Na efekty czaru nie trzeba by艂o czeka膰 d艂ugo. Wsz臋dzie dochodz膮 op臋ta艅cze wrzaski, ryki b贸lu, szcz臋k or臋偶a, a p艂omie艅 szybko si臋 rozprzestrzenia po lesie.
Nagle, wypada z krzak贸w na trakt banda mutant贸w i zwierzoludzi, oraz kilku 艁upie偶c贸w i Wojownik贸w Chaosu. Ludzie Krakena ju偶 zbieraj膮 si臋, by dope艂ni膰 krucjat臋 na Odrzuconych przez Mrocznych Bog贸w, kiedy zauwa偶acie wraz z nimi, 偶e wrogowie sami si臋 morduj膮. Ka偶dy na ka偶dego. Ich cia艂a i ekwipunek po 艣mierci zmieniaj膮 si臋 w krwaw膮 mgie艂k臋, kt贸ra opada. Z rykiem wszyscy razem ruszyli艣cie na op臋tanych, siek膮c i r膮bi膮c w r贸wnym szyku. Te 艣wiry was w ten spos贸b nie dorw膮.
POZOSTALI
Idziecie dalej... Uda艂o wam wszystkim, nawet Caillenowi, cho膰 on prze偶y艂 to najmocniej, odeprze膰 atak czarnej magii. Z krzak贸w na trakt wypada siek膮ca siebie nawzajem czereda. Wida膰 kilka pomniejszych demon贸w Khorna, nieco oszala艂ych krasnolud贸w i ludzi z armii Imperium... oraz, co straszne, mas臋 le艣nych elf贸w. Morduj膮 wszystkich, nawet swoich pobratymc贸w, tylko po to by samemu pa艣膰 od w艂asnego ostrza, lub ostrza innego berserkera. Caillen szybko uwik艂a艂 si臋 w pojedynek z jakim艣 Krwiopuszczem. Po chwilowej wymianie cios贸w, pchn膮艂 go elfim mieczem w brzuch, lecz jednocze艣nie dosta艂 dwur臋cznym toporem przez 艂eb. Oba cia艂a wraz ze sprz臋tem zamieni艂y si臋 w opadaj膮c膮 ku ziemi, czerwon膮 mgie艂k臋. A wi臋c dusze poleg艂ych na obszarze dzia艂ania magii przejmuje Khorne. Musicie si臋 st膮d wyrwa膰 razem! Ju偶 kilku kolejnych wrog贸w biegnie na was.
Ulrich, moc Sigmara sp艂yn臋艂a na ciebie. Pot臋偶na moc. Wiesz, 偶e jest tylko na jaki艣 czas, a przed oczami pojawi艂a ci si臋 klarowna, cho膰 chwilowa wizja. To zadanie od Sigmara. Ta grupa "wrog贸w" przed tob膮 ma pa艣膰. To ostatnie 偶yj膮ce elfy, krasnoludy i ludzie. Sigmar uwolni ich dusze spod w艂adzy Khorna... Lecz musisz si臋 spieszy膰. Mo偶e reszta ci w tym pomo偶e? _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen -Wichry P贸艂nocy
Wyszarpuje swoje no偶e i staje w pozycji bojowej. Przygl膮dam sie grupie kt贸ra na nas szar偶uje i czekam a偶 dobiegn膮. Z drogi zchodze demonom na ktorych widok krew krzepnie mi w 偶y艂ach. Bogowie, to nie miejsce dla barda.
Kiedy 艣cierwa Chaosu sie do mnie zbli偶膮 ja odskakuje w bok i szybko wbijam sztylety mi臋dzy 偶ebra lub plecy. Jak tylko to bedzie mo偶liwe staram sie zaatakowa膰 ich w plecy. Tylko tak mam szanse utrzyma膰 sie przy 偶yciu przez d艂u偶szy czas. _________________ Lily et Pique: Orderic du Limont
Pewnym i r贸wnym krokiem id臋 w szeregu na wrog贸w. Kiedy kto艣 znajdzie si臋 w zasi臋gu uderzenia tn臋 mocno na skos. W razie czego dobijam pchni臋ciem. Ca艂y czas staram si臋 utrzyma膰 r贸wny szyk. Gdy kto艣 za bardzo wysuwa si臋 do przodu wrzaskiem zmuszam go do powrotu. Bacznie rozgl膮dam si臋 co chwila, by unikn膮膰 ciosu z zaskoczenia. W razie niebezpiecze艅stwa nie waham zas艂oni膰 si臋 jakim艣 wojownikiem stoj膮cym obok - gdybym nie by艂 w stanie u偶y膰 tarczy. Co jaki艣 czas wykrzykuj臋 na ca艂e gard艂o okrzyki bojowe. _________________ Geniusz mo偶e mie膰 swoje ograniczenia, ale g艂upota ju偶 nie.
<Wyci膮gam miecz dwur臋czny i przygotowuje si臋 do zadania ciosu 艣miertelnegp ciosu najbli偶szemu nieprzyjacielowi. Unikam star膰 z zbyt silnymi przeciwnikami. Staram si臋 parowa膰 ich ciosy, podczas zwarcia kling u偶ywam sztyletu schowanego w bucie.>
- O Khaine w艂adco wojny daj mi si艂y do zniszczenia moich wrog贸w- m贸wi臋 cicho
- Towarzysze do broni wybijmy te 艣cierwa w pie艅 !!- krzycz臋 _________________ #Upadek Imperium: Gildor Av-Lee, wysoki elf
"Ktokolwiek k艂adzie na mnie r臋k臋, aby mn膮 rz膮dzi膰, jest uzurpatorem i tyranem - uwa偶am go za swego wroga"
< Spogl膮dam na mych towarzyszy >
- Bracia - podnosz臋 m艂ot - uwolnijmy naszych braci i sojusznik贸w od tej kl膮twy,niech ten plugawy bo偶ek nie zha艅bi dusz poleg艂ych towarzyszy.ZA M艃A - krzycze jak op臋tany - ZA SIGMARA
< Rzucam si臋 na wrog贸w, przebijam si臋 przez nich jakprzez maslo.Wal膮c ich m艂otem bojowym po g艂owie, torsie,r臋kach....wybi膰 ich jak najwi臋cej > _________________ #sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry P贸艂nocy: Kain
Kobiet potrafi膮cych s艂u偶y膰 za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze 艣wiat贸w. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadaj膮cego materaca nie jest ju偶 takie proste
< zadaj臋 ciecia uko艣ne, poprawiaajac p艂askimi na wysokosci torsu, co jaki艣 czas kr臋c臋 szerokiego m艂ynka, aby odegna膰 od siebie wrog贸w je艣li jest ich zbyt wielu > _________________ #Wichry P贸艂nocy, Kazdin
#Ci臋偶kie jest 偶ycie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera
Przesuwam si臋 powoli razem z t艂umem 偶o艂nierzy w kierunku zwi膮zanych walk膮 przeciwnik贸w. Gdy zbli偶ymy si臋 dostatecznie 艂膮mi臋 szyk i wskakuj臋 mi臋dzy walcz膮cych. Ta艅cz臋 i obracam si臋 jak fryga r膮bi膮c i siek膮c moim mieczem. Moi b臋d膮 mieli na tyle oleju w g艂owie by nie podchodzi膰 zbyt blisko, a wrogowei zostan膮 wyci臋ci nawet tego nie zauwa偶ywszy. Robota jak膮 lubie - czysta, prsota, 艂atwa i przyjemna... _________________ #Sesja: Upadek Imperium: Henset Czerwonog艂owy
W ko艅cu wasz szyk si臋 艂amie, poszczeg贸lni wojowie wpadaj膮 w sza艂 bojowy i morduj膮 coraz to nowych wrog贸w. Magia Khorna wzmacnia ich i was... Nic nie widzicie, nic nie czujecie, pr贸cz 偶膮dzy krwi i czerwonej mg艂y na oczach. Co艣 was op臋ta艂o...
Kiedy op臋tanie zesz艂o, wsz臋dzie le偶膮 zmasakrowane cia艂a wrog贸w, kt贸re w艂a艣nie zmieniaj膮 si臋 w czerwon膮 mgie艂k臋. Droga wolna... Kraken zbiera wszystkich z powrotem do szyku i przyspiesza marsz. Teraz biegniecie miarowym truchtem. Dudnienie p艂ytowych but贸w rozchodzi si臋 po lesie jak walenie taranem w bram臋.
POZOSTALI
Nuada, tw贸j sztylet rozora艂 bok jakiego艣 偶o艂nierza. Pad艂 martwy, rycz膮c z b贸lu. Gildor, tw贸j miecz opada na ogarni臋tego sza艂em Asraia, Le艣nego Elfa. Ci臋偶ka stal niszczy jego he艂m, rozpo艂awia czaszk臋 i szyj臋, po czym grz臋藕nie w 偶ebrach. Odkopujesz butem martwego elfa. Ulrich, tw贸j m艂ot znalaz艂 艂eb jakiego艣 Krwiopuszcza, kt贸ry p臋k艂 w mieszaninie krwi, mocy Sigmara i ognia demonicznej duszy. Hargrim, toporem 艣ci膮艂e艣 w p贸艂 jakiego艣 khazada, po czym odepchn膮艂e艣 trzonem 艣cierwo na bok...
Dzi臋ki odwadze pom艣cili艣cie 艣mier膰 Caillena. Wszyscy wrogowie szybko padli, zmieniaj膮c si臋 w czerwon膮 mgie艂k臋. Widzicie czyst膮 drog臋 z lasu, prosto na pola Reiklandu... _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen -Wichry P贸艂nocy
< Spogl膮dam na towarzyszy....i wszystkich wok贸艂 mnie...zywych i martwych . Wycieram krew z m艂ota..... >
- Spieszmy si臋......- proponuje - musimy dosta膰 si臋 do miasta...jak najszybciej
< Kiwam g艂owa do pozosta艂ych przy 偶yciu i zaczynam p臋dzi膰 proto do celu > _________________ #sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry P贸艂nocy: Kain
Kobiet potrafi膮cych s艂u偶y膰 za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze 艣wiat贸w. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadaj膮cego materaca nie jest ju偶 takie proste
Do潮czy: 17 Sie 2006 Posty: 1751 Sk眃: z nienacka :D
Wys砤ny: Pon Sty 08, 2007 15:54 Temat postu:
<Grungni i Grimnirze wybaczcie mi to co zrobi艂em ale by艂o to konieczne, magia chaosu skazi艂a moich braci wi臋c trzeba by艂o ich uwolni膰 >
- Tutaj ju偶 sko艅czyli艣my, ale pozosta艂o na jeszcze wiele pracy...nie mo偶emy teraz zakonczy膰 pracy...czas nam w drog臋...
<biegne za pozosta艂ymi nie ogl膮daj膮c si臋 za siebie, chce zapomnie膰 o tej potyczce jak najszybciej...> _________________ #Wichry P贸艂nocy, Kazdin
#Ci臋偶kie jest 偶ycie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera
Tyle 艣mierci wok贸艂. Wsz臋dzie zniszczenie. Czemu bogowie na takie co艣 pozwalaj膮. Stoje nieruchomo wpatrzony w zakrwawione ostrza a w g艂owie tylko ko艂ataj膮 mi sie s艂owa towarzyszy: "Tutaj ju偶 sko艅czyli艣my".... "Wyno艣my si臋 z t膮d"....
M贸wi膮 to z tak膮 艂atwo艣ci膮 a w艂a艣nie zabijali艣my niewinnych. Jakie potworno艣ci b臋dziemy musieli jeszcze znie艣膰 偶eby prze偶y膰, nie m贸wi膮c o obronie Imperium. Czuje 偶e coraz mniej we mnie szlachcica i barda. Wpatruje sie w krew, i zauwa偶am 偶e nie robi na mnie 偶adnego wra偶enia a wcze艣niej wywo艂a艂aby wstrz膮s. Nie tak wyobra偶a艂em sobie wojne i czyny bohater贸w, teraz ciekawi mnie ile oni musieli przela膰 krwi.
-Bogowie dajcie mi si艂臋 i pewno艣膰. Coraz mniej ich we mnie. <szepcze>
Ruszam biegiem za towarzyszami ale nie chowam no偶y tylko zmieniam ich po艂o偶enie - teraz s膮 wzd艂u偶 przedramion. _________________ Lily et Pique: Orderic du Limont
Biegn臋 z pozosta艂ymi staraj膮c si臋 nie 艂ama膰 szyku. Ca艂y czas wypatruj臋 wrog贸w. Je艣li jakiego艣 zauwa偶臋 gestem wskazuj臋 komu艣 z blisko znajduj膮cych si臋 przeciwnika, by jak najszybciej go zlikwidowa膰. Staram si臋 nie traci膰 na daremne si艂, kt贸re jeszcze mog膮 si臋 przyda膰. Tym razem nie krzycz臋. Spokojnie, pe艂en dumy szukam wrog贸w. _________________ Geniusz mo偶e mie膰 swoje ograniczenia, ale g艂upota ju偶 nie.