Forum forum.drachenfels.pl
Forum Zamku Drachenfels
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UzytkownicyUzytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja   ProfilProfil   Zaloguj siê, by sprawdziæ wiadomo¶ciZaloguj siê, by sprawdziæ wiadomo¶ci   ZalogujZaloguj 
[Strona Glowna Zamku]    [Komnata Konstanta]
Imperium
Id¼ do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 54, 55, 56  Nastêpny
 
To forum jest zablokowane, nie mo¿esz pisaæ dodawaæ ani zmieniaæ na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez mo¿liwo¶ci zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum forum.drachenfels.pl Strona Glowna -> Wojna Magów
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz nastêpny temat  
Autor Wiadomo¶æ
tetraedr
Odźwierny
Odźwierny


Do³±czy³: 16 Lis 2007
Posty: 87

PostWys³any: Sob Wrz 20, 2008 15:26    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Słowa Imperatora mocno wstrząsnęły wszystkimi. Pewnie sprowadzą kłopoty - z resztą strach i niedowierzanie unosi się w powietrzu. Zwłaszcza strach. Ten zawsze wyczuwałem najlepiej. Zastanawiam się po co Patriarcha wspomniał to wszystko? Nie jestem już młodzikiem i wiem, że uszy i oczy szeroko otwarte na sprawy należą do obowiązków. Czyżby obawiał się o młodszych magistrów, że walną gafę lub śię nie zachowają odpowiednio? To chyba dobre chłopaki i nie powinno być problemów, jednak mus to mus. Będę miał na nich oko.

Tak, poproszę. Lekkie czerwone wino jeśli łaska - uśmiecham się lekko do służki.

Uśmiecham się na słowo Bracie - jak miło usłyszeć szczere i miłe słowa w miejscu tak przesyconym strachem.

Moje imię brzmi Harab Serapel. Miło mi cię poznać Ambrosiusie. - zawsze miło, gdy na takim spędzie znajdzie się przyjazna dusza. Co sądzisz o dzisiejszym wystapieniu Imperatora? Zali to strach o nas czy próba sił z Teogonistą? - pytam - tak czy inaczej może to ostro zamieszczać jeśli nie w Imperium to na pewno w Altdorfie - stwierdzam ostrożnie i stosunkowo cicho.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ
atrida
Rycerz Zamku
Rycerz Zamku


Do³±czy³: 18 Wrz 2007
Posty: 354

PostWys³any: Sob Wrz 20, 2008 15:45    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

<kłaniam sie lekko i gestem przywołuję sługę z napojem dla tej interesującej persony>
- Napitek zaraz dostaniesz, szlachetny panie... Choć, jak to pan finezyjnie ujął, mój zgrabny tyłeczek wliczony w to nie jest... - gdy sługa z tacą podejdzie podaję mężczyźnie napój, który sobie zażyczył. - Nie zdawałeś się być zaskoczony orędziem Imperatora, a przynajmniej ni jeden mięsień twej twarzy nie zdradził tego poruszenia... - uśmiechając się słodko wznoszę kieliszek w stronę swego rozmówcy.
_________________
Idąc w górę bacz byś nie sikał na tych, co niżej od ciebie. Albowiem gdy spadać będziesz srać na ciebie będą...
#Wojna Magów-> Elizabeth Morgan
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ
Anubis
Chorąży
Chorąży


Do³±czy³: 23 Mar 2006
Posty: 723

PostWys³any: Sob Wrz 20, 2008 16:36    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

-Nie nam mieszać sie w polityke i decyzje władców. Prawdą jest jednak że skutki tej decyzji beda oddziaływać na wszystkich mieszkańców tych ziem. Czy jest tutaj twój uczeń?

Swe dłonie chowam w szerokich rękawach. Mimo ze nie widac spod kaptura mych oczu zerkam co jakis czas na bawiących sie. Ich postawa jest dla mnie nieco niezrozumiała ale nie mam nic przeciwko tańczeniu innych.
_________________
Lily et Pique: Orderic du Limont
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ
tetraedr
Odźwierny
Odźwierny


Do³±czy³: 16 Lis 2007
Posty: 87

PostWys³any: Sob Wrz 20, 2008 17:32    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie dane mi jeszcze było zostać komuś mistrzem, zatem nie, nie ma Odpowiadam zgodnie z prawdą.

