Do³±czy³: 17 Sie 2006 Posty: 1751 Sk±d: z nienacka :D
Wys³any: Sro Paz 10, 2012 11:56 Temat postu:
Również dziękuję za grę.
Tym razem zabiła nas mechanika ale tak jest też natura systemu, że powinno się też zakładać przegraną, a nie wygraną za wszelką cenę dla graczy. Ja tę sesję będę wspominał dobrze bo śmierć to tylko kolejna ścieżka - tym razem do służenia jako umarlak nekromancie ale zawsze coś _________________ #Wichry Północy, Kazdin
#Ciężkie jest życie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera
Ja też dziękuję za grę. Szkoda, że tak szybko poszło, bo gra Anną sprawiała mi sporo przyjemności. A ona powoli poznawała towarzyszy i zaczynała się z nimi zżywać.
Cóż bywa. _________________ Przyjaciel czy wróg?- Klaus Jurgiel
Do³±czy³: 17 Sie 2006 Posty: 1751 Sk±d: z nienacka :D
Wys³any: Sro Paz 10, 2012 12:03 Temat postu:
Lokim napisa³:
Ja też dziękuję za grę. Szkoda, że tak szybko poszło, bo gra Anną sprawiała mi sporo przyjemności. A ona powoli poznawała towarzyszy i zaczynała się z nimi zżywać.
Cóż bywa.
Ona się zachowywała jakby zjadła wszystkie rozumy i miała całkowitą władzę na drużyną - czyli jej zdaniem bandą głupich chłopów _________________ #Wichry Północy, Kazdin
#Ciężkie jest życie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera
I ja dołączam się do podziękowań za wspólną grę.
Szkoda że już koniec bo spodobaÅ‚a mi siÄ™ gra moim Mahdim a zwÅ‚aszcza „Reiksipel trudna jÄ™zyk ale Ja siÄ™ starać” _________________ Przyjaciel czy wróg? --> Kurt, czÅ‚owiek
Przeznaczenie czy Przypadek --> Rudolf "Rudi" von Karien
Ja też dziękuję za grę. Szkoda, że tak szybko poszło, bo gra Anną sprawiała mi sporo przyjemności. A ona powoli poznawała towarzyszy i zaczynała się z nimi zżywać.
Cóż bywa.
Ona się zachowywała jakby zjadła wszystkie rozumy i miała całkowitą władzę na drużyną - czyli jej zdaniem bandą głupich chłopów
Oj czepiasz się Przynajmniej wprowadzała trochę kolorytu w ten "samczy" świat. Poza tym miała takie podejście do życia i tyle. Ale jakbyście ją poznali lepiej, to może by się i na was otowrzyła. Tak jak zaczynała na Dumniego. _________________ Przyjaciel czy wróg?- Klaus Jurgiel
Sesja dobra, fabuła wciągająca. Zagadki trudne, ale po serii sesji, na których nie musiałem za dużo kminić, to była miła odmiana. Dobre tempo odpisów (tu przepraszam, że miejscami miałem przestoje). Miałem czasami wrażenie, że drużyna była za słabo połączona i mało zgrana (ale to natura świeżych teamów).
Sorry za odcięcie dłoni szpadlem... naprawdę nie chciałem... no dobra, może trochę...
Swoją drogą motyw ze służeniem jako banda nieumarłych, też jest niezły. _________________ #Przyjaciel czy Wróg => Alex Zir, człowiek, magister alchemik.
#Przekleństwo Wzgórz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przeklętych => Gerhard, człowiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
No to ja jako GM na końcu się wypowiem. Chcę podziękować wszystkim za postacie, grę gdyż prowadzenie wam było czystą przyjemnością. Starałem się jak mogłem by sesja dawała każdemu radość i możliwość wykreowania swojej postaci w jak najlepszym świetle. No i chciałem zmusić was do myślenia w pewnych momentach.
Luko to nie było dokładnie tak, że zamierzałem was pozabijać. Przeciwnik był z Lure of the Liche Lord (strona 94/95) jak kogoś interesuje. Mechanika bywa złośliwa choć wy mieliście o tyle łatwiej że wam nie rzucałem na WW/US po prostu trafialiście takie przyjąłem założenie. Na unik i parowanie wam rzucałem. Faktem jest że albo przeciwnik parował, unikał albo po prostu dmg był cholernie niski. Przede wszystkim było cholernie mało eliksirów leczących a co po nie którzy mieli kasiorki i to sporo:)
Miał to być Boss tej lokacji i był. Mocny, potężny lecz nagroda za niego była równie wysoka i opłacalna. Poza tym Luko Twój Khazad jakby nie patrzeć w końcu spotkał przeciwnika godnego siebie więc chwalebna śmierć (choć czy utrata życia od szpadla jest taka? ) go spotkała. Poza tym jeśli bym was teraz nie zabił to potem nie ważne kogo byście spotkali to byście zamiast myśleć to lali jak popadnie bo GM nie pozwoli nam zginąć. I wtedy sesja nie ma tej nutki nie pewności co zrobimy jak popełnimy błąd.
Ogólnie rzecz biorą nie wiem kiedy, nie wiem gdzie jeszcze ale pewnie poprowadzę coś _________________ #sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry Północy: Kain
Kobiet potrafiących służyć za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze światów. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadającego materaca nie jest już takie proste
Owszem moja postać szukała śmierci ale nie myślałem, że nastąpi to tak szybko.
Co do tego aby graczom zawsze wszystko wychodziło to jestem przeciwko temu. Masz racje, że wtedy gra traci smaczek. Ale to działa w dwie strony. Czysta mechanika również zabija grę. Po prostu trzeba znaleźć ten złoty środek. Np. brać pod uwagę jak kto gra i jak się stara i stosować co do danej postaci jakieś dodatnie modyfikatory przy rzucie.
No cóż. Jest jak jest tylko teraz się zastanawiam po co mi dawałeś te dodatkowe PD skoro i tak nie mogłem ich wykorzystać. Sorry za słowa ale to wygląda po prostu tak jakby ci się odechciało prowadzić i stwierdziłeś, że kończysz. Tak to widzę. _________________ "Przyjaciel czy Wróg?" ==>Pascal Wittenberg, człowiek "Przeznaczenie czy Przypadek?" ==>MG (Mały Głód)
Owszem moja postać szukała śmierci ale nie myślałem, że nastąpi to tak szybko.
Co do tego aby graczom zawsze wszystko wychodziło to jestem przeciwko temu. Masz racje, że wtedy gra traci smaczek. Ale to działa w dwie strony. Czysta mechanika również zabija grę. Po prostu trzeba znaleźć ten złoty środek. Np. brać pod uwagę jak kto gra i jak się stara i stosować co do danej postaci jakieś dodatnie modyfikatory przy rzucie.
No cóż. Jest jak jest tylko teraz się zastanawiam po co mi dawałeś te dodatkowe PD skoro i tak nie mogłem ich wykorzystać. Sorry za słowa ale to wygląda po prostu tak jakby ci się odechciało prowadzić i stwierdziłeś, że kończysz. Tak to widzę.
Masz rację trzeba znaleźć złoty środek, widocznie mi się nie udało. Jeśli zawiodłem to przepraszam.
Mówisz o modifikatorach: mieliście z góry WW lub US na 100 w tej walce. Bez rzucania wychodziło wam. Więcej jeszcze? No to w takim razie po co mechanika. Założenie takie przyjąłem od początku walki. Wam nie rzucam na atak, tylko liczę dmg a NPCe mieli rzuty na wszystko. Rzuty to loteria.
Co do odechcenia to tak nie było: sesję miałem przygotowaną na dalej i akt III też był w produkcji. Więc czemu nie poprowadziłem dalej? Przyjąłem że to co wyjdzie to wyjdzie.
Kobiet potrafiących służyć za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze światów. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadającego materaca nie jest już takie proste
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Id¼ do strony Poprzedni1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8
Strona 8 z 8
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach