Forum forum.drachenfels.pl
Forum Zamku Drachenfels
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UzytkownicyUzytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja   ProfilProfil   Zaloguj si, by sprawdzi wiadomo禼iZaloguj si, by sprawdzi wiadomo禼i   ZalogujZaloguj 
[Strona Glowna Zamku]    [Komnata Konstanta]
Akt IV Cz2 Strach w ka偶dym z nas
Id do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 30, 31, 32 ... 41, 42, 43  Nast阷ny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez mo縧iwo禼i zmiany post體 lub pisania odpowiedzi    Forum forum.drachenfels.pl Strona Glowna -> Przyjaciel czy Wr贸g?
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz nast阷ny temat  
Autor Wiadomo舵
Arya
Klucznik
Klucznik


Do潮czy: 12 Lip 2012
Posty: 683

PostWys砤ny: Pon Paz 26, 2015 19:53    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

<Tellan poprosi艂a karczmarza o wod臋 po czym zmy艂a z siebie krew. Na s艂owa Kurta skierowane do karczmarza przytakn臋艂a g艂ow膮>

- Dobrze m贸wisz Kurcie... Nie by艂o to naszym zamiarem by robi膰 tu burd臋...Pomog臋 kap艂anowi uprz膮tn膮膰 cia艂a, a wy udajcie si臋 do medyka. Jak tylko sko艅czymy do艂膮cz臋 do was. Niech kt贸ry艣 stoi przed drzwiami bym mog艂a was 艂atwo odnale藕膰. - Tellan zwr贸ci艂a si臋 do Moryty- Rozumiem ojcze tw膮 powinno艣膰 wobec zmar艂ych. Jak tylko uporam si臋 z moj膮 spraw膮 i b臋dziemy gotowi do dalszej drogi powiadomimy ci臋 niezw艂ocznie. Draco, mo偶esz do nas do艂膮czy膰 je艣li rozumiesz na co si臋 porywasz. Ostatnimi czasy los nas nie oszcz臋dza, wi臋c musisz by膰 przygotowany na wszystko. Mam nadzieje, 偶e pozostali nie oddalili si臋 zbytnio i wkr贸tce do nas do艂膮cz膮.

<Po tym jak si臋 rozdzielili wojowniczka pomog艂a kap艂anowi zapakowa膰 cia艂a na w贸z. Kiedy sko艅czyli uda艂a si臋 w kierunku medyka.>
_________________
Przyjaciel czy Wr贸g : Tellan
Przeznaczenie czy przypadek?: Erin
.........................................................................
"One must feel chaos within, to gi颅ve bir颅th to a burning star"
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Ariena
Mod Bog贸w
Mod Bog贸w


Do潮czy: 30 Gru 2004
Posty: 1636

PostWys砤ny: Pia Paz 30, 2015 22:25    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

<Przygotowania poch艂on臋艂y troch臋 czasu. Dobijanie targu z handlarzami chwilami mnie irytowa艂o, lecz wola艂am zacisn膮膰 z臋by byle tylko dosta膰 potrzebn膮 rzecz. Po jakim艣 czasie poczu艂am zm臋czenie oraz g艂贸d. Na szcz臋艣cie znale藕li艣my odpowiedni napier艣nik dla mnie.>

-Ju偶 zacz臋艂am traci膰 nadziej臋… <Powiedzia艂am zadowolona.>

<Po za艂atwieniu wszystkich sprawunk贸w z rado艣ci膮 przyj臋艂am syty posi艂ek oraz wygodne miejsce w karczmie. Ta chwila spokoju i powrotu do dawnego 偶ycia by艂a mi potrzebna. Gdy ju偶 po k膮pieli szykowa艂am si臋 w pokoju do drogi odezwa艂am si臋 u艣miechni臋ta do Beltheriona.>

-Ju偶 zapomnia艂am, 偶e dzie艅 mo偶e tak wygl膮da膰. Bez kolejnych atak贸w z r贸偶nych stron i zmartwie艅. Mi艂a odmiana…Chwila beztroski.

<Podesz艂am do niego zarzucaj膮c mu r臋ce na szyj臋 i ca艂uj膮c nami臋tnie.>

-Brakowa艂o mi tego…Sprawdzisz czy napier艣nik jest dobrze za艂o偶ony?

<Gdy nadszed艂 czas by rusza膰 upewni艂am si臋, 偶e wszystko spakowa艂am. Dokumenty oraz ksi膮偶ka by艂y najwa偶niejsze. Karwasza nawet nie 艣ci膮ga艂am. Spojrza艂am na 艣wiec膮ce na karmazynowo znaki.>

Spoczywa na mnie odpowiedzialno艣膰… musz臋 pami臋ta膰 by u偶ywa膰 go m膮drze… i odzyska膰 nasz膮 r臋kawic臋…

<Westchn臋艂am cicho sprawdzaj膮c reszt臋, po czym w艂o偶y艂am r臋kawiczki i p艂aszcz. Wysz艂am z karczmy z Beltherionem, dosiedli艣my wierzchowce, zarzuci艂am kaptur na g艂ow臋 i ruszyli艣my przez miasto.>

-Czy ja si臋 migam od obowi膮zk贸w? Dobrze, 偶e to podkre艣li艂e艣… jeste艣my niezale偶ni i ma艂e tego nie zmieni. Pami臋taj, 偶e to dzia艂a w obie strony.

<U艣miechn臋艂am si臋 lekko spogl膮daj膮c przed siebie.>

-Czy wygl膮dam na kogo艣 kto potrzebuje nia艅ki? Wr臋cz przeciwnie… jakbym chcia艂a by膰 nia艅czona to bym z domu nie wyje偶d偶a艂a. Potrzebuj臋 silnego m臋偶czyzny, kt贸rego wsparcie pozwoli mi si臋gn膮膰 po pot臋g臋.

<Zerkn臋艂am na niego z zalotnym u艣miechem.>

-Chyba zauwa偶y艂e艣, 偶e ju偶 dawno nie jeste艣my t膮 sam膮, kt贸r膮 spotka艂e艣 na pla偶y. Ostatnie miesi膮ce zmieni艂y mnie bardziej ni偶 ostatnie lata. Przekracza艂am granice, o kt贸rych nawet nie 艣ni艂am, 偶e b臋d臋 przekracza膰. M膮drzejsza o te zdarzenia zacz臋艂am marzy膰 o tym co dot膮d by艂o nieosi膮galne. Dlatego potrzebuj臋 silnego m臋偶czyzny...a nie nia艅ki jak sugerujesz. Gdyby nie z艂o偶one przyrzeczenie to rusza艂abym teraz z Tellan na dalek膮 p贸艂noc. Niestety sprawy tak si臋 u艂o偶y艂y, 偶e musz臋 wr贸ci膰 do Imperium. Jednak nic straconego… tam czeka inny rodzaj mocy, kt贸ry chc臋 zdoby膰.
_________________
Poeta to kto艣, kto pragnie w jasny dzie艅 pokaza膰 艣wiat艂o ksi臋偶yca
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email MSN Messenger
Stalowy
Namiestnik
Namiestnik


Do潮czy: 31 Paz 2010
Posty: 1246

PostWys砤ny: Nie Lis 08, 2015 18:09    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

- Heh... wieje tch贸rzem. - za艣mia艂 si臋 czarodziej i pomacha艂 d艂oni膮 przed nosem jakby odp臋dzaj膮c przykrym zapach.

Czarodziej jeszcze chwil臋 poduma艂. Przykro mu by艂o z powodu towarzyszy Elise, jednak przynajmniej Tir by艂 ju偶 teraz os膮dzany przez Morra i nic nie mogli wi臋cej zrobi膰 jak pomodli膰 si臋 za niego.
Zastanawia艂 si臋 ci膮gle nad pozostaniem z Tellan i jej kompanami. Kto tak naprawd臋 pozosta艂? Tellan, Kury i jego kompani, Ecoliono i dzisiaj do艂膮czy艂 z rana jaki艣 Kislevita. Elfy posz艂y gdzie艣 w choler臋, podobnie Ingwar. Krasnoludy znik艂y, mo偶e gdzie艣 s膮 jeszcze w okolicy.

- Tak, w obecnej chwili nie mamy za co wr贸ci膰 do Imperium. Skupmy si臋 na zarobieniu na siebie. Jak za starych dobrych czas贸w... - pokiwa艂 g艂ow膮 czarodziej u艣miechaj膮c si臋 smutno - Jak b臋dziemy mieli za co wtedy zajmiemy si臋 podr贸偶膮. Mo偶e te偶 dowiemy si臋 co z krasnoludami i czy nie potrzebuj膮 naszej pomocy. Tellan i reszta nie wyrusz膮 tak pr臋dko, wi臋c w razie czego do艂膮czymy do nich, a ju偶 w samym Imperium zastanowimy si臋 co dalej.
_________________
Przyjaciel czy wr贸g? - Rhunar Ragnison, Magnus Regenbogen
Lily et Pique - Gundrik Grundisonn
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Voltiur2
Basztowy
Basztowy


Do潮czy: 16 Sty 2014
Posty: 133

PostWys砤ny: Czw Lis 12, 2015 01:00    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

< Wyda艂em z siebie cichy pomruk niezadowolenia kiedy spostrzeg艂em, 偶e moja sakiewka jest pusta. Dodatkowo moje niezadowolenie z obecnej sytuacji, zosta艂o o drobin臋 podniesione przez fakt popchni臋cia mnie na 艣cian臋.>

-Hmm… No c贸偶… Chyba b臋dzie trzeba co艣 wykombinowa膰, aby dosta膰 si臋 szybko do Imperium.
< Powiedzia艂 do siebie p贸艂g艂osem 艂owca czarownic, po czym spojrza艂 na Magnusa.>

- Jak dobrze potrafisz przekonywa膰 ludzi?

< W g艂owie Viktora zacz膮艂 kie艂kowa膰 pewien plan, kt贸ry trzeba by艂o wykona膰 w kilku krokach. A jednym z nich by艂a sprzeda偶 broni palnej. Nie zachwyca艂a go ta my艣l, jednak s艂u偶ba nie dru偶ba i czasem trzeba rozsta膰 si臋 z lubian膮 broni膮.>

- Wiesz co Magnusie? <Zapyta艂 retorycznie 艂owca.> -Mo偶e poprosimy o pomoc lokaln膮 w艂adz臋… Wydaje mi si臋 偶e nie powinni nam odm贸wi膰 jakiej kol wiek pomocy, zw艂aszcza, 偶e moje dokumenty s膮 ca艂e. Mo偶e nie w tym mie艣cie ale innym najbli偶szym lub jakiej艣 wiosce. Co ty na to?
_________________
Przyjaciel czy Wr贸g?-Viktor Sombra Hark
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Stalowy
Namiestnik
Namiestnik


Do潮czy: 31 Paz 2010
Posty: 1246

PostWys砤ny: Czw Lis 12, 2015 20:36    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

- Bli偶ej mi do trefnisia czy bajarza ni偶 do negocjatora. - stwierdzi艂 czarodziej - A pami臋taj, 偶e to Bretonia jest i tutaj nie masz tak wielkich wp艂yw贸w jak w Imperium, nawet maj膮c listy i glejty.
_________________
Przyjaciel czy wr贸g? - Rhunar Ragnison, Magnus Regenbogen
Lily et Pique - Gundrik Grundisonn
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Voltiur2
Basztowy
Basztowy


Do潮czy: 16 Sty 2014
Posty: 133

PostWys砤ny: Pia Lis 13, 2015 15:35    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

- Zdaj臋 sobie spraw臋 z tego 偶e nie mam tu tak wielkich wp艂yw贸w jak w Imerium. Jednak c贸偶 stoi na przeszkodzie, aby udzieli膰 bratniej pomocy kolegom po fachu?

<艁owca zrobi艂, kr贸tk膮 przew臋 w wypowiedzi i rzek艂 dajej.>

- Nigdy nie zaszkoodzi spr贸owa膰. Zawsze istnieje przecie偶 cie艅 szansy, 偶e nie odprawi膮 nas z kwitkiem.
_________________
Przyjaciel czy Wr贸g?-Viktor Sombra Hark
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Stalowy
Namiestnik
Namiestnik


Do潮czy: 31 Paz 2010
Posty: 1246

PostWys砤ny: Pia Lis 13, 2015 20:19    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Czarodziej wzruszy艂 ramionami bez dalszych dyskusji. Zwr贸ci艂 si臋 do Elise.

- Dobra. Zobaczymy co zdzia艂aj膮 Twoje pe艂nomocnictwa, cho膰 wola艂bym si臋 nimi nie podpiera膰 za bardzo. Jaki masz dok艂adnie plan tak w og贸le?

_________________
Przyjaciel czy wr贸g? - Rhunar Ragnison, Magnus Regenbogen
Lily et Pique - Gundrik Grundisonn
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
DevilWeb
Od藕wierny
Od藕wierny


Do潮czy: 29 Wrz 2012
Posty: 94

PostWys砤ny: Nie Lis 15, 2015 22:40    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Po zlozonej przez tellan mi ofercie odpowiadam jej:
- najpierw pani mosimy porozmawiac o celach podrozy po moim dolaczeniu do twojej kompani.
<rozgladam sie dookola , patrzac na jej braci miecza.>
A takze chcialbym sie czegos o was dowiedziec, ale najpierw medyk na mnie czeka.wybacz
<Udaje sie razem z wszystkimi do medyka, z wszystkimi ktorzy tam zmierzaja.Ostroznie podazam w kierunku wyjscia a pozniej medyka.kieruje sie za osoba ktora oczywiscie mysle ze wie gdzie medyk sie znajduje.jesli ktos potrzebuje pomocy,mam tu na mysli pomoc w chodzeniu, pomagam>
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Blackswordsman
Mod Bestii
Mod Bestii


Do潮czy: 18 Sty 2005
Posty: 3965
Sk眃: Brama wymiar贸w p贸艂nocnego bieguna:)

PostWys砤ny: Pon Lis 16, 2015 21:30    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

<Frank>

<Jak tylko "Podr贸偶nicy" opu艣cili karczm臋 zaszed艂e艣 do w艂a艣ciciela przybytku i zakupi艂e艣 prowiant na dobre dwa tygodnie. W臋dzony barani udziec, buk艂ak jasnego piwa, ziemniaki, fasol臋 i troch臋 kie艂basy. Sporo Ci臋 to kosztowa艂a bo karczmarz twierdzi艂 i偶 imperialne z艂oto jest tutaj mniej warte. Osta艂a ci si臋 ostatnia z艂ota moneta. Nie chcia艂e艣 si臋 wyk艂uca膰 co by nie zwraca膰 uwagi. By艂e艣 jednak pewien, 偶e w ka偶dej karczmie czy sklepie potraktowano by Ci臋 podobnie. Z jakiego艣 powodu niezbyt lubi si臋 tutaj Imperialnych. Mo偶e to zasz艂o艣ci z dawnych lat, polityka a mo偶e obecne wydarzenia w 艣rodku Starego 艢wiata. Tak czy inaczej zap艂aci艂e艣, zabra艂e艣 prowiant i nie zaczepiany przez nikogo uda艂e艣 si臋 do tej cz臋艣ci portu gdzie kotwicz膮 statki. Po drodze rozgl膮da艂e艣 si臋 dla pewno艣ci czy aby nikt za Tob膮 nie pod膮偶a. To paskudne uczucie niepewno艣ci, 偶e zmutowany Klaus strzelec mo偶e zada膰 cios w ka偶dej chwili nadal Ci臋 prze艣laduje. Wszed艂e艣 na g艂贸wn膮 ulic臋 i mog艂e艣 si臋 teraz rozejrze膰 po nabrze偶u. Ludzie , krasnoludy, nizio艂ki, wszyscy uwijaj膮 si臋 przy pracy za艂adowuj膮c lub roz艂adowuj膮c statki z przer贸偶nych towar贸w. Podoficerowie, kupcy, skrybowie skrupulatnie prowadz膮 spis przep艂ywaj膮cych d贸br obserwuj膮c przy tym ka偶dego kto wchodzi i schodzi z pok艂adu.>


<Tellan, Draco,Kurt, >

<Morte opatrzy艂 rany Kurta ale nie wyci膮ga艂 metalu z jego cia艂a, postanowi艂 zostawi膰 to dla medyka. Koko ruszy艂 z pomoc膮 Morrycie, tak samo Tellan jak tylko umy艂a sobie twarz w wiaderku zimnej wody. Karczmarz uciszy艂 si臋 i ws艂uchiwa艂 si臋 w s艂owa Kurta na temat 艣mierci i pot臋pienia duszy. Zerka艂 z zaciekawieniem i odrobin膮 l臋ku to na Tellan to na Ecoliono. S艂owa Kurta musia艂y zadzia艂a膰 a mo偶e wizja udr臋czonego ducha bo ranny z艂ama艂 si臋 i zmieni艂 nastawienie. >

-Pytajcie o co chcecie, nie chc臋 by膰 pot臋piony przez Pana 艢mierci... <M臋偶czyzna patrzy艂 nerwowo na 艣lepego kap艂ana, kt贸ry w艂a艣nie wybiera艂 si臋 do kupca handluj膮cego tkaninami. > -To by艂 Burmann, Fritz Burmann tak si臋 nazywa, jest znacz膮cym oprychem w okolicy. Shmenrick to zwyk艂y handlarz rupieciami, czasem trafi si臋 u niego na co艣 wartego uwagi i to chyba akurat to co艣. Burmann powiedzia艂, 偶e dzi臋ki temu czemu艣 co ma Shmenrick mo偶emy opanowa膰 ca艂e miasto i zarobi膰 mas臋 z艂ota.Handlarz dosta艂 to niby od jakiego艣 ogromnego Norsmena z garbem i d艂ug膮 brod膮..艢ledzili艣my Shmenricka a偶 tutaj 偶eby si臋 upewni膰, 偶e to ma i wtedy pojawili艣cie si臋 wy. Shmenrick ma sw贸j sklepik w porcie to ca艂kiem niedaleko ale po tym tutaj chyba si臋 tam nie poka偶e przez d艂ugi czas przynajmniej dop贸ki Burmann 偶yw...

<Kurt zabra艂 ze sob膮 Morta i Draco oraz rannego zbira aby w razie potrzeby zada膰 mu dodatkowe pytania. M臋偶czy藕ni nie uszli daleko a ju偶 do艂膮czyli do nich Koko i Tellan. Kieruj膮c si臋 wskaz贸wkami karczmarza ca艂膮 grupa wysz艂a z portu i uda艂a si臋 g艂贸wn膮 ulica miasta do medyka. Z racji p贸藕nych godzin popo艂udniowych ruch pieszych zmala艂 i dotarcie do celu zabra艂o wam niewiele ponad kwadrans. Gabinet Medyka Louisa Felthuesa przywita艂 was wypastowan膮 pod艂og膮 i bielonymi wapnem 艣cianami. Posadzili艣cie dupska na 艂awach w korytarzu i ju偶 po chwili sam "uzdrowiciel" do was wyszed艂. Drobny cz艂owiek o 艂ysym czerepie, okr膮g艂ej facjacie i z kozi膮 czarn膮 br贸dk膮 wyplu艂 z siebie potok s艂贸w. Ni w z膮b nie zrozumieli艣cie co do was m贸wi do momentu a偶 Morte nie przet艂umaczy艂 wam na imperialny. >

-Witam szanownych klient贸w. W usuni臋ciu jakiego problemu mog臋 pom贸c??


<Ecoliono>

<Po odprawionych mod艂ach za tragicznie zmar艂ych pocz膮艂e艣 pakowa膰 trupy na drewniany w贸zek do przewozu beczek. Z pomoc膮 przyszed艂 Ci Koko i Tellan dzi臋ki czemu upora艂e艣 si臋 z tym bardzo szybko, a raczej oni zrobili to za ciebie. Karczmarz bez oporu wskaza艂 ci sk艂ad p艂贸cien w porcie dok膮d od razu si臋 uda艂e艣 i zakupi艂e艣 potrzebne tobie rzeczy. Ca艂kiem sporo Ci臋 to kosztowa艂o bo a偶 trzy sztuki z艂ota ale jak to m贸wi膮 艂aska Morra nie ma ceny...
Wr贸ci艂e艣 do karczmy, w艂o偶y艂e艣 p艂贸tna i lin臋 na w贸zek z cia艂ami i powoli ruszy艂e艣 przez miasto pchaj膮c ci臋偶ki w贸zek w stron臋, z kt贸rej niewidzialna przez normalnych ludzi ni膰 wiod艂a Ci臋 do 艣wi膮tyni Morra. Tam o p贸藕nej ju偶 porze pochowa艂e艣 wszystkie cia艂a oblekaj膮c je wcze艣niej w "ca艂uny". Po obrz膮dku skierowa艂e艣 swoje kroki do klasztoru ale nie by艂o wieczerzy. Gdy przechodzi艂e艣 przez kaplic臋 us艂ysza艂e艣 ciche mod艂y braci w wierze. Wszystko wtedy wyda艂o si臋 znowu widoczne i jasne jak w dzie艅. Na kamiennym o艂tarzu obleczone w od艣wi臋tne szaty spoczywa艂o cia艂o przeora klasztoru Arne Vascoine. Wszyscy czterej bracia kap艂ani, Darius, Francis, Filip i Klemens zanosz膮 mod艂y do Morra.>


<Magnus, Victor>

<Elise nie wydawa艂a si臋 zachwycona pomys艂em Viktora zwi膮zanego z szukaniem pomocy u lokalnych w艂adz. Mimo to jednak Magnus z Viktorem doszli do porozumienia i razem z bardk膮 poszli艣cie szuka膰 miejscowej 艣wi膮tyni Sigmara by otrzyma膰 jakie艣 wsparcie w powrocie do Imperium. Jednak okaza艂o si臋, 偶e nie tylko w Couronne ale w ca艂ej Bretonii nie ma ani jednej 艣wi膮tyni Sigmara. Tafili艣cie natomiast dzi臋ki uprzejmo艣ci stra偶y miejskiej do siedziby gildii 艂owc贸w nagr贸d jednak tam nie chciano was wpu艣ci膰. Elise zapyta艂a po raz kolejny o 艂owc贸w czarownic w mie艣cie Couronne ale ludzie zdawali si臋 by膰 zamkni臋ci, nikt nie powiedzia艂 o nich ani s艂owa, tylko kiwali g艂owami z dezaprobat膮 i wyrzutem, 偶e wog贸le zadaje si臋 takie pytania. Na dodatek papiery jakie posiada Viktor bardziej odstrasza艂y ludzi ni偶 ich wam zjednywa艂y. Od stra偶y miejskiej r贸wnie偶 nie uzyskali艣cie 偶adnej pomocy a na dodatek pad艂y k艂opotliwe pytania na temat waszego wcze艣niejszego miejsca pobytu i celu. Elise oznajmi艂a, 偶e ma do艣膰 i nie b臋dzie rozmawia膰 z nikim wi臋cej w imieniu Viktora. Ludzie patrzyli na was przez ca艂y czas z wielk膮 doz膮 nieufno艣ci. 艁owca czarownic poci膮gn膮艂 jeszcze Magnusa i Elise na targ a potem ponownie do portu. Okaza艂o si臋, 偶e za pistolet i osprz臋t kt贸ry Viktor chce sprzeda膰 handlarze nie chc膮 da膰 wi臋cej ni偶 40 sztuk z艂ota a statki p艂yn膮ce do Imperium s膮 dwa Tygrys i Kosa z czego Tygrys p艂ynie przez Albion a Kosa wyp艂ywa dopiero za tydzie艅...>

-Wygl膮da na to, 偶e je艣li z艂oto nie spadnie nam z nieba b臋dziemy musieli na nie zapracowa膰...


<Elbereth>

<Zanim wyruszyli艣cie Beltherion sprawdzi艂 tw贸j napier艣nik i stwierdzi艂>

-Jak na ludzkie normy to jest w porz膮dku. Jak na elfie to prawie 艣mie膰...

<Gdy wyjechali艣cie poza miasto elf podj膮艂 rozmow臋.>

-Pot臋g臋? Czy w艂adz臋? To dwie r贸偶ne rzeczy. Zdajesz sobie spraw臋, 偶e przyb臋dzie nam wrog贸w o ile nie b臋dziemy ich eliminowa膰 na bie偶膮co. Przyrzeczenie? Czy to nie Tellan mieli艣my s艂u偶y膰? <elf splun膮艂 ukradkiem.> -Teraz b臋dzie tylko trudniej. Spodziewaj si臋 , 偶e im b臋dziesz silniejsza tym wi臋ksza liczba wrog贸w zaatakuje Ci臋 z ukrycia...

<Beltherion obrzuci艂 Ci臋 ciekawskim spojrzeniem.>

-Nawet ja nie b臋d臋 w stanie wszystkich wykry膰 lub powstrzyma膰 na czas. A niebawem b臋dzie jeszcze ma艂e...

<Po chwili namys艂u elf zapyta艂.> - Jak bardzo 艣pieszy ci si臋 do Imperium?
Musimy obra膰 odpowiedni膮 drog臋. Najkr贸tsza b臋dzie jednocze艣nie najniebezpieczniejsza... Wybrze偶e, bagna, czy g贸ry??

_________________
Jestem mieczem i zbroj膮. Moja droga tam gdzie krew.

MG tu i tam ^^
#Sesja Przekle艅stwo Wzg贸rz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus


Ostatnio zmieniony przez Blackswordsman dnia Sob Gru 26, 2015 15:17, w ca硂禼i zmieniany 1 raz
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Orthan
M艂odszy Prochowy
M艂odszy Prochowy


Do潮czy: 17 Lip 2014
Posty: 202

PostWys砤ny: Pon Lis 16, 2015 22:43    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dzi臋ki pomocy Tellan i Koka uda艂o mi si臋 zapakowa膰 wszystkie cia艂a na w贸zek, a dzi臋ki wskazaniu przez karczmarza sk艂adu z materia艂em uda艂o mi si臋 zakupi膰 materia艂 i liny kt贸re wykorzysta艂em do zawini臋cia cia艂 w ca艂uny. Nie zmartwi艂 mnie ubytek trzech koron, nigdy nie potrzebowa艂em bogactwa w wiedzia艂em 偶e te trzy sztuki monet i trud mojej pracy by艂e mi艂e memu Panu Morrowi. Nast臋pnie pchaj膮c ob艂adowany w贸zek ruszy艂em w stron臋 klasztoru i kieruj膮c si臋 wol膮 Pana 艢mierci dotar艂em do bram klasztoru. Tam w ogrodzie Morra doko艅czy艂em obrz膮dki nad zmar艂ymi i wykopa艂em 艣wie偶e groby gdzie z艂o偶y艂em ca艂uny z cia艂ami. Nast臋pnie uda艂em si臋 do g艂贸wnego budynku klasztornego, poszuka艂em moich braci w refektarzu licz膮c na to 偶e spo偶ywaj膮 wieczorn膮 wieczerz臋. Nast臋pnie skierowa艂em swe kroki w kierunki kaplicy, zbli偶aj膮c si臋 do niej pos艂ysza艂em ciche modlitwy braci, nast臋pnie ujrza艂em 艣wiat艂o i wszystko wydawa艂o si臋 widoczne i pokryte blaskiem. Na kamiennym o艂tarzu Morra spoczywa艂o cia艂o Przeora Arne Vascoine, a wok贸艂 niego modlili si臋 prosz膮co 艂ask臋 Morra o braci Francis, Darius, Filip i Klemens. Na ten widok zamar艂em na chwil臋 po czym poruszony ruszy艂em cicho w stron臋 modl膮cych si臋 braci, po czym ukl臋k艂am i zacz膮艂em si臋 偶arliwie modli膰 prosz膮c by Morr dopu艣ci艂 do swojego kr贸lestwa swojego wiernego s艂ug臋 i by zaopiekowa艂 si臋 jego dusz膮.

Morr, b贸g ponury,
Krucze pazury
I skrzyd艂a czarne,
Jak losy marne.
To, co nas czeka,
Wiemy z daleka,
艢mier膰 to nagroda,
Co czeka twe s艂ugi
.

Panie nasz, Morrze,
Ponury bo偶e,
Odpu艣膰 nam winy,
Z艂o co czynimy,
Przyjm nas do siebie:
B艂agamy Morrze,
Miej lito艣膰 Panie,
Twego s艂ug臋 wiernego,
Racz przyj膮膰 dzi艣 Panie.

Trzeba dla Morra mie膰 zawsze wzgl臋dy,
Umrze膰 cz艂owieczym losem jest przecie,
Spe艂niaj wi臋c zawsze Mu sakramenty,
Kruk dzi艣 przemawia: Wszyscy umrzecie,
Lecz swego s艂ug臋 racz przyj膮膰 dzi艣 Panie.

_________________
Ecoliono d'Elhuyer-Sesja Przyjaciel czy Wr贸g
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Stalowy
Namiestnik
Namiestnik


Do潮czy: 31 Paz 2010
Posty: 1246

PostWys砤ny: Sro Lis 18, 2015 19:44    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pierwsza pora偶ka. Magnus tylko przewr贸ci艂 oczami jak Viktor nie patrzy艂.
Przy drugiej pora偶ce czarodziej ju偶 mnie si臋 z tym kry艂. Kiedy Elise zaprotestowa艂a przeciw dalszemu zgarnianiu krzywych spojrze艅 na sp贸艂臋 z 艂owc膮 czarownic dosta艂a stanowcze poparcie Regenbogena.

- Sp贸jrz prawdzie w oczy, Herr Hark. To Bretonnia i je偶eli nie pojedziesz w g艂膮b jednej z puszczy do Sigmarheim to twoje pe艂nomocnictwo mo偶e si臋 co najwy偶ej przyda膰 na rozpa艂k臋. To kr贸lestwo Pani Jeziora. Patrz膮c po tych wszystkich ludziach powinni艣my si臋 cieszy膰, 偶e nas nie obili.

Zirytowanie Elise nie dziwi艂o w og贸le Magnusa. Te偶 nie by艂 specjalnie przekonany do pomys艂u Victora, a szastanie papierem inkwizytorskim nigdy nie przysparza przyjaci贸艂. Kiedy na targu okaza艂o si臋, 偶e najlepsza oferta to 艣mieszne pieni膮dze w por贸wnaniu z tym ile dano by za bro艅 paln膮 w Imperium to czarodziej omal nie wybuch艂 艣miechem na widom miny inkwizytora.

- Tak w og贸le ogl膮daj膮c te wszystkie krzywe spojrzenia Breto艅czyk贸w przypomnia艂a mi si臋 pewna historia. W g贸rach w jednej dolinie, chyba Bladych Si贸str, mieszkaj膮 Breto艅czycy, kt贸rzy s膮 bardzo odizolowani od reszty 艣wiata. Prawdziwa kraina szcz臋艣liwo艣ci, bo ci臋偶ka droga do tego miejsca, aby komukolwiek chcia艂o si臋 tam zasuwa膰 i ich 艂upi膰. Ale znalaz艂 si臋 kiedy艣 jeden bardzo gorliwy 艂owca czarownic, kt贸ry tam przyby艂 i od razu uzna艂, 偶e tak mi艂e i pozytywne miejsce nie mo偶e istnie膰. Nie m贸g艂 jednak znale藕膰 dowodu, 偶e mieszka艅cy posi艂kowali si臋 mrocznymi mocami. Tak bardzo go to wpienia艂o 偶e... c贸偶. Pewnego wieczoru przy艂apano go na dosypywaniu spaczenia do beczki z winem. Utopili go w niej. To chyba do艣膰 popularna historyjka w Bretonii, wi臋c... - czarodziej wzruszy艂 ramionami - Si膮d藕my gdzie艣 na boku i odpocznijmy chwil臋, a te papiery schowaj g艂臋boko i ich ju偶 nikomu nie pokazuj. Z Elise, wiemy jak zarobi膰 na podr贸偶, a ty?
_________________
Przyjaciel czy wr贸g? - Rhunar Ragnison, Magnus Regenbogen
Lily et Pique - Gundrik Grundisonn
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
harry
Chor膮偶y
Chor膮偶y


Do潮czy: 05 Mar 2012
Posty: 732

PostWys砤ny: Czw Lis 19, 2015 16:59    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

„Hehe wystarczy wiedzie膰 gdzie nadusi膰.”

<Pomy艣la艂 Kurt widz膮c jak jeniec p臋ka.>

- Do kogo m贸g艂 si臋 nasz ptaszek uda膰 po ochron臋? Kto nie lubi Burmanna i gdzie go szuka膰?

<Dopyta艂 jeszcze je艅ca najemnik. A gdy wyszli z karczmy da艂 znak Morte’wi znak by zosta艂 z je艅cem nieco w tyle tak 偶e m贸g艂 porozmawia膰 z Tellan bez 艣wiadka.>

- Ci臋偶ko b臋dzie szuka膰 tego kupca na chybi艂 trafi艂 a i tak ten miejscowy zakapior mo偶e bru藕dzi膰. Mo偶e by艣my poszukali sojusznika. Ka偶dy ma wrog贸w taki Bormann te偶. Mo偶na by zaproponowa膰 pomoc w pozbyciu si臋 gnidy w zamian za znalezienie dla nas Shmenricka. A mo偶e uda艂o by si臋 za艂atwi膰 od razu transport do imperium i w og贸le co tam si臋 innego da艂o by si臋 za艂atwi膰. Dali by艣my tego 艂osia co za nami idzie jako zaliczk臋 bo co z nim zrobimy?

<W ko艅cu dotarli艣my do medyka.>

- No prosz臋 nie wygl膮da nawet nie藕le. Jak kto艣 chce konkurowa膰 z siostrzyczkami musi trzyma膰 poziom. – skomentowa艂 potem kaza艂 t艂umaczy膰.
- No pomoc by si臋 nam przyda艂a. Jemu szycie – wskaza艂 kciukiem na Draco – Mnie wy艂uskanie o艂owiu i szycie. Tellan ty te偶 potrzebujesz medyka? – zapyta艂 jeszcze raz. – Ile to wyjdzie?

„Jak nie policzy drogo to mo偶e i tego buraka niech opatrzy mo偶e podobroci tym razem co艣 wi臋cej wy艣piewa.”
_________________
Przyjaciel czy wr贸g? --> Kurt, cz艂owiek
Przeznaczenie czy Przypadek --> Rudolf "Rudi" von Karien
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Arya
Klucznik
Klucznik


Do潮czy: 12 Lip 2012
Posty: 683

PostWys砤ny: Sro Lis 25, 2015 21:35    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

<Tellan spojrza艂a na Kurta i pokiwa艂a twierdz膮co g艂ow膮>

- Dobry to pomys艂, jednak nie zale偶y mi na odszukaniu tego Burmanna. Podejrzewam , 偶e przy kolejnym naszym spotkaniu mo偶e pola si臋 jeszcze wi臋cej krwi, a i jego spos贸b dzia艂ania nie b臋dzie uczciwy. Oni maja przewag臋 bo to miasto to ich dom. My nawet nie znamy j臋zyka. Chocia偶 z drugiej strony...Skoro tamtemu tak bardzo zale偶a艂o na he艂mie pewnie b臋dzie szuka艂 Shemricka. Warto by艂o by w贸wczas p贸j艣膰 jego 艣ladem. Pr臋dzej czy p贸藕niej znajdzie handlarza. 呕e te偶 ze wszystkich rzeczy jakie mieli musieli odda膰 "ten" he艂m...

<Tellan westchn臋艂a ci臋偶ko, za艂o偶y艂a r臋ce na kark i na moment spojrza艂a w niebo>

- Nie wiem czy im b臋dzie zale偶a艂o na odzyskaniu tego tu- wskaza艂a g艂ow膮 na m臋偶czyzn臋 z bandy Burmanna- Ale jak b臋dzie dobrze wsp贸艂pracowa艂 to mo偶e i zyska. Wiem, 偶e wszyscy chcecie st膮d wyjecha膰 jak najszybciej, ja r贸wnie偶.

<Tellan zwr贸ci艂a si臋 do Morte>

- Zapytaj lekarza czy w trakcie opatrywania moich towarzyszy mog艂abym gdzie艣 za parawanem zobaczy膰 czy r贸wnie偶 potrzebuj臋 jego pomocy.
_________________
Przyjaciel czy Wr贸g : Tellan
Przeznaczenie czy przypadek?: Erin
.........................................................................
"One must feel chaos within, to gi颅ve bir颅th to a burning star"
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
harry
Chor膮偶y
Chor膮偶y


Do潮czy: 05 Mar 2012
Posty: 732

PostWys砤ny: Pia Lis 27, 2015 01:01    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

- Mnie te偶 ten Burmann ko艂o ptaka lata艂 gdyby mia艂 odpu艣ci膰 nam i temu handlarzowi. Chocia偶 jak bym go dorwa艂 to za t膮 kulk臋 – pomaca艂 si臋 po boku – sprzeda艂 bym mu ca艂膮 gar艣膰 o艂owiu... tak dla zasady. – U艣miechn膮 si臋 z艂o艣liwie. - ale co potyczka to musze mnie 艂ata膰 i wola艂 bym sobie tej przyjemno艣ci oszcz臋dzi膰.. – zrobi艂 przerw臋 na wdech – 呕eby tego szmaciarza 艣ledzi膰 to i tak b臋dzie potrzeba pomocy kogo艣 z miejscowych bo ta ofiara losu nam w tym nie pomo偶e.- mia艂 na my艣li je艅ca - I tu zn贸w wracamy do konkurencji. Zmniejsz膮 przewag臋 Burmanna zar贸wno jak chodzi o poszukiwania jak i liczebno艣膰 a mo偶e dali by rad臋 go nawet szpiegowa膰. I nawet gdy wtedy walczy膰 z nim „za darmo” mieli by艣my jakie艣 wsparcie a za par臋 dni powinienem mie膰 kilku ochotnik贸w to by si臋 ich od razu na Burmannie przetestowa艂o. Jego – wskaza艂 na je艅ca – to bym odda艂 konkurencji jako gest dobrej woli. O ile to nie jaka艣 rodzina Burmanna to nie odda艂 by za niego dziurawego buta.

- Hej. – Zwr贸ci艂 si臋 od je艅ca – Jaka jest szansa 偶e tw贸j szefo odpu艣ci temu Shemrockowi albo nam?
_________________
Przyjaciel czy wr贸g? --> Kurt, cz艂owiek
Przeznaczenie czy Przypadek --> Rudolf "Rudi" von Karien
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Xsary
Markgraf
Markgraf


Do潮czy: 09 Sty 2005
Posty: 2039
Sk眃: Nowa S贸l

PostWys砤ny: Wto Gru 01, 2015 01:04    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przemierzaj膮c nabrze偶e zachodz臋 w g艂ow臋 jak przy takim stanie finans贸w dotrze膰 do Imperium. Stan 偶artobliwie mo偶na okre艣li膰, jako ekonomiczno-seksualny: zagl膮dam do sakwy, a tam chuj. Ot, wulgarne 偶arty z czas贸w nauki nie posz艂y na permanentne zapomnienie.

Wkradni臋cie si臋 na pok艂ad nie wchodzi w gr臋. Owszem, m贸g艂bym korzysta膰 z Cieni, lecz co gdy si艂y opadn膮 lub trafimy na anomali臋 magiczn膮? G艂upio odkryj臋 si臋, a przeczuwam, 偶e wyj艣cie z tej potencjalnej sytuacji wiod艂oby wprost do morza. Ponadto ma kondycja r贸wnie偶 nie napawa mnie optymizmem.

Wobec tego przemierzam port nas艂uchuj膮c rodzimych dialekt贸w tudzie偶 narzeczy. Zapami臋tuj臋 jednostki, przy kt贸rych s艂ysza艂em reikspiel, a kolejno po tym szukam odosobnionego miejsca, w kt贸rym m贸g艂bym zmieni膰 ubranie na mniej godne.

Szlag, by艂o by 艂atwiej by膰 Z艂otym lub Niebieskim...
_________________
#Sesja Przyjaciel czy wr贸g? - Frank albo Fred
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email Odwied stron autora
Wy秝ietl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez mo縧iwo禼i zmiany post體 lub pisania odpowiedzi    Forum forum.drachenfels.pl Strona Glowna -> Przyjaciel czy Wr贸g? Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Id do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 30, 31, 32 ... 41, 42, 43  Nast阷ny
Strona 31 z 43

 
Skocz do:  
Nie mo縠sz pisa nowych temat體
Nie mo縠sz odpowiada w tematach
Nie mo縠sz zmienia swoich post體
Nie mo縠sz usuwa swoich post體
Nie mo縠sz g硂sowa w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group