Forum forum.drachenfels.pl
Forum Zamku Drachenfels
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UzytkownicyUzytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja   ProfilProfil   Zaloguj si, by sprawdzi wiadomo禼iZaloguj si, by sprawdzi wiadomo禼i   ZalogujZaloguj 
[Strona Glowna Zamku]    [Komnata Konstanta]
Sesja
Id do strony 1, 2, 3 ... 46, 47, 48  Nast阷ny
 
To forum jest zablokowane, nie mo縠sz pisa dodawa ani zmienia na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez mo縧iwo禼i zmiany post體 lub pisania odpowiedzi    Forum forum.drachenfels.pl Strona Glowna -> Miasto
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz nast阷ny temat  
Autor Wiadomo舵
Jaracz
Markgraf
Markgraf


Do潮czy: 29 Cze 2005
Posty: 2221
Sk眃: Olsztyn

PostWys砤ny: Sro Gru 10, 2008 01:27    Temat postu: Sesja Odpowiedz z cytatem

Darrow

Lokum. Nareszcie swoje. I du偶e. Wi臋ksze od poprzedniego. Nie jest to co prawda porz膮dny dom, jaki ukazuje si臋 Tobie w przeb艂yskach wspomnie艅 z poprzedniego 偶ycia. Jednak偶e macie gdzie wraca膰. Macie ten punkt, kt贸ry zawsze s艂u偶y艂 cz艂owiekowi za centrum 艣wiata. Od tego miejsca b臋d膮 si臋 teraz rozchodzi膰 wasze plany i dzia艂ania. Jest to pow贸d do rado艣ci.

I do smutku. Bo jeste艣 l偶ejszy o te z艂ote monety, zaoferowane w艂a艣cicielowi magazynku. Do tego trzeba doda膰 ten ci臋偶ar na sercu. Ci臋偶ar kolejnych jedenastu monet jakie musisz odda膰 w przysz艂o艣ci.

… i w艂a艣nie zacz臋艂o pada膰.

Stoisz przy oknie, kt贸re jak w艂a艣nie zauwa偶y艂e艣 nie jest idealnie dopasowane i wiatr 艣wiszcze w szczelinach wzbudzaj膮c w was g臋si膮 sk贸rk臋. Nie macie kominka, co akurat teraz wam nie przeszkadza. Jednak gdy przyjd膮 zimniejsze dni...
Min臋艂o w艂a艣nie po艂udnie. Ale s艂o艅ce, kt贸re powinno by膰 wysoko, skry艂o si臋 za ciemnymi, burzowymi chmurami, kt贸re mimo szybkiego marszu po niebosk艂onie nie my艣l膮 si臋 sko艅czy膰. Ta garstka ludzi, kt贸rzy akurat mieli nieszcz臋艣cie si臋 znale藕膰 na ulicy, albo biegnie chaotycznie, albo szuka schronienia po艣r贸d okolicznych zadasze艅.
Pod przeciwleg艂膮 艣cian膮 roz艂o偶yli si臋 ze swoimi siennikami Otto i Peter. Trzeba b臋dzie ustali膰 plan dzia艂ania. Nauczy艂e艣 si臋 przez te p贸艂 roku, 偶e kradzie偶 od byle kogo, byle kiedy, to czysty hazard.

--------------------

Roland, Balthasar

Przymurze. P贸藕na godzina wieczorna... czy to mo偶e ju偶 Mannslieb wszed艂 wysoko na niebosk艂on? Nie ocenicie, bo niebo przykry艂y g臋ste chmury. Nawet gdyby wyburzy膰 te wszystkie przes艂aniaj膮ce wam wzrok kamienice, to i tak nie dostrzegliby艣cie gwiazd i Morsslieba. Z tego te偶 powodu jest ciemno. Przez to ka偶dy d藕wi臋k nocy brzmi wyra藕niej.
S艂yszycie biegn膮cych coraz dalej ochroniarzy, kt贸rzy gonili Balthasara.
S艂yszycie harcuj膮ce gdzie艣 niedaleko koty.
S艂yszycie przedzieraj膮ce si臋 przez 艣mieci, le偶膮ce dalej w uliczce, szczury.
S艂yszycie krzyk b贸lu, ofiary nocnych rzezimieszk贸w, zarabiaj膮cych w艂a艣nie na swoj膮 marn膮 egzystencj臋, albo sp艂acaj膮cych w艂a艣nie d艂ug zemsty.
S艂yszycie udawany j臋k rozkoszy r偶ni臋tej kilka uliczek dalej sprzedajnej dziewki.
S艂yszycie bicie w艂asnych serc i uspokajaj膮cy si臋 oddech Balthasara.
S艂yszycie...
Panoczku wisisz mi 2 srebrniaki

--------------------

Karl

Talabeheim.
To du偶e miasto miasto, po艂o偶one w rozleg艂ym kraterze jest stolic膮 Talabeclandu. M贸wi si臋, 偶e to tu spad艂 smok pokonany przez Taala... 艣wiatli m贸wi膮, 偶e spad艂a tu kometa... coraz cz臋艣ciej s艂ycha膰 t膮 wersj臋, mimo 偶e wywo艂uje ogromny sprzeciw wi臋kszo艣ci spo艂ecze艅stwa jeszcze wiernego kultowi Taala. Nie to 偶eby艣 ty s艂ysza艂 t膮 wersj臋. Nie jeste艣 艣wiat艂y.
Miasto robi wra偶enie, gdy podr贸偶nik wychyla si臋 z lasu, na p贸艂 stajania od bram. Niezdobyte mury oparte na naturalnych wa艂ach krateru. Bajkowe otoczenie dziewiczym lasem...
To wszystko si臋 zmienia gdy tylko zbli偶y膰 si臋 do g艂贸wnej bramy. Wiecznie pracuj膮ce tartaki, ulokowane pod murami miasta, przy lesie, psuj膮 dziewictwo lasu, w偶ynaj膮c si臋 w jego cia艂o klinami tartacznych oboz贸w. Wygl膮daj膮 jak osobne miasteczko. To musi by膰 g艂贸wne 藕r贸d艂o dochodu tego miasta.

Oczywi艣cie tu ju偶 by艂e艣 kilka razy w mie艣cie. Wiesz wi臋c, 偶e jest przeludnione. Znasz te wiecznie smutne twarze mieszczan, kt贸rych Sigmar skaza艂 na pobyt w艂a艣nie tutaj. Znasz pe艂ne rozpaczy cienie ludzi, jakimi kiedy艣 byli uchod藕cy z Hochlandu. Szerokie pole do popisu dla Twoich umiej臋tno艣ci, ale te偶 wielkie wyzwanie. Bo jak偶e pocieszy膰 kogo艣, kto straci艂 rodzin臋 i dom w krwawym ataku chaosu. Ty tylko s艂ysza艂e艣 o tej burzy. Ciebie jako艣 bezpo艣rednio nie dotkn臋艂a. Twoich niedawnych towarzyszy i rodziny, te偶 nie. Do tej pory nie wierzysz, 偶e Ciebie zostawili. Jednak sprawdza艂e艣. Puste wydeptane pole niedaleko bramy. Wozy odjecha艂y. Tw贸j dom te偶. Musisz si臋 teraz odnale藕膰 w nowym 艣wiecie. Sam.

Stoisz w艂a艣nie na najruchliwszej ulicy najruchliwszej dzielnicy tego miasta. Ulica 呕elazna. Dzielnica Kupiecka. To znaczy mo偶e i jeszcze przed chwil膮 by艂o tu du偶o ludzi. Ale w艂a艣nie, gdy min臋艂o po艂udnie, lun膮艂 z nieba deszcz. Burzowe chmury przes艂oni艂y s艂o艅ce, rzucaj膮c mroczne cienie na pustoszej膮c膮 ulic臋. Ka偶dy kto do niedawna spokojnie j膮 przemierza艂, biegnie teraz do schronienia, lub przepycha si臋 wraz z innymi pod dachem. Tobie akurat przypad艂 dach nad wej艣ciem do karczmy „Gargulec”. Jedyna jak膮 do tej pory widzia艂e艣. Nie jest jednak, a偶 tak mroczna na jak膮 wskazywa艂aby nazwa. Mie艣ci si臋 w odrestaurowanej kamienicy z wieloma oknami. Po艂o偶enie niedaleko bramy miasta wskazywa艂oby na to, 偶e jej us艂ugi s膮 skierowane g艂贸wnie do podr贸偶nych.

_________________
#Przyjaciel czy Wr贸g => Alex Zir, cz艂owiek, magister alchemik.
#Przekle艅stwo Wzg贸rz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przekl臋tych => Gerhard, cz艂owiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email Odwied stron autora
Xsary
Markgraf
Markgraf


Do潮czy: 09 Sty 2005
Posty: 2039
Sk眃: Nowa S贸l

PostWys砤ny: Sro Gru 10, 2008 08:38    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Poprawi艂em kapelusz i splun膮艂em na ziemie.

- By艂o gor膮co... - Mrukn膮艂em pod nosem i wci膮gn膮艂em cha艂st powietrza. Spogl膮dam na dzieciaka.

Kto? Co? Komu kto wisi pieni膮dze? Rozgl膮dam si臋 w ko艂o. Na dzi艣 starczy ju偶 wra偶e艅...
_________________
#Sesja Przyjaciel czy wr贸g? - Frank albo Fred
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email Odwied stron autora
kain
Mod Mag贸w
Mod Mag贸w


Do潮czy: 20 Lut 2005
Posty: 2262

PostWys砤ny: Sro Gru 10, 2008 12:41    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

< Spogl膮dam na m臋偶czyzn臋 dok艂adnie mierz膮c go wzrokiem. U艣miecham si臋 艂obuzersko i m贸wi臋 >

- Na ile wyceniasz uratowanie swojego 偶ycia, Panie ? - m贸wi臋 to i wyci膮gam r臋k臋 w wiadomym ge艣cie
_________________
#sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry P贸艂nocy: Kain

Kobiet potrafi膮cych s艂u偶y膰 za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze 艣wiat贸w. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadaj膮cego materaca nie jest ju偶 takie proste
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Blackswordsman
Mod Bestii
Mod Bestii


Do潮czy: 18 Sty 2005
Posty: 3965
Sk眃: Brama wymiar贸w p贸艂nocnego bieguna:)

PostWys砤ny: Sro Gru 10, 2008 13:47    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

<Deszcz, odpowiednia pora 偶eby wyruszy膰. Zostawiam wszystkie zb臋dne rzeczy. Opatulam si臋 p艂aszczem. >

-Otto zostaniesz i przypilnujesz "domu" .Sprawd藕 czy nie ma jakich艣 miejsc kt贸re trzeba by by艂o zabezpieczy膰 przed deszczem...

<zastanawiam si臋 przez moment nad ewentualnym wystrojem naszego domostwa.>

-Peter ty p贸jdziesz i poszukasz jedzenia je艣li nie znajdziesz nic w pobli偶u id藕 do portu. Napewno co艣 znajdziesz 偶eby nape艂nic nasze ma艂e kocio艂ki.

<przypomina mi sie to co mia艂em na my艣li jeszcze zanim tu dotar艂em>

-Ja ... ja id臋 pospacerowa膰. Wr贸ce niebawem. Uwa偶ajcie na siebie...
<Wychodze i zamykam drzwi. Ruszam na poszukiwania...>
_________________
Jestem mieczem i zbroj膮. Moja droga tam gdzie krew.

MG tu i tam ^^
#Sesja Przekle艅stwo Wzg贸rz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Xsary
Markgraf
Markgraf


Do潮czy: 09 Sty 2005
Posty: 2039
Sk眃: Nowa S贸l

PostWys砤ny: Sro Gru 10, 2008 14:19    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

U艣miecham si臋 i u艣cisn膮艂em d艂o艅 ch艂opczykowi.

- Dzi臋kuje - powiedzia艂em. - P贸藕niej mog臋 kupi膰 ci ciastko albo p膮czka. A narazie masz pi臋膰 pens贸w.

Wr臋czam ch艂opczykowi pi臋膰 pens贸w.

- Cholerne miasto. Szlag by trafi艂 t膮 krain臋, chcia艂em tutaj zarobi膰 a ci膮gle trac臋.
_________________
#Sesja Przyjaciel czy wr贸g? - Frank albo Fred
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email Odwied stron autora
Cranmer
Graf
Graf


Do潮czy: 17 Sie 2006
Posty: 1751
Sk眃: z nienacka :D

PostWys砤ny: Sro Gru 10, 2008 16:27    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

< "Bezdomny... to chyba gorzej ni偶 mieszka膰 w budzie na k贸艂kach... a papa ostrzega艂 abym uwa偶a艂, a teraz 'masz babo placek' i kwart臋 cierpkiego piwa na dodatek... od czego by tu zacz膮膰... i to jeszcze w taka ulew臋... ju偶 wiem Karczma!" - U艣miecham si臋 weso艂o - " mo偶e co艣 zarobi臋, potem wypij臋 i znajd臋 towarzyszk臋 na wiecz贸r..." .

Staram si臋 dopcha膰 lub korzystaj膮c z drobnej budowy 'prze艣lizn膮膰' miedzy lud藕mi do wn臋trza karczmy, zupe艂nie 'przypadkiem' wpadam na kilku ludzi sprawdzaj膮c przy okazji ich kieszenie/sakiewki. Nie przepuszczam tak偶e okazji do 'przypadkowego' pomacania jakiej艣 panieneczki. >
_________________
#Wichry P贸艂nocy, Kazdin
#Ci臋偶kie jest 偶ycie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Jaracz
Markgraf
Markgraf


Do潮czy: 29 Cze 2005
Posty: 2221
Sk眃: Olsztyn

PostWys砤ny: Czw Gru 11, 2008 21:13    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Darrow

Otto i Peter kiwn臋li g艂owami. Wierz膮, 偶e ca艂y ten tw贸j plan wypali. S膮 lojalni. Takich ludzi ze 艣wiec膮 szuka膰...

Wyszed艂e艣. Tak jak podejrzewa艂e艣. Deszcz u艂atwia ci przeczesywanie uliczek dzielnicy kupieckiej. Nie znasz tej dzielnicy tak dobrze jak Przymurza. Kamienice s膮 tu troch臋 wy偶sze. Bardziej zadbane. W 艣cianach nie ma dziur. Szyby w oknach s膮 ca艂e. Ulice cz臋sto s膮 wybrukowane wypukle, co u艂atwia podr贸偶owanie pomi臋dzy strumieniami sp艂ywaj膮cej deszcz贸wki. Takich jak ty – zakapturzonych postaci przemierzaj膮cych nieustraszenie miasto – jest niewielu. Ulewa zagoni艂a mieszka艅c贸w do budynk贸w, lub skupi艂a ich pod drewnianymi zadaszeniami, sklepik贸w i karczem. I oni si臋 r贸偶ni膮 znacznie od mieszka艅c贸w Przymurza. Lepiej ubrani. Nie maj膮 brudnych twarzy. Nie s膮 tak wychudzeni. Rozmawiaj膮. Niekt贸rzy nawet maj膮 u艣miech na twarzy.

Swoje kroki skierowa艂e艣 na g艂贸wny targ. Przy zw臋dzeniu kilku sztuk materia艂owych work贸w i trzech 艂opat nie by艂o wi臋kszych problem贸w. Wykorzysta艂e艣 fakt, 偶e jeden z handlarzy zdecydowa艂 nie czeka膰 na koniec deszczu i postanowi艂 zwin膮膰 interes. Ty mu zwin膮艂e艣 艂opaty i worki. Z 偶ywno艣ci膮 jednak by艂 problem. Nie ma t艂um贸w, wi臋c nie zauwa偶y艂e艣 odpowiedniej okazji.

Ca艂膮 reszt臋 dnia przemierza艂e艣 dzielnic臋 w poszukiwaniu magazyn贸w. W dzielnicy kupieckiej nie ma ich tylu co w dzielnicy gildyjnej i w porcie. Tutaj przewa偶aj膮 sklepy i rynki.

Jest wiecz贸r. Deszcz przesta艂 pada膰, ale chmury ani my艣l膮 ods艂oni膰 wschodz膮cy Mannslieb.

----------------------------------------------

Balthasar

Wyszed艂e艣 z uliczki i za wskaz贸wkami ch艂opaka zacz膮艂e艣 zmierza膰 w stron臋 najbli偶szej (wed艂ug niego) karczmy. Jako艣 instynktownie starasz si臋 i艣膰 cicho, jakby zagro偶enie mia艂o uszy. No fakt. W tym wypadku mia艂o. Nawet kilka par. Przechodz膮c obok jednej z uliczek, na pocz膮tku dobieg艂y Ci臋 g艂uche odg艂osy i st臋kania, a potem twoim oczom ukaza艂a si臋, niewyra藕na przez ciemno艣膰 nocy, walka. Naliczy艂e艣 sze艣膰 postaci, ale nie przygl膮da艂e艣 si臋 uwa偶niej. Poszed艂e艣 dalej. W ko艅cu doszed艂e艣 do ulicy kt贸ra jest o艣wietlona i cho膰 kilka latarni nie p艂onie, to pozosta艂e daj膮 sporo 艣wiat艂a. Wyszed艂e艣 z uliczki znajduj膮cej si臋 akurat na wprost gospody... karczmy...? Przybytku?
Mie艣ci si臋 w niskiej kamienicy z pi臋trem. Okna na pi臋trze s膮 ciemne. Widzisz dw贸ch zwalistych ochroniarzy stoj膮cych przy otwartych na o艣cie偶 drzwiach. Z wn臋trza s膮czy si臋 m臋tne 艣wiat艂o i s艂ycha膰 gwar. Kto艣 zacz膮艂 艣piewa膰 spro艣n膮 piosenk臋. Albo ma mocny g艂os, albo siedzi wyj膮tkowo blisko wej艣cia.

Ochroniarze nawet nie zareagowali gdy podszed艂e艣. Nie blokuj膮 ci przej艣cia, wi臋c zanurzy艂e艣 si臋 w 艣wietle karczmy i jej wn臋trzu.

Stoj膮c wcze艣niej przed karczm膮 da艂by艣 g艂ow臋, 偶e siedz膮 tu przynajmniej trzy dziesi膮tki ludzi. Tymczasem tak g艂o艣ny gwar tworzy nieco ponad dziesi膮tka go艣ci z kuflami w r臋kach. Nikt specjalnie si臋 nie przej膮艂 twoim wtargni臋ciem. Kilka drewnianych stolik贸w jest zaj臋tych. Kilka kolejnych wolnych. Wolna jest te偶 d艂uga wsp贸lna 艂awa. Wn臋trze jest przestronne. Gdzie艣 za lad膮 mign臋艂a ci twarz barmana. Po艣r贸d stolik贸w kr臋ci si臋 dziewka s艂u偶ebna.

----------------------------------------------

Karl

T艂um postanowi艂 podzieli膰 si臋 z Tob膮 kilkoma pensami i jednym srebrnikiem. Pr贸bowa艂e艣 pomaca膰 dziewk臋, ale zdzieli艂a ci臋 po d艂oni. Dobrze, 偶e tylko to. Jednak nie czeka艂e艣, a偶 zmieni zdanie i zag艂臋bi艂e艣 si臋 w karczmie.

Wystr贸j jest surowy. Go艂e 艣ciany. Pojedynczy kominek na przeciwleg艂ej 艣cianie i bar po lewej stronie, kilka metr贸w od wej艣cia. Na 艣cianie za barem wisi bro艅. Jaka艣 halabarda, ale insza od tej co nosz膮 niekt贸rzy stra偶nicy miejscy. Cho膰 w t艂umie za bardzo tego nie wida膰, ale jest tu kilka stolik贸w oraz schody prowadz膮ce na pi臋tro.

Wydawa艂oby si臋, 偶e wszyscy mieszka艅cy miasta skupili si臋 w tej karczmie. Ludzie, krasnoludy, nizio艂ki. Gdzie艣 ci mign臋艂a kolczuga stra偶nika miejskiego. Wsz臋dzie uwijaj膮 si臋 dziewki s艂u偶ebne. Z powodu nag艂ego braku powietrza troch臋 ci si臋 zakr臋ci艂o w g艂owie, ale opanowa艂e艣 si臋 i zag艂臋bi艂e艣 si臋 w t艂um.

_________________
#Przyjaciel czy Wr贸g => Alex Zir, cz艂owiek, magister alchemik.
#Przekle艅stwo Wzg贸rz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przekl臋tych => Gerhard, cz艂owiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email Odwied stron autora
Xsary
Markgraf
Markgraf


Do潮czy: 09 Sty 2005
Posty: 2039
Sk眃: Nowa S贸l

PostWys砤ny: Sob Gru 13, 2008 01:13    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przyjemna karczma.

Wchodz臋 do karczmy i 艣ci膮gam kapelusz. Otrzepa艂em go z kurzu, kt贸ry powinien tam by膰! Tak cz臋sto czyszcze kapelusz, z przyzwyczajenia... Niewa偶ne.

Zasiadam przy stoliku i wo艂am dziewk臋.

- Witam - powiedzia艂em. - Poprosz臋 o ciep艂膮 kasz臋, kubek miodu oraz miejsce w sali wsp贸lnej.
_________________
#Sesja Przyjaciel czy wr贸g? - Frank albo Fred
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email Odwied stron autora
Jaracz
Markgraf
Markgraf


Do潮czy: 29 Cze 2005
Posty: 2221
Sk眃: Olsztyn

PostWys砤ny: Sob Gru 13, 2008 01:39    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Balthasar

Dziewka s艂u偶ebna wys艂ucha艂a twojego zam贸wienia w milczeniu. Przy 'kubku miodu' zmarszczy艂a brwi, ale dalej nic nie powiedzia艂a. Szybkim krokiem oddali艂a si臋 do kuchni.

Czekaj膮c na zam贸wienie mia艂e艣 okazj臋 dok艂adniej si臋 przygl膮dn膮膰 otoczeniu. W艣r贸d gar艣ci go艣ci znalaz艂e艣 zaledwie jednego nizio艂ka, kt贸ry s膮czy samotnie jaki艣 trunek z drewnianego kubka, w k膮cie sali. Jest tam na tyle ciemno 偶e nie widzisz dok艂adnie szczeg贸艂贸w jego wygl膮du.
Poza tym widzisz tr贸jk臋 ludzi r偶n膮cych w ko艣ci. Co chwila stukot drewna o drewno wyrywa Ci臋 z zamy艣lenia. Towarzysz膮 temu westchnienia, okrzyki rado艣ci oraz rzucane cz臋sto gro藕by pod adresem wygranego.
Dalej przy stoliku pod 艣cian膮 widzisz czw贸rk臋 zwalistych m臋偶czyzn i jedn膮 drobniejsz膮 zakapturzon膮 posta膰. Rozmawiaj膮 o czym艣 偶ywo zapijaj膮c lokalnym piwem. Co charakterystyczne u dw贸jki z nich (mo偶e reszta te偶 ma, ale nie zauwa偶y艂e艣) spostrzeg艂e艣 dyndaj膮ce na rzemieniach czarne ptasie pi贸ra.
W艣r贸d pozosta艂ych go艣ci zauwa偶y艂e艣 kilku zawadiak贸w, kt贸rych spojrzenie zmusi艂o Ci臋 do odwr贸cenia wzroku oraz cztery kobiety w r贸偶nym wieku, gdzie najstarsza nie ma czterdziestu lat, a najm艂odsza wygl膮da na pi臋tna艣cie wiosen. Wszystkie rozmawiaj膮 o czym艣 cicho patrz膮c co rusz na Ciebie. M贸g艂by艣 postawi膰 z艂ot膮 monet臋, 偶e zaraz jedna z nich do Ciebie podejdzie.

W ko艅cu dosta艂e艣 zam贸wienie. Zap艂aci艂e艣 w sumie siedem pens贸w za wszystko. Dziewka palcem ci wskaza艂a drzwi prowadz膮ce zapewne do sali wsp贸lnej.

_________________
#Przyjaciel czy Wr贸g => Alex Zir, cz艂owiek, magister alchemik.
#Przekle艅stwo Wzg贸rz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przekl臋tych => Gerhard, cz艂owiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email Odwied stron autora
Xsary
Markgraf
Markgraf


Do潮czy: 09 Sty 2005
Posty: 2039
Sk眃: Nowa S贸l

PostWys砤ny: Sob Gru 13, 2008 12:05    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ciekawe towarzystwo. Przed jakim kolwiek dzia艂aniem posilam si臋, jestem g艂odny jak troll, a ciep艂a strawa nale偶y mi si臋 jak najbardziej.

Kiedy m贸j wzrok spotka si臋 ze wzrokiem kobiet u艣miecham si臋, przyg艂adzam podbr贸dek i powoli spuszczam wzrok na st贸艂. Zobaczymy czy podejd膮... Je艣li oka偶膮 si臋 typowymi kurewami mo偶na je sp艂awi膰, w innym przypadku b臋d膮 藕r贸d艂em informacji.

A tamci? Zapewne to jakie艣 ugrupowanie, a pi贸rka to ich znak przynale偶no艣ci. Mo偶e to po prostu Morryci? Ach... Za du偶o my艣le.
_________________
#Sesja Przyjaciel czy wr贸g? - Frank albo Fred
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email Odwied stron autora
Cranmer
Graf
Graf


Do潮czy: 17 Sie 2006
Posty: 1751
Sk眃: z nienacka :D

PostWys砤ny: Sob Gru 13, 2008 12:22    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

< "Dobry pocz膮tek..." - m贸wi臋 duchu - "b臋dzie za co si臋 napi膰!"

Staram si臋 dosta膰 do szynkwasu, je艣li to jest nie mo偶liwe to szczypi臋 kt贸r膮艣 z dziewek s艂u偶ebnych(jak膮艣 艂adniejsz膮) w ty艂ek i m贸wi臋 weso艂ym g艂osem: >

- Przynie艣 mi prosz臋 panieneczko piwo i jak膮艣 straw臋, skromna ale po偶ywn膮, tu masz kilka pens贸w... < zakr臋cam si臋 i szybkim ruchem wsypuj臋 jej kilka miedziak贸w za bluzk臋, posy艂am buziaka i wskakuj臋 na najbli偶szy wolny st贸艂, wyci膮gam z torby ma艂e kule do 偶onglerki stawiam na rogu sto艂u kapelusz i wo艂am weso艂ym g艂osem: >

- Szlachetne panie, mo偶ni panowie! < zaczynam powoli 偶onglowa膰 kulkami. > Chcia艂bym was dzisiaj zabawi膰 swoimi pokazami i je艣li 艂ask臋 w kilku monetach oka偶ecie wdzi臋czno艣膰 moja na zawsze z wami pozostanie! <przy艣pieszam i zaczynam robi膰 sztuczki 偶onglerskie - najpierw te proste ale p贸藕niej kiedy kto艣 rzuci jak膮艣 monet臋 robi臋 co艣 bardziej pokazowego, jako podzi臋kowanie. >
_________________
#Wichry P贸艂nocy, Kazdin
#Ci臋偶kie jest 偶ycie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Jaracz
Markgraf
Markgraf


Do潮czy: 29 Cze 2005
Posty: 2221
Sk眃: Olsztyn

PostWys砤ny: Sob Gru 13, 2008 19:51    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Balthasar

Sko艅czy艂e艣 posi艂ek i rozsiadaj膮c si臋 na krze艣le zauwa偶y艂e艣, 偶e Tw贸j wzrok zach臋ci艂 dziewki do dzia艂ania. Dwie z nich skierowa艂y si臋 do stolika, przy kt贸rym siedzisz.
M艂贸dka, pi臋tnastoletnia blondynka o dziewcz臋cej twarzy zniszczonej przez 偶ycie na ulicy. Jej sztuczny u艣miech nie idzie w parze ze smutnymi niebieskimi oczyma. W艂osy trzyma rozpuszczone swobodnie opadaj膮ce d艂ugimi lokami na ramiona i plecy. Kilka kosmyk贸w przecina jej twarz, pot臋guj膮c zaniedbanie. Ubrana jest w prost膮 kieck臋, bez 偶adnych falban spi臋t膮 malutkim paskiem na biodrach. Si臋ga jej troch臋 powy偶ej kolan i jest krzywo za艂o偶ona i w dodatku nie zwi膮zana, co pozwoli艂o Ci ujrze膰 wp贸艂 wystaj膮c膮 ma艂膮 pier艣 wielko艣ci zaci艣ni臋tej pi臋艣ci, gdy usiad艂a przed Tob膮 przy stoliku. Gdy przyjrza艂e艣 si臋 bli偶ej, zauwa偶y艂e艣, 偶e szara (kiedy艣 mo偶e by艂a bia艂a) sukienka jest w niekt贸rych miejscach powyci膮gana i poszarpana.
Starsza, trzydziestoletnia pucu艂owata kobieta o pot臋偶nych ramionach i jak zauwa偶y艂e艣 r贸wnie szerokich udach jest ubrana troch臋 lepiej. Czerwono czarna suknia, mimo 偶e brudna to i tak odr贸偶nia si臋 znacznie od okrycia jej towarzyszki. Falbanki i modne zaci膮gni臋cia materia艂u sprawiaj膮, 偶e suknia p艂ywa w powietrzu, a zbyt du偶y dekolt ods艂ania po艂ow臋 ogromnych piersi, kt贸re 艂adnie do siebie przylegaj膮 gdy brunetka si臋 nad tob膮 pochyli艂a. W zasadzie nie zwracasz uwagi na jej twarz... te piersi... niemal s艂yszysz jak Ciebie wo艂aj膮. Si艂膮 woli jednak oderwa艂e艣 od nich wzrok by ujrze膰 weso艂y i zadziorny u艣miech na owalnej twarzy brunetki. W艂osy spi臋艂a w kok. To z jej karmazynowych ust, krzywo pomalowanych szmink膮 wydobywa si臋 lekko zachrypni臋ty, ale niemal mokry od wyuzdanych obietnic w nim zawartych, g艂os kt贸ry s艂yszysz.

- Witaj przystojniaku. Chcesz si臋 zabawi膰? Nasze ceny nie s膮 wysokie. Kt贸r膮 z nas by艣 chcia艂 na t膮 noc? Mnie czy m艂贸dk臋?

----------------------------------------------

Karl

Do karczmarza nie dotar艂e艣. Ludzie skutecznie ci przeszkodzili. Jednak uda艂o si臋 zaczepi膰 jedn膮 z m艂odych dziewek. U艣miechn臋艂a si臋 do Ciebie weso艂o i zachichota艂a gdy wrzuci艂e艣 przed chwil膮 zarobione pensy za jej rozchylony dekolt. Kiwn臋艂a g艂ow膮 i zacz臋艂a dalej si臋 przeciska膰 przez t艂um w stron臋 kuchni.
Wolny st贸艂? 呕art chyba. W tym miejscu ledwo co znalaz艂e艣 odpowiednie miejsce pod 艣cian膮. Ale gdy krzykn膮艂e艣 o 偶onglerce, najbli偶si ludzie od razu zrobili ci troch臋 wi臋cej miejsca. S膮 zaciekawieni. 呕膮dni rozrywki. Publika! Brakuje tylko skocznych d藕wi臋k贸w Pitera, kt贸rego flet wabi艂 zawsze ludzi i zach臋ca艂 ich do wrzucenia kilku dodatkowych pens贸w.
Zacz膮艂e艣 偶onglowa膰. Widzisz na twarzach otaczaj膮cych Ciebie ludzi u艣miechy. Oni s膮 zadowoleni. Kto艣 przyklasn膮艂. Kto艣 rzuci艂 kilka monet. Jaka艣 kobieta westchn臋艂a z podziwem. Jeste艣 tylko Ty i publika. Coraz bardziej usprawniasz 偶onglowanie. W ko艅cu widzisz, 偶e ju偶 wi臋cej (po p贸艂 godziny zabawiania klienteli) nie wyci艣niesz. Dziewka, kt贸r膮 zaczepi艂e艣 na pocz膮tku macha ci z g艂臋bi sali i wskazuje puste miejsce z jad艂em przy ladzie. W twoim kapeluszu l艣ni gar艣膰 pens贸w.

_________________
#Przyjaciel czy Wr贸g => Alex Zir, cz艂owiek, magister alchemik.
#Przekle艅stwo Wzg贸rz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przekl臋tych => Gerhard, cz艂owiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email Odwied stron autora
Cranmer
Graf
Graf


Do潮czy: 17 Sie 2006
Posty: 1751
Sk眃: z nienacka :D

PostWys砤ny: Nie Gru 14, 2008 01:43    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

< Podrzucam kule prawie pod sufit, 艂api臋 je pojedynczo i wrzucam po kolei do kieszeni.>

- Dzi臋kuj臋 waszmo艣ciom za uwag臋 i szczodro艣膰! < tu k艂aniam si臋 nisko. > Ale kuglarz te偶 czasem musi odpocz膮膰 i napi膰 si臋, wi臋c wyst臋p sw贸j zako艅cz臋 ale zapewniam, 偶e was czym艣 jeszcze was zaskocz臋!

< Zabieram kapelusz, zsypuj臋 pensy do sakiewki jeden zostawiam sobie w d艂oni bawi臋 si臋 nim przek艂adaj膮c go mi臋dzy palcami. Drug膮 r臋k膮 wciskam kapelusz do tobo艂ka i zabieram swoje rzeczy. Przeciskam si臋 do lady z promiennym u艣miechem na ustach - " Jest 艣wietnie, zarobek jest i nie pomr臋 dzi艣 z g艂odu... teraz tylko zapewni膰 sobie rozrywk臋 na noc..." - staram si臋 przyjrze膰 tej s艂u偶ce, kt贸r膮 zaczepi艂em.

Przy ladzie posy艂am dziewce kolejnego buziaka i wrzucam pensa za dekolt muskaj膮c niby to przypadkiem jej szyj臋, u艣miecham si臋 zalotnie. >

- Dzi臋kuj臋 ci muzo moja.
_________________
#Wichry P贸艂nocy, Kazdin
#Ci臋偶kie jest 偶ycie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Xsary
Markgraf
Markgraf


Do潮czy: 09 Sty 2005
Posty: 2039
Sk眃: Nowa S贸l

PostWys砤ny: Nie Gru 14, 2008 02:25    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

- Pragn臋 pozna膰 cene - powiedzia艂em i wzi膮艂em nast臋pny k臋s posi艂ku.

Spojrza艂em na ros艂膮 kobiet臋 i u艣miechn膮艂em si臋 podle, nast臋pnie sw贸j wzrok skierowa艂em na ma艂olat臋 i pu艣ci艂em jej oko.

Co za kurwy niemi艂osierne...
_________________
#Sesja Przyjaciel czy wr贸g? - Frank albo Fred
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email Odwied stron autora
Jaracz
Markgraf
Markgraf


Do潮czy: 29 Cze 2005
Posty: 2221
Sk眃: Olsztyn

PostWys砤ny: Pon Gru 15, 2008 02:50    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Balthasar

M艂贸dka nawet nie zareagowa艂a. Teraz widzisz, 偶e jej smutne oczy s膮 lekko przyt艂umione i szkliste.

- 6 pens贸w – z obserwacji wyrywa ci臋 g艂os starszej prostytutki – To jak b臋dzie pi臋kny?

Wodzi palcem po swoich piersiach. Z jednej g贸rki... na drug膮 g贸rk臋... zn贸w na pierwsz膮... i na drug膮.
Jeden z oprych贸w z czarnymi pi贸rami spostrzeg艂 twoj膮 sytuacj臋 i wyszczerzy艂 z臋by w u艣miechu. Szturchn膮艂 towarzysza i pokaza艂. Kr贸tka wymiana zda艅 zako艅czy艂a si臋 urwanym wybuchem 艣miechu i zn贸w powr贸cili do przerwanej rozmowy.

-----------------------------------------

Karl

Ludzie wydali lekko zawiedzione westchnienia ale szybko si臋 jako艣 pogodzili z ko艅cem wyst臋pu. Kto艣 krzykn膮艂 od wej艣cia 偶e ulewa przechodzi i wn臋trze karczmy zacz臋艂o pustosze膰. W 艣rodku zosta艂o mo偶e dziesi臋ciu go艣ci. Nawet jeden ze stolik贸w si臋 kompletnie zwolni艂 kusz膮c ci臋 pustymi krzes艂ami i ofert膮 ulgi dla twoich n贸g. Teraz zauwa偶y艂e艣 偶e jest tu nawet kominek wmurowany w 艣cian臋 przeciwleg艂膮 do drzwi. Dwie dziewki szybko zacz臋艂y sprz膮ta膰 po niedosz艂ych bywalcach.
Podszed艂e艣 do lady.

Dziewczyna ma oko艂o osiemnastu wiosen. D艂ugie czarne w艂osy i du偶e zielone oczy. Nie jest specjalnie wysoka i ubrana jest w prost膮 kieck臋 z bufiastymi ramionami oraz w fartuch. Dekolt nie jest zwi膮zany sznurkami do ko艅ca, ale nie jest wypychany przez nadmiernie du偶e piersi, jakie mo偶na cz臋sto spotka膰 u karczemnych dziewek. Jest szczup艂a i zgrabna.
Odwzajemni艂a u艣miech i wysun臋艂a lekko j臋zyk by zwil偶y膰 wargi. Zachichota艂a i wzdrygn臋艂a si臋 gdy musn膮艂e艣 jej szyj臋. Zwinnie wyci膮gn臋艂a pensy z dekoltu. Wida膰 nie ty pierwszy obsypujesz j膮 w taki spos贸b.

- 艁adny wyst臋p. Potrafisz wabi膰 ludzi. Inka jestem. Jeste艣 z kupieckiej? - Chyba chodzi jej o nazw臋 dzielnicy.

Kasza ze skwarkami powoli stygnie obok unosz膮c w powietrze opary ciep艂a i charakterystyczny zapach od kt贸rego zaczyna ci臋 skr臋ca膰 w brzuchu.

_________________
#Przyjaciel czy Wr贸g => Alex Zir, cz艂owiek, magister alchemik.
#Przekle艅stwo Wzg贸rz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przekl臋tych => Gerhard, cz艂owiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email Odwied stron autora
Wy秝ietl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie mo縠sz pisa dodawa ani zmienia na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez mo縧iwo禼i zmiany post體 lub pisania odpowiedzi    Forum forum.drachenfels.pl Strona Glowna -> Miasto Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Id do strony 1, 2, 3 ... 46, 47, 48  Nast阷ny
Strona 1 z 48

 
Skocz do:  
Nie mo縠sz pisa nowych temat體
Nie mo縠sz odpowiada w tematach
Nie mo縠sz zmienia swoich post體
Nie mo縠sz usuwa swoich post體
Nie mo縠sz g硂sowa w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group