Forum forum.drachenfels.pl
Forum Zamku Drachenfels
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UzytkownicyUzytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja   ProfilProfil   Zaloguj si, by sprawdzi wiadomo禼iZaloguj si, by sprawdzi wiadomo禼i   ZalogujZaloguj 
[Strona Glowna Zamku]    [Komnata Konstanta]
Sartosa
Id do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Nast阷ny
 
To forum jest zablokowane, nie mo縠sz pisa dodawa ani zmienia na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez mo縧iwo禼i zmiany post體 lub pisania odpowiedzi    Forum forum.drachenfels.pl Strona Glowna -> Wojna Mag贸w
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz nast阷ny temat  
Autor Wiadomo舵
pawelczas
Rycerz Zamku
Rycerz Zamku


Do潮czy: 15 Cze 2009
Posty: 326
Sk眃: si臋 wzi膮艂 Alice Cooper?

PostWys砤ny: Czw Lis 26, 2009 07:45    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

- Ty skurwielu! Co ty sobie wyobra偶asz! Ju偶 go mia艂em i...
Przerwa艂em, gdy zacz膮艂 co艣 pieprzy膰 w plugawej mowie. Zaraz zaraz... skupmy si臋 i postarajmy si臋 zrozumie膰 co on gada... Nazywam si臋 Kain... tylko tyle z tego zrozumia艂em, pomy艣la艂em po kr贸tkiej chwili. Pojebany ten j臋zyk demon贸w i czego tam jeszcze. Gdy tylko ujrza艂em, 偶e Khornista pada- ponownie zerwa艂em si臋 wraz z mieczem na swojego przeciwnika, staraj膮c si臋 wykorzysta膰 sytuacj臋. Ci膮艂em go w bok i w brzuch, a nast臋pnie bardzo silnie ponownie w bark, tak by od艂upa膰 przynajmniej cz臋艣膰 jego pancerza. Po chwili... gdy ujrza艂em, co robi Kain- pierwsze s艂owa, kt贸re chcia艂em wypowiedzie膰 to "Spali膰 czarnoksi臋偶nika!", lecz nie wyczuwa艂em Dhar. Co do kurwy, tu si臋 dzieje?
_________________
Manfred, Rycerz P艂on膮cego S艂o艅ca- Wichry P贸艂nocy
Robert, B艂臋dny Rycerz z Bretoni- Miasto
Lafel, 艁owca-Zwiadowca- Sylvania
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Jaracz
Markgraf
Markgraf


Do潮czy: 29 Cze 2005
Posty: 2221
Sk眃: Olsztyn

PostWys砤ny: Czw Lis 26, 2009 22:20    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zaciskam z臋by i zamykam oczy.
Barykaduj臋 swoj膮 my艣l膮 kolejne elementy mojej ja藕ni. Ale nie na tym skupiam sw贸j wysi艂ek. Metod膮 kt贸r膮 wykorzysta艂em w walce z Kemmlerem, zastawiam wewn膮trz mej ja藕ni pu艂apki temporalne zap臋tlaj膮ce my艣l Jonasa w niesko艅czono艣膰\ - wiele wiod膮cych w nico艣膰 strz臋p贸w my艣li, kt贸rymi by pod膮偶y艂. On nie ma zbyt du偶o czasu na t膮 walk臋 musi podejmowa膰 szybkie decyzje. Wykorzystuj臋 to zwodz膮c go prowadz膮c przez labirynt mojej ja藕ni prosto w 艣lepe uliczki. Wyobra偶am sobie taki labirynt zbudowany ze z艂ota i ruchomych mechanizm贸w. Wk艂adam w to ca艂膮 swoj膮 wyobra藕ni臋. Dzi臋ki temu powinien wytraci膰 sw贸j pierwotny impet.
_________________
#Przyjaciel czy Wr贸g => Alex Zir, cz艂owiek, magister alchemik.
#Przekle艅stwo Wzg贸rz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przekl臋tych => Gerhard, cz艂owiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email Odwied stron autora
Cranmer
Graf
Graf


Do潮czy: 17 Sie 2006
Posty: 1751
Sk眃: z nienacka :D

PostWys砤ny: Pia Lis 27, 2009 14:35    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

< Kolejna przemiana... kolejne zmiany na chwa艂臋 Architekta, obym tylko nie przyp艂aci艂 tego 偶yciem...

' A niech ci臋 piek艂o poch艂onie, nigdy mnie nie s艂uchasz, co z ciebie za 'chowaniec' he?! ' '

Nie mog臋 si臋 jednak rozprasza膰 humorami tego demonicznego pomiotu. Je艣li dalej nie mog臋 rusza膰 jedn膮 r臋k膮 to nie b臋dzie 艂atwo bo musz臋 dzia艂a膰 bardzo szybko... za nim on sko艅czy swoje zakl臋cie.

B艂yskawicznie posy艂am zakl臋cie 'Pal膮ca Krew' aby rozproszy膰 Erharta, nast臋pnie u偶ywaj膮c 'Przeskoku' przenosz臋 si臋 za jego plecy i atakuj臋 go swoim dziobem. >
_________________
#Wichry P贸艂nocy, Kazdin
#Ci臋偶kie jest 偶ycie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Xsary
Markgraf
Markgraf


Do潮czy: 09 Sty 2005
Posty: 2039
Sk眃: Nowa S贸l

PostWys砤ny: Pia Lis 27, 2009 18:25    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

- Vendom, a teraz gi艅 skurwysynu - mrukn膮艂em pod nosem.

Rzucam momentalnie B艂yskawic臋, kt贸ra powinna, cho膰 troch臋, wybi膰 mojego przeciwnika ze skupienia.

Po tym kreuj臋 silny wiatr. Wytworzony Podmuch ma szans臋 przewr贸ci膰 mojego przeciwnika.

- Felix! 呕膮d艂a! - Krzykn膮艂em do ucznia podczas trwania Podmuchu.
_________________
#Sesja Przyjaciel czy wr贸g? - Frank albo Fred
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email Odwied stron autora
Ethereal
Landgraf
Landgraf


Do潮czy: 22 Lip 2005
Posty: 2989
Sk眃: Elbl膮g

PostWys砤ny: Sob Lis 28, 2009 16:25    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Oczy rozszerzaj膮 mi si臋 w niedowierzaniu.

- TCH脫RZ! - wrzeszcz臋 na ca艂e gard艂o.

Kiedy tylko czarnoksi臋偶nik zniknie, zostawiaj膮c swojego demona do walki, warcz臋 w艣ciekle do niego:

- Jeste艣 niczym! Ciesz si臋, 偶e 偶yjesz wiecznie, bowiem podaruj臋 ci wieczne cierpienie!

Niczym op臋tany zaczynam wymachiwa膰 r臋koma, p贸ki jeszcze Spiralne Schody daj膮 mi ochron臋. Skupiam si臋 na podtrzymaniu czar贸w ochronnych przeciwko atakom fizycznym, te od magii na razie rozpraszam by uwolni膰 moc.

Moc, kt贸ra jest mi potrzebna do jeszcze pot臋偶niejszego ataku ni偶 wcze艣niej. Rzadko z niego korzystam, jest to bowiem ryzykowny czar z moj膮 do艣膰 skromn膮 moc膮 Mistrza Magii. Chodzi bowiem o Lodowe Miecze.

Je艣li uda mi si臋 stworzy膰 trzy ostrza, posy艂am je bez zastanowienia w stron臋 tego plugastwa.

Niezale偶nie od wyniku czaru, chc臋 go zgrzmoci膰 Lodowym Podmuchem i seriami Lodowych Grot贸w - je艣li dam rad臋.
_________________
Ulfir Egillsson, Norsmen - Wichry P贸艂nocy
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
kain
Mod Mag贸w
Mod Mag贸w


Do潮czy: 20 Lut 2005
Posty: 2262

PostWys砤ny: Pon Lis 30, 2009 21:44    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Manfred

Natar艂e艣 na Khornist臋 i pierwsze uderzenie rycerz ledwo co sparowa艂 jednak nast臋pne dwa dosi臋g艂y celu. Twoje ostrze dwukrotnie trafi艂o go w bark a spod z broi wyp艂yne艂a czerwona krew. Rycerz zawy艂 z b贸lu i przyst膮pi艂 do ataku. Unika艂e艣 raz po raz jego szale艅czych atak贸w czekaj膮c na okazj臋 do kontry. Czujesz jak m臋czysz si臋 a rycerz wydaje si臋 偶e tylko z ka偶d膮 chwil膮 nabiera si艂. Co chwil臋 zmieniasz pozycj臋 by m贸c unikn膮膰 kolejnego ciosu, ci臋cia czy te偶 pchni臋cia. W pewnym momencie rycerz zamachn膮艂 si臋 mieczem lecz zrobi艂 to tak nie dok艂adnie 偶e miecz prawie wylecia艂 mu z d艂oni. Ujrza艂e艣 w tym momencie idealn膮 okazj臋 do kontry. Przesun膮艂e艣 lew膮 stop臋 do 艣rodka i wybi艂e艣 si臋 w powietrze wk艂adaj膮c w to swoj膮 si艂臋. Wyprowadzi艂e艣 "druzgoc膮ce" pchni臋cie kt贸re powinno przebi膰 go na wylot. Uderzy艂e艣 i miecz zag艂臋bi艂 si臋 w zbroi wroga. Krew trysn臋艂a na Ciebie a ten w furii uderzy艂 swoj膮 broni膮 o Twoj膮.. 艂ami膮c go kilkana艣cie centymetr贸w od czubka ostrza. Rycerz zamachn膮艂 si臋 na Ciebie a Ty by艂e艣 zmuszony uskoczy膰 w ty艂. Kolejny cios nadszed艂 z g贸ry a Ty odruchowo postanowi艂e艣 go sparowa膰. W tym momencie Twoja bro艅 zajarzy艂a si臋 od ognia cho膰 Ciebie ten ogie艅 nie pali. Czujesz tak偶e 偶e zacz臋艂a si臋 otacza膰 jaka艣 dziwna aura kt贸rej 藕r贸d艂em jest Aqsh. Cofn膮艂e艣 si臋 z p艂on膮cym mieczem kilka krok贸w... Widzisz 偶e zbroja Khornisty pop臋ka艂a w kilku miejscach cho膰 nadal si臋 "trzyma".

- Zabij go kurwa - krzykn膮艂 Linoge

Zir

Wpu艣ci艂e艣 go do 艣rodka swojej ja藕ni zastawiaj膮c rozmaite pu艂apki na swoje alter-ego. Jednak On zbyt dobrze Ci臋 zna jak si臋 okazuje bowiem dla niego to s膮 dziecinne igraszki. Przechodzi on z jednego etapu do drugiego omijaj膮c Twoje zmy艣lne przeszkody. W pewnym momencie stan膮艂 i uderzy艂 w Ciebie ca艂ym swoim gniewem. Wyczuwasz narastaj膮c膮 w nim z艂o艣膰 i zdenerwowanie 偶e przeci膮gasz to co wed艂ug niego nieuniknione. Uderzy艂 w Ciebie fal膮 uderzeniow膮 pr贸buj膮c usma偶y膰 Tw贸j m贸zg lecz na Twoje szcz臋艣cie tylko nim wstrz膮sn膮艂. Czujesz si臋 os艂abiony coraz bardziej .... A on nadal prze do po przodu. Nie ma dla niego znaczenia czy on te偶 prze偶yje... Chce Twojej 艣mierci... Idzie coraz bardziej w艣ciek艂y i coraz bardziej pewny siebie... Przechodzi z jednej "platformy" twojej wyobra藕ni na drug膮. Przyspiesza on kroku a tam gdzie 艣lepa uliczka on po prostu "tworzy" sobie nowy pomost do kolejnej platformy cho膰 czujesz 偶e i jego to kosztuje du偶o...


Kerro

Rzuci艂e艣 po艣piesznie czar lecz Erhart u偶y艂 kolejnego amuletu i Tw贸j pocisk zamieni艂 si臋 w k艂臋by dymu. Wykorzysta艂e艣 to i przeskoczy艂e艣 za niego. On jednak cudem unikn膮艂 uderzenia dziobem lecz Twoja r臋ka wypu艣ci艂a si臋 do przodu. W d艂oni trzyma艂e艣 Kie艂 Tzeentcha kt贸ry wbi艂e艣 bratu a偶 pod serce, jednak nie przebijaj膮c go. Ten upad艂 obficie krwawi膮c na kolana przed Tob膮. Krew s膮czy si臋 z rany jak i ust na ziemie. Twoje d艂o艅 i szata umazana krwi膮 a Ty zauwa偶asz 偶e Twoja twarz u艣miecha si臋 w grymasie zwyci臋stwa. Erhart jednak nie umar艂 ,cho膰 kres jego dni jest blisko, a zaczyna.... mutowa膰... Jego sk贸r臋 zaczynaj膮 pokrywa膰 艂uski a twarz zaczynasz deformowa膰 si臋 i przybiera膰 form臋... pysku w臋偶a... Jego oczy patrz膮 na Ciebie nienawistnie a Ty osi膮gn膮艂e艣 wielki sukces. Nie do艣膰 偶e zabi艂e艣 ostatni膮 osob臋 kt贸ra zna Twoje prawdziwe pochodzenie to jeszcze umrze on jako mutant... Perfekcyjne zwyci臋stwo

Vendom

Rzuci艂e艣 b艂yskawic臋 kt贸ra trafi艂a istot臋 prosto w korpus. Iskry rozesz艂y si臋 po jego ubraniu a twarz wykrzywi艂a si臋 w grymasie b贸lu. Sekund臋 potem Felix uderzy艂 w niego magicznymi 偶膮d艂ami kt贸re pok膮sa艂y wroga. Tw贸j Podmuch nie wiele zdzia艂a艂 bowiem istota nawet o centymetr si臋 nie ruszy艂a. Veit jednak nie by艂 d艂u偶ny i ujrza艂e艣 czerwony b艂ysk w jego oku a po chwili Ciebie i Twojego ucznia ogarn膮艂 magiczny p艂omie艅 kt贸ry istota wypu艣ci艂a ze swojego pyska. P艂omie艅 spali艂 praktycznie ca艂e szaty Felixa i tylko cudem ch艂opiec nie sp艂on膮艂 偶ywcem. Twoje szaty r贸wnie偶 si臋 zaj臋艂y ogniem a w艂osy zrobi艂y si臋 czarne jakby艣 ubrudzi艂 je w sadzy. [ -4P呕]

Veit zacz膮艂 inkantowa膰 jakie艣 zakl臋cia a gdy sko艅czy艂 ujrza艂e艣 jak zaczyna go otacza膰 dziwna mroczna aura kt贸ra po艂yskiwa艂a. Veit za艣mia艂 si臋 szale艅czo i ruszy艂 na... Felixa, kt贸ry stan膮艂 jakie艣 3 metry po Twojej prawej stronie. Widzisz 偶e ogarn膮艂 go strach i przera偶enie.

Yallt dosst apriencest el.. lu' dos orn tlu kyorlin lu' shlu'ta naut xun naubol
- jego mroczny g艂os odezwa艂 si臋

Ujrza艂e艣 k膮tem oka Erharta. Mag kl臋czy przed zielonym magiem z dziobem zamiast ust a ten napaja si臋 tryumfem. Czarnoksi臋偶nik dodatkowo zha艅bi艂 jednego z Waszych powoduj膮c i偶 umrze jako mutant. Transformacja trwa powoli i w wielkim b贸lu bowiem Erhart pr贸buje si臋 broni膰 przed tym. Wyczuwasz jego gniew..desperacj臋 i przera偶enie. Umrze膰 jako co艣 z czym ca艂e 偶ycie walczysz i czego nienawidzisz.. Haniebne...

Wilkomir

Gdy tylko wyczarowa艂e艣 Lodowe Miecze demon rykn膮艂 i machn膮艂 przed siebie klaszcz膮c d艂oniami. Spiralne Schody przesta艂y istnie膰 a ty zacz膮艂e艣 opada膰 jednak wypu艣ci艂e艣 w ostatniej chwili "pociski"w demona. Te poszybowa艂y ku niemu lecz rozbi艂y si臋 na jego magicznej os艂onie. Gdy wyl膮dowa艂e艣 bez wahania rzuci艂e艣 w niego Lodowym Podmuchem i Grotami. Ten jednak zion膮艂 magicznym ogniem i Twoje pociski zosta艂y zneutralizowane.. dzi臋ki czemu i Tobie nic si臋 nie sta艂o bowiem one zneutralizowa艂y jego uderzenie w Twoim kierunku. Demon rykn膮艂 tryumfalnie i zacz膮艂 si臋 unosi膰 w powietrzu lewituj膮c. Spojrza艂 na Ciebie i rzek艂 we Wsp贸lnej Mowie:

- Ha 艣miertelniku... to by艂a dobra partia lecz wybacz albowiem musz臋 Ci臋 zabi膰, dzi臋ki czemu Twoja dusza nale偶e膰 b臋dzie do mnie - g艂os jego przepe艂niony jest pych膮 i dum膮. Cho膰 to demon wi臋c nie ma co si臋 mu dziwi膰.

Demon uni贸s艂 obie r臋ce do g贸ry i zaczyna co艣 inkantowa膰... Czujesz jak Dhar gromadzi si臋 pomi臋dzy jego r臋koma i przybiera kszta艂t mrocznej kuli... kt贸ra z ka偶d膮 sekund膮 robi si臋 coraz wi臋ksza i wi臋ksza...

_________________
#sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry P贸艂nocy: Kain

Kobiet potrafi膮cych s艂u偶y膰 za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze 艣wiat贸w. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadaj膮cego materaca nie jest ju偶 takie proste
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
pawelczas
Rycerz Zamku
Rycerz Zamku


Do潮czy: 15 Cze 2009
Posty: 326
Sk眃: si臋 wzi膮艂 Alice Cooper?

PostWys砤ny: Pon Lis 30, 2009 21:59    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Najpierw pod wp艂ywem euforii, my艣la艂em, 偶e si臋 nie posiadam z rado艣ci. Sytuacja ta zmieni艂a si臋, gdy p臋k艂 m贸j "grot". Rozpacz i jakby mi ko艂o oczu przesz艂y wydarzenia sprzed kilku lat, gdy wraz z krasnoludami wsp贸lnie dzia艂ali艣my by walczy膰. W oczach mia艂em 艣mier膰 mojego przyjaciela i sytuacj臋 wr臋czenia ostrza. Na ziemi臋 ulecia艂y 艂zy, za艣 z melancholii przerwa艂y dopiero s艂owa Linoga. Wtedy dostrzeg艂em w d艂oni te p艂on膮ce ostrze. Zamkn膮艂em na chwil臋 oczy, by je zmru偶y膰 i przygotowa膰 si臋 do ataku. U艣miechn膮艂em si臋 krzywo, i natar艂em na wroga. Celowa艂em ponownie w brzuch i ponowi艂em cios w 艣ci臋gna. Przygotowa艂em unik i tym razem stara艂em si臋 wbi膰 ostrze w krocze wroga.
_________________
Manfred, Rycerz P艂on膮cego S艂o艅ca- Wichry P贸艂nocy
Robert, B艂臋dny Rycerz z Bretoni- Miasto
Lafel, 艁owca-Zwiadowca- Sylvania
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Cranmer
Graf
Graf


Do潮czy: 17 Sie 2006
Posty: 1751
Sk眃: z nienacka :D

PostWys砤ny: Pon Lis 30, 2009 23:03    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

< Zanosz臋 si臋 okrzykiem rado艣ci kt贸ry szybko przechodzi w szyderczy 艣miech. Jestem wyczerpany ale w rado艣ci szukam nowej si艂y. Spijam krople krwi kapi膮ce z mojego sztyletu. Nast臋pnie kilkakrotnie kopi臋 umieraj膮cego brata i pochylam wykrzykuj膮c mu nast臋puj膮ce s艂owa w twarz >

- Przegra艂e艣, mog艂e艣 pozosta膰 pod 'p艂aszczykiem' kolegium i czeka膰 na zatracenie z r膮k 艂owc贸w lub staro艣ci ale szcz臋艣liwie wybra艂e艣 jednak 艣mier膰 w m臋czarniach!! Niech moja twarz prze艣laduj臋 ci臋 podczas wieczno艣ci sp臋dzonej w otch艂ani!! Aha i nie zapomnij pozdrowi膰 naszych po dziewi臋ciokro膰 przekl臋tych rodzic贸w!!! ' Chwa艂a niech b臋dzie Tzeentchowi!!! '

< Napawaj膮c si臋 jego cierpieniem i gniewem czekam a偶 umrze w m臋czarniach... dobicie go by艂oby wybawieniem musi jeszcze troch臋 pocierpie膰...

Spogl膮dam to na Erharta to na pole bitwy... ka偶dy zapewne toczy swoj膮 batali臋 przetrwanie. Je艣li nikt nie jest mn膮 zainteresowany zabieram si臋 za doko艅czenie dzie艂a: sztyletem rozcinam klatk臋 piersiow膮 Erharta - je艣li dalej dycha tym lepiej wi臋ksza przyjemno艣膰 po mojej stronie - aby wyj膮膰 jego serce nast臋pnie zabieram mu wszystkie magiczne przedmioty, cz臋艣膰 z nich by艂a co najmniej interesuj膮ca...

Staram si臋 nie straci膰 skupienia, komu艣 mo偶e si臋 nie spodoba膰 moje zachowanie i wtedy b臋d臋 musia艂 si臋 broni膰. >
_________________
#Wichry P贸艂nocy, Kazdin
#Ci臋偶kie jest 偶ycie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Jaracz
Markgraf
Markgraf


Do潮czy: 29 Cze 2005
Posty: 2221
Sk眃: Olsztyn

PostWys砤ny: Wto Gru 01, 2009 15:07    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie b臋dziesz mi dyktowa艂 swoich warunk贸w... To moja ja藕艅!

Zamiast go zwodzi膰 uderzam w niego ca艂膮 swoj膮 si艂膮 woli. Zacz膮艂 mi dzia艂a膰 na nerwy, wi臋c adaptuj臋 jego nienawi艣膰 by zgnie艣膰 jego n臋dzne pr贸by prze偶ycia. Jest ju偶 os艂abiony. To moja g艂owa. Ju偶 nie jest mn膮. Ju偶 nigdy nie b臋dzie. Przesta艂 by膰 u偶ytecznym narz臋dziem. Niech przestanie istnie膰.

- 呕egnaj... - m贸wi臋 przez 艂zy b贸lu i wysi艂ku - B膮d藕 przekl臋ty na wieki.
_________________
#Przyjaciel czy Wr贸g => Alex Zir, cz艂owiek, magister alchemik.
#Przekle艅stwo Wzg贸rz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przekl臋tych => Gerhard, cz艂owiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email Odwied stron autora
Xsary
Markgraf
Markgraf


Do潮czy: 09 Sty 2005
Posty: 2039
Sk眃: Nowa S贸l

PostWys砤ny: Wto Gru 01, 2009 15:42    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Do mojego serca wdar艂 si臋 wielki smutek. Mag, kt贸ry zbyt m艂odo schodzi z tego 艣wiata, staje si臋 jedn膮 z kreatur Chaosu. Zaiste to smutne, lecz nie pora na przygl膮danie si臋 tym faktom.

Przejd藕my do naszego przeciwnika.

Szar偶a na mojego ucznia by艂a ogromnym b艂臋dem. Oddam za Felixa 偶ycie poniewa偶 na tym polega relacja mentora i uczniaka. Nie mo偶na tylko bra膰 z relacji, trzeba tak偶e co艣 da膰.

Przywo艂uj臋 sprawnymi ruchami d艂oni niebieskie wst臋gi Azyr i zaczynam je uk艂ada膰 w kul臋 otoczon膮 piorunami. Gdy zostanie uformowana wypuszczam j膮 w plugastwo wykrzykuj膮c wr臋cz ostatnie s艂owa inkantacji.
_________________
#Sesja Przyjaciel czy wr贸g? - Frank albo Fred
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email Odwied stron autora
kain
Mod Mag贸w
Mod Mag贸w


Do潮czy: 20 Lut 2005
Posty: 2262

PostWys砤ny: Sro Gru 02, 2009 13:33    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kerro
Rozerwa艂e艣 klatk臋 piersiow膮 sztyletem i wyj膮艂e艣 z niej wci膮偶 bij膮ce serce. Erhart jeszcze 偶y艂 gdy to robi艂e艣. Patrzy艂 na Ciebie oczami pe艂nymi gniewu i szale艅stwa. Jego mutacja dobiega ko艅ca.. tak samo jak i jego 偶ycie. Przeszuka艂e艣 dok艂adnie jego rzeczy lecz cz臋艣膰 z nich uleg艂a samo destrukcji. To co mo偶e Ci si臋 przyda膰 schowa艂e艣 pod po艂y p艂aszcza. Przyjrza艂e艣 si臋 teraz polu bitwy.
Herill walczy艂 z m臋偶czyzn膮 w z艂otej masce. Cho膰 tw贸j ucze艅 atakuje go w艣ciekle swoimi najbardziej zab贸jczymi zakl臋ciami jego przeciwnik neutralizuje jego ataki lub odbija je od swojego pola si艂owego. Co jaki艣 czas przeprowadza on kontratak i pcha go si艂膮 swojej woli na przeciwleg艂e kamienie czy 艣ciany g贸ry. Wida膰 偶e tw贸j ucze艅 m臋czy si臋 coraz bardziej a jego wr贸g drwi sobie z niego nie okazuj膮c ni strachu ni trwogi.
Spojrza艂e艣 potem w miejsce gdzie walczy Veit. Jego przeciwnik Czarodziej Kolegium Nieba atakuje go a ten na razie broni si臋 nak艂adaj膮c na siebie zakl臋cia ochronne. Veit co jaki艣 czas uderza we wroga dotkliwie rani膮c go…
Spojrza艂e艣 w d贸艂 doliny gdzie wyczuwasz st臋偶enie pot臋偶nej mocy w krypcie. Wyczuwasz swoimi zmys艂ami wszelkie drgania mocy i dochodzisz do wniosku 偶e co艣 si臋 ku wam zbli偶a stamt膮d…

Vendom

Zobaczy艂e艣 偶e dziobaty mag zaczyna zn臋ca膰 si臋 nad truch艂em Arcymaga - Erharta. Wyj膮艂 on n贸偶 i zacz膮艂 co艣 przy nim robi膰 by po chwili wyj膮膰 z jego 艣rodka co艣 co przypomina ... serce... Nast臋pnie przeszuka艂 on jego cia艂o i co艣 tam zabra艂 mu. Wr贸ci艂e艣 jednak do walki...
Uderzy艂e艣 we wroga Kulistym Piorunem kt贸ry do艣膰 pot臋偶nie go zrani艂 jednak nie na tyle by go zabi膰. Iskry rozesz艂y si臋 po jego ciele a dok艂adniej po aurze ochronnej kt贸r膮 na siebie na艂o偶y艂. Jednak nie by艂a ona na tyle pot臋偶na by uchroni膰 go przed zranieniem. Krew zacz臋艂a s膮czy膰 si臋 z ma艂ych otwor贸w plami膮c jego szaty na czerwono. Oczy Veita w贸wczas rozb艂ys艂y gniewnie i uderzy艂 w Ciebie dwoma r贸偶owymi wst臋gami mocy kt贸re zrani艂y Ci臋 bole艣nie, mimo za艂o偶onego Pancerza Eteru. Jego czar wypali艂 dziur臋 w Twoich szatach a ty poczu艂e艣 si臋 jakby kto艣 przypiek艂 Ci臋 偶ywcem. Veit zacz膮艂 inkantowa膰 kolejny czar i gdy wydawa艂o si臋 偶e jego kolejny czar nie zadzia艂a艂 poczu艂e艣 jak magiczne 偶膮d艂o uderzy艂o w Ciebie powoduj膮c kolejne obra偶enia. [-7 P呕]
Felix.. jego oczy sta艂y si臋 puste, cia艂o jakby w stanie zawieszenia a Veit rykn膮艂:

- Zginiesz niebieski 艣mieciu z r臋ki swojego ucznia.. co za ironia – zacz膮艂 si臋 艣mia膰 szale艅czo

Felix kt贸ry znalaz艂 si臋 pod w艂adaniem czarnoksi臋偶nika zacz膮艂 znowu inkantowa膰 Magiczne 呕膮d艂o. Sam Veit r贸wnie偶 co艣 inkantuje po艣piesznie…

Manfred

Zaatakowa艂e艣 z w艣ciek艂o艣ci膮 i natar艂e艣 raz po raz. Pierwsze ataki Czempion Khorna sparowa艂 lecz wida膰 by艂o 偶e rana kt贸r膮 mu zada艂e艣 wyra藕nie spowolni艂a go. Uderzy艂e艣 go z g贸ry po to by w ostatnim momencie przekr臋ci膰 tak nadgarstkiem by uderzy膰 go w korpus. Trafi艂e艣 idealnie a p艂on膮ce ostrze zag艂臋bi艂o si臋 w ciele wojownika. Dostrzeg艂e艣 w jego oczach zaskoczenie kt贸re po chwili przerodzi艂o si臋 w sza艂 i determinacje. Jedn膮 r臋k膮 z艂apa艂 Ci臋 na nadgarstek i przyci膮gn膮艂 do siebie po to by uderzy膰 Ci臋 mieczem. Jego u艣cisk by艂 na tyle silny 偶e zdo艂a艂 Ci臋 trafi膰 r臋koje艣ci膮 w nos a nast臋pnie przebi艁 bark ostrzem. Odsun膮艂e艣 si臋 a dok艂adniej zatoczy艂e艣 w ty艂 krwawi膮c obficie a rycerz post膮pi艂 kilka krok贸w do przodu i run膮艂 na kolana przed Tob膮.[-6P呕] Ujrza艂e艣 przez krew kt贸ra lecia艂a Ci po twarzy Linoge’a. Podszed艂 on do Khornisty i przebi艂 go mieczem na wylot. Gdy to zrobi艂 rzek艂:

- Dosst quortek zhah ust – po tych s艂owach Khornista run膮艂 na ziemi臋 martwy. Bez ducha i iskry 偶ycia.

Linoge spojrza艂 na Ciebie, wyj膮艂 Twoj膮 bro艅 z cia艂a wojownika i rzuci艂 Ci pod stopy. Odsun膮艂 si臋 kilka krok贸w i rzek艂:

- I co teraz kap艂anie ? – jego g艂os jest zimny i bardzo powa偶ny

_________________
#sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry P贸艂nocy: Kain

Kobiet potrafi膮cych s艂u偶y膰 za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze 艣wiat贸w. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadaj膮cego materaca nie jest ju偶 takie proste
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Xsary
Markgraf
Markgraf


Do潮czy: 09 Sty 2005
Posty: 2039
Sk眃: Nowa S贸l

PostWys砤ny: Sro Gru 02, 2009 13:58    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Do takich ruch贸w uciekaj膮 si臋 tylko tch贸rze. Veit musi mnie si臋 ba膰 skoro omami艂 mojego ucznia. Zaraz tego po偶a艂uje.

Dlaczego w艣r贸d szereg贸w Chaosu pojawia si臋 coraz wi臋cej baran贸w? Je艣li mam wystarczaj膮c膮 ilo艣膰 miejsca wykonuj臋 szar偶臋 i atakuj臋 mieczem przeciwnika.

Nie s艂ucham co Veit do mnie m贸wi. Id臋 raczej za rad膮 mistrza, kt贸ry rzek艂 mi dawno temu, i偶by atakowa膰 wroga czym pr臋dzej, gdy ten traci czas na produkowanie s艂贸w.
_________________
#Sesja Przyjaciel czy wr贸g? - Frank albo Fred
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email Odwied stron autora
pawelczas
Rycerz Zamku
Rycerz Zamku


Do潮czy: 15 Cze 2009
Posty: 326
Sk眃: si臋 wzi膮艂 Alice Cooper?

PostWys砤ny: Sro Gru 02, 2009 19:04    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

J臋kn膮艂em z b贸lu. Zdar艂em kawa艂ek szaty kap艂a艅skiej i tak ju偶 nie藕le podziurawionej i zatamowa艂em krwawienie. Podszed艂em do Khornisty, by ujrze膰 jego ekwipunek. Sprawdzi艂em jego ostrze- je艣li by艂o plugawe i splamione chaosem, zostawiam je tam gdzie by艂o. Jak nie- bior臋 ze sob膮. Spojrza艂em na swojego towarzysza i westchn膮艂em tylko:
- Teraz, panie Kain, sobie nieco porozmawiamy o pana dziwnych praktykach. Sk膮d i n膮d przydatnych.
Odpowiedzia艂em z u艣miechem na twarzy, udaj膮c, 偶e nie czuj臋 b贸lu
_________________
Manfred, Rycerz P艂on膮cego S艂o艅ca- Wichry P贸艂nocy
Robert, B艂臋dny Rycerz z Bretoni- Miasto
Lafel, 艁owca-Zwiadowca- Sylvania
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Cranmer
Graf
Graf


Do潮czy: 17 Sie 2006
Posty: 1751
Sk眃: z nienacka :D

PostWys砤ny: Sro Gru 02, 2009 19:59    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

< ' Oni s膮 tacy bezu偶yteczni... Rev b臋dziemy mieli go艣ci, wiesz mo偶e co do nas si臋 zbli偶a ?' spogl膮dam chwil臋 w kierunku krypty po czym wzruszam ramionami ' Zaraz dowiem si臋 co to... tymczasem... trzeba pom贸c tym bezu偶ytecznym g艂upcom... je艣li Veit nie wygra i zginie to znaczy, 偶e jest nie godny mojej uwagi, Herill natomiast mo偶e si臋 przyda膰 p贸藕niej w ko艅cu z ca艂ej ho艂oty z mojej 'szk贸艂ki' tylko trzech by艂o godnych uwagi w tym w艂a艣nie on...'

Narzucam kaptur na twarz i nie 艣piesz膮c si臋 id臋 w kierunku walcz膮cych, wzmacniam ochrony magiczne gdy偶 ten dziwny czarodziej dysponuj臋 zdecydowanie du偶膮 moc膮 telekinetyczn膮 jednak trudno wyczu膰 w nim aur臋 jakiegokolwiek kolegium wi臋c nie wiem czego dok艂adnie si臋 po nim spodziewa膰... Kiedy b臋d臋 dostatecznie blisko posy艂am w jego kilka 'Wst臋g Dhar' aby go unieruchomi膰 i u艂atwi膰 Herillowi walk臋. >
_________________
#Wichry P贸艂nocy, Kazdin
#Ci臋偶kie jest 偶ycie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Ethereal
Landgraf
Landgraf


Do潮czy: 22 Lip 2005
Posty: 2989
Sk眃: Elbl膮g

PostWys砤ny: Sob Gru 05, 2009 14:09    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zastanawiam si臋 nad pewnym ruchem ale... nie, jeszcze a偶 tak zdesperowany nie jestem.

Okrywam si臋 Lodowym Zwierciad艂em i je艣li starczy mi czasu, uderzam Lodowym Podmuchem.

Je艣li starczy mi czasu, spr贸buj臋 skurwiela troch臋 potarga膰 za pomoc膮 Huraganu. Chc臋 go wywia膰 w pizdu, by m贸c zebra膰 moc do czego艣 powa偶niejszego.
_________________
Ulfir Egillsson, Norsmen - Wichry P贸艂nocy
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Wy秝ietl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie mo縠sz pisa dodawa ani zmienia na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez mo縧iwo禼i zmiany post體 lub pisania odpowiedzi    Forum forum.drachenfels.pl Strona Glowna -> Wojna Mag贸w Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Id do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Nast阷ny
Strona 5 z 10

 
Skocz do:  
Nie mo縠sz pisa nowych temat體
Nie mo縠sz odpowiada w tematach
Nie mo縠sz zmienia swoich post體
Nie mo縠sz usuwa swoich post體
Nie mo縠sz g硂sowa w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group