Do³±czy³: 17 Sie 2006 Posty: 1751 Sk±d: z nienacka :D
Wys³any: Czw Gru 27, 2007 21:16 Temat postu:
- Wy martwcie sie wodą, ja z Timurem mam trupa pod nogami, coś go strasznie poharatało... < podchodzą ostrożnie kilka kroków to przodu, odwieszam rusznicę na plecy i biorę topór do ręką. Pomagając sobie toporem aby zredukować kontakt z truchłem obracam trupa twarzą do góry. > _________________ #Wichry Północy, Kazdin
#Ciężkie jest życie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera
- Skąd tutaj jeszcze ludzie się biorą? Ten trup jest... w miarę... świeży. Kto jest takim szaleńcem by przychodzić do lub mieszkać w Mousillon? _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen -Wichry Północy
<Ruszam za kapłanką ale co róż się oglądam za siebie, aby nic nas nie zaskoczyło. Rozpraszam całą magiczną energię, która się jeszcze wokół mnie plącze i zostawiam jedynie aktywny drugi symbol amul> _________________ #Przyjaciel czy Wróg => Alex Zir, człowiek, magister alchemik.
#Przekleństwo Wzgórz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przeklętych => Gerhard, człowiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
Do³±czy³: 17 Sie 2006 Posty: 1751 Sk±d: z nienacka :D
Wys³any: Pia Gru 28, 2007 01:12 Temat postu:
- Nie wiem, ale lepiej dla nas, żeby on był tylko przypadkową, zabłąkaną ofiarą... <przyglądam sie szatom trupa czy nie widać na nich jakiś szczególnych znaków lub symboli rodowych lub cechowych. > _________________ #Wichry Północy, Kazdin
#Ciężkie jest życie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera
< Nagle woda wzburzyła się i prysnęła niczym fontanna w górę. Jakieś sześć stóp od was wyłoniło się długie, śliskie stworzenie. To coś przypominało węża, po łuskowatej skórze spływał szlam. Zamiast paszczy ma otwór gębowy otoczony kilkunastoma ostrymi wypustkami w kształcie pazurów. Nie dostrzegliście żadnych oczodołów u tej bestii, która skierowała się w waszą stronę z zamiarem zrobienia z was śniadania....Woda pod napływem jego ciężaru zaczyna rozpryskiwać się na boki....Zostały jej cztery stopy do was....? _________________ #sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry Północy: Kain
Kobiet potrafiących służyć za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze światów. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadającego materaca nie jest już takie proste
Spoglądam szybko na krasnoluda i ruszam do tyłu. Coś zaatakowało resztę.
Kiedy dobiegam już na miejsce, ogarnia mnie obrzydzenie i niepokój na widok kolejnej bestii. Szybko wypalam w stronę pysku z pistoletu i przygotowuję się do uskoku i chlaśnięcia szablą. _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen -Wichry Północy
Timur
< Bestia dostała jeszcze większego szału, gdy wystrzeliłeś do niej...Rzuciła się na ciebie, gdy rozszerzyła swoje swoje wypustki ukazały się tobie rzędy setek malutki ząbków....Bestia Runęła na ciebie chcąc cie pożreć...Uchyliłeś się ledwo co i chlaśnąłeś ja szablą, zamiast krwi wypłynęła z jej krwi zielonkawa maź...strasznie cuchnie...Bestia co chwile kłapie swymi wypustkami, chcąc bys skończył jako głowna przystawka...ledwo co udaje ci się unikać tych ataków...>
Reszta
< Bestia rzuciła się szaleńczo na Timura, i na chwilę zapomniała o was...> _________________ #sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry Północy: Kain
Kobiet potrafiących służyć za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze światów. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadającego materaca nie jest już takie proste
- Kurwa zajmijcie siÄ™ niÄ… a nie stojÄ… i siÄ™ gapiÄ… jak jakieÅ› debile!
Walka nie ma sensu więc staram się unikać ataków bestii. Jeśli okaże się zbyt szybka by jej unikać, spieprzam w głąb korytarza. _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen -Wichry Północy
Do³±czy³: 17 Sie 2006 Posty: 1751 Sk±d: z nienacka :D
Wys³any: Czw Sty 03, 2008 17:08 Temat postu:
- Odsuń się od niej Timur! <krzyczę sięgając rusznicę.> Miejsce!
< odwracam się i zajmuję pozycję strzelecką, celuję do bestii, strzelam, szybko sięgam po kolejna kulę i ładunek prochowy, przeładowuję i strzelam ponownie jeśli starczy czasu. Jeśli bestia zwróci sie na mnie swoją uwagę to staram się uniknąć jej szarży i chlasnąć ją toporem.> _________________ #Wichry Północy, Kazdin
#Ciężkie jest życie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera
<W milczeniu zbieram wokół siebie magię i robię z niej pożytek śląc w potwora serię magicznych żądeł, zaraz potem staram się go spowolnić, oplatając go wstęgami. Przez cały czas pomagam sobie splataniem magii> _________________ #Przyjaciel czy Wróg => Alex Zir, człowiek, magister alchemik.
