Forum forum.drachenfels.pl
Forum Zamku Drachenfels
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UzytkownicyUzytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja   ProfilProfil   Zaloguj si, by sprawdzi wiadomo禼iZaloguj si, by sprawdzi wiadomo禼i   ZalogujZaloguj 
[Strona Glowna Zamku]    [Komnata Konstanta]
Akt IV Cz2 Strach w ka偶dym z nas
Id do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 33, 34, 35 ... 41, 42, 43  Nast阷ny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez mo縧iwo禼i zmiany post體 lub pisania odpowiedzi    Forum forum.drachenfels.pl Strona Glowna -> Przyjaciel czy Wr贸g?
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz nast阷ny temat  
Autor Wiadomo舵
Arya
Klucznik
Klucznik


Do潮czy: 12 Lip 2012
Posty: 683

PostWys砤ny: Sro Lut 17, 2016 21:47    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

<Tellan czu艂a si臋 rozczarowana, 偶e handlarzowi tak szybko uda艂o si臋 zwin膮膰 interes. Obawia艂a si臋, 偶e b臋dzie musia艂a szuka膰 dalej, a to wi膮za艂o si臋 z dalsz膮 utrat膮 czasu w tym mie艣cie. Kiedy jednak wesz艂a w g艂膮b sklepu, sk膮d dosz艂y ich odg艂osy czyjej艣 obecno艣ci poczu艂a, 偶e he艂m jest gdzie艣 blisko. >

- Morte!- zawo艂a艂a, kiedy szabrownicy zwr贸cili si臋 do nich, ca艂y czas nie spuszczaj膮c z nich oka. Co prawda porzucili na moment my艣l o zaatakowaniu jej i Draco, ale w ka偶dej chwili mogli zmieni膰 zdanie.- Potrzebuj臋 twojej pomocy w t艂umaczeniu.


Ale maj膮 go przy sobie...albo jest gdzie艣 ukryty. Mam nadziej臋, 偶e sami go nie szukaj膮. W przeciwnym razie tak 艂atwo go nie oddadz膮...
_________________
Przyjaciel czy Wr贸g : Tellan
Przeznaczenie czy przypadek?: Erin
.........................................................................
"One must feel chaos within, to gi颅ve bir颅th to a burning star"
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Xsary
Markgraf
Markgraf


Do潮czy: 09 Sty 2005
Posty: 2039
Sk眃: Nowa S贸l

PostWys砤ny: Czw Lut 18, 2016 13:00    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Uzbrojenie statku transportowego nie dziwi mnie szczeg贸lnie. Ci, kt贸rych mo偶na spotka膰 na otwartych wodach, niekoniecznie musz膮 mie膰 przyjazne zamiary. Ponadto sama obecno艣膰 zbrojnego ekwipunku mo偶e posiada膰 walor informuj膮cy o ewentualnej ch臋ci obronny.
Z zawodowego przyzwyczajenia pozostaj臋 ca艂y czas czujny. Nie zaszkodzi raz na jaki艣 czas wysondowa膰 energi臋 magiczn膮, kt贸ra by膰 mo偶e unosi si臋 w tym miejscu.

Znaleziona srebrna misa, cho膰 kusi z艂odziejsk膮 natur臋, mo偶e okaza膰 si臋 zaczynem wielu komplikacji. Z tego偶 powodu zabieram (zdaje si臋) drogocenny przedmiot i szukam pana Ulifa.

- Panie bosmanie - zacz膮艂em grzecznie. - Chiba kto艣 zgubi艂 艂o te miseczkj臋 - 艣pieszy艂em z wyt艂umaczeniem prezentuj膮c przedmiot. - Wala艂a si臋 zguba po pok艂adzie i 偶em pomy艣la艂, 偶e kto艣 mo偶e jej szuka膰, nie?

Mam nieodparte wra偶enie, 偶e mog臋 偶a艂owa膰 swej wrodzonej uczciwo艣ci i grzeczno艣ci, kt贸ra winna charakteryzowa膰 ka偶dego m艂odego cz艂owieka.

Wtedy, gdy jest to rzecz jasna op艂acalne.
_________________
#Sesja Przyjaciel czy wr贸g? - Frank albo Fred
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email Odwied stron autora
harry
Chor膮偶y
Chor膮偶y


Do潮czy: 05 Mar 2012
Posty: 732

PostWys砤ny: Pia Lut 19, 2016 02:20    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

„No chyba ju偶 si臋 on nam na nic nie przyda. Trzeba b臋dzie si臋 go pozby膰. B臋d臋 musia艂 wys艂a膰 Morte’a aby sprawdzi艂 czy jest na niego jaki艣 list go艅czy.”
<Zastanawia艂 si臋 nad wi臋藕niem gdy Tellan posz艂a sprawdzi膰 drzwi. Spodziewa艂 si臋 偶e co najwy偶ej poca艂uje klamk臋.>
„No raptusy te偶 czasem maj膮 szcz臋艣cie”
<Pomy艣la艂 gdy okaza艂o si臋 偶e drzwi do kantoru s膮 otwarte.>

- Miejcie oczy otwarte.

<Uczuli艂 swoich podw艂adnych. Potem rycerzyca zawo艂a艂a z g艂臋bi budynku. Kiwn膮 g艂ow膮 najemnikowi by wszed艂 do 艣rodka. Samemu przysun膮 si臋 bli偶ej futryny 偶eby us艂ysze膰 co te偶 maj膮 rabusie do powiedzenia. >

- Koko uwa偶aj, byli by g艂upsi od buta gdyby nie mieli czujki.
_________________
Przyjaciel czy wr贸g? --> Kurt, cz艂owiek
Przeznaczenie czy Przypadek --> Rudolf "Rudi" von Karien
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Stalowy
Namiestnik
Namiestnik


Do潮czy: 31 Paz 2010
Posty: 1246

PostWys砤ny: Pia Lut 19, 2016 21:03    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

- Huh... uda艂o si臋. Dach nad g艂ow膮, w twarz nie wieje... co prawda troch臋 ch艂odno, ale znajdzie si臋 na to spos贸b.

Magnus zacz膮艂 si臋 krz膮ta膰, rozk艂adaj膮c na jednej z 艂aw pos艂anie. Rozgl膮da艂 si臋 przy tym po 艣wi膮tyni podziwiaj膮c jej wn臋trze. Co prawda statua Morra wydawa艂a si臋 z艂owieszcza, ale zwykle by艂o to raczej spowodowane strachem przed 艣mierci膮, a nie przed samym Panem na Ogrodach. Ciekawe.

- Hmmm... Zawsze mnie ciekawi艂o jak w 艣wi膮tyniach Morra mocno wieje Shyish i jak si臋 uk艂ada... - stwierdzi艂 cicho siadaj膮c w jednej z 艂aw.

Zamkn膮艂 oczy, wzi膮艂 g艂臋boki oddech i skorzysta艂 ze swojego magicznego zmys艂u, aby zbada膰 struktur臋 Wiatr贸w Magii.
_________________
Przyjaciel czy wr贸g? - Rhunar Ragnison, Magnus Regenbogen
Lily et Pique - Gundrik Grundisonn
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Blackswordsman
Mod Bestii
Mod Bestii


Do潮czy: 18 Sty 2005
Posty: 3965
Sk眃: Brama wymiar贸w p贸艂nocnego bieguna:)

PostWys砤ny: Czw Lut 25, 2016 13:48    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

<Ecoliono>

<Po kr贸tkiej modlitwie zebra艂e艣 si臋 w sobie i postanowi艂e艣 wr贸ci膰 do miejsca, w kt贸rym na pewno znajduje si臋 wyj艣cie. W miar臋 jak zbli偶a艂e艣 si臋 do drzwi wszystko zn贸w stawa艂o si臋 wyra藕ne i 艣wietliste, musia艂e艣 by膰 dok艂adnie pod 艣wi膮tyni膮. Jednak偶e nieznane ci kwa艣ne opary nie rozwia艂y si臋. Id膮c czu艂e艣 paskudny smr贸d w nosie a twoja twarz zacz臋艂a ci臋 piec. Momentalnie dosta艂e艣 ataku kaszlu a dym wdzieraj膮c si臋 do wn臋trza twego cia艂a w偶era艂 si臋 w ciebie jakby zjadaj膮c ci臋 od 艣rodka. Dotar艂e艣 pod solidne drzwi katakumb i zacz膮艂e艣 w nie uderza膰 i krzycze膰. Szybko jednak tw贸j krzyk zamieni艂 si臋 w ochryp艂y charkot a uderzenia z silnych zrobi艂y si臋 s艂abe a偶 twoje cia艂o odm贸wi艂o ci pos艂usze艅stwa. Nogi si臋 pod tob膮 ugi臋艂y , zamachn膮艂e艣 si臋 jeszcze na drzwi ale twoja r臋ka ju偶 do nich nie dotar艂a. Powoli przechyli艂e艣 si臋 na prawy bok i upad艂e艣 niczym zwalone przez wichur臋 drzewo. Ponownie 艣wiat艂o zamieni艂o si臋 w ciemno艣膰.
Nie wiesz ile czasu min臋艂o ale kiedy si臋 obudzi艂e艣 by艂e艣 zdrowy. Widzia艂e艣 wszystko jakby twoje oczy by艂y zdrowe. Zielone 艂膮ki doko艂a i kilka dr贸g zbiegaj膮cych si臋 przy ociosanych kamieniach ustawionych tak aby tworzy膰 po艂膮czon膮 podw贸jn膮 liter臋. Znak Morra. W okolicy nie wida膰 偶ywej duszy. >


<Tellan, Kurt, Draco>

<Morte szybko przet艂umaczy艂 s艂owa. Okaza艂o si臋, 偶e szabrownicy nie chc膮 z wami walczy膰 o ile wypu艣cicie ich ze sklepu. Podobno trafili tu przez pomy艂k臋. Tellan zastanawia艂a si臋 chwil臋 ale tylko do momentu kiedy by艂a pewna, 偶e owi ludzie nie maj膮 tego po co ona przysz艂a. Koko dostrzeg艂 jakiego艣 cz艂owieka za rogiem popalaj膮cego fajk臋, Kurt da艂by g艂ow臋, 偶e kiedy stan臋li艣cie przed drzwiami owego jegomo艣cia nie by艂o na rogu.
Tellan obeznana z dawnych lat z j臋zykiem 艂otrzyk贸w i z艂odziei zauwa偶y艂a kilka gest贸w dzi臋ki kt贸rym szabrownicy porozumiewali si臋 bez s艂贸w. Dzi臋ki temu szybko wywnioskowa艂a, 偶e owi ludzie b臋d臋 walczy膰 tylko w ostateczno艣ci i nie s膮 tutaj sami, kto艣 ich pilnuje. Aby unikn膮膰 niepotrzebnego rozlewu krwi wypu艣cili艣cie wi臋c obu obwiesi贸w, a ci od razu si臋 ulotnili, tak samo cz艂owiek z fajk膮.
Sklepik wygl膮da na pusty. Na zapleczu na rega艂ach jest kilka starych koc贸w i jakie艣 gliniane naczynia , kt贸re po g艂臋bszych ogl臋dzinach okaza艂y si臋 pustymi pojemnikami , w kt贸rych kto艣 kiedy艣 przechowywa艂 zio艂a lub przyprawy. Drewniane 艣ciany, sklepienie i pod艂oga nie maj膮 偶adnych dodatkowych widocznych przej艣膰. Wydaje si臋, 偶e nic tutaj nie ma jednak Tellan jest pewna, 偶e he艂m jest tutaj w tym budynku. Kurt stoj膮c przed wej艣ciem razem z Koko zauwa偶y艂, 偶e ruch na uliczkach mimo i偶 by艂 ma艂y o tej porze, teraz jakby zamar艂. >


<Frank>

<W wolnej chwili skupi艂e艣 si臋 na wiatrach magii i ku twojemu zaskoczeniu nie wyczu艂e艣 nic. Na statku nie ma 偶adnego 藕r贸d艂a magii, no mo偶e poza tob膮 samym. Srebrn膮 misk臋 zabra艂e艣 ze sob膮 i od razu ruszy艂e艣 na poszukiwania bosmana. Jak mog艂e艣 si臋 domy艣li膰 by艂 w kantynie gdzie w艂a艣nie podawano jedzenie, w艂a艣nie siada艂 do sto艂u z blaszan膮 mich膮 pe艂n膮 paruj膮cego gulaszu. T艂um ludzi ustawiony w kolejce czeka na swoj膮 kolej do jedzenia i ka偶dy ma swoj膮 misk臋. Kiedy marynarze zobaczyli ci臋 ze srebrn膮 misk膮 zacz臋li szepta膰 co艣 do siebie na temat tego, 偶e ju偶 jeste艣 trupem i pewnie sko艅czysz jako rezerwowe racje w spi偶arni.
Zaczepi艂e艣 bosmana zanim jeszcze zacz膮艂 je艣膰. Ten spojrza艂 na ciebie wrogo, wsta艂 od sto艂u i mia艂e艣 wra偶enie, 偶e zaraz dostaniesz w ryj ale co dziwne Ulf zacz膮艂 rechota膰 na ca艂膮 sto艂贸wk臋 po czym wzi膮艂 od ciebie srebrn膮 misk臋. >

-Hahaha... to ci dopiero. To micha psa kapitana. Kiedy dopadnie ci臋 w艂ochaty nied藕wied藕 b臋dziesz wiedzia艂 za co... haha... <Bosman klepn膮艂 ci臋 w plecy tak, 偶e prawie si臋 zad艂awi艂e艣 w艂asn膮 艣lin膮 , po czym wydar艂 si臋 na ca艂膮 izb臋. >
-Kuchta! Daj nowemu drewnian膮 mich臋 i porcj臋 z dna , co by by艂 smaczniejszy jak go nied藕wiadek b臋dzie jad艂...hahaha!! Dzi臋ki m艂ody, nie wiem czy jeste艣 taki odwa偶ny czy taki g艂upi. Mo偶esz dzi艣 wyj膮tkowo usi膮艣膰 przy moim stole jak chcesz...

<Bosman usiad艂 i zabra艂 si臋 za jedzenie pakuj膮c swoje grube paluchy do miski i wybieraj膮c jedzenie.>


<Magnus, Viktor>

<Elise i Viktor r贸wnie偶 roz艂o偶yli swoje pos艂ania na 艂awach. Viktor marudzi艂 do siebie pod nosem jakby narzeka艂 i co艣 mu si臋 nie podoba艂o. Skupi艂e艣 si臋 na wiatrach magii. Pe艂no tu Shyish i spokojnie sobie faluje. Jednak z jakiego艣 powodu wszystkie pozosta艂e wiatry magii w nieznacznej ilo艣ci lgn膮 do pos膮gu w tej 艣wi膮tyni. Jest to odrobin臋 dziwne. Elise zdaje si臋 by膰 niespokojna i zmartwiona. Zacz臋艂a si臋 przechadza膰 po 艣wi膮tyni jakby czego艣 szuka艂a. >

-Co艣 jest tutaj dziwnego Magnusie. Nie wiem co ale czuj臋...co艣. Staram si臋 omija膰 smutne miejsca takie jak to , tyle 偶e tutaj... Tutaj jest jako艣 weso艂o...

<艢wi膮tynia wygl膮da tak jak powinna. Wszystko jest na swoim miejscu. Pos膮g, o艂tarz, 艂awy, drzeworyty ze scenami 艣mierci, 艣wiece, kadzielnica, witra偶 z czarnego szk艂a przedstawiaj膮cy Morra przyjmuj膮cego w臋druj膮ce dusze. >


_________________
Jestem mieczem i zbroj膮. Moja droga tam gdzie krew.

MG tu i tam ^^
#Sesja Przekle艅stwo Wzg贸rz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Voltiur2
Basztowy
Basztowy


Do潮czy: 16 Sty 2014
Posty: 133

PostWys砤ny: Czw Lut 25, 2016 18:09    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

< Viktor wierci艂 si臋 na 艂awie, pr贸buj膮c znale藕膰 jak najwygodniejsz膮 pozycj臋 do spania, aby zregenerowa膰 zm臋czone cia艂o. 艁awa nie by艂a najwygodniejszym 艂o偶em, o jakim teraz marzy艂 艂owca czarownic, ale mimo wcze艣niejszych pomruk贸w pod nosem stara艂 si臋 wi臋cej nie narzeka膰. Ignoruj膮c przemy艣lenia Eliese i k艂ad膮c si臋 lekko zwini臋ty, na lewym boku usilnie pr贸bowa艂 zapa艣膰 w spokojny sen.>
_________________
Przyjaciel czy Wr贸g?-Viktor Sombra Hark
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Arya
Klucznik
Klucznik


Do潮czy: 12 Lip 2012
Posty: 683

PostWys砤ny: Pia Lut 26, 2016 09:12    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

<Pokojowe zako艅czenie spotkania z buszuj膮cymi w sklepie szabrownikami by艂 nam wszystkim na r臋k臋. Najwidoczniej uznali te偶, 偶e i tak nie ma tu ju偶 niczego warto艣ciowego dlaczego warto by艂o by brudzi膰 sobie r臋ce. Jednak Tellan czu艂a, 偶e he艂m jest gdzie艣 w tym pomieszczeniu. Jak tylko szabrownicy opu艣cili sklep wojowniczka rozpocz臋艂a poszukiwania.>

- Czuj臋, 偶e he艂m jest gdzie艣 w tym miejscu...
- powiedzia艂a g艂o艣no do towarzyszy- Musi by膰 gdzie艣 dobrze ukryty...

<Tellan zacz臋艂a przeszukiwa膰 ka偶dy k膮t pocz膮wszy od odgrodzonej cz臋艣ci sklepu, z kt贸rej wybiegli m臋偶czy藕ni. Sprawdza艂a pod艂og臋 i 艣ciany szukaj膮c ukrytych skrytek, przeszuka艂a dok艂adnie rega艂 jak i powierzchni臋 za nim oraz pod spodem. Skupi艂a swoje zmys艂y aby poczu膰 energi臋 he艂mu, kt贸ra j膮 przyci膮ga艂a.>
_________________
Przyjaciel czy Wr贸g : Tellan
Przeznaczenie czy przypadek?: Erin
.........................................................................
"One must feel chaos within, to gi颅ve bir颅th to a burning star"
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Xsary
Markgraf
Markgraf


Do潮czy: 09 Sty 2005
Posty: 2039
Sk眃: Nowa S贸l

PostWys砤ny: Pia Lut 26, 2016 17:03    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mieszkaj膮c w Altdorfie widzia艂em kilkukrotnie rozjuszony t艂um plebejuszy gard艂uj膮cych na wa偶niejszych arteriach miasta. Wznosili has艂a jakoby miejscy bogacze posiadali zbyt du偶e maj膮tki, przeznaczaj膮c je na zbytki podczas gdy 贸w biedota znosi moz贸艂 ub贸stwa. Zerkaj膮c na drogocenn膮 mis臋, jak si臋 okazuje psi膮 mis臋, przypomnia艂em swoje naczynia z okresu wczesnoszkolnego.

Poprawka - naczynia nie by艂y moje. Nam nie wolno posiada膰. Przynajmniej uczniom.

Zrobi艂em g艂upi膮 min臋, gdy bosman powzi膮艂 chwilowo zastanawia膰 si臋 nad dylematem odwagi i g艂upoty.

- A ja ni wiem, panie bosmanie! - Machn膮艂em przesadnie r臋k膮. - No i ten tego, dzi臋ki. Nie cz臋sto si臋 nadarza, ten tego, bym m贸g艂 z tak znakonomit膮 osobisto艣ci膮 偶re膰 - powiedzia艂em wysilaj膮c si臋 na dupowlazczy ton.

Je艣li zasz艂a taka potrzeba, poszed艂em po misk臋 z jedzeniem. Podzi臋kowa艂em grzecznie kucharzowi i pe艂en dumy zasiad艂em ko艂o bosmana. Czuj臋, 偶e napyta艂em sobie biedy. By膰 mo偶e zazdrosna, marynarska bra膰 uzna, 偶e "m艂ody" zbyt szybko zdobywa wp艂ywy i zechc膮 mi przywr贸ci膰 strukturalny rezon? Bez w膮pienia skomplikowa艂oby to podr贸z.

- A mo偶e, ten tego - zacz膮艂em z pe艂nymi ustami strawy - zani贸s艂bym panu kapytanowi miseczkj臋? H臋? Co by si臋 nie ze藕li艂, 偶e psiak mu j膮 wyni贸s艂 i problemik si臋 stworzy艂? H臋? Jak bosman, ten tego, my艣li?
_________________
#Sesja Przyjaciel czy wr贸g? - Frank albo Fred
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email Odwied stron autora
Orthan
M艂odszy Prochowy
M艂odszy Prochowy


Do潮czy: 17 Lip 2014
Posty: 202

PostWys砤ny: Pia Lut 26, 2016 20:00    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Okaza艂o si臋 偶e gryz膮cy i truj膮cy gaz nadal unosi si臋 przy wyj艣ciu z katakumb. Chwila wystarczy艂a by p艂ucom zacz臋艂o brakowa膰 tlenu, a gryz膮ce opary spowodowa艂y 偶e ka偶dy oddech sta艂 si臋 m臋czarni膮 nie do opisania. Krzyk szybko zmieni艂 si臋 w ochryp艂y cichy szept. Opadni臋cie z si艂 by艂o natychmiastowe, nie by艂em w stanie uderza膰 w zabarykadowane drzwi. Poczu艂em 偶e trac臋 艣wiadomo艣膰, a moje cia艂o upada na twarde kamienne p艂yty w katakumbach. Ostatnie co widzia艂em to tajemnicz膮 艣wietlisto艣膰 kt贸ra promieniowa艂 z kaplicy, tak 偶e wszystko by艂o dla mnie widoczne.
Gdy si臋 ockn膮艂em ze zdumieniem odkry艂em 偶e widz臋 normalnie, a wok贸艂 mnie znajduj臋 si臋 zielona 艂膮ka, po 艣rodku na skrzy偶owaniu dr贸g stoi wyciosany z kamieni symbol mego Pana Morra. Lekko zdumiony podszed艂em do symbolu, a wiedz膮c 偶e jest to 艣wi臋te miejsce pomodli艂em si臋 do Morra, nast臋pnie rozejrza艂em si臋 po okolicy sprawdzaj膮c gdzie si臋 znajduj臋.
_________________
Ecoliono d'Elhuyer-Sesja Przyjaciel czy Wr贸g


Ostatnio zmieniony przez Orthan dnia Sob Lut 27, 2016 02:08, w ca硂禼i zmieniany 1 raz
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
harry
Chor膮偶y
Chor膮偶y


Do潮czy: 05 Mar 2012
Posty: 732

PostWys砤ny: Sob Lut 27, 2016 01:25    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

„Ratuje nam ju偶 kt贸ry艣 raz 偶e szprecha po ichniemu.” Pomy艣la艂 gdy Morte kolejny raz t艂umaczy艂 z breto艅skiego.

<Gdy cwaniaki zwin臋li si臋 z kantorka wraz z czujk膮 Kurt nabra艂 nadziei 偶e jako艣 ro b臋dzie. Ju偶 mia艂 wej艣膰 do 艣rodka i pom贸c w poszukiwaniach gdy nagle co艣 zauwa偶y艂… a dok艂adniej zauwa偶y艂 偶e nie widzi ludzi. Nawet podpici menele znikn臋li z ulic. Pacn膮 Koko wierzchem d艂oni.>

- Znajd藕 sobie jak膮艣 dobr膮 os艂on臋 albo w艂a藕 do 艣rodka 偶eby byle dupek z kusz膮 nie zrobi艂 je偶a z dupy. Noc jeszcze m艂oda a ju偶 czu膰 trupa. Zobacz臋 jaki im idzie.

<Z tymi s艂owami znikn膮 w kantorku.>

- Jak wam idzie? Tsza si臋 nam spina膰. Mo偶e robi臋 si臋 nerwowy ale chyba nam si臋 szykuje kolejna akcja jak w karczmie.

„Nadal szukaj膮, Cholera jasna.”

<Kurt zacz膮艂 pomaga膰 w poszukiwaniach.>

- W takiej dzielnicy te偶 bym si臋 w jak膮艣 skrytk臋 zaopatrzy艂.
_________________
Przyjaciel czy wr贸g? --> Kurt, cz艂owiek
Przeznaczenie czy Przypadek --> Rudolf "Rudi" von Karien
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Stalowy
Namiestnik
Namiestnik


Do潮czy: 31 Paz 2010
Posty: 1246

PostWys砤ny: Sob Lut 27, 2016 14:18    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

- Co艣 si臋 ko艅czy co艣 zaczyna. Koniec tego 偶ycia to pocz膮tek nast臋pnego. Hmmm.. Ametystu jest tu du偶o... spokojny jest... ale wszystko inne legnie do pos膮gu. Ciekawe sk膮d to si臋 bierze.

Maj膮c cich膮 nadziej臋, 偶e 偶aden z kap艂an贸w go nie nakryje, czarodziej obszed艂 o艂tarz i podszed艂 do pos膮gu, aby go dok艂adniej zbada膰. To dziwne zjawisko sprawi艂o, 偶e ciekawo艣膰 zawrza艂a i odp臋dzi艂a na moment zm臋czenie. A n贸偶 odkryj膮 co艣 ciekawego? Wszak gdzie艣 pod miastem urz臋dowa艂y skaveny, by艂a te偶 jaka艣 mafia... Oj w Bretonii dzia艂o si臋 wi臋cej tajemniczych rzeczy ni偶 mo偶na si臋 by艂o spodziewa膰.
_________________
Przyjaciel czy wr贸g? - Rhunar Ragnison, Magnus Regenbogen
Lily et Pique - Gundrik Grundisonn
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Blackswordsman
Mod Bestii
Mod Bestii


Do潮czy: 18 Sty 2005
Posty: 3965
Sk眃: Brama wymiar贸w p贸艂nocnego bieguna:)

PostWys砤ny: Nie Lut 28, 2016 12:31    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

<Magnus,Victor>

<Victor u艂o偶y艂 si臋 na 艂awie najlepiej jak umia艂 i po艂o偶y艂 si臋 spa膰. Jego cia艂o widocznie nadal regenerowa艂o si臋 jeszcze po wyleczonych mutacjach. "By艂y 艁owca czarownic" zasn膮艂 a swoim ci臋偶kim oddechem sygnalizowa艂 swoj膮 obecno艣膰 w p贸艂mroku. Elise nie mog艂a spa膰, przechadza艂a si臋 cichutko po 艣wi膮tyni rozgl膮daj膮c si臋 uwa偶nie za czym艣, czego chyba nie by艂o. Czy偶by kobieta popada艂a w paranoj臋 po tym wszystkim co j膮 spotka艂o? Magnus w tym czasie zakrad艂 si臋 za o艂tarz i pocz膮艂 ogl膮da膰 wielki pos膮g Morra wykuty z jednej czarnej bry艂y, prawdopodobnie marmuru. Z bliska podobizna Pana 艣mierci wygl膮da jeszcze bardziej niepokoj膮co,Magnus poczu艂 namacalnie jakby ociera艂 si臋 o 艣mier膰. Przez plecy przebieg艂 mu zimny dreszcz strachu. Czarodziej rozejrza艂 si臋 niespokojnie, ale poza 艣pi膮cym Viktorem i Elise przesuwaj膮c膮 si臋 niczym duch po 艣wi膮tyni, nikogo z nim nie by艂o. Statua zdawa艂a si臋 by膰 w porz膮dku. G艂adkie zimnie kraw臋dzie by艂y martwym kamieniem w kt贸re rze藕biarz stara艂 si臋 tchn膮膰 偶ycie swoim kunsztem. Jednak kiedy Magnus obszed艂 kamienny wizerunek Morra i przyjrza艂 si臋 jego podstawie dostrzeg艂, 偶e na dolnej kraw臋dzi ubrania Pana Sn贸w namazano jakie艣 symbole.Z pocz膮tku Magnus my艣la艂 ,偶e s膮 namalowane jakim艣 barwnikiem ale szybko okaza艂o si臋, 偶e namazane znaki jakby w偶ar艂y si臋 w kamie艅 i sta艂y si臋 jego cz臋艣ci膮. Nie by艂y ty ani runy, ani 偶aden ze znanych alfabet贸w. Jasnym jednak by艂o, 偶e s膮 to symbole magiczne. Tylko kto i w jakim celu mia艂by je tutaj umieszcza膰, bo na pewno nie kap艂ani Morra. Magnus us艂ysza艂 jak ci臋偶kie drzwi gdzie艣 si臋 zamkn臋艂y i kto艣 nadchodzi艂. Czarodziej szybko pop臋dzi艂 do miejsca gdzie spa艂 Viktor, Elise posz艂a w jego 艣lady. Z bocznej nawy wysz艂a posta膰 Morryty odziana w czarn膮 tog臋 z kapturem na g艂owie. Kap艂an rozejrza艂 si臋 i zatrzyma艂 wzrok na tr贸jce "intruz贸w". Przetar艂 oczy jakby w niedowierzaniu, posta艂 jeszcze chwil臋 po czym przeszed艂 do o艂tarza, ukl膮k艂 i zacz膮艂 modlitw臋.>


<Tellan,Kurt,Draco>

<Poszukiwania artefaktu w sklepie rozpocz臋艂y si臋 na dobre. Tellan razem z Draco i Morte przegl膮dali ka偶dy k膮t przetrz膮saj膮c wszystko co tylko uda艂o si臋 znale藕膰, koce, naczynia, meble. Szybko do ogl臋dzin sk艂adziku do艂膮czy艂 Kurt a Koko wszed艂 tylko do 艣rodka razem z wi臋藕niem i zamkn膮艂 drzwi. Opukiwany by艂 ka偶dy k膮t, ka偶da 艣ciana, deska w pod艂odze. Nic nie 艣wiadczy艂o o tym, 偶e jest tutaj jaka艣 skrytka. Po chwili jednak Kurt znalaz艂 ma艂膮 skrytk臋 w kontuarze. Zapewne s艂u偶y艂a do chowania niewielkich przedmiot贸w jak sakiewka lub klejnoty. Niestety w tej chwili by艂a pusta. Nie dali艣cie jednak za wygran膮 wiedz膮c ,偶e to czego szukacie jest tutaj. Nawo艂ywanie he艂mu nie ustawa艂o, by艂 gdzie艣 tutaj co zaczyna艂o budzi膰 irytacj臋 Tellan. Koko przespacerowa艂 si臋 po g艂贸wnej izbie sklepu i usiad艂 ci臋偶ko na kontuarze. Mebel zaskrzypia艂 pod ci臋偶arem zwalistego najemnika. Wtedy w sklepieniu, tu偶 nad drzwiami wej艣ciowymi otworzy艂a si臋 ukryta skrytka. Tellan pobieg艂a tam czym pr臋dzej, zerkn臋艂a w otw贸r i stwierdzi艂a, 偶e cokolwiek tam jest potrzeba jej podwy偶szenia aby tego si臋gn膮膰. Kurt wzi膮艂 wi臋c rycerzyce na barki i pom贸g艂 jej dosi臋gn膮膰 ukrytego w dachu zawini膮tka. Okryty w szmaty przedmiot okaza艂 si臋 czarnym he艂mem z przy艂bic膮, w kszta艂cie ludzkiej czaszki. Tellan poczu艂a podniecenie na widok odnalezionej zguby. Kobieta czu艂a niepohamowan膮 ch臋膰 przymierzenia he艂mu , tak na wszelki wypadek 偶eby upewni膰 si臋, 偶e to ten w艂a艣ciwy.>

-Skoro mamy to co艣 to ruszajmy do Kisleva. Moi towarzysze broni czekaj膮 na 艣wi臋t膮 wod臋, kt贸r膮 dosta艂em w 艣wi膮tyni aby ich uzdrowi膰... <Drako zdawa艂 si臋 by膰 zniecierpliwiony.> Pomog臋 wam w drodze na p贸艂nocny wsch贸d a je艣li wszystko dobrze si臋 sko艅czy to b臋d臋 mia艂u was d艂ug. Ruszajmy czym pr臋dzej byle statkiem...


<Frank>

<Zabra艂e艣 od pulchnego ogolonego na 艂yso kucharza misk臋 z jedzeniem. Rzeczywi艣cie, w owym momencie wszyscy poza bosmanem i kucharzem patrzyli na ciebie srogo. Usiad艂e艣 i zacz膮艂e艣 je艣膰. Nawet smaczne jak na normy okr臋towe. Wieprzowina w sosie z odrobin膮 warzyw. Bosman nie przerywaj膮c jedzenia zastanawia艂 si臋 nad twoim pytaniem na tyle d艂ugo, 偶e zacz膮艂e艣 w膮tpi膰 czy je us艂ysza艂. Wreszcie obliza艂 palce stukn膮艂 pi臋艣ci膮 w st贸艂 i powiedzia艂. >

-Ciekawy pomys艂. Dobra masz misk臋 i oddaj j膮 kapitanowi. Mo偶e nie jeste艣 taki babci synek na jakiego wygl膮dasz.

<Bosman odda艂 ci srebrn膮 misk臋.>

-Tylko lepiej, 偶eby trafi艂a do kapitana bo inaczej czeka ci臋 specjalna kara...

<Na te s艂owa marynarze siedz膮cy obok zachichotali rado艣nie wyobra偶aj膮c sobie zapewne jak przyjmujesz kar臋.>

-Kajut臋 kapitana znajdziesz sam, tyle raczej umiesz. Miska kt贸r膮 da艂 ci kucharz nale偶y teraz do ciebie. Dbaj o ni膮 bo drugiej ode mnie nie dostaniesz. Kiedy wr贸cisz od kapitana zg艂o艣 si臋 na szkolenie do mnie. Czeka ci臋 jeszcze du偶o pracy dzisiaj. Sporo musz臋 ci pokaza膰 skoro jeszcze nie uciek艂e艣 na l膮d.

<Bosman wsta艂 od sto艂u i zadowolony z czego艣 u艣miecha艂 si臋 pod nosem. Wtedy dopiero poczu艂e艣 si臋 osaczony. W oczach otaczaj膮cych ciebie ludzi, rzeczywi艣cie musia艂e艣 podpa艣膰. Widocznie wazeliniarstwo nie jest tutaj pochwalana. Przepite, wysuszone wiatrem i sol膮 twarze marynarzy zdradza艂y ukryt膮 gro藕b臋. Czu艂e艣 w ko艣ciach, 偶e kto艣 bardzo ci podzi臋kuj臋 za otrzymanie 偶arcia bez kolejki. >


<Ecoliono>

<Bez obaw i z du偶ym zainteresowaniem ruszy艂e艣 w stron臋 "bramy Morra". Przystan膮艂e艣 przy niej i odm贸wi艂e艣 kr贸tk膮 modlitw臋. Kiedy zacz膮艂e艣 si臋 rozgl膮da膰 odkry艂e艣, 偶e tu偶 obok stoi blady, siwy, stary cz艂owiek w szarej wyp艂owia艂ej todze. Obrzuci艂 ci臋 ciekawskim spojrzeniem i rzek艂>

-Witaj ch艂opcze, a czego ty tutaj szukasz. Wygl膮dasz na kogo艣 kto zab艂膮dzi艂, zgubi艂 drog臋. Dok膮d zmierzasz? Mo偶e b臋d臋 w stanie tobie pom贸c m艂odzie艅cze.

<Powietrze w okolicy wydaje si臋 艣wie偶e i rze艣kie. Jak okiem si臋gn膮膰 wsz臋dzie doko艂a wida膰 zielone pola i 艂膮ki pe艂ne wysokich traw. Na b艂臋kitnym niebie lataj膮 czarne ptaki. Nie masz poj臋cia jak i kiedy dok艂adnie znalaz艂e艣 si臋 w tym miejscu. Mo偶e to sen, a mo偶e umar艂e艣 tam pod drzwiami dusz膮c si臋 na 艣mier膰. Odk膮d pami臋tasz by艂e艣 艣lepy a teraz widzisz to wszystko na w艂asne oczy, bez wizji, bez pomocy Boga 艢mierci. A mo偶e to jakie艣 szalbierstwo, hipnoza lub czary daj膮ce ci u艂udne uczucie spokoju podczas gdy tak naprawd臋 zjadaj膮 Ci臋 robaki?? >

_________________
Jestem mieczem i zbroj膮. Moja droga tam gdzie krew.

MG tu i tam ^^
#Sesja Przekle艅stwo Wzg贸rz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus


Ostatnio zmieniony przez Blackswordsman dnia Czw Mar 10, 2016 14:26, w ca硂禼i zmieniany 1 raz
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Arya
Klucznik
Klucznik


Do潮czy: 12 Lip 2012
Posty: 683

PostWys砤ny: Pon Lut 29, 2016 19:27    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tak... to on...W ko艅cu wr贸ci艂 w moje r臋ce...Nie powinnam by艂a go tak 艂atwo oddawa膰 krasnoludowi...Gdyby dosta艂 si臋 w niepowo艂ane r臋ce...

<Pomy艣la艂a Tellan przygl膮daj膮c si臋 dok艂adnie he艂mowi po czym wsune艂a go na g艂ow臋 nie spuszczaj膮 przy艂bicy.>

- Dzi臋kuj臋 za pomoc.- zwr贸ci艂a si臋 do towarzyszy przeszukuj膮cych z ni膮 sklep. Na s艂owa Draco zmarszczy艂a czo艂o.- Co dok艂adnie trapi twoich braci? Jaka to choroba ich n臋ka? Chcia艂abym pom贸c ale nie wiem czy b臋d臋 w stanie. Co do statku... Mo偶emy si臋 rozejrze膰 czy kt贸ry艣 wybiera si臋 w tamte strony w najbli偶szym czasie...No i obieca艂am ojcu Ecoliono, 偶e jak b臋dziemy opuszcza膰 miasto damy mu zna膰. Kurt chyba mia艂 tu jeszcze co艣 do za艂atwienia, prawda?
_________________
Przyjaciel czy Wr贸g : Tellan
Przeznaczenie czy przypadek?: Erin
.........................................................................
"One must feel chaos within, to gi颅ve bir颅th to a burning star"
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Orthan
M艂odszy Prochowy
M艂odszy Prochowy


Do潮czy: 17 Lip 2014
Posty: 202

PostWys砤ny: Pon Lut 29, 2016 23:01    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Widz膮c stoj膮cego obok mnie starszego siwego m臋偶czyzn臋 w starej sp艂owia艂ej todze zdumia艂em si臋, przysi膮g艂bym 偶e wcze艣niej tam go nie by艂o. Sko艂owany i zdezorientowany, s艂ysz膮c jego s艂owa sk艂oni艂em g艂ow膮 na powitanie i odpowiedzia艂em mu.

-Masz racj臋 Panie, chyba rzeczywi艣cie si臋 zgubi艂em i nie za bardzo wiem gdzie si臋 znajduj臋.

Spojrza艂em w zamy艣lenia na starszego m臋偶czyzn臋 po czym kontynuowa艂em.

-Wiem 偶e wcze艣niej by艂em w klasztorze Morra w Couronne i tam razem z wsp贸艂bra膰mi w katakumbach modli艂em si臋 do Morra by lito艣ciwie przyj膮艂 dusz臋 zmar艂ego Ojca Przeora do swego kr贸lestwa. Potem zdarzy艂y si臋 te wszystkie dziwne wypadki, jeszcze ten pierzasty pos艂aniec Morra. Zreszt膮 widz臋 ta 艂膮ka i symbol Morra, nie rozumiem za bardzo dlaczego? Wiedz Panie 偶e od urodzenia jestem 艣lepcem.

Jeszcze raz rozejrza艂em si臋 po miejscu w kt贸rym si臋 znalaz艂em, po czy patrz膮c na m臋偶czyzn臋, przypomnia艂em sobie 偶e zapomnia艂em si臋 przedstawi膰.

-Wybacz mi Panie, zapomnia艂em o wychowaniu. Jestem Ecolino d'Elhyare pokorny s艂uga Boga 艢mierci, je艣li m贸g艂by ci臋 Panie prosi膰 oto by艣 wyjawi艂 kim jeste艣 kim jeste艣 i gdzie si臋 znajduj臋 obecnie by艂 bym bardzo wdzi臋czny.
_________________
Ecoliono d'Elhuyer-Sesja Przyjaciel czy Wr贸g


Ostatnio zmieniony przez Orthan dnia Wto Mar 01, 2016 19:32, w ca硂禼i zmieniany 2 razy
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
harry
Chor膮偶y
Chor膮偶y


Do潮czy: 05 Mar 2012
Posty: 732

PostWys砤ny: Wto Mar 01, 2016 00:43    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

<Kurt chcia艂 zaprotestowa膰 gdy Tellan z min膮 wyg艂odnia艂ego wilka za艂o偶y艂a he艂m ale nic si臋 nie sta艂o. Odetchn膮 z wyra藕n膮 ulg膮. >

- Bracia nie bracia ale po kolei. Najpierw trzeba si臋 st膮d wydosta膰. Na zewn膮trz zrobi艂o si臋 podejrzanie cicho. Mam nadziej 偶e tylko mi si臋 wydaje znikn臋艂y nawet menele a to ju偶 jest niepokoj膮ce. Ju偶 raz oberwa艂em za to twoje wiadro i chyba robi臋 si臋 nerwowy. – Doda艂 z u艣miechem zawodowca.

- Koko po偶ycz od pana Shmenrick’a drzwi pos艂u偶膮 nam za paw臋偶. Mam nadzieje 偶e to moja paranoja. Jak wejdziemy mi臋dzy budynki to je gdzie艣 zastawimy. B臋dziesz nas os艂ania艂 z lewej. Mort’e we藕 naszego „j臋zyka” z prawej porobi za 偶yw膮 tarcze. Drako i ja pojedziemy 艣rodkiem. Tellan, Ty jak masz ju偶 ca艂膮 zbroje id藕 przodem. Wiem 偶e g艂upio tak wypycha膰 ci臋 na przodek ale w zbroi masz najwi臋ksz膮 szans臋. Jak by dosz艂o do czegokolwiek.

<Gdy Tellan nieco si臋 oddali艂a zagada艂 do Mort’a>

- Wiem 偶e skoro teraz ma he艂m to wiadro pomyj mo偶e okaza膰 si臋 niewystarczaj膮ce ale jak by co we藕 cebrzyk. Niech nawet nasze mi臋so armatnie je niesie spr贸bowa膰 nie zawadzi mie膰 gdyby dosz艂o do najgorszego.

- Nowy, eee …Drako jak zacznie si臋 jatka nie le藕 jej pod miecz. Cho膰 by nie wiem co. Bo inaczej zbiera膰 ci臋 b臋d膮 do cebrzyka. Bez he艂mu mo偶e, - powt贸rzy艂 z naciskiem – mo偶e mieli by艣my szans臋 j膮 powstrzyma膰 w czterech ale tylko mo偶e. Rozumiesz mnie?

<Potem z zn贸w podszed艂 do Tellan>

- Og艂osi艂em zaci膮g do w艂asnej dru偶yny na za dwa trzy dni w tej karczmie co by艂a zadyma. A potem do imperium byle by znale藕膰 jaka艣 robot臋 na drog臋 powrotn膮. Czy to statkiem czy karawan膮 to ju偶 jeden pies. Im spokojniej tym lepiej 偶eby si臋 zgra膰 ale sama wiesz jak to bywa. Co zrobi reszta… nawet nie b臋d臋 zgadywa膰. Chyba im przyg贸d starczy na jedno 偶ycie i my艣l臋 偶e nie ma co si臋 dziwi膰 nie?

_________________
Przyjaciel czy wr贸g? --> Kurt, cz艂owiek
Przeznaczenie czy Przypadek --> Rudolf "Rudi" von Karien
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Wy秝ietl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez mo縧iwo禼i zmiany post體 lub pisania odpowiedzi    Forum forum.drachenfels.pl Strona Glowna -> Przyjaciel czy Wr贸g? Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Id do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 33, 34, 35 ... 41, 42, 43  Nast阷ny
Strona 34 z 43

 
Skocz do:  
Nie mo縠sz pisa nowych temat體
Nie mo縠sz odpowiada w tematach
Nie mo縠sz zmienia swoich post體
Nie mo縠sz usuwa swoich post體
Nie mo縠sz g硂sowa w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group