- Nie obra藕 si臋, ale jeszcze nie za dobrze ci ufam. Musz臋 si臋 po raz drugi upewni膰 co do ciebie i...
W艂a艣nie wyszli艣cie z karczmy i widok sprawi艂 偶e kap艂an zamar艂 w p贸艂 s艂owa. Wok贸艂 was banda r贸偶nego rodzaju 艂owc贸w nagr贸d. Zbrojni w obuchy, ostrza i bro艅 dystansow膮 oraz miotan膮. Jeden z nich, osoba kt贸r膮 gdzie艣 ju偶 widzia艂e艣, odzywa si臋:
- Czarny Miecz... nareszcie. Tylko bez 偶adnych sztuczek. A ty klecho spieprzaj to mo偶e nie oberwiesz.
"Klecha" si臋 zdenerwowa艂.
- My艣l臋 偶e zostan臋 i nie oberw臋.
Zapad艂a kr臋puj膮ca cisza. Po chwili 艂owca si臋 odezwa艂:
- Rzu膰cie bro艅 i przodem do 艣ciany chaty. _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen -Wichry P贸艂nocy
Moja twarz skamienia艂a. Trzymam r臋c臋 swobodnie.
- My艣l臋, 偶e powinni艣cie st膮d i艣膰 - powiedzia艂em spokojnie, cho膰 w g艂臋bi ducha czuj臋 lekki niepok贸j. - Wczorajszego wieczoru obieca艂em temu kap艂anowi, i偶 nie b臋d臋 wi臋cej "rozrabia艂", wi臋c... Idzcie st膮d. Rzek艂bym, i偶 nie pragn臋 waszej 艣mierci, lecz po co k艂ama膰?
Ucinami k艂ad臋 d艂o艅 na r臋koje艣ci miecza. _________________ #Sesja Przyjaciel czy wr贸g? - Frank albo Fred
- Szczerze m贸wi膮c, g贸wno mnie obchodzi co przyrzeka艂e艣 temu kap艂anowi. Je艣li jest z tob膮 to ubijemy go i sprzedamy to co zgrabimy z jego cia艂a.
Klecha porwa艂 za m艂ot, uj膮艂 go w r臋k臋 i roz艂o偶y艂 z trzaskiem, po czym schwyci艂 obur膮cz. Wrogowie napi臋li ci臋ciwy i odbezpieczyli mechanizmy spustowe kusz i spluw.
- Nic nie zgrabicie, 艣miecie! 艁owcy Nagr贸d... plwam na was! Nawet nie dzia艂acie wed艂ug Prawa! Gorsi od 艁owc贸w Czarownic!
- Ostrzegam was ostatni raz! Za 艂eb Czarnego Miecza dostaniemy mniej ni偶 za 偶ywcem uj臋tego, ale i tak jest to ogromna kwota. Rzu膰cie bro艅 i sta艅cie przodem do 艣ciany karczmy... bo b臋d膮 b臋cki! _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen -Wichry P贸艂nocy
- A ile偶 to z艂ota za mnie proponuj膮? - Pytam wyra藕nie zaciekawiony. - I czy to z艂oto jest wart waszego 偶ycia?
Wyci膮gam miecz i skierowuje go do ziemi. Przygotowuj臋 si臋 do szybkiego fiko艂ka, tak aby by膰 bli偶ej tych szumowin. _________________ #Sesja Przyjaciel czy wr贸g? - Frank albo Fred
By艂e艣 na to przygotowany i tw贸j doskona艂y refleks oraz umiej臋tno艣ci da艂y ci przewag臋. Doskoczy艂e艣 do nich niczym zawodowy akrobata i 艣ci膮艂e艣 z marszu pierwszego frajera z jakim艣 p臋katym pistoletem, z kt贸rego po po艣miertnym skurczu wystrzeli艂a chmura szatkowanego metalu i posypa艂a ci si臋 bez krzywdy na p艂aszcz.
艢wisn臋艂y ci臋ciwy kusz i 艂uk贸w. O ile strza艂y nie robi膮 na zbroi Samuela wra偶enia, to jeden z be艂t贸w wbi艂 mu si臋 w okolice 偶ebra. Kap艂an warkn膮艂 w艣ciek艂y i zwali艂 swoim m艂otem na ziemi臋 pierwszego lepszego wroga.
Wystrzelono z pistolet贸w, rusznic i gar艂aczy. Wsz臋dzie lataj膮 kule. Od w艂asnego chaotycznego ostrza艂u dw贸ch si臋 porani艂o a jeden leg艂 trupem. Ich szef wycofa艂 si臋 na ty艂 z kilkoma bardziej rozgarni臋tymi. Mimo swej szybko艣ci, oberwa艂e艣 fragmentem chmury z gar艂acza w biodro i jedn膮 pistoletow膮 kul臋 w lewe rami臋. Czujesz ostry b贸l, ale bywa艂o gorzej, a adrenalina trzyma ci臋 na nogach.
Samuel wykorzysta艂 na nast臋pnym wrogu sw贸j sztylet, ciskaj膮c go w jego szyj臋. Przy was zosta艂o pi臋ciu strzelc贸w, kt贸rzy w艂a艣nie wyjmuj膮 ostrza. Za nimi, w 艣redniej odleg艂o艣ci trzech 艁owc贸w Nagr贸d z lepsz膮 zbroj膮 i sprz臋tem oraz ich szef. _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen -Wichry P贸艂nocy
Wykorzystuj臋 swe umiej臋tno艣ci z Zakonu, mianowicie robi臋 zn贸w fiko艂ka, mniej wi臋cej w 艣rodek grupy strzelc贸w, a gdy zrobi臋 ju偶 przewr贸t wyci膮gam miecz przed siebie i zatapiam go w brzuchu przeciwnika.
Na kucaka wyci膮gam miecz z brzucha i nawi膮zuje si臋 walk膮 z poprzednimi.
Swoj膮 drog膮 g艂upcy z nich... Tyle ich pad艂o, a walcz膮 dalej. _________________ #Sesja Przyjaciel czy wr贸g? - Frank albo Fred
Z wysi艂kiem doskakujesz do kolejnego wroga i pchasz go ostrzem w brzuch, zabijaj膮c na miejscu. Samuel spopieli艂 nast臋pnego strumieniami 艣wiat艂a z r膮k. Pozostali trzej rzucaj膮 bronie i uciekaj膮.
Szef i jego ludzie cofaj膮 si臋 powoli, strzelaj膮c na o艣lep do was. _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen -Wichry P贸艂nocy
Odskakuj臋 na boki, aby nie mog艂y mnie dosi臋gn膮膰 strza艂y. Je偶eli mog臋 to atakuj臋 przyw贸dc臋, a jego ziomk贸w puszczam.
- I tak jest zawsze... - Mrucz臋 pod nosem i u艣miecham si臋. _________________ #Sesja Przyjaciel czy wr贸g? - Frank albo Fred
Atakujesz razem z Samuelem. Walczycie z dwoma przeciwnikami, tym razem jest to pojedynek trudniejszy ale dajecie sobie jako艣 rad臋. Ranicie i dobijacie przeciwnik贸w. Trzeci ucieka a zostaje tylko ich szef. Atakujesz go... unikn膮艂 ataku i cholernie szybko pacn膮艂 ci臋 mieczem przez 艂eb. Zala艂e艣 si臋 krwi膮 i upad艂e艣 na plecy. Widzisz jak szef 艂owc贸w nagr贸d ucieka przed m艂otem Samuela i do艂膮cza do reszty tch贸rzy.
- Jeszcze was dorw臋, 艣miecie!
Samuel kl臋kn膮艂 przy tobie. Wyj膮艂 jaki艣 banda偶... a tobie pociemnia艂o w oczach i zemdla艂e艣. _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen -Wichry P贸艂nocy
Po moim przymusowym "za艣ni臋ciu" 艣ni臋 o dawnych czasach. Mam bardzo wyra藕ne obrazy treningu w akademii Sid, mojego mistrza, walk臋 w Kitaju, a na ko艅cu 艣mier膰 mojej ukochanej i walk臋 z moim mistrzem...
Ostatnim obrazem jest dziwna sytuacja. Siedz臋 zakapturzony na tronie, w r臋ku trzymam m贸j miecz, a obok mnie unosz膮 si臋 czarne ob艂oki. _________________ #Sesja Przyjaciel czy wr贸g? - Frank albo Fred
Zbudzi艂e艣 si臋 z okropnym b贸lem g艂owy. Kiedy wyostrzy艂 ci si臋 obraz, ujrza艂e艣 wielkie, strzaskane budowle i mury, lasy, trakt... dwa konie pij膮ce wod臋 i jedz膮ce owies. Szum niedalekiej rzeki.
Obok ciebie przycupn膮艂 Samuel. Nie ma na sobie swojej zbroi i w kilku miejscach ma 艣wie偶e banda偶e.
- Obudzi艂e艣 si臋. Te psy jeszcze par臋 razy atakowa艂y z pomoc膮 r贸偶nych nowych samob贸jc贸w. Uda艂o mi si臋 par臋 razy nas obroni膰 i odwie藕膰 tutaj... po lewej masz Talabheim. A przynajmniej - jego ruiny. _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen -Wichry P贸艂nocy
- Cholera... - Mrukn膮艂em i z艂apa艂em si臋 za g艂ow臋. - Ludzkie pomioty, zawsze atakuj膮 kogo nie potrzeba...
Wstaj臋 z ziemi i upewniam si臋 czy mam m贸j miecz przy sobie. Gdy stoj臋 ju偶 na nogach spogl膮dam na ruiny miasta Morra.
- Talabheim! - M贸wi臋 z u艣miechem na ustach. - Ziemie mej m艂odo艣ci... Bardzo odleg艂ej m艂odo艣ci. _________________ #Sesja Przyjaciel czy wr贸g? - Frank albo Fred
Samuel wsta艂, sycz膮c z b贸lu ledwo co opatrzonych ran. Opar艂 si臋 o drzewo i za艂o偶y艂 r臋ce. Ma pot臋偶n膮 sylwetk臋. Prawie dwa razy jak ty, jest r贸wnie偶 wy偶szy co jest wr臋cz niesamowite.
- Ha, ja natomiast urodzi艂em si臋 w Averheim. Rodzina pochodzi艂a z Ksi臋stw Granicznych. Wa偶ny r贸d, przegrali jak膮艣 lokaln膮 wojenk臋 i wygnano ich do Imperium. Zmuszeni byli zaj膮膰 si臋 handlem a mnie znalaz艂 m贸j mentor, mnich Alluminasa i Hierofanta, Wysoki Elf. I oto jestem. _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen -Wichry P贸艂nocy
- By艂e艣 szkolony przez wysokiego elfiaka? - Zdziwi艂em si臋. - Wida膰... Styl, nienaganna postura i tak dalej, Samuelu. Wiesz... Jest ma艂a sprawa, to nie zajmie nam du偶o czasu, a powinno zdj膮膰 kamie艅 z mego serca. Jak ju偶 ci wspomnia艂em, st膮d pochodz臋. Chcia艂bym si臋 upewni膰 czy moi rodzice 偶yj膮... _________________ #Sesja Przyjaciel czy wr贸g? - Frank albo Fred
- Je艣li byli obecni w mie艣cie podczas obl臋偶enia, nie licz臋 na to czy jeszcze 偶yj膮. Je艣li zbiegli przed atakiem Lorda Krakena, to mo偶e prze偶yli i wr贸cili na stare 艣mieci. Wiem 偶e wielu 艣mieciarzy i uchod藕c贸w za艂o偶y艂o w ruinach namiastk臋 dawnego miasta... Idziemy tam? Pozbieram tylko sprz臋t... _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen -Wichry P贸艂nocy