#Przekleństwo Wzgórz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przeklętych => Gerhard, człowiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
Timur musi jeszcze przez chwile wytrzymac... Rzucam sie biegiem tak by znalesc sie za głową potwora. Jesli szczescie mi dopisze to bedzie na tyle zajety walka ze nie zwroci na mnie uwagi.
Uda mi sie czy nie, chwytam miecz oburacz i unosze nad głowe. Klinga skierowana jest do przodu - gotowa do pchniecia. Wyszukuje sladu kości pod skora maszkary. Skacze ile sil w nogach i wbijam miecz w okolice gdzie powinien byc kregoslup na karku potwora. Mam tylko jedna szanse dlatego dzialam błyskawicznie. Napinam wszystkie miesnie i pcham rękojeść w kierunku glowy wroga, modlac sie jednocześnie do Pani. Jesli zechce pomoc swemu skromnemu słudze, kościec gada sie rozpadnie. Przynajmniej w tym miejscu. _________________ Lily et Pique: Orderic du Limont
<Po wystrzeleniu z broni palnej i ataku magicznym Annubiego chwytam mocniej młot w dłonie.Proszę Urlyka o zesłanie jego błogosławieństwa na mnie i dodania mi siły w walce z tym plugastwem.Atakuję go z szaleńczą furią.> _________________ Poeta to ktoś, kto pragnie w jasny dzień pokazać światło księżyca
Timur
Unikasz jak oszalały ataków bestii, dodatkowo motywuję Cię świadomość iż możesz skończyć jako przekąska...
Ragnar
Wystrzeliłeś z rusznicy dwa razy do besti, czym ją rozwścieczyłeś..Ta rzuciła się na ciebie i "pyskiem" odrzuciła Cię w tył. Walnąłeś w ścianę i poczułeś lekkie chrupnięcie w kościach..Ale nie ma czasu na myślenie co Cię boli...Ledwo co opadłeś a już musiałeś unikać "paszczułek" stwora, gdy nagle....
Berthold
Nim ruszyłeś bestia obrała sobie na cel, krasnoluda...chyba wydał się jej bardziej łakomym kąskiem...Pierw go rzuciła na ścianę a potem chciała pożreć. Ruszyłeś biegiem, i wybiłeś się w górę....z mieczem skierowanym w jej kościec. Trafiłeś...ugodziłeś gadzinę centralnie w miejsce gdzie powinien byc kręgosłup, lecz twój miecz zagłębiał się coraz głębiej aż z rany wyprysła jakaś ciecz. Opryskała ciebie - twoją twarz i ubranie...i poczułeś ból..twarz piecze Cię..Ubranie powoli też zaczyna być przeżerane...Miecz wyciągnałeś ale tylko część gdyż reszte kwas strawił....Ból jest nie doopisania....łapiesz się za twarz
Annubi
Twoje pociski praktycznie nie wyrządzają żadnej szkody, poza tym że go spowolniły.....Otaczasz się strumieniami magii...Widzisz jak Bretończyk odskakuje nagle jak oparzony od stwora i krzyczy trzymająć się za twarz
Elza
Ruszyłas na bestię, która w amoku trafiła Cię ogonem. wylądowałaś parę metrów w tyle na scianie...Coś ci chrupnęło w łopatce....
Timur/Ragnar
Bestia zostawiła was w spokoju....smród z jej ciała napawa was obrzydzeniem...
Wszyscy
Bestia zaczęła się wić wściekle uderzająć głową o sufit komnaty...maleńkie kamyki zaczynają się wykruszac i spadać wam na głowę...Rana zadana przez Bretończyka spowodowała że bestia wpadła w amok....kłpaie paszczułkami na oslep, uderza ogone gdzie popadnie, przewaznie w ściany..które tez powoli się wykruszają _________________ #sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry Północy: Kain
Kobiet potrafiących służyć za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze światów. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadającego materaca nie jest już takie proste
Wrzeszcząc z bólu i nie panując nad sobą, robie pierwsze co mi przychodzi do głowy - zanurzam sie w wodzie. Wszystkimi silami staram sie zetrzec ze swojej twarzy ta ciecz. Nie przestaje dopuki cierpienie nie stanie sie choć odrobine lżejsze. Nic innego mnie teraz nie interesuje. _________________ Lily et Pique: Orderic du Limont
<Próbuję złapać oddech i się podnieść podpierając się o swój młot. Sprawdzam czy mogę ruszać obiema rękami. Staram się odejść na bezpieczną odległość od stwora tak by mnie przy tym ponownie nie walnął ogonem lub nie zaatakował.Mówię do reszty.>
-Lepiej zrobimy jak się wycofamy. Może się w każdej chwili zawalić. I tak zginie gdy się zawali tunel, a lepiej by zrobiła to bez nas.<Grymas bólu przemyka mi po twarzy.> _________________ Poeta to ktoś, kto pragnie w jasny dzień pokazać światło księżyca
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach