Elza
< Poczułaś jak spływa na Ciebie łaska Ulryka...>
Reszta
< Zaczęło ogarniac was wszechobecny chłód...w pomieszczeniu, nie wiadomo skad, zaczął pojawiać się śnieg...Zaczął on okrywac bestie....ta rzucała się i walczyła...lecz nie potrafiła powstrzymać "boskiej" potęgi. Zamarzła...widzicie przez lód jak spogląda się na was z gniewem i nienawiścia...lecz nic nie może zrobić.....
Ruszyliście na nią, ostrza waszego oręża zaczęły wściekle siec zamrożonego stwora....Aż w końcu łeb spadł..i poturlał się do stóp kapłanki >
Elza
< Moc spłynęła na ciebie...lecz po chwili było po wszystkim. Twoi towarzysze rozłupali zamarożonego stwora....a ty masz jego głowę pod stopami. Z gniewem opusciłaś młot na nią..i ja roztrzaskałaś >
Wszyscy
< Stwór zabity...stoicie na korytarzy....czas naglii.....ciekawe czy był sam, czy moze miał kompana....
Zdobyliście ważne inforamcje....nie ma czasu do stracenia....czas ruszać do Paravonu, ale pierw musicie wydostac się z tego przeklętego miejsca...
Ruszacie powoli, pierw schodami w dół...wokół złoworga cisza...czyzby wszelkie zycie ucichło....Zeszliście i jesteście w tym samym korytarzu co wcześniej...lecz dostrzegacie tylko zejście prowadzące w dół, chyba pod świątynie, którego wczesniej nie było. Lecz gdzie jest droga skąd przyszliście prowadzaća do głownego holu, gdzie było wyjście na zewnątrz. > _________________ #sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry Północy: Kain
Kobiet potrafiących służyć za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze światów. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadającego materaca nie jest już takie proste
<Podtrzymuję się ściany po zamroczeniu>
- Nie schodźmy tam... tam...
<PatrzÄ™ na krasnoluda>
- Tam czeka nas śmierć...
<Dotykam ściany korytarzu i idę wzdłuż niej, aż do miejsca gdzie powinny być drzwi prowadzące do holu. Wytężam siłę woli i staram się rozproszyć jakąkolwiek magię przesłaniającą nam wzrok> _________________ #Przyjaciel czy Wróg => Alex Zir, człowiek, magister alchemik.
#Przekleństwo Wzgórz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przeklętych => Gerhard, człowiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
Ruszam wprost do zejscia w dół. Zatrzymuje sie jednak w polowie schodow i czekam co wyniknie ze starań "barda". Miecza nie chowam, caly czas trzymam go w ręce. Czekam na reakcje innych. _________________ Lily et Pique: Orderic du Limont
- Tchórzysz? Zaśpiewaj jakąś balladę to może doda ci to otuchy.
Z chrapliwym chichotem schodzę zaraz za rycerzem i czekam na ruch reszty. W rękach mam berdysz. _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen -Wichry Północy
Do³±czy³: 17 Sie 2006 Posty: 1751 Sk±d: z nienacka :D
Wys³any: Wto Lis 27, 2007 23:54 Temat postu:
- Strach zabija duszę i umysł... nie pozwólmy aby zaćmił nasz osąd...
<podążam za resztą nie odkładając broni, kto wie co czai się w mroku...> _________________ #Wichry Północy, Kazdin
#Ciężkie jest życie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera
- Nie! Głupcy! Widziałem to czego wy dostrzec w swym zaślepieniu nie mogliście. Widziałem to co ma się dopiero zdarzyć. Widziałem śmierć. Nie schodźcie tam. Posłuchajcie mnie. _________________ #Przyjaciel czy Wróg => Alex Zir, człowiek, magister alchemik.
#Przekleństwo Wzgórz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przeklętych => Gerhard, człowiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
- O ty łomie... kłamco. Wizjoner kurwa się znalazł.
Wbiegam po schodach do niego i momentalnie łapię go za fraki. W ręku trzymam już kindżał.
- Czegoś ty nam kurwa nie mówisz! Może to TY jesteś zdrajcą?! Mów co wiesz! Gówno mnie interesuje czy jesteśmy na takiej czy srakiej misji! Dla mnie, to ta cała Bretonnia może spłonąć w ogniu wojny domowej! Dla mnie liczy wydostanie się stąd, odnalezienie bachora i odejście z tego kraju w jednym kawałku... a ty coś kręcisz.
Ciskam nim pod ścianę.
- Mów kurwa, jakie to wizje ty masz, magiku! Jesteś Astromantą czy wróżbiarzem? Mów kurwa! _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen -Wichry Północy
<Odpycham napastnika i kładę rękę na rękojeści miecza. Wpatruję się w niego złotymi oczyma. Wzbiera we mnie gniew>
- Podnieś na mnie rękę jeszcze raz, a już nigdy jej nie podniesiesz na nikogo.
<Niebieskie wstęgi oplatają mnie lgnąc do wzbierającej we mnie nienawiści>
- Czemu mi po prostu nie zaufasz na słowo Timur? Skoro mówię, że tam czeka nas śmierć, to tak jest. Urządzaj polowanie na czarownice jak już będziemy bezpieczni. Mówisz, że chcesz się stąd jak najszybciej wydostać? To zejdź na dół. Daj się zabić. Idź by już więcej nie powrócić. Pytasz kim jestem? Już wcześniej to mówiłem i powtarzać nie zamierzam. Widzę jedynie to, co pozwolone jest mi zobaczyć. W tym wypadku widzę śmierć. Nie idźcie na dół. Z resztą... nie dziwi cię, że nagle zniknęły drzwi, przez które wcześniej tu wchodziliśmy? Zastanów się głupcze!
<Jeśli rzuci się na mnie to ogłuszam go wyładowaniem elektrycznym> _________________ #Przyjaciel czy Wróg => Alex Zir, człowiek, magister alchemik.
#Przekleństwo Wzgórz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przeklętych => Gerhard, człowiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
<Przyglądam sie całej scenie.Podchodzę do Timura i łapię go za ramię.>
-Nie ma sensu tracić na niego energii.Zachowaj ją.Jesteśmy w przeklętym miejscu.Nic tu nie jest normalne i mnie nie dziwi,że to miejsce się zmieniło.Jesteśmy w samym środku jednego z najbardziej przeklętych miast na tym świecie....a w ostatnich latach mego życia tyle się działo,że takie drobnostki już mnie nie zaskakują.Zaprzestańmy kłótni...Ty utalentowany bardzie się już nie złość, bo czary mogą nie wyjść Ci na zdrowie.Nie miej wyrzutów do Tych,którzy Ci nie ufają.Zachowujesz się nieco...<szukam odpowiedniego słowa.>nieco podejrzanie.Ja wiem i czuję,że nie jesteś zdrajcą.Nie ma nikogo takiego wśród nas.Każdy ma swój powód,dla którego bierze udział w tej misji.A Ty szlachetny Timurze nie szastaj śmiercią i wojnami.Nieroztropnie rzucone słowa mogą się okazać proroctwem.Jeśli tak miałoby być to bym oddała życie by zmienić taką okropność w jakimkolwiek kraju.Szanujmy życie prawych,dzieci,kobiet,starców i mężczyzn.Sam byś pewnie nie chciał patrzeć na taką zagładę w swoich stronach,prawda?
<Na chwilę zamilkłam.>Jeśli czeka na nas śmierć tam na dole to niech będzie mężna i nas warta.<Spluwam.>Będę zabijać te plugastwa i odchody trolla do ostatniego tchnienia.Chyba,że nasz Annubi wie jak wyjść z tej sytuacji nie używając _________________ Poeta to ktoś, kto pragnie w jasny dzień pokazać światło księżyca
Annubi
< Chciałeś przywołać niebieskie wstęgi lecz poczułeś pustkę.....nicość. Nagle coś Cię wyrzuciło w powietrze i jebnąłeś całą siłą w sufit, a następnie poczułeś jak lecisz na ściane...upadłeś z hukiem...poczułeś na wargach krew..twoją krew. Czujesz że plecy masz posiniaczone, a przy upadku upadłeś na prawą ręke...cholernie boli...
Widać że twoje tajemnicze zachowanie nie przysporzyło ci zbyt wielu wielbicieli...dobrze że chociaż krasnolud i rycerz się nie wtrącają....Czas nagli...>
Reszta
< Wraz z ostatnim zdaniem kapłanki jakaś siła rzuciła bardem w sufit a następnie pchnęła go na ścianie....Rozglądacie się dookola ale nikogo nie ma..tylko wy. To przeklęte miejsce coraz bardziej daje wam w kość......> _________________ #sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry Północy: Kain
Kobiet potrafiących służyć za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze światów. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadającego materaca nie jest już takie proste
- Moje strony? Moje strony leżą w gruzach, moja rodzina została wyrżnięta na moich oczach, mój lud został zdziesiątkowany. Przyzwyczaiłem się do widoku rzezi wokół mnie. Szczerze mówiąc - pierdoli mnie to ilu ludzi zginie w tej Bretonni. Jeśli taka ma być kolej rzeczy, to niech ten kraj spłonie. Ja się mieszać do tego nie będę.
Spoglądam z wrogością na magika.
- Może i nie jest zdrajcą, ale zgrywa tajniaka i zachowuje się jak szczyl, co to boi się przed pierwszym chędożeniem. Boisz się śmierci?
Podchodzę do niego, patrzę z absolutną pewnością siebie w jego oczy.
- Bo ja kurwa nie. Nigdy się nie bałem. Wy, ludzie zachodu jesteście Słabi.
Odwracam się od niego i wracam na schody. Jestem wściekły. Kapłance zbiera się na sentymenta, magik to roztrzęsiona kukiełka.
- Skoro jesteście tacy nieomylni i boscy, to może powiecie w którą kurwa stronę mamy iść jak nie na dół, co? _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen -Wichry Północy
-Przez takie myślenie ten świat zmierza ku zagładzie Timurze.Każdy ma prawo być słabym...nie każdy jest silny jak Ty.
<Zszokowana tym co się stało z Annubim podchodzę szybko do niego.>
-Możesz wstać?Co to było?
<Rozglądam się gorączkowo.Spoglądam na sufit i na szczyt schodów.> _________________ Poeta to ktoś, kto pragnie w jasny dzień pokazać światło księżyca
Do³±czy³: 17 Sie 2006 Posty: 1751 Sk±d: z nienacka :D
Wys³any: Sro Lis 28, 2007 23:35 Temat postu:
- A skończcie żesz do cholery pleść od rzeczy! Im dłużej tu stoimy tym więcej czasu damy wrogom na przygotowanie, nie mam zamiaru tu umierać, choć śmierć w walce jest wielkim honorem, no chyba, że zabija cie magia lub skrytobójczy nóż... na dół prowadzi jedyna możliwa droga i teraz nawet Annubi musi się z tym zgodzić. _________________ #Wichry Północy, Kazdin
#Ciężkie jest życie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera
- Krasnolud ma rację, a magik za dużo operuje swoimi sztuczkami. Wessie go niedługo do Wiru Chaosu i podziękujemy mu za pomoc. Idziemy kurwa czy nie? _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen -Wichry Północy
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach