Widz膮c tego nieszcz臋艣nika ujmuj臋 go mocno i odci膮gam go od pola walki. Je艣li przed m贸j miecz napatoszy si臋 jaki艣 pomiot Chaosu atakuj臋 go ci臋ciem od do艂u.
Nast臋pnie chwytam rannego i odci膮gam go czympr臋dzej.
- Zabierzcie go st膮d! - Krzyczn臋 g艂o艣no z nadziej膮, 偶e pojawi膮 si臋 ludzie, kt贸rzy chwyc膮 tego rannego cz艂owieka.
Broni臋 si臋 odchodz膮c powoli stamt膮d. _________________ #Sesja Przyjaciel czy wr贸g? - Frank albo Fred
<U艣miecham si臋 ponuro s艂ysz膮c my艣li w swej g艂owie. Nikt nigdy niczego mi nie ofiarowa艂. Ten g艂os te偶 wyra藕nie te偶 niczego mi nie proponuje... Mam zabija膰? W jego imieniu? Wybucham w duszy 艣miechem. JA? Ten, kt贸ry przelewa艂 krew za pieni膮dze. Tan, kt贸ry mordowa艂 w imi臋 艂upu... Os艂abi艂 mnie jeden z boskich ps贸w chaosu. Tak kolej rzeczy. ALE NIKT! NIKT NIGDY NIE B臉DZIE MI ROZKAZYWA艁! Co najwy偶ej zaproponuje mi owocn膮 umow臋. Mordowa膰 b臋d臋 bo mam tak膮 ochot臋. I chc臋 widzie膰 krew moich wrog贸w. Ale mordowa膰 nie b臋d臋 dal tego, 偶e kto艣 mi tak ka偶e bez wyra藕niej gratyfikacji. - Obawiam si臋 nieco w duchu bezczelno艣ci mych s艂贸w, ale je偶eli dotychczas nic z艂ego z ramienia bog贸w, kt贸rych obrazi艂em nic mi nie zagrozi艂o, to tym razem b臋dzie podobnie.>
Patrze na to co przede mn膮. Szybciej. Mocniej. Zabijam ile mog臋. Taaak... cios, garda, zw贸d, cios. Krew... moja? twoja? Nie wa偶ne... ZABIJAJMY!!!
- MORDUJ SKURW****!!! - rycz臋 - ZABI膯 ICH WSZYSTKICH!!! NIECH ICH KREW P艁YNIE Z 艢MIERTELNYCH RAN! A JAK NIE... TO SAM WAS POZABIJAM!!! - ko艅cz臋 z paskudnym u艣miecham ogl膮daj膮c si臋 na towarzyszy broni. M贸g艂bym by膰 niez艂ym komisarzem - umy艣le ulotnie... al to mo偶e w innych czasach... _________________ #Sesja: Upadek Imperium: Henset Czerwonog艂owy
< Widz膮c ich wahanie ruszam na nich obracaj膮c m艂otem nad g艂ow膮 >
- Padnijcie w imie Sigamra na kolana niewierni - krzycz臋 z ca艂ych si艂
< Modl臋 si臋 do Sigmara o zes艂anie na mnie B艂ogoslawie艅stwa Chy偶o艣ci >
- Panie dopom贸z swego s艂udze w tej godzinie pr贸by....nie l臋kam si臋 niczego gdy偶 jeste艣 przy mnie - w my艣lach odmawiam modliwtwe _________________ #sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry P贸艂nocy: Kain
Kobiet potrafi膮cych s艂u偶y膰 za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze 艣wiat贸w. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadaj膮cego materaca nie jest ju偶 takie proste
<-Cholera to nie ma sensu, czas si臋 wycofa膰 do drugiej linii obrony, je偶eli taka istnieje - my艣l臋, po czym zaczynam si臋 wycofywa膰 w stron臋 najbli偶szego zej艣cia z mur贸w kt贸re jeszcze nie s膮 opanowane przez si艂y wroga. Ca艂y czas stoj臋 przodem do przeciwnika i czekam na okazje do precyzyjnego ci臋cia > _________________ #Sesja Upadek Imperium - Ghuntar
Do潮czy: 17 Sie 2006 Posty: 1751 Sk眃: z nienacka :D
Wys砤ny: Nie Lis 26, 2006 12:37 Temat postu:
<z trudem zbieram sie z zmiemi, rozgladaj膮c sie do oko艂a za jak膮艣 pomoc膮 >
-Jasna CHO****! Pierd***** Skur*****! Kiedy艣 cie dorw臋 i po偶a艂ujesz tego!!
<je艣li starczy mi si艂 odpinam tarcze, top贸r prze偶ucam pod lewej r臋ki, wspierajac sie na toporze prubuje stana膰 na nogi,jesli mi sie udaje kieruje si臋 ostro偶nie w g艂ab miasta szukaj膮c pomocy medycznej, je艣li nie zostaje w pozycji siedz膮cej pilnie rozgl膮dajac si臋 za pomoc膮..lub atakiem, je艣li zatakuj膮膮 z wielim wysi艂kiem wbrew b贸lowi uderzam mocno od spodu i podcinam mu nogi kopniakiem>
- Czy kto艣 mi KU*** pomo偶e??! ruszy膰 sie nie umiem a zgin膮膰 tutaj nie chce!
<krzycze oczekujac odzewu pomocnej d艂oni> _________________ #Wichry P贸艂nocy, Kazdin
#Ci臋偶kie jest 偶ycie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera
Paru l偶ej rannych 偶o艂nierzy pomaga wam jako艣 i艣膰. Nuada, odpowiadaj膮 tobie 偶e nie maj膮 ju偶 du偶o oliwy, musz膮 oszcz臋dza膰. Poza tym mury ju偶 s膮 stracone. Nawet je艣li wyr偶ni臋to berserker贸w i pierwsz膮 fal臋 艂upie偶c贸w, to Wojownicy Chaosu w Zbrojach Chaosu robi膮 swoje z pozosta艂ymi obro艅cami.
Do艂膮cza do was jaki艣 zdyszany krasnolud z dwur臋cznym toporem, kislevski wojownik, oraz oddzia艂 wojownik贸w klanowych... teraz ju偶 po艂owa. Do tego dow贸dca oddzia艂u tych elf贸w.
Kierujecie si臋 w g艂膮b miasta. Nowi 偶o艂nierze biegn膮, lecz widzicie, jak pierwsze bandy wrog贸w zbiegaj膮 po schodach w stron臋 miasta, 艣cieraj膮c si臋 ze sk膮pymi posi艂kami.
IVAN
Pomog艂e艣 Nuadzie, po czym odesz艂e艣 razem z nimi w g艂膮b miasta. Do艂膮czy艂 do was morvin Caillen Vol'Thar, tw贸j towarzysz ostatniego tygodnia walk... Z ci臋偶ej rannych widzisz w艣r贸d was tarczownika, krasnoluda ze z艂aman膮 r臋k膮 i pogruchotanymi 偶ebrami. Wspiera si臋 na jednor臋cznym, solidnym toporze zdrow膮 r臋k膮.
GHUNTAR
Kierujesz si臋 w stron臋 schod贸w, 艣cinaj膮c po drodze tego 艂upie偶c臋, z kt贸rym walczy艂e艣. Zbieg艂e艣 ze schod贸w i do艂膮czy艂e艣 do grupy ludzi, krasnolud贸w i elf贸w cofaj膮cych si臋 g艂臋biej w miasto. Widzisz rannego w r臋k臋 tarczownika krasnoludzkiego oraz pchni臋tego ostrzem cz艂owieka, nie wygl膮da na 偶o艂nierza lecz mimo to stan膮艂 do walki...
HENSET
Przepe艂nia ci臋 pot臋偶na moc prosto od Pana Krwi, przynajmniej tak ci si臋 wydaje. 艢cinasz i masakrujesz 艂upie偶c贸w, wojownik贸w Chaosu i Imperialnych 偶o艂nierzy w szale bojowym. W ko艅cu, sza艂 mija, a ty doznajesz wizji, jakby odpowiedzi na twoje blu藕niercze my艣li.
Widzisz siebie... nie widzisz swojej twarzy, lecz wiesz 偶e to ty. Jeste艣 w pe艂nej, krwistej zbroi p艂ytowej ze z艂otymi ozdobami, z wielkim dwur臋cznym mieczem, a wok贸艂 pomordowani 偶o艂nierze Imperium, Morryci, Sigmaryci, Ulrykanie oraz Chaosyci Slaanesha. Czujesz bij膮c膮 od siebie pot臋g臋... Za 艣mieszn膮 cen臋 mo偶esz zyska膰 niewyobra偶aln膮 moc. Wi臋ksz膮 nawet ni偶 kiedy艣. Mo偶esz si臋 uwolni膰 od kl膮twy Morryt贸w...
Wizj臋 przerywa brutalny cios jednor臋cznym m艂otem jakiego艣 wojownika w 艂eb. Padasz og艂uszony na ziemi臋. Najwidoczniej wszyscy wok贸艂 my艣l膮 偶e nie 偶yjesz. Ostatni Imperialni uciekaj膮, a z mur贸w do miasta sp艂ywa ci偶ba Chaosyt贸w w czarnych zbrojach.
ULRICH
Kolejna Moc Sigmara sp艂yn臋艂a na ciebie, i tak wzmocniony mordujesz m艂otem wszystkich trzech 艁upie偶c贸w. Jednak widzisz, 偶e ostatni 偶o艂nierze Imperium padaj膮 martwi albo uciekaj膮 do miasta. Nawet posi艂ki nie mog膮 odbi膰 mur贸w. Masy czarnozbrojnych wojownik贸w Chaosu schodz膮 ju偶 do miasta...
WSZYSCY
Nagle, pot臋偶na eksplozja prochu i magii rozwala ca艂膮 bram臋, razem z nadbud贸wk膮! Do 艣rodka wdziera si臋 kawaleria 艂upie偶c贸w oraz pot臋偶na szar偶a Rycerzy Chaosu. Do tego czarnoksi臋偶nicy, Championi, bestie Chaosu oraz on... Dow贸dca tej armii co szturmuje Talabheim.
Siedzi na wielkim, demonicznym czarnym koniu, kt贸ry wrog贸w spopiela z paszczy zioni臋ciami demonicznego ognia. Sam Lord Chaosu ma kr贸tk膮 peleryn臋 w kolorze ciemnego fioletu, z morskim krakenem wplecionym w Gwiazd臋 Chaosu. Zbroja Chaosyty to pi臋kny, czarny kirys, nogawice i trzewiki. Naramienniki, dwa zakrzywione miecze, karwasze, r臋kawice z pazurami i sam he艂m s膮 wykonane z ciemnoz艂otej niby-ko艣ci, niby-sk贸ry. Niekt贸rzy rozpoznaj膮 z baja艅, 偶e to niezwykle twarda i odporna na magi臋 sk贸ra Krakena, rodzaju morskich stwor贸w od kt贸rych nazwano morze mi臋dzy Norsk膮 a Naggaroth i P贸艂nocnymi Pustkowiami Chaosu. _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen -Wichry P贸艂nocy
<Spogl膮dam na rannego cz艂owieka>
-Musisz by膰 bardzo dzielny, nie ka偶dy potrafi stan膮膰 bez przymuszenia do walki z takim plugactwem - staram si臋 go podnie艣膰 na duchu - Nie b贸j si臋, wyjdziesz z tego...
<Po czym zerkam na krasnoluda >
-Witam brata mego, oby Grungni Ci sprzyja艂... O CHOLERA -Zaskoczony d藕wi臋kiem wybuchu szybko odwracam si臋 w jego stron臋, jak tylko zobaczy艂em co si臋 sta艂o ogarnia mnie przera偶enie
-DOBRA I CO TERAZ??? - Krzycz臋 do innych _________________ #Sesja Upadek Imperium - Ghuntar
Do潮czy: 17 Sie 2006 Posty: 1751 Sk眃: z nienacka :D
Wys砤ny: Nie Lis 26, 2006 15:19 Temat postu:
<Zwracam si臋 do owego krasnoluda>
- Grungni czuwa nad nami bracie! Nie pozwoli aby艣my zgn臋li w ha艅...<s艂ysz膮c huk> Co sie kur** dzieje??!! <widz膮c wszyskich wojownik贸w i ich wodza> Bracie...towarzysze...lepiej si臋 po艣pieszmy bo nas tu zaraz roznios膮 i nie przezyje tego 偶adem z nas...Niech nas Grungni, Grimnir oraz Valaya i inni bogowie strzeg膮 przed ich plugawa magi膮! _________________ #Wichry P贸艂nocy, Kazdin
#Ci臋偶kie jest 偶ycie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera
-Tak, jak wida膰 kiepski ze mnie wojownik. Pozatym w膮tpie 偶ebym sie jeszcze zdoby艂 na tak膮 odwage.
<S艂ysz膮c eksplozje odwracam g艂owe w jej strone i z przera偶eniem patrze na wojsko wroga. Je艣li jestem w stanie to staje na w艂asnych nogach i przy艣pieszam tak jak mi tylko na to pozwala m贸j stan, ci膮gle przyciskaj膮c koszul臋 do rany.
Tak czy inaczej staram sie nie od艂膮cza膰 od grupy z kt贸r膮 w艂a艣nie ide. W my艣lach odmawiam modlitwe za wojownik贸w kt贸rzy os艂aniali nasz odwr贸t.> _________________ Lily et Pique: Orderic du Limont
Otwieam jedno oko... Kim jest ten co oferuje mi s艂u偶b臋???... Czemu wszyscy poruszaj膮 si臋 tak wolno???... Dlaczego w艂a艣nie ja? Dok膮d zd膮偶am i czemu 偶yj臋?... Gwizd w uszach... Czemu co艣 tak strasznie piszczy?!... Co m贸wisz? Co chcesz? I najwa偶niejsze? Co dajesz w zamian... Matko moja pier***... umieram? Mia艂bym zabija膰? W twoim imieniu? Co za cholerny b贸l... Jednak nie umieram... ale je偶eli nie przystan臋 na twe warunki zgin臋... co偶 za je*** 偶a艂o艣膰... Dobra... b贸l narasta... 偶yj臋, co wi臋cej chyba nie mam kur** niczego nie uszkodzonego... Niech b臋dzie jak chcesz... Daj mi 偶y膰!!!
