Uwielbiam bluźnić i kpić, więc jeszcze wtrącę swoje trzy grosze.
Czy nie wydaje się być jasne, że umysł i dusza śmiertelnika są za słabe by "udźwignąć" ciężar bycia bóstwem. Myślę, że bez pomocy jakiejś innej istoty/siły jest to dla takiego maluczkiego niewykonalne. Mówiąc o "sile" nie mam na myśli wiary lecz jakiś byt, który może pomóc takiemu powstającemu bóstwu wszystko ogarnąć. Może jakaś boska symbioza, może nawet pasożytnictwo na cudzej wierze.
A po głębszych przemyśleniach skłaniam się ku temu, że z wiary nic poważnego (na miarę bóstwa z prawdziwego zdarzenia) się samo nie zrodzi. Trzeba czegoś jeszcze...
A poza tym inkwizycja może mi naskoczyć... _________________ ...
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Id¼ do strony Poprzedni1, 2
Strona 2 z 2
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach