwil臋 wytchnienia, by z艂apa膰 nieco zimnego powietrza. Opatuli艂em si臋 w p艂aszcz.

- Nazwali to ma艂膮 krucjat膮. Jaka b臋dzie prawda- nie wiem. Mo偶e nie wr贸c臋- lecz chc臋 przynajmniej zada膰 jeden ma艂y cios chaosowi, nim sko艅cz臋 w Kr贸lestwie Morra.

Zako艅czy艂em sw贸j wyw贸d, poprawiaj膮c nieco ubranie.

- Opowiedzia艂em ci o swoich celach. Teraz- zadam ci to samo, co ty mi.
_________________
Manfred, Rycerz P艂on膮cego S艂o艅ca- Wichry P贸艂nocy
Robert, B艂臋dny Rycerz z Bretoni- Miasto
Lafel, 艁owca-Zwiadowca- Sylvania
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Xsary
Markgraf
Markgraf


Do潮czy: 09 Sty 2005
Posty: 2039
Sk眃: Nowa S贸l

PostWys砤ny: Pia Mar 05, 2010 14:44    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wys艂ucha艂em Manfreda. Co jaki艣 czas kiwa艂em g艂ow膮. Kiedy la艂y si臋 kolejki naturalnie opr贸偶nia艂em naczynko do dna.

- Moja historia nie niesie za sob膮 艣wiat艂a sukces贸w - powiedzia艂em u艣miechaj膮c si臋.

My艣l zosta艂a urwana. U艣miech utrzymywa艂 si臋 na twarzy kr贸tk膮 chwil臋, zagapi艂em si臋 na blat sto艂u i bawi艂em si臋 naczynkiem przesi膮kni臋tym zapachem alkoholu. Przetar艂em oczy.

- Do Norski przyby艂em poniewa偶 chc臋 aby moje grzechy zosta艂y wybaczone przez bog贸w. Ch艂贸d tego miejsca ma wymrozi膰 w mej duszy osob臋, kt贸r膮 kiedy艣 by艂em - odpowiedzia艂em.
_________________
#Sesja Przyjaciel czy wr贸g? - Frank albo Fred
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email Odwied stron autora
pawelczas
Rycerz Zamku
Rycerz Zamku


Do潮czy: 15 Cze 2009
Posty: 326
Sk眃: si臋 wzi膮艂 Alice Cooper?

PostWys砤ny: Pia Mar 05, 2010 14:52    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Gdy to tylko powiedzia艂, m贸j u艣miech nieco przyblad艂- lecz nie z powodu tego, 偶e zacz膮艂em si臋 nim brzydzi膰. Ze smutku, 偶e porz膮dny cz艂owiek musia艂 zje艣膰 na chwil臋 ze 艣cie偶ki prawo艣ci. Czy odkupi grzechy? Czas poka偶e...

- I艣cie filozoficzna sentencja. Bogowie wiedz膮 co nas czeka na tych ziemiach. Macie na chwil臋 obecn膮 jakie艣 plany?

Spojrza艂em na obu pan贸w, wci膮偶 polewaj膮c. Wszak by艂em z nich wszystkich najm艂odszych, za艣 m贸j cel- najbardziej konkretny.
_________________
Manfred, Rycerz P艂on膮cego S艂o艅ca- Wichry P贸艂nocy
Robert, B艂臋dny Rycerz z Bretoni- Miasto
Lafel, 艁owca-Zwiadowca- Sylvania
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Xsary
Markgraf
Markgraf


Do潮czy: 09 Sty 2005
Posty: 2039
Sk眃: Nowa S贸l

PostWys砤ny: Pia Mar 05, 2010 15:08    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

- Ja nie - odpowiedzia艂em. - Niedawno przyby艂em do tej karczmy i musz臋 przyzna膰 jestem stale zaskakiwany. Spodziewa艂em si臋 Nors贸w, rudych z warkoczami, pijanych i szorstkich... A tu patrz. Kislevici. Nie narzekam przynajmniej z nimi b臋dzie mo偶na porozmawia膰.