Co si臋 dzieje wok贸艂 mnie? Co widz臋 i czuj臋? _________________ #Sesja: Upadek Imperium: Henset Czerwonog艂owy
< Zbieram powietrze do p艂uc i dr臋 sie wydychaj膮c je >
- Wszystcy do miasta - zaczynam biec
< Zbieram ocalale grupki 偶o艂noierzy i obro艅c贸w ..Gdy znajdziemy sie za murami >
- Zamkn膮c bramy - krzycze....呕o艂nierze do mnie - krzycze
< 艢ciskam m艂ot w r臋kach > _________________ #sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry P贸艂nocy: Kain
Kobiet potrafi膮cych s艂u偶y膰 za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze 艣wiat贸w. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadaj膮cego materaca nie jest ju偶 takie proste
S艂yszysz diaboliczny 艣miech w swojej g艂owie i g艂os samego Khorna:
-Hahahaha! Wi臋c jednak przyjmujesz m贸j dar? Niech b臋dzie, dzi艣 nie umrzesz dla mnie! Pami臋taj, 偶e masz pom贸c doprowadzi膰 to 偶a艂osne Imperium do upadku... I walczy膰 z moim wiecznym wrogiem, Slaaneshem zawsze kiedy nie spoczywaj膮 na tobie oczy 艣wiadomych twego podda艅stwa. A teraz 艣pij, Hensecie Czerwonog艂owy... Zbierz si艂y na bitw臋...
Poczu艂e艣 b贸l w ca艂ym ciele i wszystko pociemnia艂o...
POZOSTALI
Zbieracie si臋 w jedn膮 grup臋 i udajecie si臋 biegiem do mur贸w mi臋dzy-dzielnicowych. W sam膮 por臋, gdy偶 bramy zamkni臋to tu偶 za wami. Kto nie jest ranny biegnie na mury by przygotowa膰 si臋 do odparcia ataku. Nagle, kolejne eksplozje magii rozrywaj膮 bramy i partie s艂abszego muru. Przez wyrwy wdzieraj膮 si臋 wrogowie... _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen -Wichry P贸艂nocy
Staram si臋 wycofa膰 - jestem ranny a na dodatek 偶aden ze mnie wojownik. Zwracam si臋 do krasnoluda z kt贸rym walczy艂em na murach:
-Towarzyszu broni, wydaje mi sie 偶e jako ranni mo偶emy tylko przeszkadza膰. Oddalmy sie, wyleczmy a pu藕niej zem艣cimy si臋 na Chaosie.
Pomagam mu je艣li b臋dzie chcia艂 i艣膰 ze mn膮. Kieruje sie jak najbli偶ej centrum miasta, gdzie chwilowo powinni艣my by膰 bezpieczni. Je艣li nie b臋dzie chcia艂 i艣膰 ze mn膮to id臋 sam. _________________ Lily et Pique: Orderic du Limont
Wbiegam szybko na mur i zajmuj臋 dogodn膮 pozycje. Spogl膮dam w dal, zaciskam mocniej miecz i skupiam si臋.
Analizuje poprzednie potyczki, przypominam sobie sztuczki, kt贸re u偶ywa艂em w poprzednich obl臋偶eniach.
Gdy wrogowie zaczn膮 si臋 dotawa膰 do 艣rodka macham mieczem w lewo i w prawo, a nast臋pnie szybkie ci臋cie od do艂u... Powstrzymuj臋 ich chwil臋, je艣li widz臋, 偶e nie mam szans wycofuj臋 si臋 czympr臋dzej. _________________ #Sesja Przyjaciel czy wr贸g? - Frank albo Fred
Do潮czy: 17 Sie 2006 Posty: 1751 Sk眃: z nienacka :D
Wys砤ny: Wto Lis 28, 2006 16:42 Temat postu:
- Najchetniej to bym teraz dokopa艂 chaosowi..ale < kaszlni臋cie > lepiej i bezpieczniej jest teraz zebra膰 si艂y, w tym stanie wielu wrog贸w nie zabijemy.
- Chod藕my towarzyszu, poszukamy pomocy i schronienia
<zwaracam sie do cz艂owieka, i ide korzystaj膮c z jego pomocy i jednoczesnie wspomagajac go w strone centrum miasta>. _________________ #Wichry P贸艂nocy, Kazdin
#Ci臋偶kie jest 偶ycie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera
FAQ
Szukaj
Uzytkownicy
Grupy
Rejestracja
Profil
Zaloguj si, by sprawdzi wiadomo禼i
Zaloguj
