< Gdy Aderus wróci mówie >
- Wybacz Panie, ale mogę służyć ci tylko radą.Zakon nie może mieszać się do tego typu działań, oczywiście jeśli twe życie lub niewinnych będzie zagrożona to patrzec nie bede bezczynnie...
- Może spróbój dogadać się z młodym Jarlem, a nie ostrze już wyciągasz....
< Mówie to ta, by nie urazić młodego władcy > _________________ #sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry Północy: Kain
Kobiet potrafiących służyć za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze światów. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadającego materaca nie jest już takie proste
-Nie martw się Nurgoth. Wydaje mi się , że stanowisko które ci ofiaruje będzie bardzo pasowło do twojej osoby. A teraz musze zwołać narade.
<Wracam do najwyższego kapłana, i oznajmiam mu że trzeba zwołać narade, tu i teraz. W końcu trzeba wiedzieć na czym stoimy. Morrycie skiwam głową naznak zrozumienia w odpowiedzi na jego słowa. >
-Niech mi ktoś vskaże , gdzie moge usiąść i porozmaviać z mymi sojusznikami i mędrcami naszego państwa.
<Już nie cierpie bycia królem. Tyle rzeczy o których nie mam pojęcia a które widziałem lub o których słyszałem na dworach na których zdało mi się występować z Kerillem. Jak prosty podróżnik bard, kowal , mógł zostać królem?? Może to jakiś sen?? Koszmar, może nadal leże w wiosce w Albionie pozbawiony przytomności.> _________________ Jestem mieczem i zbroją. Moja droga tam gdzie krew.
MG tu i tam ^^
#Sesja Przekleństwo Wzgórz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus
- Czy będę ci jeszcze potrzebny Panie - pytam się
< Jeśli tak > - W czym mogę być Ci pomocny?
< Jeśli nie idę na spacer po "obozie", chcę się rozejrzeć, zobaczyć jakie nastroje panują wśród "ludności", powalczyć z myślami... > _________________ #sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry Północy: Kain
Kobiet potrafiących służyć za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze światów. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadającego materaca nie jest już takie proste
<Ubieram czerwoną suknię z aksamitu z pokaźnym dekoltem.Czeszę się modnie,ale elegancko.Zakładam czerwone rękawiczki,białą etolę i kapelusz na głowę.Wychodzę z swojej komnaty.Biorę ze sobą Balzaca na spacer.Mijając różne osoby mówię słodkim,śpiewnym głosem.>
-Oui,oui...mami piękny dzień.Tylko szkoda,że tak chłodno. _________________ Poeta to ktoś, kto pragnie w jasny dzień pokazać światło księżyca
Gnarl (zarządca tego grodu) wskazał ci twoje miejsce u szczytu drewnianego stołu, na prowizorycznym tronie, który jest po prostu większym krzesłem. Kapłan szybko zwołał na naradę wszystkich jarli, którzy do tej pory zadeklarowali tobie swoją podległość. Jeszcze nie wyjechali z twego grodu, ale niedługo zamierzają to zrobić, by dopilnować spraw we własnych fjordach, przed zbliżającą się wojną. Na naradę przybyli także twoi towarzysze z wyprawy (oprócz Kastora). Jest was na razie tak niewielu... zaledwie kilku władców, którzy mogą cokolwiek zrobić.
Przez głowę przemknęła ci myśl, która trochę rozjaśniła twój smutek wywołany zamieszaniem - Król posiada władzę i możliwości. Może uda ci się dzięki temu znaleźć Kerilla?
------------------
obóz Eryka
Niepokój... o to co wypełnia atmosferę dzisiejszego dnia. Eryk nie pogodził się jeszcze z faktem, że w zimę nie poprowadzi swoich ludzi... Chodzi zasępiony, myśląc nad zemstą. Sytuacji nie poprawia fakt, że niektóre esencjonalne produkty trzeba kupować z neutralnego fjordu Stormstaadu, a także fakt, że Grun Stary chyba nie ma zamiaru się włączać w tą wojnę.
Młody Jarl zwołał naradę by zaplanować najbliższe wydarzenia... Zebrali się wszyscy, którzy przysięgli posłuszność starej władzy. Jednak na razie nic z tego nie wynika. Jarlowie próbują przekonać Eryka do zanichania działań wojennych, aż do wiosny... on z kolei chce wymóc na nich mobilizację wojów...
Vladek: Dotarły do Ciebie listy. W jednym z nich, twój zaufany przyjaciel z Imperium mówi o centralizacji władzy w Albionie i pojawieniu się silnej jednostki, która mówi o zemście na Norsce za wyprawy łupieżce. Ta jednostka zyskuje coraz większe poparcie...
-------------------
Marie: Przechadzasz się po dziedzińcu zamku, wraz ze swoim pupilkiem. Ludzie, których witasz patrzą raczej nieufnie na twoją osobę. Pewnie ze względu na nietypowego zwierzaka. Myślisz o...
- Słyszałaś Pani? - Głos gdzieś w bocznej kolumnadzie wyrywa cię z zamyślenia - Twój brat zwołał naradę wojenną. - Gdy zbliżasz się powoli do tego miejsca, widzisz Dagmarę rozmawiającą z jedną ze służek. - Według mnie, mężowie z wielu grodów niedługo wyruszą na tą głupią walkę.
Twarz Dagmary wyraża smutek.
- Mój brat wie co robi... jest dobrym władcą Arielo. A na tej naradzie... - twarz Dagmary się rozjaśnia i nabiera rumieńców - jest ten kislevita?
- Również i on pani... i ten drugi też.
Zauważają twoją obecność. Służka kłania się Tobie i Dagmarze i oddala sie do swoich zajęć.
- Witaj Marie... - twarz Dagmary znów wyraża smutek. Zauważyłaś, że jako jedyna chyba nie boi się twojego tygrysa, którego trzymasz w komnacie. _________________ #Przyjaciel czy Wróg => Alex Zir, człowiek, magister alchemik.
#Przekleństwo Wzgórz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przeklętych => Gerhard, człowiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
Ostatnio zmieniony przez Jaracz dnia Czw Cze 07, 2007 23:21, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
Wysłuchuję poszczególnych przemów na naradzie i kiedy nadchodzi moja pora na wypowiedzenie się, występuję spośród jarlów i kłaniam się Erykowi.
-Jak mości wielki Jarl wie, jestem Ivan Vladek, arystokrata kislevski, poseł mego rodu który ma dalekie powiązania ze szlachtą Norski, oraz emisariusz caratu. Car Kislevski umowę handlową oraz sojusz przeciwko Chaosowi chce zawrzeć z Wielkim Jarlem. Jakoże ty jesteś mości panie spadkobiercą zmarłego Jarla, z tobą pragnę rozmawiać. Wspomogę ciebie mości panie moim osobistym wojskiem. Ze sobą pięć dziesiątek doborowego kozactwa mam, oraz pewnego rodaka który zgodził się tymczasowo służyć pod moim sztandarem. Posłałem po dodatkowe pięć dziesiątek ludzi by utworzyć pełną chorągiew. Nie przybędą jednak szybciej niźli na wiosnę, lecz nawet jakby byli tu i teraz-nie poszedłbym w srogą Norską zimę na wojnę. Ochłoń, panie, jeno mróz przetrzebi i spowolni ci wojsko, zatracisz swą zemstę na zawsze. Poniechaj mobilizacji i przedwczesnego ataku, cierpliwością działaj, a dostaniesz me wsparcie oraz pełną siłę wojsk swoich możnowładców.
Nabieram oddechu i kręcę wąsami.
-Lecz pomoc moja nie będzie na darmo, mości królu. Oczekuję jedynie pozytywnego rozpatrzenia listów Carskich, które wzmocnią oba nasze kraje! Pomyśl, królu, jak bogata i potężna stałaby się Norska z biegiem czasu! Chaos nie zagroziłby waszym ziemiom, gdyż zawsze pomoc otrzymać możecie. Jednak oczekujemy tej samej pomocy od was. Chaos to wróg całego świata.
Zastanawiam się krótką chwilę i kontynuuję, zniżając ton i kłaniając się.
-Również i mój ród pragnąłby skorzystać z umów między naszymi krajami. W zamian za dominację handlową mojego rodu na Morzu Szponów między naszymi handlowcami, oferuję korzystne warunki handlowe i dostęp do nie widzianych w Norsce towarów po przystępnej cenie.
Znów kłaniam się, i w pokłonie dalej mówię:
-Prosiłbym o pozytywny wzrok na mnie oraz rozpatrzenie moich rad i propozycji. _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen -Wichry Północy
Podczas na rady nie odzywam się. Moja osobista vendetta nie ma nic do sprawy Jarla Eryka, po którego stronie biernie stanąłem.
Z niecierpliwością oczekuję moich żołnierzy z Kisleva. Potrzebuję siły, żeby mie tu jakieś zdanie, poza tym umocniłbym tu swoją pozycję.
Sama wojna niewiele mnie interesuje. Sprawa Ivana i jego rodziny są dla mnie drugoplanowe, on mi obiecał pomóc odzyska rodowy skarb, ja mu pomogę podnieś rangę rodu.
Przemowa Ivana Vladka tylko umocniła mnie w przekonaniu, że napewno jest to hominem ad crumenam i cały jego potężny ród. W obecnej sytuacji lepiej jest zda się na niego, póki co... _________________ The Emperor is weak, Undead shall rise...
<Zajmuje miejsce i poważnie spoglądam na zebranych.>
-Vitam vszystkich szlachetnych i vielmoznych dostojnikóv <eh trzeba się będzie przemiówień nauczyć, wyszedłem z wprawy> Dziękuje za tak liczne przybycie. Na początku chciałbym zaznaczyć , że nie pragnę vojny z innymi Jarlami ale<w tym momencie podnosze głos aby zabrzmiało to nadwyraz poważnie> jeśli zaatakują, będziemy się bronić. Chciałbym także przedstawić vszystkim mojego przyjaciela, świetnego voja, człovieka morza, Nurgotha. Oznajmiam vszem i vobec jako że człowiek ten zyskuje stanovisko kapitana mej straży oraz dowództvo nad jednym z naszych statków<swoją drogą jestem ciekaw czy wogóle jakieś posiadamy>. Vszyscy znają przyczynę tegoż zebrania, zatem przejdźmy do kvestii i sprav które povinniśmy tu i teraz poruszyć...
<przedstawiam wszystkim zebranym moje zainteresowania i nurtujące mnie pytania, zaznaczająć przy tym , że ani słowo z tej narady nie może opuścić tej sali> _________________ Jestem mieczem i zbroją. Moja droga tam gdzie krew.
MG tu i tam ^^
#Sesja Przekleństwo Wzgórz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus
Ostatnio zmieniony przez Blackswordsman dnia Czw Cze 07, 2007 23:55, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
<Spoglądam chwilę badawczo na Dagmarę po czym uśmiecham się lekko.Staję na wprost kobiety i podchodzę do niej z gracją.Mówię słodkim głosikiem z akcentem.>
-Szanowna,kochana Dagmaro.Jak się czujesz?Sytuacja nie jest obecnie najlepsza.Jak czuje się Twój brat,najjaśniejszy król Eryk?