Rozglądam się po sali. Chcę wyczuć, kto z zebranych tutaj jest najbardziej wystraszony (wyłączając służbę). Poza tym, zerkając co jakiś czas na młodszych ametystowych, przechadzam się po sali nienachalnie słuchając rozmów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ
kain
Mod Magów
Mod Magów


Do³±czy³: 20 Lut 2005
Posty: 2262

PostWys³any: Sob Wrz 20, 2008 19:11    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zir / Idril

Rash podszedł do was przerywając wam obojgu rozmowę i wziął pod ręce i rzekł:

- Jeszcze jest, ale naprzeciw wybudowano nie dawno nowÄ…. Zajazd „Pod Radosnym GoÅ‚Ä™biem”. Piwo lepsze bo nie „chrzczone”, wino tak samo a jedzenie wprost palce lizać. A wy chÅ‚opaki idziecie

Christoper, Creslin spojrzeli nie pewnie ale przytaknÄ™li i caÅ‚Ä… piÄ…tkÄ… bardzo dyskretnie ruszyliÅ›cie prowadzeni przez Rasha. Po kilku minutach spaceru dotarliÅ›cie do owego zajazdu. Z zewnÄ…trz karczma wyglÄ…daÅ‚a Å‚adnie i zadbanie i takie samo wrażenie zrobiÅ‚a gdy przekroczyliÅ›cie próg. W Å›rodku przy samy wejÅ›ciu siedziaÅ‚o dwóch muskularnych ochroniarzy, którzy pierw dokÅ‚adnie zlustrowali was wzrokiem po czym was przepuÅ›cili. Karczma bmiaÅ‚a dwie sienie, i do jednej z nich zaprowadziÅ‚a was kelnerka. Nad barem wisiaÅ‚y dwa topory z posrebrzanymi ostrzami, a barman okazaÅ‚ siÄ™ emerytowanym żoÅ‚nierzem – krótko strzyżone wÅ‚osy, dobrze zbudowany nawet jak na jego wiek a na ramionach miaÅ‚ tatuaże typowe dla Imperialnej armii. W każdej sieni byÅ‚ kominek który grzaÅ‚ dość porzÄ…dnie, dziÄ™ki czemu w Å›rodku panowaÅ‚o ciepÅ‚o. Na Å›cianach wisiaÅ‚y obrazy ukazujÄ…ce mÄ™stwo żoÅ‚nierzy podczas Burzy Chaosu, a także fragmenty z koronacji Imperatora Karla Franza II. DostaliÅ›cie duży stolik na siedem osób, czysty i schludny. I wszystko byÅ‚o by idealnie, bo w karczmie nie byÅ‚o zbyt dużo goÅ›ci przez co byÅ‚o w miarÄ™ cicho, gdyby nie trójka rycerzy siedzÄ…cych i żłopiÄ…cych piwsko. Ci rycerze mieli symbole Zakonu Sigmara. Gdy już kelnerka doprowadziÅ‚a was do stolika zapytaÅ‚a, bardzo ostentacyjnie obcinajÄ…c wzrokiem Zira:

- Co podać dla Panów ? – gÅ‚os jej byÅ‚ bardzo subtelny i sÅ‚odki niczym miód

Christoper, Creslin zamówili po winie i gorącą pieczeń z ziemniakami. Rash zamówił piwo i grzanki z jajecznicą. Pora na was..

Harab / Ambrosius

Nagle waszÄ… dość powolnÄ… i żmudnÄ… dysputÄ™ przerwaÅ‚ incydent gdy jeden z mÅ‚odych adeptów waszego kolegium, pod wpÅ‚ywem dość dużej dawki wypitego wina, zaczÄ…Å‚ zaczepiać sÅ‚użki i szlachcianki. Przy tym beÅ‚kotaÅ‚ i ledwo trzymaÅ‚ siÄ™ na nogach.. Kurde jak Patriarcha Viggo Hexensohn dowie siÄ™ o tym incydencie tak wam nakopie że przez tydzieÅ„ nie usiÄ…dziecie. Reprezentujecie w koÅ„cu Kolegium Åšmierci, a nie Kolegium Picia i BeÅ‚kotu. Co za wstyd…..

Elizabeth

Mężczyzna spojrzał spokojnie na Ciebie, po czym wypił zawartość kufla jednym haustem. Na twoje pytanie wzruszył ramionami i rzekł

- A co mam być zaskoczony, nie zaskoczony. Przejazdem jestem tutaj i dłużej niż tydzień nie zabawię. Decyzje możnych mało mnie interesują, ale swoją drogą to nasz ukochany władca sobie wrogów narobi.

Zbliżył się do Ciebie tak ze dzieliła was odległość trzech może czterech stóp i szepnął:

- Ja bym zaraz po ogÅ‚oszeniu albo powiesiÅ‚ Esmera albo go do lochu wpieprzyÅ‚ inaczej caÅ‚e życie bym musiaÅ‚ oglÄ…dać siÄ™ za siebie.. – powiedziaÅ‚ nie wzruszony

- A tak w ogóle to jak siÄ™ nazywasz mÅ‚oda panno i chyba nie serwujesz tu trunków wszystkim, co ? – zapytaÅ‚ siÄ™ po raz kolejny bezczelnie
- Może przejdziemy siÄ™ po ogrodzie, księżyc i taka Å‚adna pogoda sprzyja bliższemu zapoznaniu siÄ™ – rzuciÅ‚ jeszcze



Vendom

WyszedÅ‚eÅ› przed bramÄ™ i ujrzaÅ‚eÅ› jÄ…. Choć miaÅ‚a zarzucony na siebie kaptur to tych cudownych i delikatnych blond wÅ‚osów i tych krystalicznie cudownych bÅ‚Ä™kitnych oczu, spoglÄ…dajÄ…cych spod kaptura nigdy byÅ› nie zapomniaÅ‚. Na dworze wieje i powoli zaczyna zbierać siÄ™ na deszcz, i widziaÅ‚eÅ› jak Emma siÄ™ trzÄ™sie. ZrobiÅ‚eÅ› krok, potem kolejny…a ona z radoÅ›ciÄ… zaczęła biec w twojÄ… stronÄ™. WidziaÅ‚eÅ› że w rÄ™ku trzyma kopertÄ™, ale to nie ważne. W koÅ„cu masz jÄ… na wyciÄ…gniÄ™cie rÄ™ki.. PodbiegÅ‚a i dotknęła twego policzka i rzekÅ‚a:

- SkÄ…d wiedziaÅ‚eÅ› ? – usÅ‚yszaÅ‚eÅ› ten anielski gÅ‚os




Wilkomir

Markiza de Saint-Claire okazaÅ‚a siÄ™ wysokÄ… jak na kobietÄ™, smukÅ‚Ä… brunetkÄ…. Jej brÄ…zowe oczy idealnie pasowaÅ‚y do jej sÅ‚odkiego a zarazem stanowczego wyglÄ…du. ByÅ‚a dość zgrabnÄ… kobietÄ…, z dość przeciÄ™tnym biustem w przeciwieÅ„stwie do markizy de De Gustowne. Ta choć byÅ‚a lekko przy koÅ›ci to jednak dziÄ™ki obfitemu biustowi wszystko u niej wyglÄ…daÅ‚o wrÄ™cz idealnie. Jej zielone oczy piÄ™knie współgraÅ‚y z jej szmaragdowÄ… sukniÄ… – który uwidoczniaÅ‚ jej obfity biust. Usta miaÅ‚a peÅ‚ne, i chyba przez to że od czasu do czasu muskaÅ‚a je jÄ™zykiem byÅ‚y ciÄ…gle zwilżone. Natomiast Markiza La Faointane byÅ‚a niskÄ…, równie z obfitym biustem blondynkÄ…. Choć wydawaÅ‚a siÄ™ na pierwszy rzut oka pulchna, to przy dokÅ‚adnym obejrzeniu sprawiaÅ‚a wrażenie apetycznej. Ostatnia z dam Hrabina De Valais byÅ‚a wysoka i smukÅ‚a a jej rude wÅ‚osy opadaÅ‚y na jej Å‚abÄ™dziÄ… szyje. Oczy niebieskie wydawaÅ‚y siÄ™ szklić, jakby zaraz miaÅ‚a siÄ™ rozpÅ‚akać. Twarz ma niczym anioÅ‚. Ubrana w skromnÄ… biaÅ‚Ä… sukniÄ™ do ziemi, bez żadnych wcięć czy dekoltów sprawia wrażenie czystej i cnotliwej.
Bojarzy : Siergiej i Antoni z uśmiechem na twarzy i o dziwno pełną kulturą przyjęli damy do swego stolika. Markiza de Saint-Claire i De Gustowne usiadły obok Ciebie, a hrabina naprzeciwko tuż obok Markiza La Faointane i Antoniego. Co rusz kobiety wypytywały was o Kislev i wojny a bojarzy z radością mogli opiewać swoje męstwo i waleczność. Nagle poczułeś na obu udach ręce i nie są to twoje. Chyba Panie po bokach nabrały na coś apetytu a Hrabina wciąż patrzy na Ciebie jakby starała się Ciebie rozszyfrować.