O tak, podr贸偶e na wsch贸d i nauka ichnego 艣wiszcz膮cego j臋zyka przyda艂a si臋.

- Poza tym, zaj臋cie by si臋 przyda艂o. Masz jakie艣 propozycje?
_________________
#Sesja Przyjaciel czy wr贸g? - Frank albo Fred
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email Odwied stron autora
Cranmer
Graf
Graf


Do潮czy: 17 Sie 2006
Posty: 1751
Sk眃: z nienacka :D

PostWys砤ny: Pia Mar 05, 2010 16:04    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

- Witam, witam, siadajcie jak rzek艂 Manfred Khazdin jestem.

< wyci膮gn膮艂em prawic臋 aby u艣cisn膮膰 d艂o艅 kap艂ana, przys艂uchiwa艂em si臋 kr贸tkiej rozmowie pykaj膮c fajk膮, po chwili odezwa艂em si臋 rozbawionym g艂osem >

- Krucjaty, wyprawy pokutne... no no ale mi si臋 kompania trafi艂a... a wy tak od razu do interes贸w spraw wielkich. Dobrze powiadajcie mo艣ci Manfredzie jakie macie plany i w jakie strony rzuci was ta ma艂a krucjata, zdarzy膰 si臋 mo偶e, 偶e w te same strony co mnie, wtedy mo偶emy sobie wzajemnie pom贸c.
_________________
#Wichry P贸艂nocy, Kazdin
#Ci臋偶kie jest 偶ycie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
pawelczas
Rycerz Zamku
Rycerz Zamku


Do潮czy: 15 Cze 2009
Posty: 326
Sk眃: si臋 wzi膮艂 Alice Cooper?

PostWys砤ny: Pia Mar 05, 2010 17:46    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

- No to jeste艣my w domu... Witamy w kompani, mo艣ci krasnoludzie i mam nadziej臋, 偶e zagrzejesz u nas miejsca. A i 艂up贸w b臋dzie nie ma艂o, a czerep贸w chaotyst贸w b臋dzie bez liku. I nie podlegasz pode mnie. Jeste艣 wolnym poszukiwaczem przyg贸d. Cho膰 w grupie ra藕niej i... bezpieczniej.

Wyszczerzy艂em si臋 w stron臋 krasnoluda i w stron臋 Ezehiela spojrza艂em. Pola艂em ka偶demu z nich. Odchrz膮kn膮艂em:

- No c贸偶, Ezehielu. Je艣li chcesz- mo偶esz podr贸偶owa膰 z nami- to jest Khazdinem, moj膮 kompani膮 zbrojnych i mn膮. My艣l臋, 偶e zwalczaj膮c wyznawc贸w chaosu odkupisz swoje winy. Co wi臋cej- w sprawozdaniu umie艣ci膰 mog臋 twoje nazwisko za pomoc Rycerzowi- Kap艂anowi w jego misji. A i my艣l臋, 偶e z 艂up贸w mo偶esz by膰 zadowolony. Jak w przypadku krasnoluda- nie podlegasz pode mnie i w ka偶dej chwili mo偶esz si臋 oddali膰.


Podsun膮艂em mu kielich, u艣miechaj膮c si臋 pod nosem:

- Wyb贸r jednak nale偶y do ciebie. Czy si臋gniesz po miecz i b臋dziesz w rami臋 w rami臋 z nami walczy艂?
_________________
Manfred, Rycerz P艂on膮cego S艂o艅ca- Wichry P贸艂nocy
Robert, B艂臋dny Rycerz z Bretoni- Miasto
Lafel, 艁owca-Zwiadowca- Sylvania
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Xsary
Markgraf
Markgraf


Do潮czy: 09 Sty 2005
Posty: 2039
Sk眃: Nowa S贸l

PostWys砤ny: Pia Mar 05, 2010 18:00    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Manfred robi grunt pod interesy. Stwarza ca艂kiem dobre wra偶enie - pogodnego i otwartego dow贸dcy. Takich si臋 ju偶 nie spotyka, nie w tych czasach.

- Sam b臋d臋 wiedzia艂 kiedy me winy zostan膮 wybaczone - mrukn膮艂em. - Mowy o mnie nigdzie nie masz prawi膰, ani w raportach ani w karczmach, w kt贸rych b臋dziesz rezydowa艂 w przysz艂o艣ci bowiem mi s艂awa nie potrzebna. 艁upy? Zach艂anno艣膰 i 偶膮dza materii wpychaj膮 w g艂臋bokie odm臋ty piekie艂. Stamt膮d nie ma ucieczki. Pieni臋dzy pragn臋 tyle bym m贸g艂 wypi膰 czasami, co w g臋b臋 bym mia艂 w艂o偶y膰, a i zabawi膰 si臋 kiedy ochota najdzie. No, i gdyby lepszy bastard si臋 odnalaz艂 w艣r贸d potyczek. Jeno przyjm臋 z ochot膮.

Wypi艂em kielich, kt贸ry podsun膮艂 Manfred.

- Jestem z wami.
_________________
#Sesja Przyjaciel czy wr贸g? - Frank albo Fred
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email Odwied stron autora
pawelczas
Rycerz Zamku
Rycerz Zamku


Do潮czy: 15 Cze 2009
Posty: 326
Sk眃: si臋 wzi膮艂 Alice Cooper?

PostWys砤ny: Pia Mar 05, 2010 18:11    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

- A wi臋c witamy w dru偶ynie, ojcze Ezehielu. Niech s艂o艅ce bogini za艣wieci nad nami i nad t膮 misj膮.

Stukn膮艂em si臋 kieliszkami z towarzyszami i wypi艂em. Nast臋pnie westchn膮艂em. Ezehiel, dowcipny kap艂an, kt贸rego pozna艂em w Nuln, b臋d膮cy dla mnie przyk艂adem przez jaki艣 okres czasu, zmieni艂 si臋. Pogr膮偶ony w smutku. Co艣 go dr臋czy艂o. Grzechy, o kt贸rych nie chc臋 pyta膰. Czy jest cz艂owiekiem godnym zaufania? Raczej tak- s膮dz膮c po jego otwarto艣ci. Z pewno艣ci膮 jednak nie straci艂 krzepy w r臋ce.

- Tak wi臋c za trzy godziny spotykam si臋 z moimi lud藕mi na molo. Rozm贸wi臋 si臋 z nimi, przydziel臋 obowi膮zki jak i was r贸wnie偶 przedstawi臋. A na razie... porozmawiajmy.

Zacz膮艂em pyta膰 krasnoluda o oddzia艂y tarczownik贸w z g贸rskich twierdz, o szacunku dla ich rasy i zdolno艣ci przyw贸dczych. Z Ezehielem zacz膮艂em delikatny temat o jego stosunku wzgl臋dem, czy zgadza si臋 ze 艣wi膮tyni膮 w Marggricie, 偶e Myrmidia jest c贸rk膮 Vereny i Morra, czy te偶 z dogmatami Imperialnymi o 艣miertelnej wojowniczce, kt贸ra zosta艂a- jak Sigmar- uznana za boga lata po 艣mierci.
_________________
Manfred, Rycerz P艂on膮cego S艂o艅ca- Wichry P贸艂nocy
Robert, B艂臋dny Rycerz z Bretoni- Miasto
Lafel, 艁owca-Zwiadowca- Sylvania
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Jaracz
Markgraf
Markgraf


Do潮czy: 29 Cze 2005
Posty: 2221
Sk眃: Olsztyn

PostWys砤ny: Sob Mar 06, 2010 12:43    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Aderus

Wychodz膮c, zd膮偶y艂e艣 jeszcze ujrze膰 zdziwione miny zebranych wyra偶aj膮ce jedn膮 my艣l: Kobieta i to w dodatku obca, ma sprawowa膰 w艂adz臋 w grodzie?
Ju偶 w drodze do komnat zacz膮艂e艣 sobie przypomina膰 niekt贸re raporty, kt贸re dostarczyli go艅cy:

Bran 呕eglarz z Vargstadu, powinien by膰 pod koniec tego dnia w Stormstadzie prowadz膮c pi臋膰 snekk i stu dwudziestu wojownik贸w.
Ze Stormstadu mo偶esz wyruszy膰 wraz z czterema snekkami i jednym drakkarem, zabieraj膮c r贸wnie偶 stu dwudziestu wojownik贸w.
Heid Wysoki z Bjoernlingburgu dysponuje trzema snekkami i sze艣膰dziesi膮tk膮 wojownik贸w.
Gdy dotrzecie do Rotundvig, Eryk Promiennooki wesprze Ciebie czterema snekkami i osiemdziesi膮tk膮 wojownik贸w.
W Birkastad, fjordzie Helma Gro藕nego mo偶esz si臋 spodziewa膰 pi臋ciu snekk i kolejnych stu dwudziestu wojownik贸w.
Gustav Czarnor臋ki z Tongurstadu ju偶 powinien wyp艂ywa膰 na Morkurburga na czterech snekkach wraz ze stu dwudziestoma wojownikami.
Sam Morkurburg za艣 jest siedzib膮 Gnigora Mocnego w艂adaj膮cego sze艣cioma snekkami i stu sze艣膰dziesi臋cioma wojownikami.
Do tego dochodzi dwustu je藕dzc贸w z Albionu i dwustu piechur贸w. Konnica b臋dzie musia艂a pop艂yn膮膰 na 艂odziach do statk贸w zakotwiczonych niedaleko brzegu. Zwi臋kszy to czas podr贸偶y. Drug膮 mo偶liwo艣ci膮 jest przej艣cie przez prze艂臋cz w g贸rach Piekielnego Szczytu. W ten spos贸b powinni szybciej dotrze膰 do Tongurstaadu i potem w d贸艂 rzeki do Morkurburgu. Piechur贸w b臋dziecie mogli zabra膰 na 艂odziach.

Dotar艂e艣 do swojej komnaty. Jest po艂udnie. Przez okno widzisz, jak zbrojni 艣piesz膮 w stron臋 brzegu, a z pla偶 wodowane s膮 d艂ugie 艂odzie, w tym drakkar. Smoczy statek, godzien kr贸l贸w. Mo偶esz dostrzec odbijaj膮c膮 promienie s艂oneczne z艂ot膮 g艂ow臋 smoka umieszczon膮 na dziobie. Wojownicy zaczynaj膮 zawiesza膰 tarcze na burtach snekk. Utrzymuje si臋 dobra pogoda. Nie wida膰 zachmurzenia, kt贸re mog艂oby zwiastowa膰 ostatnie tchnienie zimy, jak maj膮 tu w zwyczaju nazywa膰 okres ostatnich 艣nie偶yc. Nied艂ugo 艣niegi ca艂kowicie stopniej膮...

---------------------------------

Kain

Marynarze rykn臋li 艣miechem w odpowiedzi na Twoj膮 uwag臋. Karczmarz rzuci艂 poleceniami w stron臋 kuchni i po d艂u偶szej chwili obok trzech kufli obiecuj膮co wygl膮daj膮cego piwa sta艂y misy z gulaszem i podp艂omyki.

- Spokojnie - karczarz sko艅czy艂 liczy膰 pieni膮dze ostatnich go艣ci - dziewki powinny si臋 zjawi膰 najdalej jutro jak us艂ysz膮, 偶e go艣cie do portu zawitali. Zwykle pocowane w norach, bo i musz臋 przyzna膰, wy i tamta tr贸jka - wskaza艂 towarzystwo krasnoluda - jeste艣cie pierwszymi tej wiosny. Ca艂膮 zim臋 nie by艂o podr贸偶nych. Powiedzcie no co tam w 艣wiecie.

Nie mo偶esz dok艂adnie stwierdzi膰 kim s膮 kislevici. Najoczywistszym strza艂em byliby najemnicy albo 偶o艂nierze. Praktycznie ka偶dy ma za pasem schowany d艂ugi, gro藕nie wygl膮dajacy n贸偶. Siedz膮 natomiast w zwyk艂ych koszulach i co niekt贸rzy w sk贸rzniach. Nie s膮 tak pijani jakby si臋 zdawa艂o po zachowaniu.
Wygl膮d krasnoluda natomiast od razu m贸wi o jego fachu. Zarabia na chleb wojaczk膮. Nie widzisz jednak 偶adnych herb贸w, pr贸cz wytartego symbolu smoka na p艂aszczu. Jest odwr贸cony do Ciebie plecami, ale masz okazj臋 przyjrze膰 jego tobo艂kowi u艂o偶onemu zaraz obok 艂awy. Top贸r, m艂ot i tarcza. Do tego p臋katy plecak 艣wiadcz膮cy o tym 偶e podr贸偶uje.
Pierwszy z towarzyszy krasnoluda jest jeszcze bardziej ponury ni偶 Ty gdy miewasz z艂e humory. W cieple karczmy, gdy zdj膮艂 wierzchnie zimowe okrycie, mo偶esz dostrzec czarne ciuchy. Z szyi zwisa medalion przedstawiaj膮cy kruka. Przy stole u艂o偶y艂 tobo艂ek w kt贸rym mo偶esz 艂atwo wyr贸偶ni膰 dwa miecze.
Drugi z towarzyszy jest m艂odszy i znacznie bardziej gadatliwy od pozosta艂ych. W艣r贸d pozostawionych na ziemi rzeczach dostrzegasz tarcz臋 z wymalowanym symbolem s艂o艅ca.

--------------------------------

Ezehiel, Kazdin, Manfred

Pogr膮偶yli艣cie si臋 w rozmowie nie zauwa偶aj膮c up艂ywu czasu, ani faktu, 偶e w sali pojawi艂a si臋 tr贸jka nowych go艣ci. Zauwa偶yli艣cie natomiast, 偶e jeste艣cie ju偶 lekko podpici, zw艂aszcza Manfred. Zacz臋li艣cie nawet rozmawia膰 z niekt贸rymi kozakami, pomi臋dzy kt贸rych si臋 wcisn臋li艣cie szukaj膮c miejsca. Okazuje si臋, 偶e rzeczywi艣cie s膮 z chor膮gwi niejakiego Ivana Vladka. Kislevskiego mo偶now艂adcy i szlachcica, kt贸ry przyby艂 tu wraz z niejakim Micha艂em Czartoryskim by bi膰 si臋 w lokalnej wojence domowej. Niestety, jak m贸wi膮, ich dow贸dca znikn膮艂 dwa tygodnie temu i jescze nie powr贸ci艂, wi臋c czekaj膮 tu na nowe rozkazy.
Dowiedzieli艣cie si臋 tak偶e co nieco o konlifkcie. Oczami rozbawionych kislevit贸w wygl膮da to nast臋puj膮co.

- To jest tak... Razu jednego 偶y艂 sobie w艂adca Norski. Jeszcze rok temu podobno dycha艂. Mia艂 w r臋ku wszystkich tutaj szlachetk贸w co to jarlami si臋 ka偶膮 nazywa膰. Zbieranina dzikus贸w i berserker贸w moim zdaniem nie by艂a mocno zadowolna z w艂adzy. Ubili wi臋c jak psa. Powsta艂 szum. Ka偶dy pyta艂: Co si臋 sta艂o, co si臋 sta艂o!? To nie ja! To on! I tak zacz臋艂a si臋 r膮banina. 呕e nie warto si臋 bi膰 ze wszystkimi, to podzielili si臋 po r贸wno na dwie strony. Tak wi臋c mamy Eryka Czarnor臋kiego i Aderusa Kowala. Oto ca艂a historia moim zdaniem. Pewnie rok w rok jest to samo. 呕r膮 si臋 mi臋dzy sob膮, warcz膮, ganiaj膮, a potem wsiadaj膮 na te swoje 艂odzie i p艂yn膮 grabi膰 wasze brzegi. Kiedy艣 chcieli Erengardu, ale艣my im nie dali. Zdrowie!

_________________
#Przyjaciel czy Wr贸g => Alex Zir, cz艂owiek, magister alchemik.
#Przekle艅stwo Wzg贸rz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przekl臋tych => Gerhard, cz艂owiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email Odwied stron autora
pawelczas
Rycerz Zamku
Rycerz Zamku


Do潮czy: 15 Cze 2009
Posty: 326
Sk眃: si臋 wzi膮艂 Alice Cooper?

PostWys砤ny: Sob Mar 06, 2010 15:46    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A m贸wiono mi, bym nie pi艂 z Kisleviatami. Niech to szlag. Poci膮gn膮艂em nosem, s艂uchaj膮c opowie艣ci mieszka艅c贸w p贸艂nocy. Dziwne te imiona swoja drog膮. Micha艂, Ivan. A nie to co nasze- Rudigar, Magnus czy Eryk. Ale w ko艅cu to Kislev- dziki kraj, o ludziach o sercach na w艂a艣ciwym miejscu. Spojrza艂em na kielich i j臋kn膮艂em. Nie do艣膰, 偶e ju偶 mi alkohol szumi w g艂owie- to jeszcze chc膮 mnie upi膰. Wzi膮艂em wi臋c kielich i powiedzia艂em:

- Na strzemiennego. Obowi膮zki wzywaj膮, szanowni pa艅stwo. Ale my艣l臋, 偶e do was jeszcze wr贸c臋. Ezehielu, Kazdinie- czy chcecie i艣膰 ze mn膮?


艁ykn膮艂em jeszcze w贸dki i spojrza艂em w stron臋 moich towarzyszy. Lecz wzrok nast臋pnie przeni贸s艂 si臋 w stron臋 drzwi. Poczeka艂em tylko na odpowied藕 towarzyszy. Je艣li jednak si臋 nie ruszaj膮- wracam sam na molo, sprawdzaj膮c przy tym jak si臋 ma m贸j ko艅.
_________________
Manfred, Rycerz P艂on膮cego S艂o艅ca- Wichry P贸艂nocy
Robert, B艂臋dny Rycerz z Bretoni- Miasto
Lafel, 艁owca-Zwiadowca- Sylvania
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Cranmer
Graf
Graf


Do潮czy: 17 Sie 2006
Posty: 1751
Sk眃: z nienacka :D

PostWys砤ny: Sob Mar 06, 2010 17:24    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

- Zdrowie!

< s艂ucha艂em Kislevit贸w i innych z zaciekawieniem ale raczej si臋 nie wtr膮ca艂em si臋 do rozmowy, nic mi nie wiadomo o lokalnych problem贸w wiec po co mia艂bym si臋 odzywa膰 ?

Na s艂owa Manfreda zdziwi艂em si臋 nieco >

- Przerywa膰 taka dobr膮 zabaw臋 ? Nie godzi si臋 powiadam... je艣li jednak obowi膮zki wzywaj膮 to id藕, po艣lij jeno pacho艂ka jakiego艣 abym wiedzia艂, 偶e ju偶 ruszacie. A co mo偶e mi powiedzie膰 o tutejszych krasnoludach, s膮 tu jacy艣 jeszcze ? Poza tymi kt贸rych jak mnie przywia艂o tu Imperium?
_________________
#Wichry P贸艂nocy, Kazdin
#Ci臋偶kie jest 偶ycie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Ethereal
Landgraf
Landgraf


Do潮czy: 22 Lip 2005
Posty: 2989
Sk眃: Elbl膮g

PostWys砤ny: Sob Mar 06, 2010 20:24    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ulfir patrza艂 na Aesirvig i odczuwa艂 przyp艂yw nostalgii. Dum臋 ze swego ludu i swego dziedzictwa. Gdyby ktokolwiek da艂 mu mo偶liwo艣膰 wyboru, kim mia艂 by膰 w 偶yciu - wybra艂by nadal bycie Norsem.

- Zaprowad藕cie sanie i kuca do stodo艂y. - powiedzia艂 do Oskara i Falkiego, przekrzykuj膮c wichur臋 - I do艂膮czajcie szybko!

Zbli偶y艂 si臋 do solidnych drzwi na kt贸rych pl膮sa艂y si臋 misterne drzeworyty i zastuka艂 pot臋偶n膮 ko艂at膮. Nawet pi臋艣膰 Norsa nie wyda艂aby zbyt wyra藕nego d藕wi臋ku przy takiej zamieci. Po to by艂 ten 偶elazny okr膮g.

- Ludzie? Otw贸rzcie! Olric si臋 obudzi艂! - krzykn膮艂.

Po kilku chwilach, drzwi rozwar艂y si臋 troch臋. Na tyle, by kto艣 z wewn膮trz m贸g艂 rzuci膰 okiem. Potem, rozwar艂y si臋 szerzej i Ulfir wszed艂 do 艣rodka.

- Panicz Ulfir! - krzykn膮艂 stary Thrall znany jako Guillaume. Rodowity Breto艅czyk, prawie tak stary jak Egill, ojciec Ulfira. Towarzyszy艂 rodzinie od kiedy Egill sta艂 si臋 Bondsmanem Morkanta.

- Witaj, Guillaume. Gdzie rodzina?

- Zaraz b臋d膮! Mo艣ci Egillu! Syn przyby艂!
_________________
Ulfir Egillsson, Norsmen - Wichry P贸艂nocy
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Blackswordsman
Mod Bestii
Mod Bestii


Do潮czy: 18 Sty 2005
Posty: 3965
Sk眃: Brama wymiar贸w p贸艂nocnego bieguna:)

PostWys砤ny: Nie Mar 07, 2010 11:21    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

<Przywo艂uje do siebie Elwir臋. Patrze jej prosto w oczy i zapami臋tuje jej rysy.>

-Dzi艣 vyruszam moja droga. Zostaviam miasto pod Tvoj膮 opiek膮. Najva偶niejsi s膮 ludzie. Zr贸b vszystko by ochronic kobiety i dzieci. Lepiej oddac miasto niz stracic ludzi. Starcy niech valcz膮 je艣li bedzie taka potrzeba. Je艣li zosta艂 v nich jakis duch to napevno bed膮 chcieli zgina膰 z mieczem v dloni. Zostaviam Tobie miasto dlatego, 偶e ktokolviek inny mog艂 by vpa艣膰 na pomys艂 utrzymania go za vszelka cene. Vroce najszybciej jak sie da lub po艣le po Ciebie. Viem , 偶e chciala by艣 jecha膰 ze mn膮 ale teraz nie jest odpoviedni czas...

<Polecam s艂u偶bie przygotowa膰 m贸j ekwipunek i po偶ytkuje czas na odpowiednie po偶egnanie z Elwira>
_________________
Jestem mieczem i zbroj膮. Moja droga tam gdzie krew.

MG tu i tam ^^
#Sesja Przekle艅stwo Wzg贸rz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Xsary
Markgraf
Markgraf


Do潮czy: 09 Sty 2005
Posty: 2039
Sk眃: Nowa S贸l

PostWys砤ny: Nie Mar 07, 2010 22:56    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Walki dzikich ps贸w zawsze by艂y widowiskowe, a ziemia pod nimi nasi膮kni臋ta krwi膮.

- Tak, tak zdrowie - powiedzia艂em i wypi艂em. - Ja tak偶e zostaj臋. W Kislevie dawnom nie by艂, a gorza艂ki warto napi膰 si臋 z lud藕mi, kt贸rzy strzeg膮 Imperium przed skurwysy艅stwem z p贸艂nocy. Panowie, polewajcie i o 偶adnych strzemiennych p贸ki co nie powiadajcie.
_________________
#Sesja Przyjaciel czy wr贸g? - Frank albo Fred
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email Odwied stron autora
kain
Mod Mag贸w
Mod Mag贸w


Do潮czy: 20 Lut 2005
Posty: 2262

PostWys砤ny: Pon Mar 08, 2010 10:30    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Spojrza艂em uwa偶nie na krasnoluda a m贸j wzrok zatrzyma艂 si臋 przez chwil臋 na jego or臋偶u. Pokr臋ci艂em delikatnie g艂ow膮, gdy偶 wiedzia艂em 偶e krasnoludy to k艂opoty. Zawsze ch臋tne do bitki, i zawsze w s艂usznej sprawie..
Lecz gdy ujrza艂em dw贸ch jegomo艣ci z tymi emblematami, krew skoczy艂a mi momentalnie. A偶 z艂apa艂em si臋 na tym 偶e r臋ka sama posz艂a w d贸艂, tam gdzie bro艅 schowana spoczywa艂a. O ile kruk mnie nie zmrozi艂 tak bardzo, to jednak symbol tarczy ze s艂o艅cem, sprawi艂 i偶 moje oczy zmieni艂y si臋 na zielono...

Dopiero pytanie karczmarza wybi艂o mnie z zamy艣le艅:

- To zale偶y wa膰pan gdzie patrze膰. W Imperium to jak zwykle handel ro艣nie, biedni pozostaj膮 biednymi, coraz wi臋cej heretyk贸w.. W Bretoni postanowiono rozprawi膰 si臋 z paroma piratami.. Cz艂owiekowi coraz ci臋偶ej zarobi膰 - m贸wi臋 spokojnie a nast臋pnie 艣ciszam g艂os
- Karczmarzu szukam ludzi, do ci臋偶kiej pracy na morzu - wskazuj臋 okiem na Kislevit贸w - nadadz膮 si臋 czy wol膮 siedzie膰 i zalewa膰 mordy?

Gdy ju偶 odpowie 艣ciszam jeszcze bardziej i k艂ad臋 kilka srebrnik贸w na ladzie:

- Ci tam - wskazuj膮c krasnoluda i ich towarzyszy, lecz robi臋 to bardzo profesjonalnie - od dawna tutaj s膮? Co艣 o nich wiecie wi臋cej ?
_________________
#sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry P贸艂nocy: Kain

Kobiet potrafi膮cych s艂u偶y膰 za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze 艣wiat贸w. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadaj膮cego materaca nie jest ju偶 takie proste
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Wy秝ietl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez mo縧iwo禼i zmiany post體 lub pisania odpowiedzi    Forum forum.drachenfels.pl Strona Glowna -> Wichry P贸艂nocy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Id do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 38, 39, 40  Nast阷ny
Strona 3 z 40

 
Skocz do:  
Nie mo縠sz pisa nowych temat體
Nie mo縠sz odpowiada w tematach
Nie mo縠sz zmienia swoich post體
Nie mo縠sz usuwa swoich post體
Nie mo縠sz g硂sowa w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group