<PodchodzÄ™ do niej.>
-Moja droga...wojna to konieczność.Mężczyźni już tacy są...oni muszą coś robić,bo inaczej nie mają co robić.A znudzony mężczyzna nie myśli już racjonalnie.Pomyśl ile to korzyści dla nas bogatych kobiet.Na czas wojny możesz wyjechać na wakacje gdzieś na południe i miło spędzić czas.Poznasz na pewno wielu ciekawych ludzi i zwiedzisz piękne miejsca.Nie martw się wojną,ponieważ to męska zabawa,a nie nasza.A zmartwienia takimi rzeczami psują urodę.Nim się obejrzysz będziesz miała sińce pod oczami i się zaniedbasz.Nie można do tego dopuścić przecież.
<Uśmiecham się.>
-Może masz ochotę na herbatkę lub wino w moim towarzystwie?Pogawędzimy sobie i spędzimy milutko czas. _________________ Poeta to ktoś, kto pragnie w jasny dzień pokazać światło księżyca
< Stoję w cieniu, obserwuję pierwsze dyrektywy nowego władcy.. Przyglądam się zgromadzonym ludziom, wielmożom.... Ciekawi mnie jak zareagują inni na słowa Aderusa, jaką pomoc mu zaoferują, jakich rad mu udzielą... Obserwuję Nurgotha - zagadkowa postać...oby umiał wykorzystać szansę przed jaką staną...Czas pokaże > _________________ #sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry Północy: Kain
Kobiet potrafiących służyć za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze światów. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadającego materaca nie jest już takie proste
-Szanovni panovie, przygotujcie sve grody i vsie do obrony. Przedstavcie sytuacje svym podvładnym by viedzieli dlaczego moze vybuchnąć vojna.
-Kapłanie, musimy omóvić pevną spravę po naradzie. Prosze abyś znalazł dla mnie chvile czasu.
-Vyślemy dyplomatóv do państv ościennych aby zagvarantovać , że nie mamy vrogich zamiaróv i to nie my vszynamy vojne.
-Nurgoth , dla ciebie jako mojego "urzednika" także mam odpoviednie zadanie. Po rozmovie z kapłanem będę chciał zamienić z tobą kilka słóv na osobności.
<Przygladam się z zdowoleniem żelaznemu pierścieniowi na moim palcu. Sprawy nie wyglądają tak źle, mówie sobie w duchu.> _________________ Jestem mieczem i zbroją. Moja droga tam gdzie krew.
MG tu i tam ^^
#Sesja Przekleństwo Wzgórz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus
- Jak sobie życzysz Panie - odpowiadam
< Czekam aż narada się skończy..i co ma do powiedzenia nowy władca > _________________ #sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry Północy: Kain
Kobiet potrafiących służyć za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze światów. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadającego materaca nie jest już takie proste
Do³±czy³: 12 Wrz 2005 Posty: 567 Sk±d: Z Wezendorfu
Wys³any: Czw Cze 14, 2007 07:58 Temat postu:
<Opieram sie o ścianę gładzę szabelki.....No no no czy ja śnie ? Nigdy mi się nie udało tak łatwo czegoś dostać.....Może jednak jeszcze tu zabawie...To wszystko brzmi zbyt pięknie aby było prawdziwe... Ale ja tu im jeszcze w tej kartoflanej wojnie zamieszam... Ciekawe co to za misja.... Może wyczaił już porty zaopatrzeniowe pies szubrawy ... Uśmiecham się ... Mam nadzieje że tak wtedy uznam że dobrze wybrałem... Czekam aż skończy gadać z klerykiem.>[/i] _________________ #Przyjaciel czy Wróg? => Ludiver, człek
Narada się skończyła, a Jarlowie opuścili twierdzę. Ludzie wydają się szybko przyzwyczajać do sytuacji, że ktoś spoza Norski nimi rządzi. Ustają już krążące wokół plotki dotyczące pochodzenia króla... Jednakże wiąże się to też z nadziejami pokładanymi w "wybrańcu Olrica". Macie jeszcze trochę czasu, nim śnieg zacznie topnieć...
W sali pozostali Aderus, Nurgoth, Dantes i Hest...
----------
Obóz Eryka
Narada trwa...
Marie:
Uśmiecha sie niepewnie... Uświadamiasz sobie, że ona chyba nie potrafi ukrywać emocji.
- Ależ oczywiście... Marie. Wino będzie w sam raz. Nie mam zaufania do tych wschodnich ziół.
Kilka minut i kilka wymienionych uprzejmości później, znalazłyście się w twojej komnacie. Jedna ze służek szybko przyniosła butelkę wina i dwa kielichy. Stoi teraz przy drzwiach ze spuszczoną głową i czeka na dalsze polecenia. Przydzielono ci niewiele miejsca. Ledwie dwa pokoje, przy czym ten mniejszy zamieniony na twe polecenie na prywatną łaźnię. Siedzicie teraz przy drewnianym stole, ustawionym tuż przy oknie (na południowej ścianie), przez które możecie spoglądać na dziedziniec. Na północnej ścianie znajdują się drzwi, a na wschodniej - duże łóżko zakryte jedwabiem, kredens i potężna szafa. Uwagę przyciągają jeszcze ozdobne świeczniki ustawione w kątach, które oświetlają całe pomieszczenie (na zewnątrz już zmierzcha). Całość jest utrzymana w surowym przepychu. Nie ma tu żadnych zbędnych przedmiotów, ale te które już są, ozdobione zostały w sposób nie pozostawiający wątpliwości, że pokój należy do kogoś ważnego. Widać Eryk dba o gości.
Dagmara trochę z obawą weszła do pokoju, w którym trzymasz zwierzęta, ale bardzo szybko oswoiła się z ich obecnością. Ta kobieta ma w sobie sporo odwagi.
Michał i Vladek:
Eryk zwrócił na was swoje oczy. Myślał przez chwilę, po czym zwrócił pytające spojrzenie na resztę zgromadzonych. Tamci po kolei kiwali głowami.
- Kozacy, mogą się przydać królu. - padło stwierdzenie ze strony jednego z Jarli. - mamy oczywiście przewagę w polu, ale ludzi nigdy za dużo.
Eryk znów na was spogląda.
- Dobrze zatem. Zobaczmy te listy... Dostaniesz miejsce w moim grodzie. Jeśli to prawda co mówisz, masz miejsce przy moim boku. Jeśli przysłużysz się do wygranej, dostaniesz we władanie jeden ze zdobytych Fjordów... A wojna poczeka do wiosny. Macie rację. Zaślepiony chęcią zemsty mogłem sprowadzić na nas krwawą wojnę. Na wiosnę, kiedy zbierzemy więcej ludzi, uderzymy bez litości. Wpierw uderzymy na... _________________ #Przyjaciel czy Wróg => Alex Zir, człowiek, magister alchemik.
#Przekleństwo Wzgórz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przeklętych => Gerhard, człowiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
<Kiedy już prawie wszyscy wyjdą podchodzedo Morryty i zaczynam rozmowe>
-Drogi Dantesie. Chciałbym się doviedziec jaka jest teraz tvoja obecna rola tutaj?? Jaką masz misje i czy moge na ciebie liczyć w kvestaich dyplomatycznych??
<Przypominajac sobie o Nurgothie siadam przy stole i zaczynam cos pisac na wyciagnietych z kieszeni kawałkach pergaminu. >
-Vybacz, będę pisał i słuchał.
<kiedy skończe pisać skiwam na Nurgotha i podaje mu list i wiadomość.>
-Nurgoth jeśli masz jakiś pytania co do treści to musisz niestety poczekac aż skoncze rozmove z Dantesem. _________________ Jestem mieczem i zbroją. Moja droga tam gdzie krew.
MG tu i tam ^^
#Sesja Przekleństwo Wzgórz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach
FAQ
Szukaj
Uzytkownicy
Grupy
Rejestracja
Profil
Zaloguj siê, by sprawdziæ wiadomo¶ci
Zaloguj
