Forum forum.drachenfels.pl
Forum Zamku Drachenfels
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UzytkownicyUzytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja   ProfilProfil   Zaloguj si, by sprawdzi wiadomo禼iZaloguj si, by sprawdzi wiadomo禼i   ZalogujZaloguj 
[Strona Glowna Zamku]    [Komnata Konstanta]
Akt I
Id do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 26, 27, 28  Nast阷ny
 
To forum jest zablokowane, nie mo縠sz pisa dodawa ani zmienia na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez mo縧iwo禼i zmiany post體 lub pisania odpowiedzi    Forum forum.drachenfels.pl Strona Glowna -> Sylvania - Ziemia Przekl臋tych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz nast阷ny temat  
Autor Wiadomo舵
Blackswordsman
Mod Bestii
Mod Bestii


Do潮czy: 18 Sty 2005
Posty: 3965
Sk眃: Brama wymiar贸w p贸艂nocnego bieguna:)

PostWys砤ny: Wto Kwi 19, 2011 16:37    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

<To by艂 szalony wieczor. Nie doceni艂em do艣wiadczenia i lubie偶no艣ci tej kelnerki. Tatua偶...Napewno nale偶y do jakiej艣 organizacji lub kultu. Trzeba by膰 ostro偶niejszym. Dziewczyna mi si臋 podoba ale na zbyt wiele sobie pozwala. Musi mie膰 wiecej ni偶 osiemna艣cie wiosen... Kole偶anka...co jeszcze? Mo偶e wszystkie w karczmie naraz. Wyszed艂em u艣miechaj膮c si臋 do Anny.>
<Kiedy zorientowa艂臋m si臋,偶e ani Boharda ani Ursuli nie ma w karczmie zdenerwowa艂臋m si臋. M贸j brat nie by艂 by taki g艂upi ,偶eby samemu wyjecha膰 z karczmy nie zostawiaj膮c wiadomo艣ci. Co艣 si臋 musia艂o sta膰. Mo偶e go upi艂a albo odurzy艂a i powioz艂a gdzie艣. W贸z z wo藕nic膮!! Mo偶liwe ,偶e dlatego tam wtedy sta艂. Przejrza艂em pusty pok贸j Ursuli i wyszed艂臋m przez otwarte okno. Je艣li go porwali musz膮 by膰 艣lady. Szukam 艣lad贸w ci膮gn臋cia czego艣 lub g艂臋bokich 艣lad贸w but贸w. Bohard to kawa艂 ch艂opa nie ulecia艂 kominem. Szukam tak偶e 艣ladu koni i wozu od okna lub jakiego艣 pobliskiego miejsca. Nawet je艣li pada deszcz koleiny zostan膮. W膮tpie ,偶eby Ursula nios艂a Boharda na plecach do lasu. Za du偶o ludzi w karczmie. Musia艂a mie膰 pomocnika i musieli szybko si臋 zwin膮膰. Tylko po jak膮 choler臋 wywozi膰 Boharda? To musz膮 by膰 艁owcy Nagr贸d!!. >
_________________
Jestem mieczem i zbroj膮. Moja droga tam gdzie krew.

MG tu i tam ^^
#Sesja Przekle艅stwo Wzg贸rz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Cranmer
Graf
Graf


Do潮czy: 17 Sie 2006
Posty: 1751
Sk眃: z nienacka :D

PostWys砤ny: Pia Kwi 22, 2011 13:35    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zwin膮艂em swoj膮 sie膰 aby ponownie ukry膰 j膮 w torbie. My艣l o tym, 偶e ca艂a sprawa mog艂a by by膰 ju偶 za艂atwiona a ja bogatszy o roczny zarobek, gdyby nie to, 偶e Olbracht jest debilem troch臋 mnie irytuje... c贸偶 zaliczki i tak mu nie oddam.

Siedz膮c w rogu karczmy wyj膮艂em kapciuch z tytoniem i fajk臋, zacz膮艂em j膮 powoli czy艣ci膰 i nabija膰... jednak po chwili zrezygnowa艂em. Spakowa艂em jedno i drugie i ruszy艂em do swojego pokoju przespa膰 si臋 kilka godzin. Swoje sprawy za艂atwi臋 jutro, nawet je艣li to ranne ptaszki i zwin膮膰 si臋 st膮d szybko to znajdzie co najmniej tuzin ludzi kt贸rzy za kilka monet wska偶膮 mi kt贸r臋dy kto si臋 uda艂 dorzucaj膮c przy okazji kilka plotek typu kto kogo oszuka艂 i kt贸re baby puszczaj膮 si臋 z ka偶dym...

Pok贸j zamykam na klucz, wszystkie rzeczy rzucam pod 艂贸偶ko - poza mieczem i kusz膮 kt贸re opieram o 艂贸偶ko tak aby mie膰 j膮 pod r臋k膮. P贸藕niej uk艂adam si臋 do snu w ubraniu nie k艂opocz膮c si臋 nawet uk艂adaniem ewentualnej po艣cieli.
_________________
#Wichry P贸艂nocy, Kazdin
#Ci臋偶kie jest 偶ycie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Gariel
Mistrz Rycerski
Mistrz Rycerski


Do潮czy: 28 Cze 2006
Posty: 409
Sk眃: Warszawa

PostWys砤ny: Pia Kwi 22, 2011 16:11    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dok艂adnie upewniam si臋, 偶e rzeczy kt贸re mam ze sob膮 znajduj膮 si臋 w bezpiecznym miejscu. Cho膰 ci臋偶ko jest znale藕膰 miejsce w ca艂o艣ci "bezpieczne" to przynajmniej staram si臋 zachowywa膰 tego pozory.

Gdy jestem ju偶 got贸w do snu odprawiam mod艂y, prosz臋 Wielkiego Sigmara M艂otodzier偶c臋 o opiek臋 i pomy艣ln膮 przysz艂o艣膰. Gdy tego dokonam, po prostu k艂ad臋 si臋 spa膰.
_________________
The Emperor is weak, Undead shall rise...

#Sesja Sylvania - Otto Welmann, akolita
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Jaracz
Markgraf
Markgraf


Do潮czy: 29 Cze 2005
Posty: 2221
Sk眃: Olsztyn

PostWys砤ny: Pia Kwi 22, 2011 16:58    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Z pewno艣ci膮 kto艣 inny by na moim miejscu uciek艂... nieprawda. Ka偶dy trze藕wo my艣l膮cy cz艂owiek maj膮c przed sob膮 perspektyw臋 zarobienia porz膮dnej ilo艣ci monet post膮pi艂by tak samo jak ja - pr贸bowa艂 by je zdoby膰.

Pr贸buj膮c opanowa膰 strach i b贸l staram si臋 przeskoczy膰 nad czo艂gaj膮cymi si臋 zw艂okami i przycisn膮膰 je do ziemi. Le偶膮c na brzuchu niewiele b臋dzie mi mog艂a zrobi膰, a ja b臋d臋 m贸g艂 zwi膮za膰 jej r臋ce z ty艂u. Jej.... w zasadzie temu czemu艣. To ju偶 nie jest ma艂a martwa dziewczynka, tylko pieprzone 偶ywe zw艂oki.
_________________
#Przyjaciel czy Wr贸g => Alex Zir, cz艂owiek, magister alchemik.
#Przekle艅stwo Wzg贸rz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przekl臋tych => Gerhard, cz艂owiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email Odwied stron autora
Stalowy
Namiestnik
Namiestnik


Do潮czy: 31 Paz 2010
Posty: 1246

PostWys砤ny: Pia Kwi 22, 2011 22:28    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przeci膮gn膮艂em si臋 a偶 mi gnaty strzeli艂y. Doko艅czy艂em swoje piwo i zlaz艂em ze swojego miejsca.

Udam si臋 na spoczynek, ale wcze艣niej zajm臋 si臋 takimi rzeczami, jak wysikanie si臋 i obmycie. W ko艅cu znajduj臋 si臋 w cywilizowanych warunkach i mog臋 sobie na to pozwoli膰. Jednak ca艂y czas staram si臋 zachowa膰 czujno艣膰.

Przygoda z duchem, nie podzia艂a艂a na mnie pozytywnie.
_________________
Przyjaciel czy wr贸g? - Rhunar Ragnison, Magnus Regenbogen
Lily et Pique - Gundrik Grundisonn
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
kain
Mod Mag贸w
Mod Mag贸w


Do潮czy: 20 Lut 2005
Posty: 2262

PostWys砤ny: Sro Kwi 27, 2011 11:02    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bohard

Ursula skwitowa艂a u艣mieszkiem twoje uwagi i odwr贸ci艂a g艂ow臋, ignoruj膮c ju偶 dalsze Twoje s艂owa. Wida膰 by艂a bardziej opanowana ni偶 s膮dzi艂e艣. Spojrza艂e艣 na niebo i dostrzeg艂e艣 ksi臋偶yc. By艂 pi臋kny, i by艂.. w pe艂ni. Chmury na chwil臋 rozesz艂y si臋 ods艂aniaj膮c jego pi臋kno. K膮tem oka dostrzeg艂e艣 偶e co艣 biegnie ko艂o was. Po偶a艂owa艂e艣 swoich s艂贸w. To co艣 by艂o… pieprzonym wilko艂akiem. Nim zd膮偶y艂e艣 powiedzie膰 cokolwiek to co艣 wyskoczy艂o w g贸r臋, tak 偶e wyl膮dowa艂o na Twojej klatce. Na wyprostowanych nogach, gdy偶 wcze艣niej widzia艂e艣 to jak bieg艂o na czterech ko艅czynach, mierzy艂 na oko oko艂o o艣miu st贸p. Ca艂e cia艂o mia艂 poro艣ni臋te sier艣ci膮 o brunatnej barwie. Z wilczego pyska sp艂ywa艂a 艣lina, kt贸ra skapywa艂a na Ciebie. To co艣 rykn臋艂o a potem podnios艂o wo藕nic臋 jedn膮 r臋k膮, trzymaj膮c go za g艂ow臋. Bestia drug膮 r臋k膮 a dok艂adniej ostrymi niczym sztylety pazurami, rozpru艂o mu 偶o艂膮dek tak, 偶e krew i wn臋trzno艣ci spad艂y na Ciebie. Skuli艂e艣 si臋 w sobie, pr贸buj膮c powstrzyma膰 md艂o艣ci. Bestia zeskoczy艂a z wozu wraz ze swoj膮 ofiar膮. Podnios艂e艣 g艂ow臋, po ciekawo艣膰 zwyci臋偶y艂a i zobaczy艂e艣 jak bestia posila si臋. Odetchn膮艂e艣 bowiem my艣la艂e艣 偶e nie zacznie was goni膰. Myli艂e艣 si臋.. Ursula r贸wnie偶 to zobaczy艂a, jak bestia wznawia po艣cig. Spojrza艂a na Ciebie i rzek艂a:

- No c贸偶..tatko nie b臋dzie pocieszony ale co tam – po tych s艂owach Ursula wskoczy艂a na jednego z koni i sprawnymi ruchami odczepi艂a go od zaprz臋gu

Ursula czmychn臋艂a a bestia w tym czasie wskoczy艂a na pow贸z. Konie stan臋艂y d臋ba, a ty poczu艂e艣 jak w贸z zaczyna si臋 chybota膰. Bestia r贸wnie偶 nie u艂atwia艂a sprawy i w贸z z ko艅mi, w ko艅cu przewr贸ci艂 si臋. Tak samo klatka z Tob膮 w 艣rodku. Uderzenie by艂o mocne i gwa艂towne i czujesz, 偶e masz posiniaczone 偶ebra. Dostrzegasz k膮tem oka 偶e bestia si臋 podnosi. Klatka nadal jest zamkni臋ta.. chyba.. a mo偶e zawiasy puszcz膮 przy mocniejszym naporze. Czas p艂ynie nie ub艂aganie a to co艣 jest naprawd臋 g艂odne. Dostrzegasz jak czerwone 艣lepia wpatruj膮 si臋 w ciebie jak na och艂ap mi臋sa, kt贸ry trzeba koniecznie skonsumowa膰.

- Wrrrrrr – us艂ysza艂e艣 warkni臋cie

Gustav

Kobieta przynios艂a Twoje narz臋dzia a ty z jej pomoc膮 zacz膮艂e艣 opatrywa膰 ran臋. Nadal jeste艣 w szoku i nie pami臋tasz niczego z ca艂ego wieczora, poza tylko fragmentem 偶e przyby艂e艣 do tej karczmy. Ca艂y zabieg poszed艂 nad wyraz sprawnie, cho膰 nie raz krzycza艂e艣 z b贸lu. Jeste艣 przera偶onym tym co si臋 dzieje. Kobieta si臋 nie odzywa wcale i w milczeniu Ci pomaga. K膮tek oka zobaczy艂e艣 m艂odego m臋偶czyzn臋, kt贸ry na przeciwleg艂ym 艂贸偶ku obmywa swoje plecy z krwi. Wygl膮da jakby kto艣 go porz膮dnie wych艂osta艂. Jego twarz nie zdradza niczego. Wzrok ma jakby nie obecny. Ty sam nie czujesz si臋 lepiej, lecz w ko艅cu zatamowa艂e艣 i zaszy艂e艣 ran臋. Le偶ysz na 艂贸偶ku a kobieta zaj臋艂a si臋 m艂odzie艅cem. Widzisz 偶e nie jest jej obcy bowiem czule si臋 nim zajmuje. Co jaki艣 czas g艂aszcze go po g艂owie i ca艂uje jego cia艂o.

Axel

Axel poza otwartym oknem nie ma 偶adnych innych 艣lad贸w. Pod艂oga jest w miar臋 sucha i czysta., Wyszed艂e艣 na zewn膮trz. Dostrzeg艂e艣 艣lady k贸艂 jakiego艣 powozu pod oknem Ursuli , lecz gdy zrobi艂e艣 jakie艣 trzysta metr贸w sytuacja si臋 pogorszy艂a.
Nie do艣膰 偶e leje jak z cebra to jeszcze na te 艣lady nachodz膮 ju偶 inne, kt贸re by艂y wcze艣niej. Wida膰 偶e g艂臋boko艣膰 w ziemi, w miejscu gdzie by艂y ko艂a znacznie si臋 obni偶y艂a i teraz nie wiadomo b臋dzie kt贸re 艣lady b臋d膮 w艂a艣ciwe. Za choler臋 te偶, nie potrafisz stwierdzi膰 kiedy pow贸z odjecha艂 st膮d, wiesz tylko 偶e musia艂o to sta膰 si臋 w przeci膮gu tych dw贸ch godzin, kt贸re sp臋dza艂e艣 na igraszkach. Karczmarz ani 偶adna ze s艂u偶ek nie widzia艂y by Ursula albo Bohard odjecha艂. Byli nawet zdziwieni 偶e powozu z przed karczmy nie ma ju偶. Dostrzegasz i偶 ksi臋偶yc jest w pe艂ni a Ty czujesz si臋 znu偶ony i zm臋czony… Wiesz jedno Boharda wyniesiono przez okno bezpo艣rednio na pow贸z.
Rzeczy w waszym pokoju s膮 nietkni臋te. Nikt tam nie wchodzi艂. Czas p艂ynie nie ub艂aganie. Ka偶da sekunda oznacza 偶e odleg艂o艣膰 mi臋dzy Tob膮 a bratem powi臋ksza si臋. Ten kto bo schwyta艂 musia艂 zna膰 si臋 na robocie. Tak, ten kto艣 na pewno nie jest nowicjuszem. A mo偶e by艂o ich wi臋cej ni偶 jedno czy dwoje?

Garrick

Gdy szed艂e艣 do pokoju min膮艂e艣 jakiego艣 cz艂owieka. Chyba Ranald wyj膮tkowo Ci sprzyja. Postanowi艂e艣 t膮 rozmow臋 jednak prze艂o偶y膰 na p贸藕niej. Czujesz si臋 zm臋czony i wyczerpany. Rozgo艣ci艂e艣 si臋 w pokoju i po艂o偶y艂e艣 do 艂贸偶ka. Czujesz jak powieki robi膮 si臋 coraz ci臋偶sze i ci臋偶sze a偶 w ko艅cu zamykasz je.

„Ppuk..puk…puk”
Us艂ysza艂e艣 po chwili pukanie do drzwi. Rzuci艂e艣 odruchowo:
- Czego? Kto tam ?

Us艂ysza艂e艣 odpowied藕:

- Horatio..karczmarz… - kr贸tko i rzeczowo

Eban / Dumni / Molden / Otto

Wr贸cili艣cie do swojej sali i przygotowali艣cie si臋 do snu. Po艂o偶yli艣cie si臋 w ko艅cu do 艂贸偶ek. Troszk臋 zm臋czeni zar贸wno wra偶eniami dnia dzisiejszego, jak i podr贸偶膮. 艢wiece powoli przygasaj膮, za oknem wida膰 ksi臋偶yc kt贸ry l艣ni w pe艂nym swoim majestacie. W okna puka co jaki艣 czas deszcz, lecz po kr贸tkiej chwili przyzwyczaili艣cie si臋 do tego odg艂osu.
Gdy ju偶 zamykali艣cie oczy udaj膮c si臋 w krain臋 sn贸w us艂yszeli艣cie kroki korytarzu. Powolne, ci臋偶kie i dudni膮ce. Jednak odg艂osy te nie odbijaj膮 si臋 echem w karczmie. Brzmi to jakby dudni艂o w waszych g艂owach. Czujecie zimno, a gdy wydychacie powietrze widzicie jak z waszych ust wydobywa si臋 para.
D藕wi臋k przybra艂 na sile, lecz dosz艂y do tego odg艂osy ci膮gn膮cych si臋 po ziemi 艂a艅cuch贸w. Szuranie. Powolne kroki, kt贸re zbli偶aj膮 si臋 do waszych drzwi. Widzicie jak szyby okna pokrywaj膮 si臋 szronem, zas艂aniaj膮c ksi臋偶yc.
D藕wi臋k nagle usta艂 na chwil臋 a wy us艂yszeli艣cie przyspieszone bicie waszych serc. I zn贸w kroki coraz bli偶ej waszych drzwi…

Gerhard
Spr贸bowa艂e艣 przeskoczy膰 nad cz艂api膮cym zombiakiem, jednak偶e zrobi艂e艣 to tak udanie 偶e sko艅czy艂o si臋 na szcz臋艣cie tylko zwichni臋t膮 kostk膮. Zombie nie pr贸偶nowa艂 i machn膮艂 r臋k膮 o艣lep tak 偶e gdy podskakiwa艂e艣 trafi艂 Ci臋 w g艂ow臋. Upad艂e艣 lecz tak postawi艂e艣 niefortunnie nog臋 偶e prawie j膮 z艂ama艂e艣. Boli jak skurwysyn. 艁apa nieumartego trafi艂a Ci臋 w skro艅. Krew zala艂a Ci oczy i twarz. Wsta艂e艣 podpieraj膮c si臋 r臋koma o boki rowu i postanowi艂e艣 wydosta膰 si臋 z tej pu艂apki. Zombie cz艂apa艂 na kolanach do Ciebie machaj膮c r臋koma i k艂api膮c paszcz膮. Chwyci艂e艣 si臋 jakiego艣 konara i zacz膮艂e艣 si臋 wspina膰 do g贸ry. Ziemia mokra od deszczu utrudnia艂a to zadanie. Deszcz, krew sp艂ywaj膮ca Ci po twarzy bardzo ograniczy艂a Twoj膮 widoczno艣膰 a b贸l sprawia艂 偶e co jaki艣 czas zamyka艂e艣 oczy z jego powodu. Chwyci艂e艣 mocniej konar lecz nogi zacz臋艂y si臋 zsuwa膰 po grz膮skim gruncie. Ju偶 my艣la艂e艣 偶e spadniesz, gdy nagle co艣 z艂apa艂o Ci臋 za r臋kaw p艂aszcza. Drug膮 r臋k膮 z艂apa艂e艣 pomocn膮 d艂o艅 i wci膮gn膮艂e艣 si臋 na g贸r臋. Opad艂e艣 na kolana i podnios艂e艣 g艂ow臋 do g贸ry i ju偶 chcia艂e艣 podzi臋kowa膰, gdy zobaczy艂e艣 偶e stoisz naprzeciwko trupa. Kolejnego trupa. A dok艂adniej go艂e ko艣ci, na kt贸rych le偶a艂y jakie艣 szmaty, podarte i zniszczone przez up艂yw czasu. To co艣 nie mia艂o sk贸ry, czy organ贸w wewn臋trznych. Go艂e, bia艂e ko艣ci. Spojrza艂e艣 wy偶ej i zobaczy艂e艣 jak w miejscu gdzie powinny by膰 oczy jest tylko pustka. Go艂a czaszka zaklekota艂a z臋bami.
„Klap..klap..klap”

_________________
#sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry P贸艂nocy: Kain

Kobiet potrafi膮cych s艂u偶y膰 za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze 艣wiat贸w. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadaj膮cego materaca nie jest ju偶 takie proste
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Warmlotek
Mod Czarnej Biblioteki
Mod Czarnej Biblioteki


Do潮czy: 11 Cze 2010
Posty: 1443
Sk眃: Pu艂awy

PostWys砤ny: Sro Kwi 27, 2011 14:21    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

"KURWA!..KURWA!!...KURWA!!!...KURWA!!!!...TO...TO...TO...JA... PIERDOLE!!... NIE WIERZE!!..."

Wykrzywiam twarz z odraz膮 gdy flaki wo藕nicy wyla艂y mi si臋 na mord臋. Odwr贸ci艂em g艂ow臋. Zacz膮艂em desperacko szarpa膰 wi臋zy by uwolni膰 r臋c臋.

"Teraz rozumiem co to znaczy wpa艣膰 z deszczu pod rynne..."

Gdy klatka spad艂a tylko st臋kn膮艂em gdy uderzenie odebra艂o mi oddech wyci膮gaj膮c z p艂uc powietrze.

"My艣l Bohard MY艢L !!! Opanuj strach !!!"

Staram si臋 opanowa膰 i zaczynam pospiesznie analizowa膰 i kombinowa膰 jak tu prze偶y膰...

" Nie mam szans uciec przed wilko艂akiem, nie do艣膰 偶e jest silniejszy, szybszy, to mo偶e porusza膰 si臋 na czterech 艂apach...nie mam nawet broni opr贸cz mojego sztyletu...Klatka jest pot臋偶na tak samo 艂a艅cuchy jednak czy wytrzyma nap贸r wilko艂aka? Oka偶e si臋,wybiec z klatki oznacza natychmiastow膮 艣mier膰. Je偶eli bestia zbli偶y pysk do klatki mog臋 spr贸bowa膰 go dzgn膮膰 w czu艂y punkt...tak jak psa...tak jak psa...tak jak psa...oczy albo w nozdrza...Tak! Tam zanurzy膰 ostrze..."

Je偶eli uda艂o mi oswobodzi膰 z wi臋z贸w wyjmuje sztylet i 艣ciskam go mocno w d艂oni skulam si臋 w klatce.Nagle za艣wita艂a mi pewna my艣l w g艂owie...

" My艣liwy i zwierzyna...Wilko艂ak to pe艂nokrwisty my艣liwy...drapie偶nik...drapie偶niki nie jedz膮 padliny...poluj膮, zabijaj膮 i jedz膮...padline zostawiaj膮 dla hien...Wilko艂ak to nie padlino偶erca...Zosta艂y konie kt贸re rzucaj膮 si臋 i zaczn膮 ucieka膰...ruszy za nimi...wtedy przyjdzie czas na ucieczke...mo偶e ruszy za Ursul膮...s膮dze 偶e wilko艂ak jest w stanie dor贸wna膰 predko艣cia galopuj膮cemu koniowi...."

Udaj臋 martwego, staraj膮c nie drgn膮膰 nawet mie艣niem, sp艂ycaj膮c maksymalnie oddech.W my艣lach ci膮gle pobrzmiewa...

"Jestem padlina, jestem padlin膮, odejd藕 i id藕 poluj drapie偶niku...NA SIGMARA WYPIERDALAJ !!! Mo偶e znudzi si臋 nawet t膮 klatka i poszuka czego艣 innego..."

Je偶eli wilko艂ak bedzie szarpa膰 klatka staram si臋 zachowa膰 jak bezw艂adna padlina 艣ciskaj膮c tylko sztylet.Tylko w ostateczno艣ci wbije ostrze w czu艂y punkt Wilko艂aka zanurzaj膮c go po r臋koje艣膰.
_________________
#Sesja Przyjaciel czy Wr贸g? ==> Ingwar Ingersson, krasnolud
#Ci臋偶kie jest 偶ycie na morzu==>Hektor Lombard, cz艂owiek
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Cranmer
Graf
Graf


Do潮czy: 17 Sie 2006
Posty: 1751
Sk眃: z nienacka :D

PostWys砤ny: Sro Kwi 27, 2011 15:37    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

- Ehh... czego chcecie tak po nocy ?

Rzuci艂em do艣膰 nie przyjaznym tonem. Powoli aby nie nie robi膰 ha艂asu unios艂em si臋 z 艂贸偶ka, dla pewno艣ci za艂o偶y艂em be艂t i po艂o偶y艂em za艂adowan膮 na 艂贸偶ku a trzymaj膮c w lewej r臋ce sztylet - oczywi艣cie trzymam go tak aby w razie czego nie by艂 widoczny dla kogo艣 innego - ruszy艂em w stron臋 drzwi. Zatrzyma艂em si臋 dwa kroki od nich ale nie bezpo艣rednio na wprost tylko lekko z boku, mo偶e i mam lekk膮 paranoj臋 ale sam wiem najlepiej jak kogo艣 zaskoczy膰.

- No m贸wicie panie karczmarz bo inaczej nie otworz臋.
_________________
#Wichry P贸艂nocy, Kazdin
#Ci臋偶kie jest 偶ycie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Blackswordsman
Mod Bestii
Mod Bestii


Do潮czy: 18 Sty 2005
Posty: 3965
Sk眃: Brama wymiar贸w p贸艂nocnego bieguna:)

PostWys砤ny: Sro Kwi 27, 2011 17:07    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

<Biore najpotrzebniejsze rzeczy z pokoju,przede wszystkim bro艅. Od karczmarza kupuje placek i ocet. Placek jem na miejscu, ocet zabieram ze sob膮. Bior臋 oba konie swojego i brata i ruszam za wozem. Jest du偶a szansa ,偶e trafie na odpowiedni膮 drog臋. Zak艂adam,偶e to 艂owcy nagr贸d. Napewno nie jest to nikt z t膮d. Ledwo co przyjechali艣my. Wi臋c pozostaj膮 tylko drogi do imperium na tyle dobre i szerokie aby w贸z m贸g艂 jecha膰 szybko. Droga musi by膰 wszystkim znana, 偶aden skr贸t. Takich dr贸g nie ma du偶o.Budowa drogi kosztuje a szlak dla konnych jest za w膮ski i zbyt nier贸wny dla wozu. Mo偶e si臋 okaza膰 ,偶e eliminuj膮c po kolei zostanie mi akurat ta jedna w艂a艣ciwa droga, na to licz臋. W tak膮 pogod臋 i w takiej okolicy nikt komu 偶ycie mi艂e nie je藕dzi wozem wi臋c 艣lad贸w nie b臋dzie du偶o. Ruszam po 艣ladach. Je艣li strac臋 艣lad pozostanie jecha膰 na rozum i intuicje. Deszcz i pe艂nia powinny utrzyma膰 mnie na chodzie. W razie potrzeby popije troch臋 octu to od razu si臋 obudz臋. Nie mog臋 zostawi膰 Boharda samemu sobie.
_________________
Jestem mieczem i zbroj膮. Moja droga tam gdzie krew.

MG tu i tam ^^
#Sesja Przekle艅stwo Wzg贸rz Hager Gatz
#Sesja Miasto Darrow
#Sesja Wichry Aderus
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email
Jaracz
Markgraf
Markgraf


Do潮czy: 29 Cze 2005
Posty: 2221
Sk眃: Olsztyn

PostWys砤ny: Czw Kwi 28, 2011 07:03    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przestraszy艂bym si臋... ale pok艂ady dost臋pnego na ten wiecz贸r strachu i przera偶enia wyczerpa艂y si臋 gdzie艣 przy spotkaniu z w膮pierzem.

- Taaaa....

Staram si臋 popchn膮膰 szkieletora uderzaj膮c obiema r臋koma gdzie艣 w okolice miednicy. Tylko odepchn膮膰, wsta膰 i rozejrze膰 si臋 za szpadlem. Zorientowa膰 si臋, 偶e szpadel le偶y na dnie do艂u wraz z zombiakiem/dziewczynk膮. Po kr贸tkiej chwili zastanowienia rzuci膰 si臋 do ucieczki. Jak najdalej z tego cmentarza. Chocia偶 zajrza艂bym po drodze do grabarza. Taaak... tam m贸g艂bym si臋 zabarykadowa膰 i by膰 bezpiecznym. No i musz臋 obanda偶owa膰 sobie rany - nie wiadomo jakie 艣wi艅stwo zal臋g艂o si臋 w z臋bach tej ma艂ej, a grabarz ma ALKOHOL!

Jestem z siebie niemal dumny, 偶e w takich okoliczno艣ciach potrafi臋 wci膮偶 logicznie my艣le膰. Za kierunek ucieczki obieram siedzib臋 grabarza.
_________________
#Przyjaciel czy Wr贸g => Alex Zir, cz艂owiek, magister alchemik.
#Przekle艅stwo Wzg贸rz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przekl臋tych => Gerhard, cz艂owiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email Odwied stron autora
Xsary
Markgraf
Markgraf


Do潮czy: 09 Sty 2005
Posty: 2039
Sk眃: Nowa S贸l

PostWys砤ny: Czw Kwi 28, 2011 11:28    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ca艂e szcz臋艣cie, 偶e drugie oko mam jeszcze nie podbite. Duch b臋dzie m贸g艂 swobodnie cisn膮膰 w nie krzes艂em b膮d藕 innym meblem.

By艂a by to kategoryczna przesada.

O ile mnie pami臋膰 nie myli to 偶aden duch nie potrafi stwarza膰 aury rodem z podrz臋dnej dreszczowej opowie艣ci.

A te 艂a艅cuchy?

Z niewiadomych nikomu przyczyn ukazuj膮ce si臋 偶yj膮cym dusze trwaj膮 w tej samej garderobie, w kt贸rej zesz艂y z tego pado艂u.

Nie, 藕le... One jeszcze st膮d nie zesz艂y... W kt贸rej umar艂y b膮d藕 zosta艂y pochowane - tak lepiej.

Skoro nasze straszyd艂o ma ze sob膮 艂a艅cuchy to by膰 mo偶e kto艣 wyzion膮艂 ducha b臋d膮c w niewoli? Wszak w ka偶dej karczmie znajdzie si臋 loszek lub 偶elazne k贸艂eczko, do kt贸rego mo偶na przypi膮膰 kajdany.

Na wszelki wypadek dobywam miecza i wstaj臋 z 艂贸偶ka. Otwieram drzwi i staj臋 w progu.
_________________
#Sesja Przyjaciel czy wr贸g? - Frank albo Fred
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵 Wy秎ij email Odwied stron autora
Gariel
Mistrz Rycerski
Mistrz Rycerski


Do潮czy: 28 Cze 2006
Posty: 409
Sk眃: Warszawa

PostWys砤ny: Czw Kwi 28, 2011 12:45    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sytuacja z duchami wbrew wszelkie logice zaczyna mnie denerwowa膰, a to zdenerwowanie 艂膮czy si臋 z ci膮g艂ym strachem. Unosz臋 si臋 z 艂贸偶ka trzymaj膮c d艂o艅 na mieczu.

Zdaje sobie spraw臋 i偶 duchy nic nie robi膮 sobie z mieczy, na ale czuje si臋 pewniej.

Podchodz臋 do Moldena, czekaj膮c na koleje losu
_________________
The Emperor is weak, Undead shall rise...

#Sesja Sylvania - Otto Welmann, akolita
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Stalowy
Namiestnik
Namiestnik


Do潮czy: 31 Paz 2010
Posty: 1246

PostWys砤ny: Czw Kwi 28, 2011 13:58    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dwu skoczy艂o do drzwi, jednak...

Ca艂y czas wpatruj臋 si臋 w szyb臋 w oknie. Szron. Zimno.. lodowato... tak. Wszystko inne mo偶na podrobi膰, ale zdecydowanie tego efektu si臋 nie da.

Le偶臋 dalej w 艂贸偶ku. Przymykam oczy i odmawiam kr贸tk膮 modlitw臋 do Valayi, aby jej imi臋 ochroni艂o mnie od z艂ego. Czekam. Miecz trzymam w d艂oni pod ko艂dr膮.

Przede wszystkim musz臋 zachowa膰 zimn膮 krew. Nic tak nie denerwuje strasznych istot jak nie banie si臋 ich.
_________________
Przyjaciel czy wr贸g? - Rhunar Ragnison, Magnus Regenbogen
Lily et Pique - Gundrik Grundisonn
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
pawelczas
Rycerz Zamku
Rycerz Zamku


Do潮czy: 15 Cze 2009
Posty: 326
Sk眃: si臋 wzi膮艂 Alice Cooper?

PostWys砤ny: Pia Kwi 29, 2011 17:53    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nawet w nocy owe istoty nie daj膮 spokoju- a tym bardziej 艣wi臋tobliwym m臋偶om, kt贸rzy mieszkaj膮 w sali, chc膮c da膰 upust swoim umys艂om oraz ciele w postaci sn贸w. Niestety- ci co umarli nie rozumiej膮 potrzeb 艣miertelnych. C贸偶 za ironia losu...

Wstaj臋 z 艂贸偶ka i narzucam na siebie od razu sw贸j p艂aszcz, za艣 z pochwy si臋gam po miecz. Nie jestem pewny, czy on w og贸le mi w czym艣 pomo偶e, w chwili, gdy b臋d臋 chcia艂 przeszy膰 byt niematerialny i eteryczny, nie mniej je艣li jest to jaki艣 偶artowni艣 pokroju person, kt贸re widzieli艣my w karczmie- istnienie mo偶liwo艣膰, 偶e si臋 przestrasz膮, a przynajmniej b臋d膮 zaskoczeni.

Moje r臋ce dr偶膮 od zdenerwowania lub te偶 strachu, jak kto woli nazwa膰, lecz o ile racjonalnie jestem w stanie funkcjonowa膰- nic mi nie grozi w postaci nag艂ego i niespodziewanego wrzasku. Wszak nie bez powodu w 艣wi膮tyni nauczono mnie dostrzega膰 r贸偶ne rzeczy- w tym r贸wnie偶 te niespodziewane.

Staj臋 niedaleko Moldena, maj膮c twarz skoncentrowan膮 i czekaj膮c膮 na wydarzenia.
_________________
Manfred, Rycerz P艂on膮cego S艂o艅ca- Wichry P贸艂nocy
Robert, B艂臋dny Rycerz z Bretoni- Miasto
Lafel, 艁owca-Zwiadowca- Sylvania
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Martin von Carstein
Rycerz Zamku
Rycerz Zamku


Do潮czy: 11 Cze 2010
Posty: 376

PostWys砤ny: Nie Maj 01, 2011 18:12    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

<Czuj臋 si臋 za偶enowany ca艂膮 sytuacj膮. Tam siedzi kto艣 cierpi膮cy, by膰 mo偶e potrzebuje pomocy. Moim 艣wi臋tym obowi膮zkiem jako medyka jest pomaganie ludziom w potrzebie. Mimo i偶 sam jestem ranny to nie mog臋 pozwoli膰 aby potrzebuj膮cy nie uzyska艂 fachowej pomocy. Wypada te偶 si臋 odwdzi臋czy膰 tej kobiecie... chyba bezinteresownie mi pomog艂a.

Nie mam g艂owy do my艣lenia czy co艣 mi nie znikn臋艂o, jak si臋 tu znalaz艂em... Rana mnie boli, jestem wystraszony, w praktycznie obcym miejscu z obcymi lud藕mi.

Przemagam si臋 i nie艣mia艂o do tych os贸b>

- Mosze pom贸cz? Jesztem lekaszem, poszw贸l isz obejsze lany tegosz nieszczesnika... pomog艂asz mi gdy potsrzebowa艂em latunku...

<Niezdarnie wyci膮gam w ich kierunku praw膮 r臋k臋, kt贸ra dr偶y. Mam nadziej臋 i偶 nie ka偶膮 mi jednak biega膰 z moj膮 g艂臋bok膮 ran膮 i sami si臋 pofatyguj膮 do mnie>
_________________
http://vaevictis15mm.blogspot.com
Powr髏 do g髍y
Zobacz profil autora Wy秎ij prywatn wiadomo舵
Wy秝ietl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie mo縠sz pisa dodawa ani zmienia na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez mo縧iwo禼i zmiany post體 lub pisania odpowiedzi    Forum forum.drachenfels.pl Strona Glowna -> Sylvania - Ziemia Przekl臋tych Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Id do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 26, 27, 28  Nast阷ny
Strona 7 z 28

 
Skocz do:  
Nie mo縠sz pisa nowych temat體
Nie mo縠sz odpowiada w tematach
Nie mo縠sz zmienia swoich post體
Nie mo縠sz usuwa swoich post體
Nie mo縠sz g硂sowa w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group