Forum forum.drachenfels.pl
Forum Zamku Drachenfels
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UzytkownicyUzytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja   ProfilProfil   Zaloguj si, by sprawdzi wiadomo禼iZaloguj si, by sprawdzi wiadomo禼i   ZalogujZaloguj 
[Strona Glowna Zamku]    [Komnata Konstanta]
Akt V "W drodze do Celu".
Id do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 36, 37, 38  Nast阷ny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez mo縧iwo禼i zmiany post體 lub pisania odpowiedzi    Forum forum.drachenfels.pl Strona Glowna -> Przyjaciel czy Wr贸g?
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz nast阷ny temat  
Autor Wiadomo舵
Stalowy
Namiestnik
Namiestnik


Do潮czy: 31 Paz 2010
Posty: 1246

PostWys砤ny: Pon Lis 12, 2018 23:38    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

- Tellan, Musisz przej膮膰 zbroj臋 zanim Jordi zacznie kolejn膮 jatk臋. Biegnij do niego.

- Elbereth, Musimy 艣ci膮gn膮膰 na siebie uwag臋 golem贸w. Oddam ci cz臋艣膰 swojej mocy, a ty wal w nie ile wlezie. Gdyby co艣 pr贸bowa艂o przeszkodzi膰 Tellan, os艂anianie jej jest priorytetem.

Rhunar przytrzyma艂 m艂ot w zatemblakowanej r臋ce, a zdrow膮 d艂o艅 po艂o偶y艂 na ramieniu elfki pr贸buj膮c jej przekaza膰 swoj膮 moc. Jeden z golem贸w odgradza艂 ich od Jordiego, Dwa pozosta艂e atakowa艂y z flanek.

- Wal ile wlezie! W tego co blokuje Tellan przej艣cie!
_________________
Przyjaciel czy wr贸g? - Rhunar Ragnison, Magnus Regenbogen
Lily et Pique - Gundrik Grundisonn
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Ariena
Mod Bog贸w
Mod Bog贸w


Do潮czy: 30 Gru 2004
Posty: 1636

PostWys砤ny: Wto Lis 13, 2018 00:27    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

<Wiatr wzmaga艂 si臋 艣wiszcz膮c w moich uszach. Niewidzialne w ko艅cu ukaza艂o sw膮 natur臋. Uczucie satysfakcji zgas艂o zaraz po jego osobliwych s艂owach. Nie spodoba艂y mi si臋. Opu艣ci艂am r臋ce patrz膮c przez moment na budynek, za kt贸rym znikn膮艂. Rozejrza艂am si臋 po placu by oceni膰 sytuacj臋.
Jeszcze tych tu brakowa艂o.. - Zerkn臋艂am na stra偶. - B臋d膮 z tego same k艂opoty.>

- Chwilowo nie jest problemem Telan, za to stra偶 i reszta owszem. To w Nas mog膮 ujrze膰 napastnik贸w. Stara Wietrznica.. Kto sieje wiatr..

<W tym momencie umilk艂am wyczuwaj膮c nadci膮gaj膮c膮 magi臋. Napi臋艂am si臋 mimowolnie.>

- Biegnij po zbroj臋 Tellan. Odbierz to co Twoje, bo nadchodzi co艣 gorszego. B臋dziemy Ci臋 os艂ania膰 przed innymi.

<Przykl臋kn臋艂am na jedno kolano u boku Rhunara.>

- Najpierw napuszcz臋 nizio艂ki na tego w zbroi, a zaraz potem daj mi ile mo偶esz. Dam Ci znak Tellan.

<Z iskr膮 spojrza艂am w kierunku nizio艂k贸w, kt贸re Nas otacza艂y zbieraj膮c w sobie ca艂e pok艂ady nienawi艣ci. Od momentu, w kt贸rym wrzuci艂a mnie na aren臋 i upokorzy艂a. Za ca艂y b贸l, kt贸ry musia艂am przez ni膮 znosi膰 i za to do czego by艂am zmuszona by si臋 broni膰. Ca艂膮 z艂o艣膰 przelewam w serca nizio艂k贸w i kieruj臋 j膮 w stron臋 tego, kt贸ry nosi zbroj臋 Tellan. Wypowiadam s艂owa pe艂ne gniewu z nienawi艣ci膮 spogl膮daj膮c na niego. Z b艂yskiem gniewu spojrza艂am na golema blokuj膮cego drog臋. Wypuszczam z r膮k kostur i unosz臋 je na wysoko艣膰 piersi.>

-Pojaw si臋 nagle kwintesencjo niesta艂o艣ci. Napieraj z impetem 偶ycia. Wykonaj dla mnie taniec g艂odu. Niecha kurczy si臋 i czernieje. A gdy ju偶 nie b臋dzie nic do po偶arcia, zniknij i pozostaw popio艂y. Niechaj zata艅cz膮 p艂omienie!

<Dwie ogniste kule pojawiaj膮 si臋 mi臋dzy moimi d艂o艅mi pulsuj膮c swym 偶arem i rosn膮c, gdy szepcz臋 do nich s艂odko s艂owa zakl臋cia. Ogie艅 ogarnia moje serce. Wypuszczam je w kierunku golema zagradzaj膮cego Tellan drog臋.>

-Teraz Tellan!
_________________
Poeta to kto艣, kto pragnie w jasny dzie艅 pokaza膰 艣wiat艂o ksi臋偶yca
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email MSN Messenger
Arya
Klucznik
Klucznik


Do潮czy: 12 Lip 2012
Posty: 683

PostWys砤ny: Wto Lis 13, 2018 17:52    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

<Przez t膮 kr贸tk膮 chwil臋 Tellan nie spuszcza艂a wzroku z Jordiego. W my艣lach pr贸bowa艂a po艂膮czy膰 si臋 ze zbroj膮 lub chocia偶by wyczu膰 jej energi臋. Bezskutecznie. Kiedy Elbereth da艂a znak wojowniczka pobieg艂a w stron臋 Jordiego uzbrojona w miecz Iruyha. Nie zamierza艂a jednak zaatakowa膰. Nie, jeszcze nie teraz. Zatrzyma艂a si臋 nieopodal krasnoluda i ponownie skierowa艂a swe my艣li w poszukiwaniu szczeliny, przez kt贸r膮 mog艂aby „po艂膮czy膰 si臋 z besti膮”. Czy j膮 czuje? Czy wyczuwa jej obecno艣膰?>


- Tak my艣la艂am, 偶e ci臋 tu znajd臋…-powiedzia艂a pewnie opieraj膮c sztych o pod艂o偶e, kt贸re pokrywa艂a jeszcze 艣wie偶a krew- Jeste艣 w swoim 偶ywiole…-kontynuowa艂a pr贸b臋 kontaktu ze zbroj膮 chc膮c wyczu膰, czy poza walk膮 istnieje inny spos贸b na wydostanie Jordiego spod jej wp艂ywu- Ale czy nie czerpa艂e艣 wi臋cej przyjemno艣ci posiadaj膮c mnie w swoim wn臋trzu??? Mog臋 da膰 ci wi臋cej o wiele wi臋cej przyjemno艣ci… – wojowniczka obserwowa艂a bacznie zbroj臋 spodziewaj膮c si臋, 偶e w ka偶dej chwili mo偶e zetrze膰 si臋 z ni膮 w bojowym u艣cisku, wszak „Bestia” igra艂a z ni膮 nie raz…
_________________
Przyjaciel czy Wr贸g : Tellan
Przeznaczenie czy przypadek?: Erin
.........................................................................
"One must feel chaos within, to gi颅ve bir颅th to a burning star"
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Blackswordsman
Mod Bestii
Mod Bestii


Do潮czy: 18 Sty 2005
Posty: 3965
Sk眃: Brama wymiar贸w p贸艂nocnego bieguna:)

PostWys砤ny: Wto Lis 13, 2018 22:30    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

<Tellan,Elbereth, Rhunar>

<Elfka rzuci艂a najpierw pierwsze zakl臋cie ale to chyba nie przynios艂o efektu bo nic si臋 nie zmieni艂o na polu bitwy. Potem pospiesznie wzi臋艂a cz臋艣膰 mocy od Rhunara i cisn臋艂a dwie wielkie kule ognia w przeciwnika z przodu. Eksploja by艂a ogromna i g艂o艣na. Huk na pewno by艂o s艂ycha膰 w ca艂ym mie艣cie. Fala uderzeniowa dosi臋g艂a was sypi膮c piachem w oczy. Czy wr贸g si臋 rozpad艂 czy sp艂on膮艂, nie wiadomo ale na pewno si臋 zatrzyma艂. Kiedy pociski eksplodowa艂y a chmura ognia i py艂u spowi艂a posta膰 wewn膮trz, Tellan rzuci艂a si臋 biegiem do przodu omijaj膮c centrum wybuchu. P臋dzi艂a z mieczem opartym na ramieniu. W tej sytuacji wielki kawa艂 stali tylko jej przeszkadza艂 ale bez niego by艂a by praktycznie bezbronna. Gdy wojowniczka by艂a w po艂owie drogi do Jordiego, dwa pozosta艂em nizio艂ki-golemy dotar艂y do krasnoluda i elfki stoj膮cych razem z kap艂anem, kt贸ry nadal si臋 modli, zaraz ich zmia偶d偶膮. Jak tylko wrogowie znale藕li si臋 nieca艂e dwa metry od bohater贸w, wtedy i Elbereth ujrza艂a ich prawdziw膮 form臋. Krwiozercze nizio艂ki by艂y pot臋偶nymi golemami, takimi jak te w pa艂acu hrabiny Eleny. Co robi膰? Ucieka膰, pr贸bowa膰 walczy膰? Bohaterowie ju偶 raz starli si臋 z golemami ale wtedy mieli ze sob膮 wi臋cej przyjaci贸艂.>

<Tellan przebieg艂a jeszcze kilka krok贸w i wtedy o ma艂y w艂os a bykog艂owy nadzia艂by j膮 na miecz pojawiaj膮c si臋 z nik膮d. Kobieta w ostatniej chwili unikn臋艂a ciosu rzucaj膮c si臋 w bok.>

-Imponuj膮ce, jak na cz艂owieczka masz 艣wietny refleks, ale to za ma艂o.

<Tellan dostrzeg艂a, 偶e za bykog艂owym by艂o jeszcze trzech mniejszczych od niego ale podobnych wojownik贸w. Skinieniem g艂owy olbrzym skierowa艂 ich na Elbereth, Rhunara i kap艂ana. Teraz kiedy Tellan nie by艂a opanowana przez besti臋 wojownik z rogami by艂 od niej prawie dwa razy wy偶szy.>

-Je艣li golemy ich nie wyko艅cz膮 doko艅czcie po nich. Ja zajm臋 si臋 t膮 dziewczyn膮...<Zadudni艂 g艂臋boki g艂os wojownika a stoj膮ca za nim tr贸jka pogna艂a w wyznaczonym kierunku.>

<W tym czasie Jordi odziany w zbroj臋 Tellan wpad艂 w艂a艣nie z toporem na stra偶nik贸w miejskich rozpoczynaj膮c now膮 rze藕.>

-Nie pozwol臋 ci dalej biec, chyba, 偶e mnie pokonasz hahaha... <S艂owa przeciwnika uderzy艂y w Tellan prawie jak podmuch wiatru.>

_________________
Jestem mieczem i zbroj膮. Moja droga tam gdzie krew.

MG tu i tam ^^
#Sesja Przekle艅stwo Wzg贸rz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Ariena
Mod Bog贸w
Mod Bog贸w


Do潮czy: 30 Gru 2004
Posty: 1636

PostWys砤ny: Czw Lis 15, 2018 23:15    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

<W chwili wybuchu u艣miechn臋艂am si臋 z ponur膮 satysfakcj膮. Ten widok za ka偶dym razem sprawia przyjemno艣膰.

Us艂ysza艂o Nas ca艂e miasto...

Odruchowo unios艂am rami臋 kul膮c si臋 przy tym lekko przed fal膮. Tellan ruszy艂a przed siebie, a ja na dr偶膮cych nogach wsta艂am spogl膮daj膮c na tego, kt贸ry szar偶owa艂 na mnie. Serce w trwodze zabi艂o niepewnie.

Nie dzi艣, nie teraz.. S膮 za blisko…

Stan臋艂am trzymaj膮c przed sob膮 kostur, jakby mia艂 mnie obroni膰 w jaki艣 spos贸b przed uderzeniem. Powietrze wype艂ni艂o si臋 specyficznym zapachem, kt贸ry towarzyszy burzom. Wyci膮gn臋艂am praw膮 r臋k臋 w kierunku szar偶uj膮cego na mnie golema skupiaj膮c na nim wzrok i szepcz膮c s艂owa kolejnego zakl臋cia. Czu艂am, jak wype艂nia mnie moc. Drgn臋艂am czuj膮c elektryzuj膮c膮 fal臋, kszta艂tuj膮c j膮. Pot臋偶ny, skoncentrowany 艂adunek niczym pojedyncze uderzenie, kt贸re roz艣wietla niebo podczas burzy.
B艂ysn臋艂o. Gotowa odskoczy膰 w ka偶dej chwili powiedzia艂am dr偶膮cym g艂osem.>

- Dzi艣 nie zginiemy.. Nie mo偶emy.
_________________
Poeta to kto艣, kto pragnie w jasny dzie艅 pokaza膰 艣wiat艂o ksi臋偶yca
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email MSN Messenger
harry
Chor膮偶y
Chor膮偶y


Do潮czy: 05 Mar 2012
Posty: 732

PostWys砤ny: Pia Lis 16, 2018 02:43    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

- No pozby膰 si臋 was to niekoniecznie. – u艣miecha艂 si臋 szczerz膮c 偶eby - Zw艂aszcza 偶e takie zaradne z was pszcz贸艂ki. Jak to m贸j tatko mawia艂a „Gdzie demon nie mo偶e tam bab臋 po艣le…” Mnie jedyne co si臋 uda艂o to z艂apa膰 propozycj臋 jeszcze bardziej kaprawej roboty. – dla podkre艣lenia znaczenia swoich s艂贸w przejecha艂 palcem po szyi. – Wychodzi na to 偶e si臋 obejdzie.

Kurt 艂ykn膮 piwa kt贸re postawi艂 karczmarz. Nagle sykn膮, krzywi膮c si臋 lekko i chwyci艂 woln膮 r臋k膮 za bark zupe艂nie jak by dzwiganie kufla piwa nadwyr臋偶y艂o jego si艂y.

- No prawiem zdrowy, ale chyba jednak b臋d臋 potrzebowa艂 jeszcze nieco opieki. – U艣miechn膮 si臋 r贸wnie dwuznacznie do dziewczyn. – Elise mo偶e jeden dzie艅 zaczeka膰 ale nie pami臋tajcie nie 艂adnie wypi膮膰 si臋 na kogo艣 gdy wyci膮ga pomocn膮 d艂o艅.

Przez chwil臋 rozmawiali o niczym popijaj膮c z kufla i zagryzaj膮c serem kt贸ry przyni贸s艂 karczmarz razem z piwem.

- No podsumowuj膮c. Do jutra nic nie zrobimy bo narazie nie wiadomo kto to ma. Mo偶emy poszwenda膰 si臋 po mie艣cie i znale藕膰 miejsce na zasadzk臋, poszuka膰 jakie艣 przebranie mo偶e dowiedzie膰 si臋 gdzie dok艂adnie b臋dzie wymiana. A potem... potem do 艂u偶ka. Trzeba wypocz膮膰 przed akcj膮. Wzgl臋dnie najpierw wypoczniemy potem poszukamymiejsca na akcje - Wyszczerzy艂 z臋by do dziewczyn w czym艣 co mia艂o by膰 zalotnym u艣miechem.
_________________
Przyjaciel czy wr贸g? --> Kurt, cz艂owiek
Przeznaczenie czy Przypadek --> Rudolf "Rudi" von Karien
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Arya
Klucznik
Klucznik


Do潮czy: 12 Lip 2012
Posty: 683

PostWys砤ny: Sob Lis 17, 2018 15:55    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

<A jednak ich spotkanie nadesz艂o szybciej ni偶 Tellan spodziewa艂a si臋. Niemal偶e nadzia艂a si臋 na miecz przeciwnika unikaj膮c go w ostatniej chwili. Cofn臋艂a si臋 o kilka krok贸w do ty艂u. Kobieta stan臋艂a naprzeciw niemal偶e dwukrotnie wi臋kszego od siebie bykog艂owego, a jej serce wali艂o jak m艂ot. Sam bykog艂owy zdawa艂 si臋 bawi膰 w najlepsze , jakby w艂asnie znalaz艂 sobie obiekt rozrywki.>

Niech Shallya czuwa nad nami...

<Tylko ta jedna my艣l przysz艂a jej do g艂owy kiedy przeciwnik postawi艂 jej warunek, na kt贸rego obej艣cie nie mia艂 zamiaru pozwoli膰. Nie mia艂a te偶 wiele czasu. Jordi, a w艂a艣ciwie zbroja k膮sa艂a na prawo i lewo. Zacisn臋艂a wi臋c r臋ce na mieczu 艣ciskaj膮c mocno niczym d艂o艅 ukochanego, kt贸remu nie pozwala si臋 odej艣膰. Najszybciej jak potrafi艂a doskoczy艂a do przeciwnika i zamierzaj膮c si臋 mieczem wyprowadzi艂a ci臋cie w prawy bok bykog艂owego.>
_________________
Przyjaciel czy Wr贸g : Tellan
Przeznaczenie czy przypadek?: Erin
.........................................................................
"One must feel chaos within, to gi颅ve bir颅th to a burning star"
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Blackswordsman
Mod Bestii
Mod Bestii


Do潮czy: 18 Sty 2005
Posty: 3965
Sk眃: Brama wymiar贸w p贸艂nocnego bieguna:)

PostWys砤ny: Sob Lis 17, 2018 19:26    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

<Tellan,Elbereth, Rhunar>

<Dos艂ownie moment przed tym jak atakuj膮cy z bok贸w przeciwnicy wpadli na krasnoluda, elfk臋 i kap艂ana, czarodziejka zd膮偶y艂a jeszcze uwolni膰 moc b艂yskawic ra偶膮c jednego z nich. Momentalnie w oczach Elbereth krwio偶erczy nizio艂ek zamieni艂 si臋 w pot臋偶nego golema, kt贸ry mia艂 teraz wybite na wylot dwie dymi膮ce dziury w korpusie. Ka偶de 偶ywe stworzenie najprawdopodobniej le偶a艂o by martwe ale konstrukt twardo napiera艂 dalej. Pot臋偶na metalowa 艂apa zada艂a cios w udo przed kt贸rym elfka nie zdo艂a艂a ju偶 uciec. Czarodziejka upad艂a kilka metr贸w od miejsca gdzie jeszcze przed chwil膮 sta艂a. Zachowuj膮c przytomno艣膰 zda艂a sobie spraw臋, 偶e ma z艂aman膮 nog臋 w udzie.
Z drugiej strony golem wpad艂 na rannego ju偶 krasnoluda, kt贸ry z r臋k膮 na temblaku zdawa艂 si臋 mie膰 jeszcze mniejsze szanse na przetrwanie ni偶 czarodziejka. Mimo wytrenowanej sztuki unik贸w kowal run r贸wnie偶 nie zd膮偶y艂 zej艣膰 konstruktowi z linii ataku. Monstrum najzwyczajniej stratowa艂o Rhunara i gdyby nie zbita i masywna budowa krasnoluda ten by艂by ju偶 martwy, a tak zachowa艂 nawet 艣wiadomo艣膰 tego 偶e wdeptano go w plac.
U Tellan sytuacja wygl膮da艂a nieco inaczej, wojowniczce przeciwnik pozwoli艂 zaatakowa膰, ca艂kowicie pewny swojej wygranej. Kobieta natar艂a z ca艂膮 si艂膮 wyprowadzaj膮c cios od prawej, jednak bykog艂owy uderzy艂 w miecz Tellan w taki spos贸b 偶e kraw臋d藕 tn膮ca obr贸ci艂a si臋 do ziemi i wr贸g zatrzyma艂 cios okutymi w metal d艂o艅mi 艂api膮c za ostrze, przyci膮gn膮艂 wojowniczk臋 razem z mieczem do siebie i uderzy艂 j膮 niemi艂osiernie mocno czo艂em w g艂ow臋. Tellan a偶 usiad艂a widz膮c przed sob膮 wszystkie bramy piekie艂. Z nie okryt膮 niczym g艂ow膮 otrzymany cios dokona艂 u Tellan dodatkowych obra偶e艅. Kobieta straci艂a orientacje gdzie i kiedy si臋 znajduje.
Kap艂an Gazula Manaleli niez艂omnie sta艂 w miejscu i si臋 modli艂 i chyba wymodli艂 cud. Uszkodzony piorunami konstrukt ju偶 mia艂 dobi膰 elfk臋 kiedy z innej cz臋艣ci placu dosi臋g艂y go dwa kolejne energetyczne pociski najpierw pozbawiaj膮c go ramion a potem zamieniaj膮c w kupk臋 py艂u. Golem, kt贸ry tratowa艂 mistrza run nagle zosta艂 pochwycony przez dziwaczne macki z wody, kt贸re wystrzeli艂y z miejskiej studni i kawa艂ek po kawa艂ku rozrywa艂y olbrzyma w zawrotnym tempie a偶 ten rozsypa艂 si臋 podobnie jak jego poprzednik. W tym czasie bykog艂owy chcia艂 przebi膰 Tellan mieczem kiedy otoczy艂o go dziwne 艣wiat艂o i wielkolud wykr臋ci艂 si臋 jak wykr臋cane pranie by po chwili wr贸ci膰 do swojej normalnej sylwetki. Przeciwnik pu艣ci艂 bro艅 Tellan i warkn膮艂 w艣ciekle tak 偶e roznios艂o si臋 to po ca艂ym rynku. > -Aaarrrrrhh. To by艂o nieprzyjemne... Poczekaj tu dziewczyno, wr贸c臋 do ciebie... <Po czym bykog艂owy rozp艂yn膮艂 si臋 jak mg艂a.>
<Szalej膮cy z toporem Jordi sia艂 艣mier膰 i zniszczenie w szeregach stra偶y miejskiej ale i jego dosi臋g艂y magiczne pioruny dr膮偶膮c i sma偶膮c cia艂o brodacza. Na chwil臋 sparali偶owany krasnolud otrzyma艂 kolejne obra偶enia d藕gany halabardami.>

_________________
Jestem mieczem i zbroj膮. Moja droga tam gdzie krew.

MG tu i tam ^^
#Sesja Przekle艅stwo Wzg贸rz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Ariena
Mod Bog贸w
Mod Bog贸w


Do潮czy: 30 Gru 2004
Posty: 1636

PostWys砤ny: Sob Lis 17, 2018 22:25    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

<Z trwog膮 spojrza艂am na szar偶uj膮ce, metalowe bydle. Chwila wahania, to za d艂ugo w takiej sytuacji. W艂a艣nie chcia艂am uskoczy膰 przed uderzeniem, lecz za p贸藕no. Trac膮c oddech i niczym szmaciana lalka przelecia艂am i uderzy艂am z brz臋kiem o bruk kilka metr贸w dalej. Krzykn臋艂am, gdy b贸l z z艂amanej ko艣ci udowej przeszy艂 moje cia艂o. S艂ony smak krwi wype艂nia艂 usta. Dr偶膮cymi r臋koma unios艂am kostur, jakby mia艂 mnie ochroni膰 przed zbli偶aj膮cym si臋 ciosem golema. I z jakiego艣 powodu, wstrzymuj膮c oddech, pomy艣la艂am.

Sp贸藕ni臋 si臋 na herbatk臋 z matk膮...

Cios nie nadszed艂. Rozpad艂 si臋 w drobny py艂. Z szeroko otwartymi oczami przygl膮da艂am si臋 w os艂upieniu, odczuwaj膮c przy tym bolesn膮 ulg臋. Zacisn臋艂am mocno usta unosz膮c si臋 nieznacznie na jednej r臋ce. Rozejrza艂am si臋 gor膮czkowo po placu.>

-Rhunar..

<Zachrypia艂am, gdy je dostrzeg艂am. P臋dzili prosto na Nas. Tr贸jka rycerzy zakutych w he艂my z rogami.>

- Aaa..do stu w膮skodupc贸w…

<Podpieraj膮c si臋 na 艂okciach formuj臋 mi臋dzy d艂o艅mi dwie p艂on膮ce kule. Cho膰 s膮 niewielkie to bije od nich 偶ar godny krasnoludzkich piec贸w. W s艂owa inkantacji wlewam gniew oraz b贸l kumuluj膮c moc w pociskach wielko艣ci jab艂ka. Gdy tylko wypowiedzia艂am ostatnie s艂owo ruszy艂y w kierunku szar偶uj膮cych rycerzy. Wzrok skupi艂am na 艣rodkowym kieruj膮c kul臋 prosto w jego klatk臋 piersiow膮. Kiedy j膮 przebije lub zderzy si臋 z pancerzem, wybuchnie swoj膮 moc膮. Drug膮 za艣 posy艂am w stron臋 rycerza biegn膮cego po prawej.>
_________________
Poeta to kto艣, kto pragnie w jasny dzie艅 pokaza膰 艣wiat艂o ksi臋偶yca
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email MSN Messenger
Arya
Klucznik
Klucznik


Do潮czy: 12 Lip 2012
Posty: 683

PostWys砤ny: Nie Lis 18, 2018 21:47    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

<Tellan upad艂a gwa艂townie na kolana po tym jak bykog艂owy potraktowa艂 j膮 uderzeniem swym wielkim czerepem. Brz臋k w uszach , zamroczenie i przeszywaj膮cy b贸l czaszki to wszystko na raz sprawi艂o, 偶e wojowniczka kl臋cz膮c zatacza艂a si臋 niczym kobra ta艅cz膮ca w rytm wygrywanej muzyki. Tylko miecz trzymany zar贸wno przez ni膮 jak i przez przeciwnika sprawi艂, 偶e nie zdarzy艂a si臋 ca艂kiem z ziemi膮. Spogl膮daj膮c w g贸r臋 widzia艂a rozmywaj膮c膮 si臋 posta膰 bykog艂owego zamierzaj膮cego si臋 z kolejnym ciosem. Ju偶 przez chwil臋 my艣la艂a, 偶e to jej ostatnie chwile, 偶e to ten moment w艂a艣nie zako艅czy jej zycie gdy nagle pojawi艂o si臋 艣wiat艂o. To co dzia艂o si臋 z bykog艂owym by艂o czym艣 niezrozumia艂y dla Tellan. Nadal oszo艂omiona nie do ko艅ca mog艂a skupi膰 swoj膮 uwag臋 na obrazie przed ni膮. Krzyk bykog艂owego i nagle przeciwnik rozp艂yn膮 si臋 tak samo szybko jak chwile wcze艣niej si臋 pojawi艂. Tellan jedn膮 r臋k膮 chwyci艂a si臋 za g艂ow臋 chc膮 sprawdzi膰 jakich zewn臋trznych obra偶e艅 przysporzy艂 jej cios przeciwnika. K膮tem oka dostrzeg艂a Jordiego walcz膮cego ze stra偶膮 miejsk膮. Podpieraj膮c si臋 mieczem podnios艂a si臋 na nogi i ruszy艂a w kierunku miejsca gdzie stra偶 miejska przy pomocy wiatr贸w magii 艣ciera艂a swe si艂y z krasnoludem>
_________________
Przyjaciel czy Wr贸g : Tellan
Przeznaczenie czy przypadek?: Erin
.........................................................................
"One must feel chaos within, to gi颅ve bir颅th to a burning star"
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Stalowy
Namiestnik
Namiestnik


Do潮czy: 31 Paz 2010
Posty: 1246

PostWys砤ny: Sro Lis 21, 2018 00:17    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sapi膮c ci臋偶ko Rhunar podni贸s艂 si臋 na nogi i chwyci艂 pewniej m艂ot, podnosz膮c go do g贸ry gotuj膮c si臋 na przyj臋cie szar偶y.

Cholerne golemy.

Gdyby tylko mia艂 czas na kucie run... i swoje kowad艂o...
_________________
Przyjaciel czy wr贸g? - Rhunar Ragnison, Magnus Regenbogen
Lily et Pique - Gundrik Grundisonn
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Blackswordsman
Mod Bestii
Mod Bestii


Do潮czy: 18 Sty 2005
Posty: 3965
Sk眃: Brama wymiar贸w p贸艂nocnego bieguna:)

PostWys砤ny: Nie Lis 25, 2018 18:23    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

<Tellan,Elbereth, Rhunar>

<Rhunar wstawa艂 ,spl膮tany jeszcze po zdeptaniu przez golema, gdy obok niego przelecia艂y ogniste kule ci艣ni臋te przez le偶膮c膮 za nim elfk臋. Pierwsza z nich uderzy艂a w przeciwnika najbardziej w centrum. Ten jednak uskoczy艂 na lewo i p艂omienie lekko go tylko smagn臋艂y. Druga ognista kula trafi艂a prosto w przeciwnika po prawej i nak艂adaj膮c si臋 z fal膮 uderzeniow膮 z centrum, spopieli艂a wojownika w p贸艂 kroku. Z pozosta艂ych na polu walki dw贸ch woj贸w, ten osmalony przez ogie艅, b臋d膮c blisko bohater贸w wbi艂 w siebie w艂asny miecz co spowodowa艂o, 偶e jaskrawe fioletowe 艣wiat艂o w postaci podmuchu wiatru uderzy艂o w krasnoludy i elfk臋 po czym wojak wyparowa艂 zostawiaj膮c swojego towarzysza samego. Jednak owy fioletowy jaskrawy wiatr spowodowa艂, 偶e kap艂an Manaleli straci艂 przytomno艣膰 upadaj膮c na plac. Pozosta艂y w walce wojownik szybko dopad艂 do le偶膮cej na ziemi elfki, ca艂kowicie omijaj膮c i lekcewa偶膮c krasnoluda, kt贸ry by艂 gotowy do przyj臋cia ataku na siebie. Rycerz z艂a chwyci艂 Elbereth za gard艂o i podni贸s艂 z ziemi jedn膮 r臋k膮 jak worek pierza. Natychmiast magiczna energia elfki zacz臋艂a z niej ucieka膰 niczym 偶ar z zalanego wod膮 w臋gielka. Zakuty w czarn膮 plugaw膮 zbroj臋 wojownik nie by艂 cz艂owiekiem, 艣wiadczy艂y o tym jego z艂ociste 艣wiec膮ce jak lampy oczy, kt贸re z rado艣ci膮 patrzy艂y jak elfka wi臋dnie. Wr贸g zamierzy艂 si臋 mieczem w brzuch czarodziejki. Jasne by艂o, co nast膮pi po pozbawieniu jej ca艂ej mocy.
Tellan macaj膮c swoj膮 g艂ow臋 d艂oni膮 poczu艂a piek膮cy b贸l i ciep艂膮 艣lisk膮 krew. Wojowniczce wydawa艂o si臋, 偶e palcami natrafi艂a p臋kni臋cie w czaszce. Ledwo si臋 podnosz膮c kobieta poczu艂a md艂o艣ci, 艣wiat nadal si臋 rozmywa艂 a miecz sta艂 si臋 niezno艣nie ci臋偶ki do tego stopnia, 偶e b臋dzie go teraz ci膮gn膮膰 za sob膮. Tellan ruszy艂a mozolnie w stron臋 Jordiego, kt贸rego o dziwo, z pomoc膮 magii zapewne, uda艂o si臋 mocno przyhamowa膰 na miejskich halabardach. Po lewej stronie placu wida膰 by艂o b艂yski i s艂ycha膰 grzmoty piorun贸w a potem uwolniona moc magiczna rozla艂a si臋 bezw艂adnie po rynku. Wszyscy zdali艣cie sobie spraw臋, 偶e jeden z mag贸w miejskich wys艂anych wam na pomoc zgin膮艂. Chmura py艂u z centrum placu opad艂a i okaza艂o si臋, 偶e golem, kt贸rego Elbereth zaatakowa艂o na samym poczatku nadal trzyma艂 si臋 na nogach. Przepalony 偶arem, powa偶nie uszkodzony ze zdruzgotanym korpusem kroczy艂 teraz z chrz臋stem i niemi艂osiernie metalicznym charkotem w stron臋 Tellan aby j膮 dobi膰. Kobieta wiedzia艂a, 偶e ani nie ucieknie, ani nie wygra z monstrum skoro nie mo偶e ju偶 nawet unie艣膰 swojego ogromnego miecza. Na jej szcz臋艣cie wodniste macki z miejskiej studni nadal grasowa艂y po placu. Strumienie wody w mgnieniu oka oplot艂y chodz膮cy metal i rozdar艂y go na sztuki, niew膮tpliwie ratuj膮c wojowniczk臋 przed 艣mierci膮, A potem nagle macki znikn臋艂y i fala wody wdar艂a si臋 na rynek od strony portu jakby mia艂a co艣 zatrzyma膰, co艣 co pru艂o wod臋 niczym ostra p艂etwa. Kilka r贸wnie pot臋偶nych czar贸w r贸偶nych szk贸艂 magii roz艣wietli艂o okolice lecz walka nie ustawa艂a. W tym czasie zaciskaj膮c z臋by z b贸lu i obie r臋ce na swoim ska偶onym m艂ocie, Rhunar najciszej jak m贸g艂 podbieg艂 do trzymaj膮cego elfk臋 rycerza od ty艂u i uderzy艂 go z ca艂ych si艂 w plecy na wysoko艣ci nerek. Cios by艂 jednak za s艂aby aby powa偶nie zrani膰, mimo to rycerz nie przebi艂 elfki zaskoczony poczynaniami krasnoluda. Rhunar chcia艂 zada膰 kolejny cios ale m艂ot przyklei艂 si臋 do pancerza wroga jak magnes sypi膮c przy tym czarnymi iskrami. R臋ce krasnoluda zapiek艂y jak poparzone wi臋c pu艣ci艂 bro艅 i sta艂a si臋 rzecz nies艂ychana. M艂ot krasnoluda zacz膮艂 poch艂ania膰 przeciwnika niczym wir morski statek wsysaj膮c ka偶d膮 drobin臋 bez lito艣ci. Rhunar w przyp艂ywie ol艣nienia rzuci艂 si臋 na Elbereth ci臋偶arem swojego cia艂a aby oderwa膰 elfk臋 od rycerza, kt贸ry po chwili przesta艂 istnie膰. Kranoludzki m艂ot dymi艂 jeszcze przez chwil臋 i sypa艂 czarnymi iskrami po czym jego wygl膮d wr贸ci艂 do normy. Po艂amany i cierpi膮cy Rhunar le偶a艂 teraz w dwuznacznej pozycji na po艂amanej i podduszonej Elbereth, ale oboje jeszcze 偶yli.
Tellan uda艂o si臋 przej艣膰 kilka krok贸w gdy zbroja chyba us艂ysza艂a jej nawo艂ywanie bo op臋tany Jordi zostawi艂 w spokoju stra偶 miejsk膮 i ruszy艂 jej na spotkanie z zamiarem zabicia wojowniczki.>

<Kurt>

<Kiedy u艣miechn膮艂e艣 si臋 na sw贸j spos贸b Etelka od razu chwyci艂a ci臋 za rami臋 porozumiewawczo mrugaj膮c do Aniki.>

-Tak musimy wypocz膮膰 przed akcj膮, jeste艣my bardzo zm臋czone.

<Anika chwyci艂a ci臋 za drugie rami臋 i tak obezw艂adniony zosta艂e艣 poprowadzony do waszego pokoju. Zaskoczy艂o ci臋 to, 偶e czeka艂a tam na ciebie bali膮 z gor膮c膮 wod膮. Nie trac膮c czasu dziewczyny rozbra艂y ci臋 do naga po czym wyl膮dowa艂e艣 w k膮pieli. U艣miechaj膮c si臋, w og贸le nie czu艂y wstydu z powodu twojej nago艣ci. Obie obmy艂y ci臋 i wymasowa艂y obola艂e miejsca na twoim ciele a potem osuszy艂y r臋cznikami i pogoni艂y Ci臋 do 艂o偶ka.>

-A teraz co艣 co szybciej zaleczy twoje rany Kurt...<Mrukn臋艂a zalotnie jak kotka Etelka.>

<Obie kobiety zrzuci艂y z siebie ubrania i do艂膮czy艂y do ciebie nago w 艂贸偶ku. Anika przylgn臋艂a do ciebie z prawej a Etelka z lewej strony. Dotyk i bezpo艣rednia blisko艣膰 ich gor膮cych cia艂 od razu rozgrza艂y w tobie krew. Kobiety patrzy艂y na ciebie z trosk膮 a mo偶e nawet z mi艂o艣ci膮, jednak dotrzega艂e艣 w ich niewinnych twarzach po偶膮danie. Bardziej jednak skupi艂e艣 si臋 na piersiach obu niewiasta, kt贸re mia艂e艣 na wyci膮gni臋cie r臋ki. Anika wy膰wiczona i silna jak na kobiet臋 mia艂a twarde i j臋drne ,艣ci艣ni臋te piersi wielko艣ci du偶ych, soczystych jab艂ek. Ciemniejsza karnacja sprawia艂a wra偶anie jakby dziewczyna cz臋sto wychodzi艂a na s艂o艅ce nago. Etelka znacznie drobniejsza i ni偶sza mia艂a bielsz膮 karnacj臋 a jej mi臋kkie w dotyku piersi by艂y mniej zwarte i troch臋 mniejsze ni偶 u Aniki ale za to bardziej puszyste.>

-Damy ci jeszcze kilka dni na nabranie si艂 Kurt, 偶eby艣 si臋 wygoi艂. A potem we藕miemy sobie to co chcemy. <S艂owa blondynki zabrzmia艂y prawie jak gro藕ba ale dziewczyna u艣miechn臋艂a si臋 oblizuj膮c wargi.>

-Jednak je艣li ju偶 czujesz si臋 na si艂ach, nie kr臋puj si臋. Obie jeste艣my twoje do wzi臋cia - <Wyzna艂a Etelka muskaj膮c koniuszkiem j臋zyka twoje ucho tak 偶e przeszy艂 ci臋 przyjemny dreszcz.>



_________________
Jestem mieczem i zbroj膮. Moja droga tam gdzie krew.

MG tu i tam ^^
#Sesja Przekle艅stwo Wzg贸rz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Ariena
Mod Bog贸w
Mod Bog贸w


Do潮czy: 30 Gru 2004
Posty: 1636

PostWys砤ny: Wto Lis 27, 2018 00:34    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

<Przez ulotn膮 chwil臋 odczuwa艂am rozczarowanie, gdy pierwszy pocisk nie si臋gn膮艂 przeciwnika, lecz mgnienie oka p贸藕niej dziwne samozadowolenie z efekt贸w drugiego.
Nie by艂am pewna, czy to widy spowodowane b贸lem, czy sen, czy te偶 prawda, lecz ten drugi po prostu wbi艂 w siebie miecz i znikn膮艂 uwalniaj膮c fioletowy rozb艂ysk. O艣lepiona os艂oni艂am odruchowo oczy. Kap艂an pad艂, a ranny Rhunar stawa艂 do walki z trzecim. Ledwo to Sobie uprzytmni艂am, a wojownik min膮wszy krasnoluda dopad艂 do mnie. G艂os uwi膮z艂 mi w gardle, gdy poczu艂am stalowy ucisk na szyi. Gwa艂townie unios艂am d艂onie chwytaj膮c nimi t臋, kt贸ra mnie trzyma艂a. Szeroko otworzy艂am usta charcz膮co staraj膮c si臋 zaczerpn膮膰 powietrze, pr贸buj膮c si臋 uwolni膰 z u艣cisku. 艢wiat zacz膮艂 lekko wirowa膰, a czas przesta艂 mie膰 znaczenie. Zbli偶a艂 si臋 nieuchronny koniec.

Stoj膮c przed wzburzonym, ciemnym morzem. Rozszala艂e fale sztormu uderzaj膮ce o klif. Triumfuj膮cy 艣miech przebijaj膮cy przez huraganowy wiatr.
- I tak gin膮 Ci, kt贸rymi kieruj膮 szlachetne pobudki.



呕arz膮ce si臋 oczy wojownika, niczym latarnia, sprawi艂y, 偶e odrobin臋 oprzytomnia艂am, lecz nie mia艂am si艂 by walczy膰. B艂ysk ostrza. Mimowolnie zadr偶a艂am mocno w sprzeciwie, a 艂zy sp艂yn臋艂y po mojej twarzy.

Morska bryza towarzyszy Nam przy narodzinach i 艣mierci..

Poczu艂am nag艂e szarpni臋cie i upad艂am. 艁apczywie oddychaj膮c zacz臋艂am wy膰 cicho z b贸lu. Z trudem zachowuj膮c przytomno艣膰 spojrza艂am na Rhunara przez za艂zawione oczy. Z trudem wydusi艂am z siebie.>

- 呕yjesz.. Co za ulga…Dzi臋ki.

<W obecnej sytuacji nie przejmowa艂am si臋 tym, czy krasnolud na mnie le偶y, czy te偶 nie. Ulga. Dotkliwy b贸l przypomina niezno艣nie o tym, 偶e nadal 偶yj臋.>

- Moja matka i Beltherion czekaj膮. Sk贸rzany rzemie艅.

<Powiedzia艂am dr偶膮co ni to do towarzysza ni to do siebie.>

- Sp贸藕niam si臋… Czujesz bryz臋? S艂ony zapach morza…
_________________
Poeta to kto艣, kto pragnie w jasny dzie艅 pokaza膰 艣wiat艂o ksi臋偶yca
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email MSN Messenger
Orthan
M艂odszy Prochowy
M艂odszy Prochowy


Do潮czy: 17 Lip 2014
Posty: 202

PostWys砤ny: Wto Lis 27, 2018 02:07    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pokiwa艂em g艂ow膮 byli艣my na miejscu, obr贸ci艂em si臋 w stron臋 m艂odego rycerza i powiedzia艂em.

- To ten dom, musimy dosta膰 si臋 do 艣rodka i to szybko.

Skin膮艂em d艂oni膮, daj膮c znak by rycerz przyszykowa艂 sw贸j miecz - samemu tak偶e si臋gn膮艂em za po艂臋 p艂aszcza i przyszykowa艂em sw贸j sztylet. Najpierw zapuka艂em w drzwi, licz膮c 偶e kto艣 otworzy - a je艣li nie zamierza艂em sprawdzi膰 czy drzwi s膮 otwarte.
_________________
Ecoliono d'Elhuyer-Sesja Przyjaciel czy Wr贸g
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Stalowy
Namiestnik
Namiestnik


Do潮czy: 31 Paz 2010
Posty: 1246

PostWys砤ny: Wto Lis 27, 2018 20:03    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Co ona pierdzieli, to by艂o pierwszy co pomy艣la艂 Rhunar, a potem stoczy艂 si臋 z niej na bok staraj膮c si臋 jeszcze wykorzysta膰 rozgrzanie bitw膮, aby stan膮膰 na nogi. Zgarn膮艂 m艂ot z ziemi i podrepta艂 do kap艂ana, aby sprawdzi膰 czy ten jeszcze dycha.

Sam m艂ot okaza艂 si臋... dziwny i niebezpieczny. Tak wch艂on膮膰 t膮 istot臋... czy to przez to 偶e by艂a ona utkana z magii? Czy m艂ot teraz po偶era艂 magi臋 czy to by艂o jakie艣 zrz膮dzenie losu?
Rhunar mimowolnie spojrza艂 magicznym zmys艂em na m艂ot. Kiedy sko艅czy艂 sprawdzi艂 puls Gazulity. 呕y艂 ale nie by艂 przytomny.

- Cholera, nie wiem co to ma wsp贸lnego z ca艂膮 sytuacj膮. To nie koniec, a jeste艣my w rozsypce. Mo偶e chocia偶 Tellan lepiej idzie...
_________________
Przyjaciel czy wr贸g? - Rhunar Ragnison, Magnus Regenbogen
Lily et Pique - Gundrik Grundisonn
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Wy秝ietl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez mo縧iwo禼i zmiany post體 lub pisania odpowiedzi    Forum forum.drachenfels.pl Strona Glowna -> Przyjaciel czy Wr贸g? Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Id do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 36, 37, 38  Nast阷ny
Strona 8 z 38

 
Skocz do:  
Nie mo縠sz pisa nowych temat體
Nie mo縠sz odpowiada w tematach
Nie mo縠sz zmienia swoich post體
Nie mo縠sz usuwa swoich post體
Nie mo縠sz g硂sowa w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group