Do³±czy³: 08 Lut 2007 Posty: 58 Sk±d: Z ZaÅ›wiatów
Wys³any: Sro Lut 28, 2007 08:57 Temat postu:
PRzetrząsam dłuższy czas kieszenie, po czym wyciągam z nich dwie korony, o których nie miałem nawet pojęcia, ze się tam uchowały. Jak mnie już wpuści idę do jakiegoś składu rybnego i tam szukam kotka. Jak już jakiegoś znajdę to zaczynam szeleścić ubraniem, wyciągam rękę w przywołującym geście i wołam:
<odwracam się by zobaczyć kto to. Bez względu na to kim ta osoba jest odpowiadam>
-Prosze bardzo, prosze sie dosiąśc. _________________ #SESJA Wzgórza: Gottri Gortengrot ( Grot )
#SESJA Altdorf: Urgrim Drukenheim - gladiator
Do³±czy³: 17 Sie 2006 Posty: 1751 Sk±d: z nienacka :D
Wys³any: Czw Mar 01, 2007 13:31 Temat postu:
cicho mówie do Ghorgina
- Jasne cywilizowane... oni chyba jeszcz w zyciu miasta nie widzieli... a co dopierego jego cywilizowanej odmiany spluwam na ziemie, rogladam się sie za wskazaną nam karczmą o nazwie 'Biały Lis', jesli nie widze jej w pobliżu pytam sie jakiegos przechodnia o wskazanie drogi. _________________ #Wichry Północy, Kazdin
#Ciężkie jest życie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera
Tak,tak te ludzkie miasta nie sÄ… cywilizowane.Nasze to dopiero jest to.
ide sobie powoli... _________________ ,,Za chwałe Slaneesha Pana Przyjemności i Rozpusty''
,,wiele jest za mnÄ… i jeszcze sporo przede mnÄ…''
Berthold
Mistrz spojrzaÅ‚ na ciebie z zainteresowaniem…
- A ty co byÅ› zrobiÅ‚ aby w kraju zapanowaÅ‚ spokój ? Co byÅ‚byÅ› wstanie poÅ›wiÄ™cić, aby kraj zyskaÅ‚ prawowitego wÅ‚adcÄ™ ? – zadaje pytania, i bardzo uważnie waży twe sÅ‚owa
Annubi
DotarÅ‚eÅ› do karczmy….drzwi byÅ‚y wyważone. Widzisz w Å›rodku sporÄ… liczbÄ™ goÅ›ci. WszedÅ‚eÅ› i od razu uderzyÅ‚o ciÄ™ coÅ› dziwnego w tej karczmie….rozglÄ…dasz siÄ™, ale nie znajdujesz nic niepokojÄ…cego. Chyba naprawdÄ™ dawno ciÄ™ tu nie byÅ‚o. Przepychasz siÄ™ w koÅ„cu do lady…Karczmarz patrzy na ciebie
- Co podać ? – pyta. Widać że ma peÅ‚ne rÄ™ce roboty
Quendelen El’dyn
Na strażniku nie zrobiÅ‚ ten symbol żadnego wrażenia. W koÅ„cu przepuszcza ciÄ™...rozglÄ…dasz siÄ™ i twÄ… uwagÄ™ przyciÄ…ga latarnia. SÅ‚yszaÅ‚eÅ› o niej legendy, lecz po raz pierwszy widzisz jÄ… na wÅ‚asne oczy. JesteÅ› w poÅ‚udniowej części miasta…zastanawiasz siÄ™ od czego by tu zacząć. MożliwoÅ›ci masz kilka…..
Zamir
Do karczmy wszedÅ‚ nowy gość, przyglÄ…dasz mu siÄ™ przez chwilÄ™…a potem wracasz do piwska swego. Karczmarz mówi Å›ciszonym gÅ‚osem
- Jak szukasz pracy, zatrudnij siÄ™ u jednego z domów szlacheckich bÄ…dź kupieckich. Ci ciÄ…gle potrzebujÄ… różnych usÅ‚ug. A ty czym siÄ™ parasz, może ciÄ™ gdzie zarekomenduje – mówiÄ…c to , pokazuje lekki gest rÄ™kÄ… – pomoże ci ale za odpowiedniÄ… opÅ‚atÄ…
Sagoth
Strażnicy ciÄ™ przepuszczajÄ…, chyba ciÄ™ rozpoznali – domyÅ›lajÄ… siÄ™ kim jesteÅ›. SpoglÄ…dajÄ… na ciebie z szacunkiem – ale zrodzonym raczej ze strachu niż dlatego, że jesteÅ› kim jesteÅ›. Zauważasz dwóch krasnoludów, koÅ‚o siebie. Oni też przechodzÄ… przez punkt graniczny. wyglÄ…dajÄ… na to że czegoÅ› szukajÄ… - podobnie jak ty
Ghorgin / Ragnar
RozglÄ…dacie siÄ™ dookoÅ‚a, koÅ‚o was idzie spokojnym krokiem mężczyzna w biaÅ‚ej szacie..opierajÄ…cy siÄ™ na dÅ‚ugim dÄ™bowym kiju. On też czegoÅ› szuka. Ta część miasta wydajÄ™ siÄ™ o wiele bardziej zadbana niż tamta. PeÅ‚na jest też dÅ‚ugich acz wÄ…skich uliczek. Wasz wzrok utknÄ…Å‚ na latarni. Choć nie krasnoludka emanuje wspaniaÅ‚Ä… siÅ‚a, nawet na was wywarÅ‚a wrażenie….W oddali widzicie koszary……Na ulicach raczej pustki…
Rudolf
WszedÅ‚eÅ› w dzielnicÄ™ portowÄ…, ominÄ…Å‚eÅ› koszary, jakÄ…Å› karczmÄ™….spojrzaÅ‚eÅ› na latarnie ale wzdrygnÄ…Å‚eÅ› siÄ™ na jej widok. DotarÅ‚eÅ› do jakiejÅ› uliczki, prowadzÄ…cej rzekomo do skÅ‚adu rybnego….twój wzrok utknÄ…Å‚ na maÅ‚ym zabrudzonym koteczku. WyciÄ…gnÄ…Å‚eÅ› rÄ™kÄ™ ku niemu a on postÄ…piÅ‚ dwa kroczki. ZachÄ™cony przyklÄ™knÄ…Å‚eÅ› by wziąć go na rÄ™ce, a kotek zjeżyÅ‚ siÄ™. ChciaÅ‚eÅ› zrobić krok ku niemu ale poczuÅ‚eÅ› jak coÅ› nagle szarpie ciÄ™ do tyÅ‚u. SzarpniÄ™cie byÅ‚o tak mocne że zakrÄ™ciÅ‚o tobÄ…, gdy już byÅ‚eÅ› odwrócony przed twoimi oczami ukazaÅ‚a siÄ™ potężna pięść która wyrżnęła ciÄ™ w szczÄ™kÄ™. UpadÅ‚eÅ› z hukiem na jakieÅ› Å›mieci, chyba to kosze ze zgniÅ‚ymi rybami…UjrzaÅ‚eÅ› dwóch mężczyzn, ubranych w koszulki z krótkimi rÄ™kawami w czarne pasy. Jeden z nich trzyma w rÄ™ku Å‚aÅ„cuch, a drugi przy pasie ma paÅ‚kÄ™.
- Kogóż my tu mamy – jeden uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™ obnażajÄ…c dwa zÅ‚ote zÄ™by.
- Chyba to bÄ™dzie szczęśliwy dzieÅ„ – drugi rzekÅ‚
Krew spÅ‚ywa ci po wardze, czujesz jak zaczyna puchnąć. W gÅ‚owie szumi ci….
Ralf Bauer
Mężczyzna, jest osobą w sile wieku. Długie brązowawe włosy opadają mu aż za barki. Kiwnął głową, i przysiadł się.
- DziÄ™kujÄ™…. – miaÅ‚ coÅ› już zacząć ale na chwilÄ™ odwróciÅ‚ siÄ™ i spojrzaÅ‚ na nowo przybyÅ‚ego przybysza, który udaÅ‚ siÄ™ do baru. WyglÄ…daÅ‚ dość zwyczajnie .Odwraca siÄ™ znowu – A tak na czym skoÅ„czyÅ‚em…. ChciaÅ‚em siÄ™ przywitać z kimÅ› tak sÅ‚awnym jak pan, Panie Bauer a może „Nożyku”…
SpojrzaÅ‚eÅ› siÄ™ w jego oczy i ujrzaÅ‚eÅ› coÅ› co ciÄ™ przeraziÅ‚o…pewność siebie…chyba nikogo nie spotkaÅ‚eÅ› o takiej pewnoÅ›ci siebie. Mężczyzna celowo przerwaÅ‚, dajÄ…c ci chwilÄ™ na przetrawienie tego co usÅ‚yszaÅ‚eÅ›
- ChcÄ™ ciÄ™ zatrudnić…..- podaje ci kartkÄ™ papieru, prawie nie zauważalnym gestem _________________ #sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry Północy: Kain
Kobiet potrafiących służyć za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze światów. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadającego materaca nie jest już takie proste
Ty patrz jaki dziwak.Jeszcze nigdy nie widziałem ludzi w bieli.Ciekawe po co mu ten kijek,przecież tym nie da się nawet muchy skrzywdzić.
wychodze lekko przed Ragnara i rozglądam się w te i we wte,wyszukując jakiegoś elfa... _________________ ,,Za chwałe Slaneesha Pana Przyjemności i Rozpusty''
,,wiele jest za mnÄ… i jeszcze sporo przede mnÄ…''
<DÅ‚ugo zastanawiam siÄ™ nad odpowiedziÄ…, zdaje sobie sprawe ze nie ma jednej wlasciwej....>
-Mistrzu, jestem zaledwie sługą Pani oraz Bretonii. Ja wykonuje rozkazy a nie podejmuje decyzje, ale zrobilbym wszystko co by ode mnie oczekiwano, lub co powinienem zrobic aby uratować ten kraj. Nie mam prawie nic ale gdybym musial poswiecilbym wszystko co mi pozostalo... Wszystko oprucz honoru. _________________ Lily et Pique: Orderic du Limont
Nie licząc na pierwszy ruch ze strony krasnoludów podchodzę i zaczynam mówić
-Khm szanowni... krasnoludowie... widze że jesteście równie zagubieni jak ja więc pomyśłałem że jeżeli razem poszukamy to przynajmniej to wielkie i dziwne miasto nie przytłoczy nas... Ja szukam karczmy "Biały lis", a wy panowie?
Staram się mówić jak najbardziej uprzejmnie. Staram się też ich jakoś nie zraźić wywyższaniem się więc stoje rozluźniony bez żadnych prób okazania słabości czy arogancji _________________ #Estalia - w poszukiwaniu Prawdy: Sirius
#Bretonia - Czas nadziei: Sagoth
#Przyjaciel czy Wróg?: Garrett The Brox
Do³±czy³: 17 Sie 2006 Posty: 1751 Sk±d: z nienacka :D
Wys³any: Pia Mar 02, 2007 17:45 Temat postu:
ceremonialnie spluwam na ziemie i lustruje tego jakża dziwacznego człowieka, po chwili mówie
- Czego szukamy jest naszą sprawą ... a pozatym to 'miasto' jest raczej kupą łajna... tylko ta latarnia, to dobra i porządna budowla w tym 'mieście'... aha ale o czym to ja mówiłem, ahh tak miałem na mysli to, że nie lubie widzieć cudzego nosa w moich sprawach!
ponownie obrzucam go wzrokiem, dajac mu wyraźny sygnał, że nie toleruje dziwaków w swoim otoczeniu. _________________ #Wichry Północy, Kazdin
#Ciężkie jest życie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera
Rozglądam się przez chwilę... Po podróży wiadomo - burczy mi w brzuchu i napił bym się dobrego wina. Rozglądam się ponownie tym razem poszukuje karczmy, jeżeli takowej nie wypatrzę zaczepiam któregoś z przechodniów.
- Hej przyjacielu! - Mówię dość głośno. - Pierwszy raz w mieście jestem, zdradź mi gdzie jest tutaj karczma. Byle dobra. _________________ #Sesja Przyjaciel czy wróg? - Frank albo Fred
Mi tam wszystko jedno czy on pomoże nam czy też nie.Ważne abyśmy dotarli do oberży zwanej Biały Lis.
zwracam facjate w kierunku dziwaka i pytam siÄ™...
Dziwi mnie jeno jedno człeku czemu wyglądasz jak dziwak i po co ci ten kij?.
po tym zapytaniu odwracam się do Ragnara i mówie...
A tak przy okazji z samych nudów bym przed posiłkiem troche się rozgrzał.
wyciągam toporki i w trakcie drogi poczynam sobie nimi wymachiwać tak jak mnie uczono na treningach,czekając jednocześnie na odpowiedz dziwnego człowieka... _________________ ,,Za chwałe Slaneesha Pana Przyjemności i Rozpusty''
,,wiele jest za mnÄ… i jeszcze sporo przede mnÄ…''
Pff co za ograniczone krasnoludy ale co mi tam
- Nie jestem dziwny tylko trochę inny. Większość ludzi czci pieniądz i drogie stroje. Ja hołduje naturze, strój nosze schludny a i broń jest mi zbędna gdyż staram się nie wadzić nikomu, a z pomocą przychodza mi zwierzęta. Widze że wasze osądy tego miasta są podobne do moich więc uważam że wzajemna pomoc, bynajmniej tymczasowa, nie będzie ani wadzić waszym sprawom ani moim...
Ehh ich sprawy przyziemne, nie mogą wiedziec ze natura cierpi przez mieszkanców takich miast jak te. Cóż jeżeli mi pomogą to dobrze, jeżeli nie to będe musiał poradzic sobie jakoś sam. _________________ #Estalia - w poszukiwaniu Prawdy: Sirius
#Bretonia - Czas nadziei: Sagoth
#Przyjaciel czy Wróg?: Garrett The Brox
Do³±czy³: 17 Sie 2006 Posty: 1751 Sk±d: z nienacka :D
Wys³any: Pia Mar 02, 2007 20:23 Temat postu:
ale się madrala znalazł, kapłan jakiś czy co?.. ehh zresztą nie ważne.
- Niech ci kurwa będzia, zmeczonym jestem nie mam ochoty sie wykłócać na tych zasranych uliczkach, zjadźmy tą oberżę, napijmy sie i zjedzmy! Co do rozgrzewk to nie tutaj, i nie teraz... znajdziemy na to lepsze miejsce, pozatym jesteśmy w 'cywilizowanym mieście', jeszcze się strażnikom nie spodoba.
w powyższe słowa wkładam maksywalną dawkę ironii i sarkzmu, spluwam na ziemię. i odchodze za Ghorginem _________________ #Wichry Północy, Kazdin
#Ciężkie jest życie na morzu, Miguel Rodriguez de Gillera
- Kufel piwa, pół bochna chleba i jakieś zimne mięsiwo...
<Monety kładę na ladzie i odchodzę do pierwszego wolnego stolika. Cały bagaż kładę obok krzesła. Rozglądam się po karczmie, po gościach. Uświadamiam sobie, że miejsce to trochę podupadło. Czekam na dziewkę służebną> _________________ #Przyjaciel czy Wróg => Alex Zir, człowiek, magister alchemik.
#Przekleństwo Wzgórz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przeklętych => Gerhard, człowiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
- Doceniam chęć pomocy, jednak obawiam się, że nie stać mnie na taką usługę.
Dokańczam piwo, chwilkę posiedzę i wychodzę z karczmy. Może ktoś mi poradzi, do którego z domów się udać. Ten karczmarz raczej juz nic nie powie.
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach