Forum forum.drachenfels.pl
Forum Zamku Drachenfels
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UzytkownicyUzytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja   ProfilProfil   Zaloguj si, by sprawdzi wiadomo禼iZaloguj si, by sprawdzi wiadomo禼i   ZalogujZaloguj 
[Strona Glowna Zamku]    [Komnata Konstanta]
Bretonia
Id do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Nast阷ny
 
To forum jest zablokowane, nie mo縠sz pisa dodawa ani zmienia na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez mo縧iwo禼i zmiany post體 lub pisania odpowiedzi    Forum forum.drachenfels.pl Strona Glowna -> Wojna Mag贸w
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz nast阷ny temat  
Autor Wiadomo舵
Ethereal
Landgraf
Landgraf


Do潮czy: 22 Lip 2005
Posty: 2989
Sk眃: Elbl膮g

PostWys砤ny: Sob Sie 08, 2009 13:01    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie krzycz臋 imienia tego 艣miecia, jestem zbyt "ch艂odny" na taki wybuch z艂o艣ci. W zamian za to przenosz臋 m贸j gniew w moc, zmuszaj膮c wiatr by zawia艂 mocniej, w takt s艂owa "Goro".

Okrywam swe cia艂o jak najwi臋ksz膮 ilo艣ci膮 r贸偶norakich czar贸w obronnych z ca艂ego mojego repertuaru. Je艣li mog臋, roztaczam jak najwi臋cej z tych zakl臋膰 na moich dw贸ch towarzyszy.

Wyszukuj臋 wzrokiem luk w formacji truposzy i mam nadziej臋, 偶e Goro odpowie na moje zawoalowane wezwanie do walki.
_________________
Ulfir Egillsson, Norsmen - Wichry P贸艂nocy
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
kain
Mod Mag贸w
Mod Mag贸w


Do潮czy: 20 Lut 2005
Posty: 2262

PostWys砤ny: Wto Sie 11, 2009 16:40    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wilkomir

Zobaczy艂e艣 偶e Goro zaczyna kierowa膰 si臋 w Twoj膮 stron臋 , jednak nie mo偶liwe jest by艣cie mogli stan膮膰 na przeciw siebie omijaj膮c armi臋 trup贸w...Zarzuci艂e艣 na siebie wszelkie znane Ci czary defensywne...twoi towarzysze te偶 s膮 przez cz臋艣膰 z nich chronieni... Dostrzeg艂e艣 偶e twoje nemesis idzie bardzo powoli i zaczyna co艣 inkantowa膰... Wyczu艂e艣 plugaw膮 magi臋 Dhar.... jak w szale艅czym tempie zbiera si臋 w ok贸艂 niego... Wyczu艂e艣 i偶 Goro zamierza sobie utorowa膰 drog臋 ku Tobie przez trupy....


Lestat / Zir / Manfred

Rozpocz臋li艣cie inkantacje w艂asnych czar贸w, os艂on i przygotowali艣cie si臋 do walki. Breto艅czycy stan臋li pomi臋dzy wami tak 偶e w ka偶dej chwili mog膮 stworzy膰 pier艣cie艅 kt贸ry b臋dzie was chroni艂....

Mag kt贸ry roztacza ch艂贸d w ok贸艂 siebie...zaczyna zbli偶a膰 si臋.. lecz kieruje si臋 wprost na czarnoksi臋偶nika...jakby nic innego go nie interesowa艂o

Wyczuwacie 偶e czarnoksi臋偶nik zacz膮艂 inkantowa膰 pot臋偶ne zakl臋cie... Eter zaczyna powoli wariowa膰 a wiatry magii wyj膮 i szalej膮 dooko艂a....


Wszyscy

Czarnoksi臋偶nik sko艅czy艂 inkantacje i pot臋偶na fala ognia rozesz艂a si臋 w艣r贸d truposzy... R贸偶owe p艂omienie uderzy艂y z tak膮 moc膮 i furi膮 偶e przez chwil臋 spora grupa wskrzeszonych zosta艂a ca艂kowicie zas艂oni臋ta i poch艂oni臋ta przez fal臋 ognia.... Nim dym jeszcze nie opad艂 wyczuli艣cie i zauwa偶yli艣cie jak Lisz sko艅czy艂 sw贸j czar... Powietrze zrobi艂o si臋 gor膮ce a gor膮cy wiatr Aqsh zacz膮艂 wia膰 coraz mocniej i znowu pot臋偶na fala ognia uderzy艂a w nieumar艂ych... Trupy zacz臋艂y si臋 pali膰 jednocze艣nie rozprzestrzeniaj膮c ogie艅 na towarzyszy..... Dwa pot臋偶ne zakl臋cia troszk臋 zmniejszy艂y stan armii wroga....

By艂y Khornista spojrza艂 w kierunku Breto艅czyk贸w i towarzysz膮cych mu mag贸w i kap艂ana i ruszy艂 ku wam... Za nim pod膮偶y艂 nekromanta.. Kemmler i przynajmniej setka umar艂ych.... Id膮 powoli a nekromanta ju偶, wyczuwacie,, zaczyna rzuca膰 mroczne zakl臋cia...

Ten kt贸rego nazwano Wittgar ruszy艂 ku nowo przyby艂emu liszowi... chyba maj膮 jakie艣 porachunki do wyr贸wnania.... Tamten lisz spokojnie czeka艂 a gdy Wittgar by艂 ju偶 blisko ten po prostu znik艂... czarnoksi臋偶nik zrobi艂 to samo.... Wittgar wi臋c ruszy艂 wesprze膰 Kemmlera....

Liszowaty zdrajca Kolegium Ognia wraz z czarnoksi臋偶nikiem Chaosu pojawili si臋 w 艣rodku o偶ywionej armii... Oczy lisza zap艂on臋艂y ogniem i nim rzuci艂 zakl臋cie czarnoksie偶nik zrobi艂 to pierwszy...Us艂yszeli艣cie s艂owo kt贸re m贸wi wszystko

- TZEENTCH!!!!!!!!!

A zaraz potem s艂owa lisza:

- MORTIS AREUM!!!!!!!!!!!

Wskrzeszone istoty rozsypa艂y si臋 na popi贸艂.. jakby by艂y niczym... Prochem na wietrze historii.... Czarnoksie偶nik i lisz po tym znikn臋li na chwil臋....

Ku waszemu zdumieniu Kemmler i jego gwardzista wraz z truposzami nadal szli ku wam.... lecz wtedy us艂yszeli艣cie d藕wi臋k rogu..... Spojrzeli艣cie w kierunku sk膮d dochodzi i dostrzegli艣cie sylwetki niskich, kr臋pych postaci.. z kolorowymi w艂osami w kszta艂t irokeza... z toporami w d艂oniach..prawie p贸艂 setki krasnolud贸w zmierza艂o na pomoc...



_________________
#sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry P贸艂nocy: Kain

Kobiet potrafi膮cych s艂u偶y膰 za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze 艣wiat贸w. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadaj膮cego materaca nie jest ju偶 takie proste
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Jaracz
Markgraf
Markgraf


Do潮czy: 29 Cze 2005
Posty: 2221
Sk眃: Olsztyn

PostWys砤ny: Wto Sie 11, 2009 21:36    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

- Czuj臋 si臋 jakbym by艂 postaci膮 w jakiej艣 suto barwionej opowie艣ci pijanego barda...

Odchrz膮kuj臋 widz膮c zbli偶aj膮cych si臋 przeciwnik贸w.

- Lestat... m贸g艂by艣 zaj膮膰 si臋 Krellem?

Sam za艣 kieruj臋 swoj膮 uwag臋 na nekromant臋. Nigdy nawet nie my艣la艂em para膰 si臋 magi膮 umar艂ych, ale troch臋 o niej s艂ysza艂em. No i by艂o kilka incydent贸w, podczas kt贸rych mia艂em z jej u偶ytkownikami do czynienia. Chocia偶by w samym Altdorfie...

Spowalniam dzia艂anie Zapory ze Stali by nie przeszkadza艂a mi w rzucaniu kolejnych zakl臋膰.

Poprawiam okulary i wyrysowuj臋 w p艂aszczy藕nie rzeczywisto艣ci wz贸r na Sztywno艣膰 Cia艂a i Umys艂u by oczy艣ci膰 umys艂 ze zb臋dnych my艣li i narzuci膰 sobie 偶elazne okowy logiki przeciwko mami膮cym czarom ciemno艣ci.

- Guf gam Raajon - wypowiadam s艂owa mocy, a ka偶de z tych trzech s艂贸w odpowiada innej partii wzoru - Guf gam Raajon.

Nast臋pnie sk艂adam d艂onie w symbol glifu i wybijam w p艂aszczy藕nie rzeczywisto艣ci jednym szarpni臋ciem r膮k wz贸r na Metod臋 Pr贸b i B艂臋d贸w. Nasycam go magi膮 tworz膮c w ten spos贸b glif. Eteru u偶ywam jako katalizatora i aktywuj臋 znak s艂owami mocy.

- ot Siman Mesudar Nisajon gam Mut'e.

Teraz czas przej艣膰 do ofensywy... ten kij wygl膮da na magiczny...

Najpierw rzecz najprostsza. Wyrysowanie odpowiedniego wzoru. Rezygnuj臋 z wyuczonych kolegialnych wzor贸w. Sk艂adam wst臋gi Chamon splataj膮c je w r贸偶ne w臋z艂y bazuj膮c na w艂asnej wiedzy i do艣wiadczeniu. Jeden w臋ze艂 bazowy, z kt贸rego odchodz膮 cztery w臋z艂y po艣rednicz膮ce. Zakl臋cie jest pot臋偶ne wi臋c nie mog臋 si臋 pomyli膰. Ka偶dy z ka偶dego z w臋z艂贸w po艣rednicz膮cych wyrasta膰 b臋d膮 trzy kolejne wst臋gi zako艅czone splotami charakteru zakl臋cia, celu oraz mocy. Wprowadzam kolejne w臋z艂y tworz膮c z ca艂ej struktury wype艂niony w 艣rodku okr膮g i nadaj臋 im charakter osobnego zakl臋cia, tak by podstawowe zakl臋cie by艂o trudniejsze do odparcia. Wprowadzam kolejny w臋ze艂 uwalniaj膮cy zakl臋cie os艂aniaj膮ce tu偶 przed zakl臋ciem podstawowym. Ca艂o艣膰 nasycam magi膮 i u偶ywam Eteru jako przewodnika i katalizatora zarazem. W ten spos贸b aktywuj臋 pot臋偶ne zakl臋cie T艂umienia Magii wymierzone w lask臋 Kemmlera. Czekam z aktywacj膮 a偶 znajdzie si臋 w zasi臋gu mojej mocy i szepcz臋 s艂owa mocy na wiatr.

- ledake leamem Kesem ut Kesem maate Chamon octe koach.
_________________
#Przyjaciel czy Wr贸g => Alex Zir, cz艂owiek, magister alchemik.
#Przekle艅stwo Wzg贸rz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przekl臋tych => Gerhard, cz艂owiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email Odwied stron autora
Ethereal
Landgraf
Landgraf


Do潮czy: 22 Lip 2005
Posty: 2989
Sk眃: Elbl膮g

PostWys砤ny: Czw Sie 13, 2009 12:07    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

- To sprawa osobista, panowie. Pomogli艣cie mi ju偶 wystarczaj膮co. Wesprzyjcie Imperialnych mag贸w, ale nie szafujcie 偶yciem ni zdrowiem w ich obronie. B臋dzie 藕le - macie spieprza膰 do Altdorfu i opowiedzie膰 kniaziowi Zarembie o wszystkim. Zwalniam was z mej misji i s艂u偶by.

Poganiam ich gestem, po czym wzmacniam sw贸j g艂os przelatuj膮cym obok wichrem i grzmi臋 nim:

- GORO!

Dodaj臋 nieco ciszej:

- Czy偶by satysfakcjonowa艂o ciebie niszczenie s艂abych umarlak贸w?! 呕a艂osne! Sta艅 do walki, przekl臋ty tch贸rzu albo id藕 precz jak pies pod batem swego pana!

Splatam magi臋 i zaczynam zap臋tla膰 smugi wiatru i szronu wok贸艂 d艂oni, r膮k i palc贸w, kumuluj膮c je w Lodowy Podmuch. Je艣li tylko ten 艣mie膰 si臋 pojawi, oberwie.
_________________
Ulfir Egillsson, Norsmen - Wichry P贸艂nocy
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
pawelczas
Rycerz Zamku
Rycerz Zamku


Do潮czy: 15 Cze 2009
Posty: 326
Sk眃: si臋 wzi膮艂 Alice Cooper?

PostWys砤ny: Czw Sie 13, 2009 18:08    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Po chwili otworzy艂em oczy i wci膮gn膮艂em powietrze przez nozdrza do p艂uc i spojrza艂em w stron臋 by艂ego Khornisty. Na s艂owa Magistra rzek艂em tylko- do艣c powa偶nie:

- Nie... tego skurwiela zostawcie mnie. Pora, by wr贸ci艂 do swoich kumpli- robaczk贸w. Zajmijcie si臋 lepiej t膮 band膮... rzygac mi si臋 chce na ich widok.

By to im udowodnic- splun膮艂em na ziemi臋. Po chwili chwyci艂em mocniej w艂贸cznie i tarcz臋 i zacz膮艂em inkantacj臋 kolejnej modlitwy- tym razem wzgl臋dem siebie rzucam B艂yskawiczny Cios:


- Myrmydio- pani m膮dro艣ci i kunsztu. Naznacz swego wybra艅ca szybko艣ci膮 godn膮 twego wojownika oraz m膮dro艣ci膮 w podejmowaniu decyzji...

Gdy ju偶 wypowiedzia艂em, ustawiam tarcz臋 w gotowo艣ci do parowania i krzycz臋 do rycerzy:


[i]- BRETO艃CZYCY! ZGOTUJCIE IM PIEK艁O GODNE RYCERSTWA! SZAR呕A!


W do艣c szybkim t臋pie ruszy艂em do przodu, by s艂u偶yc za przyk艂ad

_________________
Manfred, Rycerz P艂on膮cego S艂o艅ca- Wichry P贸艂nocy
Robert, B艂臋dny Rycerz z Bretoni- Miasto
Lafel, 艁owca-Zwiadowca- Sylvania
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
ckapsel
Mistrz Rycerski
Mistrz Rycerski


Do潮czy: 21 Sie 2006
Posty: 440
Sk眃: Pruszk贸w

PostWys砤ny: Pia Sie 14, 2009 18:44    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zag臋szczam przep艂yw mocy wok贸艂 siebie tak by blokowa艂a i wdziera艂a si臋 w struktur臋 skierowanych w mym kierunku zakl臋膰 by je os艂abi膰 , zdestabilizowa膰 b膮d藕 co najbardziej przychylne zneutralizowa膰.

Po s艂owach zira

-Jasne takie t臋pe osi艂ki to moja specjalno艣膰

Ju偶 si臋 mia艂em przygotowa膰 do natarcia gdy nagle Manfred wyskoczy艂 z swoj膮 gadk膮.

-pf (prychn膮艂em oburzony)

"za kogo on si臋 uwa偶a 偶eby mn膮 dyrygowa膰 i jeszcze kaza膰 zaj膮膰 si臋 艣mieciami"

-Dobra ale jakby艣cie mieli problem wystarczy jedno s艂owo

Ca艂y czas nie trac臋 czujno艣ci przeto nie s膮 tutaj tylko umarlaki

Sam zabieram si臋 za likwidacj臋 truposzy
Wpierw ruchem r臋ki wyrywam tuzinowi umarlak贸w bro艅 z r臋ki ( wybieram tych z metalow膮 tak膮 jak miecze , siekiery itp ).
Nast臋pnie unosz臋 to 偶elastwo i ustawiam w powietrzy w nie du偶ych odst臋pach a ca艂y zabieg ko艅cz臋 wprowadzaj膮c ka偶d膮 bro艅 w ruch wirowy tworz膮c 艣cian臋 pseudo pi艂 tarczowych

-Czas rozpocz膮膰 偶niwa
_________________
#Sesja Wichry P贸艂nocy - Lestat Lioncourt
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
kain
Mod Mag贸w
Mod Mag贸w


Do潮czy: 20 Lut 2005
Posty: 2262

PostWys砤ny: Sob Sie 15, 2009 17:17    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zir / Lestat / Manfred

Zir rzuci艂e艣 wyzwanie nekromancie... Sprytny ruch z pozbawieniem magicznej mocy jego kostura....cudem si臋 uda艂o... Kemmler wrzasn膮艂 w gniewie i zacz膮艂 inkantowa膰 pot臋偶ny czar... Czujesz jak Eter zaczyna szale膰..co艣 zaczyna wysysa膰 z Ciebie si艂y 偶yciowe..powoli..nieszkodliwie..jakby to by艂 tylko wst臋p do czego艣 straszniejszego.... Widzisz jak fioletowy wiatr zaczyna kr膮偶y膰 wok贸艂 nekromanty i pod wp艂ywem jego woli zaczyna si臋 deformowa膰...ugina膰...nasi膮ka膰 Dhar....

Lestat zacz膮艂e艣 rze藕 w艣r贸d nieumar艂ych lecz tych jeszcze jest du偶o, du偶o wi臋cej...Ko艅czyny nieumar艂ych zaczynaj膮 wala膰 si臋 po polu, ich cia艂a s膮 szatkowane poprzez 艣cian臋 ostrzy kt贸re wytworzy艂e艣... Cho膰 "czar" nie jest pot臋偶ny to jednak ci膮g艂e podtrzymywanie os艂abia Ci臋.. Ilo艣膰 narastaj膮cych wrog贸w pot臋guje w Tobie gniew i z艂o艣膰.. Druga zapora p臋k艂a...nadchodzi trzecia... Twoje oczy staj膮 si臋 czerwone, czujesz jak ka偶dy mi臋sie艅 w ciele si臋 napina... Kolejne trupy..."od艂amki" cia艂 l膮duj膮 gdzie艣 obok Ciebie

Manfred ruszy艂e艣 wraz z dwoma Breto艅czykami na Krella.. Ci jednak nie czekali na Ciebie, cz艂owieka zaprawionego w boju i zawsze ostro偶nego... Ruszyli na niego wymierzaj膮c w niego pot臋偶ne ci臋cia lecz ten unikn膮艂 ich i skontrowa艂..ze 艣miertelnym skutkiem..ich g艂owy znalaz艂y si臋 tu偶 przy Twoich stopach.. Krell za艣mia艂 si臋 szyderczo i gestem r臋ki zaprosi艂 Ci臋 do pojedynku. Rzek艂 co艣 w nieznanym dla Ciebie j臋zyku a jego miecz zab艂ysn膮艂 magi膮 gro藕nie... Jego umar艂e cia艂o nie wydaje si臋 by膰 tak ot臋pia艂e i spowolnione jak zombiaki... Oczy jego l艣ni膮 gro藕nie a usta wykrzywiaj膮 si臋 w szyderczym u艣miechu....


Wilkomir

Goro przetransportowa艂 si臋 tak by znale藕膰 si臋 jakie艣 50 metr贸w od Ciebie... Gdy tylko tak si臋 sta艂o przypierdoli艂e艣 mu Lodowym Podmuchem.. Odrzuci艂o go w ty艂.. Jednak czy mu to co艣 zrobi艂o nie masz poj臋cia.. Goro zacz膮艂 co艣 inkantowa膰.. lecz nim doko艅czy艂 uderzy艂 kosturem w ziemi臋 a Ciebie ogarn臋艂y p艂omienie... Zabola艂o..aczkolwiek Twoje zas艂ony wytrzyma艂o to...Nim ogie艅 zgas艂 czarnoksi臋偶nik sko艅czy艂 inkantacj臋 i ponownie R贸偶owy P艂omie艅 dosi臋gn膮艂 Ci臋... Pierwsza zas艂ona magiczna posz艂a si臋 jeba膰.... Goro rzek艂 we wsp贸lnej mowie:

- Raz Ci si臋 uda艂o.. Tym razem musisz walczy膰 uczciwie..艣mieciu... Zginiesz!!!!!! -
rykn膮艂

Zacz膮艂 jak膮艣 mroczn膮 inkantacj臋...


Wszyscy

Krasnoludy przyspieszy艂y "bieg" i rzuci艂y si臋 z g艂o艣nym, gard艂owym krzykiem bojowym.. Prowadzone by艂y przez jakiego艣 cz艂owieka...Mia艂 na sobie pe艂n膮 zbroj臋 p艂ytow膮 z insygniami...Zakonu Sigmara..Jego 艂ysa g艂owa po艂yskiwa艂a w 艣wietle ksi臋偶yca, jego d艂ugie w膮sy smaga艂y jego policzki poruszane gwi偶d偶膮cym wichrem. Volkmar Ponury dzier偶膮cy Runiczny Kie艂 ruszy艂 do boju... Niegdy艣 Wielki Teogonista, teraz Rycerz Zakonu Sigmara... zatrzyma艂 si臋 nagle i wyj膮艂 jaki艣 zw贸j i zacz膮艂 g艂o艣no wymawia膰 s艂owa jakiego艣 zakl臋cia...Jego g艂os stawa艂 si臋 coraz bardziej dono艣ny, pot臋偶niejszy..g艂o艣niejszy ni偶 odg艂osy bitwy... S艂owa jego rozbrzmiewa艂y coraz dono艣niej... a ziemia zacz臋艂a drga膰.... Gdy sko艅czy艂 u艣miechn膮艂 si臋 tylko...i po chwili po艂owa umar艂ych co prze偶y艂a rozsypa艂a si臋... Ju偶 wiedzieli艣cie co za zw贸j trzyma w d艂oni.. Liber Mortis...

Kransoludy wpad艂y w zast臋py nieumar艂ych od ty艂u i zacz臋艂y normalne co艣 co wygl膮da艂o jak karczowanie lasu....

Wittgar pojawi艂 si臋 tu偶 obok Kemmlera.. lecz i tajemniczy Lisz zrobi艂 to samo... Zasypa艂 Wittgara kulami ognia a nast臋pnie zion膮艂 w niego mrocznym ogniem.. Wittgar pad艂 na kolana i rykn膮艂:

- Moja 艣mier膰 nic Ci nie da Valtharysie... M贸j pan ju偶 dosta艂 to czego szuka艂 - po tych s艂owach zacz膮艂 si臋 艣mia膰

Lisz kt贸rego nazwano Valtharysem spojrza艂 si臋 bez lito艣ci na Wittgara i rzuci艂 ostatni czar... Rykn膮艂 a jego g艂os nape艂niony by艂 moc膮 i pot臋g臋... Wycie przypominaj膮ce uderzaj膮cy wiatr o ska艂y ale ze zdwojon膮 si艂膮 zacz膮艂 rozrywa膰 cia艂o lisza na strz臋py... Zatkali艣cie uszy mimo i偶 stali艣cie w pewnej odleg艂o艣ci... Wittgar w ko艅cu pad艂 martwy... Vatharys si艂膮 woli przywowa艂 jego kostur do siebie i z艂ama艂 go... pot臋偶na eksplozja 艣wiat艂a ogarn臋艂a was i musieli艣cie zamkn膮膰 oczy.... Gdy je otworzyli艣cie Valtharysa ju偶 nie by艂o... lecz wasi przeciwnicy jeszcze stali... Kemmler...Krell i prawie 膰wier膰 tysi膮ca truposzy.... Widzicie 偶e Volkmar znowu zaczyna inkantowa膰 zakl臋cie ze zwoju

_________________
#sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry P贸艂nocy: Kain

Kobiet potrafi膮cych s艂u偶y膰 za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze 艣wiat贸w. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadaj膮cego materaca nie jest ju偶 takie proste
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Jaracz
Markgraf
Markgraf


Do潮czy: 29 Cze 2005
Posty: 2221
Sk眃: Olsztyn

PostWys砤ny: Sob Sie 15, 2009 17:57    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Musz臋 to szybko zako艅czy膰. Z pewno艣ci膮 jest przygotowany na zakl臋cia czysto ofensywne, wi臋c musz臋 go jeszcze raz zaskoczy膰.
Wiatry Chamon uwielbiaj膮 proces transmutacji. Dlatego na tym aspekcie skupi臋 sw贸j atak.

Wrysowuj臋 w p艂aszczyzn臋 rzeczywisto艣ci bazowy wz贸r przemiany materii. Zaczynam od najprostszych splot贸w, na uczniowskim poziomie, by przej艣膰 do bardziej skomplikowanych gdy zaczynam okre艣la膰 cel i charakter przemiany. Opieram wz贸r na inkantacji Przemiany Metalu, ale zamiast metalu, przemianie ulegnie cia艂o. Celem b臋dzie Kemmler i cho膰 wiem, 偶e przemiana jego ca艂ej osoby, mimo 偶e 艂atwa, bo bez ingerencji w sk艂ad chemiczny, b臋dzie raczej czasoch艂onna, wi臋c skupiam si臋 tylko na fragmencie jego cia艂a. A dok艂adniej na fragmencie krtani gdzie znajduj膮 si臋 struny g艂osowe. Chc臋 by cia艂o si臋 tam zros艂o i nie przepuszcza艂o powietrza, a tym samym g艂osu i s艂贸w plugawego zakl臋cia.
Splatam ostatnie fragmenty wzoru i wypowiadam s艂owa aktywuj膮ce magi臋 zawart膮 we wzorze.

- Gerem tmura, gerem tmura garon gargeret kol - zaciskam d艂o艅 w powietrzu na wysoko艣ci jego gard艂a - szeket

I przygotowuj臋 si臋 do odparcia jego zakl臋cia (w razie gdyby moje nie wysz艂o) nasycaj膮c kr膮偶膮ce wok贸艂 mnie kule moc膮.
_________________
#Przyjaciel czy Wr贸g => Alex Zir, cz艂owiek, magister alchemik.
#Przekle艅stwo Wzg贸rz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przekl臋tych => Gerhard, cz艂owiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email Odwied stron autora
pawelczas
Rycerz Zamku
Rycerz Zamku


Do潮czy: 15 Cze 2009
Posty: 326
Sk眃: si臋 wzi膮艂 Alice Cooper?

PostWys砤ny: Nie Sie 16, 2009 23:45    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Spojrza艂em tylko pod moje stopy i wci膮gn膮艂em powietrze, co by nie wrzasn膮膰. Lecz gdy ujrza艂em zw贸j musia艂em w ko艅cu to powiedzie膰:

- Do cholery... Krella to jeszcze rozumiem- nudzi mu si臋 w kopcu. Ale po choler臋 ponownie kopiowa膰 dzie艂a Nagasha- tego nie rozumiem. Po prostu sen wariata, kurwa...


Lecz gdy ju偶 te w膮tpliwo艣ci mnie przesz艂y, chwyci艂em w艂贸czni臋 i tarcz臋 do艣膰 mocno, maj膮c nadziej臋, 偶e me ciosy b臋d膮 szybsze od cios贸w trupa. Zwa偶ywszy, 偶e jeszcze nie wyci膮gn膮艂em ostrza od krasnolud贸w. Spojrza艂em jeszcze szybko na g艂owy breto艅czyk贸w i id膮c w stron臋 Krella szepn膮艂em:

- By艂o si臋 spieszy膰? Teraz jako Zombie si臋 wlec b臋dziecie...

Gdy by艂em ju偶 blisko Krella- spojrza艂em mu w oczodo艂y i skrzywi艂em si臋, m贸wi膮c:


- Krellku- wracamy do domu!

Napar艂em w stron臋 rycerz ciemno艣ci wystawij膮c w艂贸czni臋 do przodu ii jednocz臋snie robi膮c obr贸t, w taki spos贸b, by uderzy膰 go mocno tarcz膮, a nast臋pnie ponownie z g贸ry w艂贸czni atakuj膮c.
_________________
Manfred, Rycerz P艂on膮cego S艂o艅ca- Wichry P贸艂nocy
Robert, B艂臋dny Rycerz z Bretoni- Miasto
Lafel, 艁owca-Zwiadowca- Sylvania
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
ckapsel
Mistrz Rycerski
Mistrz Rycerski


Do潮czy: 21 Sie 2006
Posty: 440
Sk眃: Pruszk贸w

PostWys砤ny: Pon Sie 17, 2009 16:49    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wy偶ynam jeszcze kilka umarlak贸w po czym obieram kierunek bez krasnolud贸w po drodze i wystrzeliwuj臋 w nim ostrza sam si臋 wycofuj臋 w jakie艣 bezpieczniejsze miejsce i opieram si臋 o jak膮艣 ska艂k臋 ( siane, drzewo )
jednocze艣nie rozgl膮dam si臋 czy nikt si臋 mn膮 nie zainteresowa艂.

"Musz臋 si臋 uspokoi膰 nie mog臋 pozwoli膰 by moc mn膮 zaw艂adn臋艂a"

Czekam tak kr贸tka chwil臋 stabilizuj膮c oddech

"Nie chc臋 nie potrzebnych ofiar musz臋 si臋 uspokoi膰 "
_________________
#Sesja Wichry P贸艂nocy - Lestat Lioncourt
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Ethereal
Landgraf
Landgraf


Do潮czy: 22 Lip 2005
Posty: 2989
Sk眃: Elbl膮g

PostWys砤ny: Pon Sie 17, 2009 22:11    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tu nie ma co si臋 zastanawia膰. Skupiam energi臋 do mojego ulubionego czaru - Lodowego Podmuchu. Kiedy ju偶 wypuszcz臋 taki na szybko, by go zdezorientowa膰, staram si臋 postawi膰 pod sob膮 Lodow膮 Kolumn臋 by wynie艣膰 si臋 poza jego zasi臋g. Wtedy, zaczynam zbiera膰 moc do najpot臋偶niejszego ofensywnego czaru w moim arsenale. Je艣li oka偶臋 si臋 szybszy, cz臋stuj臋 go nim. Interesuje mnie tylko on, nic wi臋cej.
_________________
Ulfir Egillsson, Norsmen - Wichry P贸艂nocy
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
kain
Mod Mag贸w
Mod Mag贸w


Do潮czy: 20 Lut 2005
Posty: 2262

PostWys砤ny: Czw Sie 20, 2009 12:40    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wilkomir

Rzuci艂e艣 w niego Lodowym Podmuchem ponownie...jego aura ochronna zosta艂a totalnie zniszczona...jednak..jak tylko Goro dosta艂 czarem ty zgi膮艂e艣 si臋 w p贸艂 i porz膮dnie sobie rzygn膮艂e艣... Pan Zmian zwr贸ci艂 na Ciebie swoj膮 uwag臋... Wytar艂e艣 r臋k膮 usta i wyplu艂e艣 艣lin臋... Gorzki posmak jednak pozosta艂... spojrza艂e艣 na Goro kt贸ry wci膮偶 inkantowa艂 zakl臋cie...ty zacz膮艂e艣 swoje by wyj艣膰 poza zasi臋g jego czaru... On sko艅czy艂 pierwszy....

Changer d' I'dollen dro wun ussta quortek...Usstan tlun ukt wanre lu' hiever. Aluin harl pholor uss' la'uren wael...fell l' yorn d' Dhar

Mroczna Dhar wystrzeli艂a z jego r臋ki w g贸r臋 by po chwili opa艣膰 na Ciebie.. Mroczny snop 艣wiat艂a otoczy艂 Ci臋 a Ty rykn膮艂e艣 z b贸lu... Twoje cia艂o przeszed艂 mroczny ch艂贸d kt贸ry pr贸bowa艂 zaw艂adn膮膰 Twoim sercem... Walczy艂e艣 przez chwil臋 i wygra艂e艣 ... tym razem.... Poczu艂e艣 jednak jak jeszcze dreszcz..ale nie z zimna... jakby mrok..ciemno艣膰..z艂o...jeszcze przechodzi艂o przez Twoje cia艂o..

Goro za艣mia艂 si臋 i rzek艂:

- Poka偶 na co Ci臋 sta膰.... s艂abeuszu!!! - jego g艂os jest pe艂en szyderstwa... ironii.. i drwiny z Ciebie

Sam zacz膮艂 co艣 inkantowa膰.... Ponownie poczu艂e艣 jak Eter zaczyna szale膰... S艂owa Goro splataj膮 si臋 w jedno brzmienie...W jeden ci膮g s艂贸w...Jego r臋ce zaczynaj膮 gestykulowa膰 coraz szybciej...gest r膮k staj膮 si臋 coraz bardziej rozmazane..szybsze...

Ty te偶 zacz膮艂e艣....

Zir

Zacz膮艂e艣 inkantacje.. Kre艣lisz szybko wzory...zaczynasz je przekszta艂ca膰..dostosowywa膰 je do ostatecznego celu/efektu dzia艂ania zakl臋cia. Czujesz jak 呕贸艂ty Wiatr zaczyna kumulowa膰 si臋 w Twoich r臋kach...d艂onie wykonuj膮 skomplikowane gesty...i gdy ju偶 mia艂e艣 doko艅czy膰 ostatni wz贸r poczu艂e艣 niesamowity b贸l w sercu... Jakby niewidzialna d艂o艅 艣cisn臋艂a je tak mocno 偶e przez chwil臋 nie mog艂e艣 z艂apa膰 oddechu...Poczu艂e艣 przera藕liwy ch艂贸d kt贸ry "zmrozi艂" twoje serce...A ty upad艂e艣 na kolano pr贸buj膮c zaczerpn膮膰 艣wie偶ego powietrza... Kemmler u艣miechn膮艂 si臋 z艂owieszczo lecz nie przesta艂 gestykulowa膰 r臋koma.. i...ON DALEJ INKANTUJE CO艢!!!! Pr贸bujesz wsta膰 ale 艂atwe to nie b臋dzie... Masz coraz mniej czasu... Czujesz jak Eter zaczyna dos艂ownie wrzeszcze膰...


Lestat

Wyr偶n膮艂e艣 jeszcze kilkudziesi臋ciu truposz贸w i wystrzeli艂e艣 ostrze wprost... Te przeci臋艂y w p贸艂 kilka umarlak贸w po czym wbi艂y si臋 w ziemi臋... Ty sam odsun膮艂e艣 si臋 w "cie艅" by przez chwil臋 opanowa膰 si臋... Zamykasz oczy i uspokajasz cia艂o... Widzisz 偶e Zir skoncentrowa艂 si臋 na Kemmlerze i zaczyna przegrywa膰 walk臋... Wyczu艂e艣 pot臋偶ne zawirowania magii... Zir upad艂 na kolano... a Kemmler jakby ci膮gn膮艂 inkantacje dalej..przekszta艂ca艂 j膮 w co艣 pot臋偶niejszego....

Manfred

Wyprowadzi艂e艣 cios w艂贸czni膮 kt贸ry jednak Krell z 艂atwo艣ci膮 zbi艂, jednak uderzenie tarcz膮 zaskoczy艂o go i wytr膮ci艂o z r贸wnowagi... Wyprowadzi艂e艣 kolejny cios lecz tym razem nie trafi艂e艣 go..chybi艂e艣 dos艂ownie o milimetry... Krell zaatakowa艂 Ciebie i pot臋偶ne uderzenia spad艂y na Twoj膮 tarcz臋 robi膮c w niej spor wgi臋cia. Tarcza d艂ugo nie wytrzyma... Krell ponownie natar艂 wi臋c zastawi艂e艣 si臋 tarcz膮 by wyprowadzi膰 kontr臋..lecz jego miecz dos艂ownie przeszed艂 przez ni膮 i trafi艂 Ci臋 w ramie.. Krew trysn臋艂a z niego... Wycofa艂e艣 si臋 a Krell idzie ku Tobie...

Wszyscy

Kransoludy wraz z Volkmarem zacz臋艂y zbiera膰 krwawe 偶niwo w艣r贸d umarlak贸w... Magia ze zwoju pozwoli艂a zredukowa膰 znacznie si艂y wroga... Powoli zaczynacie przewa偶a膰...


_________________
#sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry P贸艂nocy: Kain

Kobiet potrafi膮cych s艂u偶y膰 za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze 艣wiat贸w. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadaj膮cego materaca nie jest ju偶 takie proste
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Jaracz
Markgraf
Markgraf


Do潮czy: 29 Cze 2005
Posty: 2221
Sk眃: Olsztyn

PostWys砤ny: Czw Sie 20, 2009 13:06    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Gdy upadam z moich ust wyrywa si臋 kr贸tkie st臋kni臋cie.

<`To jaki艣 koszmar... to si臋 po prostu nie dzieje`>

Nie trac臋 czasu 偶eby si臋 podnie艣膰. Kieruj臋 swoj膮 uwag臋 na zakl臋ciu, kt贸re ju偶 podtrzymuj臋, by nie trawi膰 cennych chwil na inkantacj臋 nowego. Przy艣pieszam ruch kul Zapory ze Stali i czerpi膮c Eter nasycam je czyst膮 moc膮. Ubijam we wz贸r tyle z艂otych wst臋g ile mi starczy czasu licz膮c na to, 偶e odbij臋 w ten spos贸b zakl臋cie nekromanty. Tak szybki ruch kul pewnie poch艂ania wi臋kszo艣膰 mojej uwagi. Pilnuj臋 by 偶adna nie oderwa艂a si臋 z orbity.

W g艂owie za艣 pojawia si臋 nowy pomys艂. K艂ad臋 d艂o艅 na przewieszonej przez rami臋 torbie i modl臋 si臋, by zapora wytrzyma艂a.
_________________
#Przyjaciel czy Wr贸g => Alex Zir, cz艂owiek, magister alchemik.
#Przekle艅stwo Wzg贸rz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przekl臋tych => Gerhard, cz艂owiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email Odwied stron autora
ckapsel
Mistrz Rycerski
Mistrz Rycerski


Do潮czy: 21 Sie 2006
Posty: 440
Sk眃: Pruszk贸w

PostWys砤ny: Czw Sie 20, 2009 14:33    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

"Kurwa co ja sobie my艣la艂em ja tu odpoczywam a oni mi tu gin膮 nie ma na to czasu"

Jestem tego 艣wiadom 偶e jeszcze nie zd膮偶y艂em si臋 wyciszy膰 ale to teraz nie ma znaczenia wstaj臋 i zrywam za艂o偶one dopiero co zapory a偶 do 3.

"Zir trzymaj si臋"

Rozgl膮dam si臋 szybko szukaj膮c czegokolwiek ci臋偶kiego, twardego i co najwa偶niejsze ostrego.
Po czym szybko kieruj臋 si臋 w stron臋 Kemmlera.
Zachodz臋 go od boku i gdy wejd臋 w zasi臋g podrzucam nim kilka metr贸w w powietrze i zanim spadnie ciskam w niego owym przedmiotem ( ostrze podtrzymuj臋 do chwili kiedy go nie przeszyje by nie m贸g艂 go odbi膰 )
Gdy upadnie na ziemi臋 w zale偶no艣ci czy 偶yje podchodz臋 do Zira i pomagam mu wsta膰 lub wykonuj臋 ruch ci臋cia ostrzem znajduj膮cym si臋 w jego ciele by go rozp艂ata膰 i dopiero gdy scze藕nie pomagam Zirowi
_________________
#Sesja Wichry P贸艂nocy - Lestat Lioncourt
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
kain
Mod Mag贸w
Mod Mag贸w


Do潮czy: 20 Lut 2005
Posty: 2262

PostWys砤ny: Pia Sie 21, 2009 15:16    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zir / Lestat

Kemmler ci膮gn膮艂 dalej inkantacj臋 nie patrz膮c na to co robi Zir. Co艣 stworzy艂e艣 jednak jeste艣 na tyle os艂abiony 偶e nie masz pewno艣ci 偶e to zadzia艂a... Sekundy przez zako艅czeniem inkantacji nekromanty Lestat pchn膮艂 go w g贸r臋... Widzia艂e艣 zdumione i zaskoczony oczy maga kt贸ry w pierwszej i ... drugiej chwili nie wiedzia艂 co si臋 z nim dzieje.... Lestat cisn膮艂e艣 w niego ostrzem lecz to odbi艂o si臋 od jakie艣 magicznej zas艂ony kt贸r膮 musia艂 wytworzy膰.... Nekromanta pad艂 i kl臋cz膮c na jednym kolanie wypowiedzia艂 kr贸tk膮 formu艂臋.... Po chwili Kemmler wygl膮da艂 jakby si臋 sklonowa艂..przed wami stoi 5 nekromant贸w... Ka偶dy z nich powstaje i spogl膮da na was i jednocze艣nie, idealnie,w tym samym momencie zaczyna inkantowa膰 zakl臋cie...

- έχουμε δέσει γλυκούς δεδομένους

Gdy sko艅czyli przed wami otworzy艂 si臋 portal z kt贸rego wyskoczy艂a ma艂a istota.. przypominaj膮ca dziecko.. mia艂a jednak upierzone skrzyd艂a i d艂onie zako艅czone ostrymi pazurami... Nie wyczuwacie w niej 偶ycia... Spojrza艂a na Kemmlera/贸w a on/oni rzeki jednocze艣nie:

- Zabij ich.... Teraz!!!!

Sam zacz膮艂/臋li inkantowa膰 kolejne zakl臋cie... Czujecie jak Dhar zaczyna kr膮偶y膰 wok贸艂 niego niczym s臋p nad padlin膮

_________________
#sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry P贸艂nocy: Kain

Kobiet potrafi膮cych s艂u偶y膰 za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze 艣wiat贸w. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadaj膮cego materaca nie jest ju偶 takie proste
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Wy秝ietl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie mo縠sz pisa dodawa ani zmienia na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez mo縧iwo禼i zmiany post體 lub pisania odpowiedzi    Forum forum.drachenfels.pl Strona Glowna -> Wojna Mag贸w Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Id do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Nast阷ny
Strona 4 z 6

 
Skocz do:  
Nie mo縠sz pisa nowych temat體
Nie mo縠sz odpowiada w tematach
Nie mo縠sz zmienia swoich post體
Nie mo縠sz usuwa swoich post體
Nie mo縠sz g硂sowa w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group