Erica

Brat na chwilÄ™ CiÄ™ zostawiÅ‚ samej sobie, a ty popadÅ‚aÅ› w konsternacjÄ™. Jednak z niej wybudziÅ‚ CiÄ™ mÅ‚ody mężczyzna. ByÅ‚ on wyższy przynajmniej o dwie gÅ‚owy, choć atrakcyjny. DÅ‚ugie blond wÅ‚osy zostaÅ‚y zawiÄ…zane w kok, a strój Å›wiadczyÅ‚ że to jakiÅ› arystokrata z Wissenlandu. Na szatach zÅ‚otymi i srebrnymi nićmi zostaÅ‚y wyszyte różne symbole i herby – a dziÄ™ki swojej wiedzy poznaÅ‚aÅ› że to jest pewno ktoÅ› z rodziny Elektora Wissenlandu. NachyliÅ‚ siÄ™ ku Tobie i beÅ‚koczÄ…c powiedziaÅ‚:

- Wii..dzęęę mmoojjaaa goÅ‚Å‚Ä…Ä…beeeczzzkoo, żeÅ› ssammotna – ale gorzaÅ‚Ä… zawaliÅ‚o, że prawie CiÄ™ zemdliÅ‚o

Nim zdążyłaś coś powiedzieć, zręcznym ruchem podniósł Cię z krzesła i przyciągnął do siebie, złapał za tyłek i rzekł:

- Zzzatannczymmy sobie, co nie ? – jeszcze raz Ci chuchnie a siÄ™ porzygasz pewno

_________________
#sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry Północy: Kain

Kobiet potrafiących służyć za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze światów. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadającego materaca nie jest już takie proste
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email
Xsary
Markgraf
Markgraf


Do³±czy³: 09 Sty 2005
Posty: 2039
Sk±d: Nowa Sól

PostWys³any: Sob Wrz 20, 2008 19:40    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Emma... Ostatnim czasem jak ją widziałem... To było tak dawno temu. Lecz co ona tu robi? Skąd wiedziała, że jestem w stolicy? I dlaczego przyszła?
Ująłem ją za jej delikatną dłoń i bez słowa oderwałem od mego policzka. Przełknąłem ślinę.

- Ja... - Wydobyłem z siebie jedynie mruknięcie. - Ja przecież przewiduje różne rzeczy...

Kolejna głupota, która wydobyła się z mego gardła. Dlaczego ja gadam takie głupoty przy niej?

- Bardzo się ciesze, że cię widzę Emmo - powiedziałem już bardziej wyraźnie. - Jak ci się żyje?

Uśmiechnąłem się blado. Nie jestem szczęśliwy, znów me serce zaczyna płakać.
_________________
#Sesja Przyjaciel czy wróg? - Frank albo Fred
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email Odwied¼ stronê autora
Ariena
Mod Bogów
Mod Bogów


Do³±czy³: 30 Gru 2004
Posty: 1636

PostWys³any: Sob Wrz 20, 2008 19:42    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

-Zdecydowanie wolę bardziej przewiewne stroje od szat kolegialnych. <Chichoczę cicho.>Doprawdy...kto by pomyślął iż będę się tak dobrze bawić na balu...w dodatku otoczona łańcuszkiem amantów. Chyba częściej zacznę bywać w towarzystwie...widać wielu panów łasi się na mą urodę...w szczególności tych podstarzałych i wypudrowanych. Zapewne mają wielkie majątki. <Puszczam oko do braci.> A Ty mój drogi Christopherze nie oburzaj się tak...wiem, iż jestem tylko głupiutką gąską w Twym mniemaniu, lecz zdziwiłbyś się gdybyś wiedział co ja wyprawiam po za Altdorfem.

<Wzięta pod ramię przez Rash'a nie opieram się zbytnio i daję się porwać w mniej zaludnione miejsce. W czasie drogi spoglądam na Zira.>Zawsze Jonasie trzymasz się sztywno zasad wyznaczonych przez kanony? Czy tylko udajesz grzecznego? <Spoglądam na niego z lekką iskierką w oku.Gdy już dotrzemy do karczmy zasiadam wygodnie i lekko poluźniam wiązanie gorsetu sukni by ułatwić sobie oddychanie.Rozpuszczam włosy.>

-Tak zdecydowanie lepiej. Myślałam, że zapuszczę korzenie na tym balu i wypuszczę pąki niczym jabłonka na wiosnę.Wolę kąpiel w przerębli niźli takie zbiegowiska...lecz jak karzą to trzeba ruszać i je wypełniać. Przynajmniej poznałam dwóch godnych uwagi panów. <Chichoczę , a gdy pojawia się kelnerka i zwraca uwagę tylko na panów wstaję wzburzona. W oczach iskrzą ogniki.>

-Zwróć uwagę,że owi PANOWIE <akcentuję te słowo> mają już damskie towarzystwo.Mój mały kwiatuszku podaj mi wino i tak ich nie kokietuj bezceremonialnie...przynajmniej najpierw mnie obsłuż.<Mówię słodko jak ona i siadam. Gdy już poda wino rozsiadam się wygodnie i biorę pierwszy łyk.>Uwielbiam dobry trunek...<Mój wzrok pada na moment na rycerzy... biorę kolejny łyk i spoglądam na Jonasa.> Przynajmniej tu jest spokojniej...winniśmy zacieśniać stosunki gdy sprzyja ku temu atmosfera.
_________________
Poeta to ktoś, kto pragnie w jasny dzień pokazać światło księżyca


Ostatnio zmieniony przez Ariena dnia Sob Wrz 20, 2008 23:09, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email MSN Messenger
Anubis
Chorąży
Chorąży


Do³±czy³: 23 Mar 2006
Posty: 723

PostWys³any: Sob Wrz 20, 2008 20:09    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie wypowiadam ani słowa widząc ekscesy młodzika, lecz ide w jego strone, powoli lecz nieubłaganie. W drodze, pod kapturem, szepcze formułe zaklęcia Uciszenie, które skierowuje na uczniaka.

Kiedy do niego dotre, chwytam za jego toge na piersi i osłaniając przynajmniej czesc sytuacji swymi obszernymi szatami odprowadzam go do miejsca gdzie stałem z Harabem. Przypieram go do ściany i realnie oceniam jego stan: czy jest w stanie mówic z jakimkolwiek sensem i czy wie w jak ciężkiej sytuacji sie znalazł.

Jesli jeszcze wie co sie z nim dzieje pytam:

-Jak sie zwiesz i kto jest twym nauczycielem.

Później zwracam sie do Haraba:

-Trzeba sie nim zająć, najlepiej odprowadzić do kolegium. Zdołasz przypilnować reszte bracie? Chyba ze wygodniej byłoby dla ciebie zająć się tym chłystkiem.
_________________
Lily et Pique: Orderic du Limont
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ
tetraedr
Odźwierny
Odźwierny


Do³±czy³: 16 Lis 2007
Posty: 87

PostWys³any: Sob Wrz 20, 2008 20:32    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

O szlag, ale blamaż. I to na naszej wachcie. Słuchaj, zaprowadzę go do kolegium i poświecę oczami przed patriarchą, a coś mi mówi, że nie pogłaszcze nas za ten incydent. Proszę tylko byś porobił dobre wrażenie i załagodził sytuację. O ile to jeszcze możliwe...

Szlag i wielki szlag. Jak mogłem nie zauważyć, że on tyle żłopie. Ehh, jakoś się z tego wykaraskamy, mam nadzieję. Zabieram dyskretnie chłopaka na zewnątrz, po czym jak znajdziemy się dostatecznie daleko od oczu, otrzeźwiam go cebrzykiem lodowatej wody ze studni i próbuję dowiedzieć się co go podkusiło i kto jest jego mistrzem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ
Anubis
Chorąży
Chorąży


Do³±czy³: 23 Mar 2006
Posty: 723

PostWys³any: Sob Wrz 20, 2008 20:47    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

-Tak sie stanie. Patriarcha jest tutaj, pozostaje tylko zamkniecie młokosa w jego komnacie. Bezpiecznej podróży.

Ja w miedzy czasie ide do reszty adeptów. Kaze zebrac im sie wokol mnie:

-Zawiedliście mnie i Mistrza Serapela. Wasz kolega zostanie ukarany ale wy takze poniesiecie konsekwencje jego czynu. Przykro mi ale przez wybryk jednego z was utraciłem zaufanie do wszystkich. Jutrzejszego wieczora przyjdziecie do mych komnat, kilka kolejnych nocy będzie dla was pracowitych.

Nastepnie podchodze do dziewczyny która miała nieprzyjemność rozmowy z podchmielonym chłopcem:

-Usilnie prosze o wybaczenie, madam, prosze nie nosić urazy. Ręcze że ten incydent się już nie powtórzy.
_________________
Lily et Pique: Orderic du Limont
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ
atrida
Rycerz Zamku
Rycerz Zamku


Do³±czy³: 18 Wrz 2007
Posty: 354

PostWys³any: Sob Wrz 20, 2008 21:02    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

<"skromnie" ukrywam się za wachlarzem i delikatnie odsuwam się od mężczyzny>
- Mędrcy z Arabii powiadają, by trzymać przyjaciół blisko, a wrogów jeszcze bliżej, więc śmiem twierdzić, że czcigodny Esmer pozostanie w "łasce" Najjaśniejszego... - delikatnie kieruję się w stronę wyjścia na taras, jednak pozostaję w sali - Mam na imię Elizabeth, przyjaciele mówią mi Lizzie. A czy można wiedzieć, jak masz na imię, szlachetny panie?
_________________
Idąc w górę bacz byś nie sikał na tych, co niżej od ciebie. Albowiem gdy spadać będziesz srać na ciebie będą...
#Wojna Magów-> Elizabeth Morgan
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ
Revan
Odźwierny
Odźwierny


Do³±czy³: 24 Gru 2007
Posty: 90

PostWys³any: Sob Wrz 20, 2008 21:12    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

- Proszę wybaczyć panie, ale obawiam się, że nie dotrzymam ci kroku. - uśmiechnęła się lekko, chociaż wcale nie było jej do śmiechu. Jakoś wyślizgnęła się spod objęć pijanego mężczyzny, i oddaliła się od niego na kilka kroków.

- I nie jestem tutaj sama. - powiedziała, i podchodząc do jakiegoś samotnego mężczyzny, który przynajmniej nie wyglądał na podchmielonego, i wtuliła się w niego. Nachyliła, a raczej stanęła na stopach aby szepnąć mu coś do ucha.

- Pomożesz mi? Nie czuję się za dobrze... - uśmiechnęła się dość miło i "dyskretnym" ruchem głowy wskazała na podchmielonego arystokratę.
_________________
#Sesja Wojna Magów - Erica Reichert
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ
Jaracz
Markgraf
Markgraf


Do³±czy³: 29 Cze 2005
Posty: 2221
Sk±d: Olsztyn

PostWys³any: Sob Wrz 20, 2008 23:00    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tuż przed wejściem do karczmy zachodzi we mnie pewna przemiana. Mój krok miast sztywnego staje się bardziej zamaszysty. Uśmiech staje się szczery i weselszy.

<`Baw siÄ™ Jonas. Ja do karczmy nie pasujÄ™`>

Siadam zaraz po tym, jak Idril usiądzie. Biorę do ręki kielich i rozpinam czarną szatę ukazując zieleń koszuli, również wyszywanej złotymi nićmi. Ignoruję zachowanie służki. W końcu nie pierwszy i nie ostatni raz inni mnie oceniają. Mimo to, gdy podaje do stołu uśmiecham się do niej wesoło i kiwam głową w podzięce.

- Widzę że wiesz co chcesz Idril... mam nadzieję że mogę ci mówić Idril.

<`No Jonas... to rozumiem. Zamknij się, nic nie robię. Przecież widzę. Nic nie widzisz. Zamknij się. Ty się zamknij`>

- Jak raczyłaś zauważyć jesteś naszym damskim towarzystwem i niedługo będzie chyba nam dane zacieśnić stosunki... - przez moment milknę, tak jak Idril na balu - i to nie jest propozycja - uśmiecham się szeroko i zdejmuję szatę.

<`Za gorąco. A będzie goręcej. Myślisz że? Popatrz na tych rycerzy...`>

Mój wzrok mimowolnie wędruje w stronę rycerzy Sigmara. Lekko stukam w nogę Rasha.

- A spokój... tu ci muszę zdradzić pewien sekret moja droga Idril... - nachylam się - w naszym towarzystwie spokoju nie uświadczysz...

Wstaję i podchodzę do minstrelii (bardów?).

- Żywszą muzykę panowie i panie... żywiej, coby nogi skakały. Słuchajcie Bębniarza, co rytmy życia wybija.

Odwracam się do Idril z szerokim uśmiechem. Podchodzę szybszym krokiem i łapię za rękę, nie zwracając uwagi, na jakieś konwenanse

Teraz się liczy tylko zabawa. Porywam ją do wesołego i skocznego tańca.
_________________
#Przyjaciel czy Wróg => Alex Zir, człowiek, magister alchemik.
#Przekleństwo Wzgórz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przeklętych => Gerhard, człowiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email Odwied¼ stronê autora
Ariena
Mod Bogów
Mod Bogów


Do³±czy³: 30 Gru 2004
Posty: 1636

PostWys³any: Sob Wrz 20, 2008 23:36    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

-Ja zawsze wiem czego chcę i zwykle udaje mi się to zdobyć. <Uśmiecham się.> I bardzo mnie cieszy fakt, iż nie jesteście stetryczali i można przy was poszaleć.Skoro nie będę się nudzić znaczy, że będzie przednia zabawa.<Dopijam wino, które sprawia iż poprawia mi się jeszcze bardziej humor, jestem w stanie lekko podchmielonym, lecz nie jestem pijana.> Zdecydowania winnam częściej się z wami spotykać.

<Gdy zaczynają grać skoczna muzykę daję się porwać Jonasowi do tańca.Nie zwracam uwagi na rycerzy i śmiejąc się tańczę z Zirem.>
_________________
Poeta to ktoś, kto pragnie w jasny dzień pokazać światło księżyca
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email MSN Messenger
Ethereal
Landgraf
Landgraf


Do³±czy³: 22 Lip 2005
Posty: 2989
Sk±d: ElblÄ…g

PostWys³any: Nie Wrz 21, 2008 00:52    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Gwizdnąłem krótko i cicho. Delikatnie zjeżdżam rękoma z widoku jak najbardziej niewidocznie i muskam dłonie szlachcianek, po czym jadę nimi dalej w kierunku ich ud... a jak się da, to nieco wyżej.

Spoglądam z lekkim rozbawieniem na Antoniego. Rozmawiamy jeszcze chwilę. Mimo rozwiązłości i gadek, często zerkam w stronę Hrabiny dyskretnie, odpowiadając jej chłodnym, poważnym wzrokiem.

To jest chyba najważniejsza cecha moja. Oczy jak lód. Dwa kolory, ale żaden nie posiada emocji. Żadnych. Nic nie widać. Jedynie twarz wyraża cokolwiek... choćby to było udawane.

- Tłoczno tu się zaczyna robić... a w powietrzu wiatr skandalu można wyczuć. Niektórzy widzę zachowują się tam na sali dość dziwnie. Może przeniesiemy się gdzieś w gustowne, ustronne komnaty by dokończyć naszą rozmowę?

Spoglądam na wszystkich, ale dyskretnie znów spojrzałem na Hrabinę.

"Czego tak naprawdÄ™ pragniesz?"
_________________
Ulfir Egillsson, Norsmen - Wichry Północy
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email
Wy¶wietl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie mo¿esz pisaæ dodawaæ ani zmieniaæ na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez mo¿liwo¶ci zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum forum.drachenfels.pl Strona Glowna -> Wojna Magów Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Id¼ do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 54, 55, 56  Nastêpny
Strona 2 z 56

 
Skocz do:  
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów
Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach
Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów
Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów
Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group