Aidan machając toporkami poczułeś znowu ukłucie w barku i wypuściłeś toporek na ziemie, prawie byś trafił się nim w noge... Podparłeś się przy ścianie......czas się zbierać
Aidan\Berthold\Ragnar\Sagoth
Wyruszliście do lasu, mrok was z każdym krokiem spowija...Gałęzie uderzają delikatnie o siebie, wiatr szumi,w odległości....Z każdym krokiem zostawiacie towarzyszy i wioskę za swoimi plecami...Dotarliście do rozwidlenia,i ruszyliście za Bertholdem. W końcu dotarliście na miejsce...I zrobiło się strasznie cicho
Mała polanka, otoczona drzewami a na niej kapliczka... A dokładniej dość duże pomieszczenie. Nad wejściem widniał, poniszczony symbol Morra - kruk - ale raczej od starości niż profanacji. Drzwi do "grobowca" są otwarte,ale w środku panuje cisza... Crammer\Aidan kątem oka zauważacie maluczkie światło- a dokładniej cień wytworzony przez światło - wydobywający się ze środka.
Sagoth ciarki cię przeszły po ciele.....Aż się opatuliłeś.....
Nagle wiatr zerwał się silny, wasze włosy zaczęły wiać na wietrze, a chłód przeszedł nawet krasnoludzkie ciało....
Reszta
Radny ominął ciebie Annubi i Zamir i wszedł do domu.Zwrócił się do Ciebie Elza
- Pani jaki macie plan, rozmawiałem z mieszkańcami i oni widzą w was jedyną nadzieje?Radź co czynić a my to zrobimy
Mrok już zapadl i tylko światło w domach oświetlaja wioskę
Zamir i Annubi widzicie jak po chwili Ash wychodzi z domu i udajÄ™ siÄ™ w stronÄ™ swoje konia..... _________________ #sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry Północy: Kain
Kobiet potrafiących służyć za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze światów. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadającego materaca nie jest już takie proste
Staram sie opanowac swoje odruchy kiedy jest mi zimno. Stoje prosto i wpatruje sie w owÄ… kapliczke przez pare minut. Nie znam sie na Imperialnych kultach za bardzo, ale wydaje mi sie ze cos tu jest nie tak.
-Wejdźmy do środka i sprawdźmy czy nic tam sie nie czai. Czy ktoś ma pochodnie? _________________ Lily et Pique: Orderic du Limont
<Z przestrachem w oczach mówię>
-Wstrzymaj się! Czuć tu złowrogą magie Dhar! Najbardziej niszczycielską z magii! Jeżeli chcemy tam wejść to musimy liczyć się z możliwością że prawie wszyscy zginiemy. Musimy uważać i zdecydować co robić...
<Próbuje jakoś bardziej zasłonić się szatą i czekam na decyzję> _________________ #Estalia - w poszukiwaniu Prawdy: Sirius
#Bretonia - Czas nadziei: Sagoth
#Przyjaciel czy Wróg?: Garrett The Brox
-Magiczne śmiecie i tutaj się zagnieżdziły! Trzeba będzie uważać bo chaotystyczne łajzy nie siłą miecza,lecz magią atakują.Nie nawidze takich sytuacji ale jak mus to mus.Mówcie co teraz robić towarzysze! W tej kwesti zdaje się na was! _________________ ,,Za chwałe Slaneesha Pana Przyjemności i Rozpusty''
,,wiele jest za mnÄ… i jeszcze sporo przede mnÄ…''
-Nie boje się śmierci i gotów jestem zginąć, jesli taka będzie wola Pani. Jesli jest tutaj czarnoksiężnik to musimy tym bardziej go pokonać. Jesli ktos sie waha to powinien wracac - nie zaufam mu w boju.
Klade reke na rekojesci miecza i czekam na reakcje towarzyszy, jesli ktos zawroci to nie komentuje tego. Ide do kapliczki z tymi ktorzy sie na to odważa. _________________ Lily et Pique: Orderic du Limont
-Jeżeli Sagoth mówi prawde to zginiemy i gówno z całego przedsiemwzięcia.Lepiej wymyślić lepszy sposób! Sagoth wyczuwasz tu moc magicznego osobnika hmmm śmiecia ma się rozumieć? Czekajcie chwile
powoli obchodze obiekt i patrze czy jest jakiś inne wejście lub miejsce którym mozna wejść do środka _________________ ,,Za chwałe Slaneesha Pana Przyjemności i Rozpusty''
,,wiele jest za mnÄ… i jeszcze sporo przede mnÄ…''
Do³±czy³: 17 Sie 2006 Posty: 1751 Sk±d: z nienacka :D
Wys³any: Pia Cze 15, 2007 17:57 Temat postu:
spluwam na ziemie, klnę po kranoludzku zdejmuje rusznicę z ramienia, i celując w stronę kaplicy staje obok Bertholda, w skupieniu czekam na jakiś ruch... to cos moze już o nas wiedzieć, nie chce zostać zaskoczony..
- Teraz już nie ma odwrotu, niech przodkowie nad nami czuwają...
robie kilka kroków do przodu nie opuszczajac broni, jeśli ktokolwiek lub cokolwiek wychyli sie z kaplicy strzelam _________________ #Wichry Północy, Kazdin
#Ciężkie jest życie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera
-Albo jest tam czarnoksiężnik albo to miejsce jest aż tak przesycone złem. Ja się nie wycofam ale nie wpadajmy tam jak spłoszone zwierzęta do rwącej rzeki! Ktoś z was zna się na atakowaniu z zaskoczenia? Chociaż jeżeli ja wyczułem jego magie to on musiał wyczuć moją... Jeżeli zawracamy to wszyscy, jeżeli jednak schodzimy to także wszyscy. Proponuje przygotować się i wejść...
<rozluźniam się i przypominam sobie w głowie wszystkie znane mi inkantacje magiczne, czekam na decyzje rozglądając się wkoło> _________________ #Estalia - w poszukiwaniu Prawdy: Sirius
#Bretonia - Czas nadziei: Sagoth
#Przyjaciel czy Wróg?: Garrett The Brox
-Ja znam się na atakowaniu z zaskoczenia! Trzeba wejść tam po cichu,ostrożnie i ubić siedzące tam zło.Czekajcie chwile obadam sytuacje!
podchodze bliżej obiektu i uważnie się jemu przyglądam po czym skradam się ku wejściu...gdy jestem blisko wychylam lekko głowe i patrze w wewnątrz... _________________ ,,Za chwałe Slaneesha Pana Przyjemności i Rozpusty''
,,wiele jest za mnÄ… i jeszcze sporo przede mnÄ…''
-Przyprowadź tu wszystkie dzieci z kocami i poduszkami.Byle jak najszybciej.Będą tu spały dzisiejszej i być może jutrzejszej nocy.Zaryglujemy drzwi i okna i będziemy czuwać.Jeśli to coś co porywa dzieci pojawi się tutaj to się z tym zmierzymy.Pierwszą wartę obejmę ja.Reszta niech wypoczywa.Będziemy się zmieniać co dwie godziny.Drugą wartę może objąć Zamir a kolejną Annubi.Jeśli będzie brakować miejsca to poodstawiamy meble i inne sprzęty pod ściany i poukładamy jakoś by znalazła się przestarzeń dla nas wszystkich. _________________ Poeta to ktoś, kto pragnie w jasny dzień pokazać światło księżyca
Wejść po cichu.... łatwo powiedzieć. Ciekawe jak mam to zrobić w kolczudze...
Zdejmuje koszulke kolczą, przeciw magii i tak mi sie nie przyda. Rozkładam ją pod jakimś charakterystycznym drzewem i wracam do towarzyszy.
Ide tak cicho jak tylko potrafie w kierunku krypty. Uważnie obserwuje Ghorgina, zna sie na tym wiec niech poprowadzi. _________________ Lily et Pique: Orderic du Limont
Do³±czy³: 17 Sie 2006 Posty: 1751 Sk±d: z nienacka :D
Wys³any: Nie Cze 17, 2007 22:09 Temat postu:
nie opuszczajac broni podchodze za towarzyszami, powoli żeby nie robić hałasu, kilka kroków od wejscie przyklękam na jedno kolano i przymuje pozycje strzelecką. Czekam na jakieś poruszenie _________________ #Wichry Północy, Kazdin
#Ciężkie jest życie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera
<Odprowadzam Asha wzrokiem, po czym wchodzÄ™ do budynku>
- Ja obejmÄ™ drugÄ… wartÄ™ Elzo...
<Biorę koc z plecaka i podnoszę z podłogi miecz>
- Wrócę za dwie godziny. Nie będę daleko.
<Wychodzę przed dom i obchodzę go sprawdzając, czy wszystkie okna są pozamykane. Następnie idę pochodzić po wiosce. Obserwuję gwiazdy i napawam się pięknem nieba. Jak przyjdzie moja pora, to wracam do chaty> _________________ #Przyjaciel czy Wróg => Alex Zir, człowiek, magister alchemik.
#Przekleństwo Wzgórz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przeklętych => Gerhard, człowiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
Aidan zaczÄ…Å‚eÅ› siÄ™ skradać, zrobiÅ‚eÅ› to nawet w miarÄ™ sprawnie. Powolutku spojrzaÅ‚eÅ› w mrok – do Å›rodka... poczuÅ‚eÅ› nagle że coÅ› po twarzy zaczyna ci Å‚azić.. Instynktownie rÄ™kÄ… machnÄ…Å‚eÅ› i zrzuciÅ‚eÅ›.... pajÄ…ka- wstÄ™t ciÄ™ ogarnÄ…Å‚...wyglÄ…daÅ‚eÅ› jakbyÅ› zobaczyÅ‚ ducha. Nikogo tam nie ma, dostrzegÅ‚eÅ› natomiast kilka Å›wieczek ( blask ich ) schodzÄ…cych w dół - chyba jakieÅ› zejÅ›cie tam jest....
Po chwili weszliście wszystcy do środka, nic tam nie ma poza zejściem koło sarkofagu....(zejście jest szerokie na jedną osobę, schody są kręte i prowadzą w dół )
Wiatr zaczął dudnić po komnacie, mróz was spowinął... Kości waszych palców zaczęły bieleć. Krasnoludy usłyszeliście że na dole ktoś jest, szepcze coś.....
Reszta w wiosce
Radny zrobiÅ‚ jak prosiliÅ›cie. Przyprowadzono 20 dzieci i umieszczono je w jednej izbie. PozostaÅ‚ z wami kowal... Okna zostaÅ‚y szczelnie zamkniÄ™te, jak i tylne wejÅ›cie – kiedyÅ› wchodziÅ‚a nimi chyba sÅ‚użba. Noc zaczęła siÄ™, gwiazdy lÅ›nia jasno na niebie a księżyc lÅ›ni peÅ‚nym swoim blaskiem. Wiatru jak narazie nie ma. W domach i mÅ‚ynie palÄ… siÄ™ Å›wiatÅ‚a. Ludzie siedzÄ… już w domach... modlÄ…c siÄ™ do swojej bogini o Å‚askÄ™ i pomoc.
Annubi zamknąłeś okna..Noc jest piękna......jednak w księżycu jest coś złowrogiego...mrocznego..coś co zaczyna napawać Cię niepokojem
Ash gdzieś poszedł.... _________________ #sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry Północy: Kain
Kobiet potrafiących służyć za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze światów. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadającego materaca nie jest już takie proste
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach