Aimar
Radcoran nie reaguje na bodzce zewnętrzne.Szepcze coś w niecanym języku.Ty w tym czasie dobyłeś miecza a kobieta poczeła podchodzić coraz bliżej.Nie dzierży nic w dłoniach tylko jej oczy zmieniają kolor co i rusz.Podeszła na odległość cięcia miecza,gdy nagle twój towarzysz wyciąga dłoń i czerwona kulka trafia kobiete w korpus.Odlatuje na dobre kilkanaście kroków.Radcoran krzyczy na całe gardło...
-Idz dobij ten pomiot !!!
Po tych słowach pada na ziemie,a kobieta próbuje wstać.
Kazdin
Zdzieliłęś człowieka w pysk i po jego słowach rzuciłeś się w wir walki.Jednego z ludzi powaliłeś jednym strzałem.Z następnym nie było już tak łatwo.Szybkość jego ciosów tłumiła twoją siłe.Po minucie walki leżysz na łopatkach znoszony do jakiejś ciemnej piwnicy.W środku jest już paru ludzi,siedzących z poobijanymi częściami ciał.Zza zamykanych dzwi słyszałeś...
-No niedługo starażnicy przyjdą po tych wieśniaków! Ale mnie szczęka boli.
Opierasz się o ściane i czekasz.
Roland
Na trakcie kilkanaście króków przed tobą stoi człowiek odziany w kolczuge.W ręku dzierży miecz.Wygląda jakby czekał na ciebie.Jedziesz wrost na niego.Gestem ręki pokazuje ci abyś się zatrzymał.
Otto Friedel
Wśród ludzi nie zauważasz dziewki.Zza dzwi słychać szept,po czym dzwi otwierają się na ościerz.W dzwiach stoi strażnik,który gestem ręki zaprasza cię do środka.Wchodzisz do środka i zauważasz kapałana.Który patrzy na ciebie dziwnie.Padasz na ziemie czując piekielny ból głowy.
W śnie jawią ci się koszmary,tysiące ludzkich trupów leżących na polanach.Nieopisane siiły niszczące niedobitki krasnoludów.Krzyki torturowanych elfów.Budzisz się ze snu w ciemnym miejscu,żadnych dzwięków.Nie wiesz czy to jawa czy sen.
Hugon
Ochrona rozgoniła chołote gdy ty doszedłeś do szynkwasu.Chłop stojący za nim spogląda na ciebie i rzecze...
-Przepraszamy za kł0opot przy wejściu.Co panu podać?
Mężczyzna patrzy na ciebie wnikliwie.
Sirius
-Szczerze to gówno mnie to obchodzi co gdzie i kiedy robiłeś,ważne że wreszcie zostałeś złapany zboczeńcu!!! Ostatni raz skrzywdziłeś kobiete szmaciarzu.Jutro zostaniesz wykastrowny!
Głos zza dzwi umilka,a ty zdenerwowany obrotem zdarzeń siadasz na łożu i rozmyślasz.
_________________ ,,Za chwałe Slaneesha Pana Przyjemności i Rozpusty''
,,wiele jest za mnÄ… i jeszcze sporo przede mnÄ…''
<Jak już źle to na całego. Gdzie ja do cholery jestem?! Rozglądam się po pomieszczeniu. Jestem przykuty? Ranny?> _________________ Bretonia - Czas Nadziei: Khorl Axler, krasnolud.
Estalia - Otto Friedel.
PÅ‚ace za nie, i powoli sÄ…cze. RozglÄ…dam sie spokojnie po karczmie, patrzac na ludzi szukajac mojego znajomego. Kiedy zobacze ze slonce zachodzi zwracam sie ponownie do karczmarza:
-Miałem się tutaj spotkać z przyjacielem wieczorem. Wiesz o kogo chodzi? Chyba sie znacie. _________________ Lily et Pique: Orderic du Limont
Do³±czy³: 17 Sie 2006 Posty: 1751 Sk±d: z nienacka :D
Wys³any: Pon Cze 11, 2007 17:06 Temat postu:
wale pięscia w ściane, 0brzucam pogardliwym spojerzeniem współtowarzyszy zamkniecia, sprawdzam co mam przy sobie, pewnie kurwy zabrały moje rzeczy i nie dużą sakiewkę!
- Dobra, kurwa, ktoś wie gdzie nas zamknęli i co z nami zrobią? A tak przy okazji o co kurwa była ta burda? _________________ #Wichry Północy, Kazdin
#Ciężkie jest życie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera
Ostatnio zmieniony przez Cranmer dnia Pon Cze 11, 2007 17:31, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
< Zwalniam tępa....zatrzymuje się tuż przed rycerzem >
- Hile wędrowcze....- witam się - szukasz zwady czy o drogę pytać zechciałeś?
< Mój wzrok jest gniewny, ręka sięga ku mieczowi....a druga jest gotowa szybko dobyć kuszy....Czekam na odpowiedz....Jeśli zechce walczyć....no cóz jego sprawa > _________________ #sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry Północy: Kain
Kobiet potrafiących służyć za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze światów. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadającego materaca nie jest już takie proste
Podbiegam do niej czym prędzej. Jeśli leży jeszcze na ziemi robię jej coup de grace, jeśli jest na czworakach lub siedzi atakuję zamaszystym cięciem od spodu w głowę, a jeśli zdążyła wstać wpadam na nią całym impetem przebijając się przez bebechy.
-Przecież ja żadnej nie skrzywdziłem! Tylko raz byłem z kobietą i tą kobietą była moja żona! No co wy panowie... A z resztą jak się dowie co ze mną zrobiliście pan u którego moja rodzina słuzy to zobaczycie co wam zrobią za skazywanie niewinnego człowieka!
"Ehh przecież nie protestowała... co ja mam teraz zrobić? ehh pozostaje mi rozpędzić się i uderzyć głową o ścianę bo wykastrować się nie dam! CO TO TO NIE!" _________________ #Estalia - w poszukiwaniu Prawdy: Sirius
#Bretonia - Czas nadziei: Sagoth
#Przyjaciel czy Wróg?: Garrett The Brox
Aimar
Gdy podbiegłeś była na klęczkach.Jeden cios wystarczył,aby kobiete rozpłatać.Krew trysła na kilka kroków za nią.Odwracasz się w kierunku Radcorana,a on leży i trzęsie się.Podchodzisz bliżej i gdy jesteś koło niego,oślepia cię blask,który wystrzelił z niego.Gdy zmysł wzroku wraca do normalności zauważasz go stojącego i patrzącego na truchło kobiety.Spogląda na ciebie,po czym rzecz...
-Idziemy Bilbali ! Tutaj jest zbyt niebezpiecznie ! Dzięki za pomoc !
W tym momencie znów blask cię oślepia,gdy dochodzisz do siebie widzisz iż znajdujecie się między budynkami.Radcoran znów się odzywa...
-Jesteśmy za karczmą,trzeba coś zjeść i się odświerzyć ! Chodz towarzyszu.
Kieruje się w kierunku dzwi,po czym w nie wchodzi ty za nim.W karczmie widać kilku krasnoludów i pełno lodzi.Przy szynkwasie siedzi człowiek.Radcoran siada przy najbliższym krześle i mówi do ciebie...
-Idz kup jedzenie oraz popitke.
SpoglÄ…da na dzwi.
Kazdin
Sakiewka została ci przy pasie,lecz nie masz oręża.Jeden z ludzi ochoczo ci odpowiada...
-Jesteśmy w karczemnej piwnicy.Byłem już tu kilka razy.A z rana powinni nas puścić chyba że któryś zapłaci.
RozglÄ…da siÄ™ po zgromadzonych wzdycha i powiada...
-Żaden z nas nie ma pieniędzy więc trzeba siedzieć.Burda była o wejście do karczmy.Miałeś pecha trafiłeś na ochroniarza.Szybki skurwysyn jest.Nikt go jeszcze nie pokonał wręcz.
Mężczyzna odwraca głowe i zamyka oczy,chyba szykuje się do snu.
Roland
Mężczyzna kłania się,po czym patrzy ci głęboko w oczy.W tym momencie czujesz jakbyś płonął.Chwile potem ból ustaje.Mężczyzna odchodzi kilka kroków w tył i rzecz...
-Nie usłuchałeś słów pana.Chociaż cię ostrzegał przed niebezpieczeństwem ty go jeszcze wyzwałeś na pojedynek.Słuchaj tych słów dokładnie! Odprowadze cię do Bilbali,gdyż tam musi zginąć pomiot Chaosu,tobie została przydzielona ta misja,więc wykonaj ją sumiennie.Na chwałe Solkana !!!
Stoisz osłupiony i nie zabardzo wiesz o co chodzi.
Otto Friedel
Czujesz się przez chwile doskonale,jakaś siła to sprawiła.Po chwili jednak wszystko wraca do normy,słyszysz głos...
-Słuchaj młodzieńcu,zostajesz wyznaczony do zadania.Musisz pomóc człekowi,który wjedzie niedługo do Bilbali.Misje potraktuj jako pokute.Zostajesz wysłany do bramy Bilbali czekaj tam na człeka,który przybędzie na koniu wraz z pieszym mężczyzną.On ci wszystko wytłumaczy.Więcej pomocy ode mnie nie otrzymasz.
Chwile potem stoisz przy bramie miasta Bilbali.Na sobie masz białe ubranie.Sakwa przy pasie ma troche pieniędzy.Myślisz czy aby czekać czy może iść w pizdu.
Hugon
Mężczyzna odpowiada robiąc coś w międzyczasie...
-Nie wiem o kogo chodzi.Jestem tu nowy więc wszystkich nie znam.
Odwracasz się w kierunku dzwi i zauważasz w nich Radcorana.Za nim wchodzi jakiś człek.Znajomy siada na krześle i coś rzecze do towarzysza.Patrzy się na wyjście.
Sirius
Każdy tak mówi,tylko winny się tłumaczy.
Słyszysz szyderczy śmiech,po czym znów głos się odzywa...
Prosze bardzo niech twój pan tu przyjedzie.Tutaj istnieją inne prawa,twój pan nie ma co gadania! Hmmm ciekawe jakie to uczucie być pozbawionym męskości.Khmmm nie chciałbym być na twoim miejcu,ale jak się nie umiało trzymać fiuta na wodzy to teraz się powinno żałować.
Znów następuje niezręczna cisza.
_________________ ,,Za chwałe Slaneesha Pana Przyjemności i Rozpusty''
,,wiele jest za mnÄ… i jeszcze sporo przede mnÄ…''
Przez moment stoję zdezorientowany. Nieśpiesznie ruszam do szynkwasu i rozmyślam. Zdaje się, że ten gość jest dość potężny. Lepiej mieć go po swojej stronie. Podchodzę do karczmarza i mówię:
- Witaj mości karczmarzu. Jadło jakieś dla dwóch osób. Może coś z dziczyzny i wino do tego. Będę przy tamtym stoliku.
UdajÄ™ siÄ™ we wskazane przeze mnie miejsce i siadam.
- Niedługo powinno być gotowe. Czekasz na kogoś?
Do³±czy³: 17 Sie 2006 Posty: 1751 Sk±d: z nienacka :D
Wys³any: Czw Cze 14, 2007 21:36 Temat postu:
dyskretnie chowam sakiewke, przyjmuje najwygodniejszą morzliwą pozycję i czekam, aż mnie wypuszczą. Szkoda resztki złota, posiedze, mam nadzieje, że broń mi zwróca.. muszą ja zwrócić! _________________ #Wichry Północy, Kazdin
#Ciężkie jest życie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera
-Zapowiada siÄ™ ciekawie...
Rozglądam się chwile po celi i zasiadam sobie w kącie. Zakładam ręce za głową, zamykam oczy i zaczynam sobie mruczeć różne melodie _________________ #Estalia - w poszukiwaniu Prawdy: Sirius
#Bretonia - Czas nadziei: Sagoth
#Przyjaciel czy Wróg?: Garrett The Brox
<Na czym to ten świat stoi... Skoro tak się kończy odrobina cwaniakowania to chyba lepiej będzie nie szukać dalszych kłopotów. Tylko skąd ja mam wiedzieć co to za człowiek, któremu rzekomo mam pomóc? Ech.. cięzka sprawa> _________________ Bretonia - Czas Nadziei: Khorl Axler, krasnolud.
Estalia - Otto Friedel.
< SpoglÄ…dam z gniewem na rycerza >
- Ty psi pomiocie, ośmieliłeś się mnie zaatakować, mnie .... sługę Solkana....Gdybyś służył naszemu panu, sztuczkami magicznymi byś mnie nie atakował psie.....tanimi i nędznymi....nawet symbolu naszego Pana nie masz...i jeszcze ta magia <spluwam na ziemie >
< Wyjmuje kusze....i wycelowywuję w rycerza..... Druga ręka gotowa w każdej chwili sięgnąć po miecz>
- Zejdź mi z drogi bluźnierco... - palec zaczyna mnie świerzbieć.... - spojrzyj na mnie raz jeszcze a na karmie tobą szczury....
< Jeśli spróbuje jakiś sztuczek, strzelam - delikatny ruch palcem - jeśli nie trafie każe koniowi go stratować...jeśli uniknie tnę mieczem by zabić ścierwo > _________________ #sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry Północy: Kain
Kobiet potrafiących służyć za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze światów. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadającego materaca nie jest już takie proste
Aimar
-Dziczyzna oraz wino,dobry wybór.A i jeszcze jedno przepraszamy bardzo za bójke.Zamówienie zrealizujemy w ciągu kilku klepsynd.
Odchodzisz od szynkwasu i zauważasz że przy Radcoranie stoi jakiś człowiek,rozmawiają.Dochodzisz do towarzysza a on przedstawia ciebie owemu jegomościowi,słowami...
-Poznajcie się Hugon oraz Aimar,który uratował mi życie.I co z tym jadłem Aimarze?
Nasłuchuje co macie do powiedzenia
Hugon
Radcoran spokojnie odpowiada...
-Ktoś próbował przeszkodzić ale nie udało się mu dzięki temu człowiekowi. wzkazuje człoiwieka,który właśnie podszedł do was.Radcoran przedstawia sobie was słowami...
-Poznajcie się Hugon oraz Aimar,który uratował mi życie.I co z tym jadłem Aimarze?
Nasłuchuje co macie do powiedzenia
Kazdin
KtoÅ› wchodzi do izby i rzecze...
-Chodz tu krasnoludzie! Zostaniesz wypuszczony,gdyż ktoś za ciebie zapłącił.Chodz tu szybko!
Wychodzisz z piwnicy,a tuż przy wejściu stoi człek.Widać iż jest ie tutejszy,jego rysy twarzy smukłe,długie ciemne włosy opadają na kolczuge,skóra koloru śniadego.Widzisz także że jest wyposarzony w kusze oraz buławe zwisającą przy boku.Patrzy chwile na ciebie po czym rzecze...
-Silny jesteś krasnoludzie.Czy nie zechciałbyś pracować dla mnie? Mam misje do wypełnienia.Co ty na to?
W międzyczasie przyniesiono ci twoje tobołki.
Roland
Mężczyzna wyjmuje z kieszeni naszyjnik z emblematem Solkana.Ty w tym czasie trzymasz go na muszce.Mężczyzna rzecze...
-Teraz wierzysz? Jestem jednym z was,więc albo strzel zakończając tym moje życie i jednocześnie narażając się innym! Zrozum te słowa!!! Magią mnie obdarzono abym cię odnalazł.Wysłannik Solkana się z tobą kontaktował nie ja! Więc albo uwierz albo zabij mnie!
Mężczyzna odrzuca miecz na bok,jednocześnie spogląda ci w oczy.
Otto Friedel
Ludzie przechodzą koło ciebie a ty nie wiesz,który może być tym którego szukasz.Wtem słyszysz głos,który mówi...
-Człowiek wjedzie na koniu,dokładnie wypatruj go!
Rozglądasz się dookoła i nikogo na koniu nie widzisz.
Sirius
Zasypiasz podczas nucenia jednej z melodii.Podczas snu przewijają ci się chwile swojego życie,wtem przenosisz się na wielkie pole porośnięte trawą.Z daleka widać czarno-czerwoną łune.Wpatrujesz się w tamtą strone i w pewnym momencie przed twą twarzą pojawia się czerwona ludzka twarz z rogami na głowie.Budzisz się ze strachu.W głowie rodzi ci się pytanie.Czy to przepowiednia czy tylko straszliwy koszmar? Zza dzwi słyszysz dziki śmiech,lecz nie jest to ludzki śmiech.
_________________ ,,Za chwałe Slaneesha Pana Przyjemności i Rozpusty''
,,wiele jest za mnÄ… i jeszcze sporo przede mnÄ…''
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Id¼ do strony Poprzedni1, 2, 3, 4Nastêpny
Strona 3 z 4
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach