< Wstaje powoli, otrzepuje się z brudu . Zerkam na pozostałych >
- Heh -mówie to i spluwam na ziemie
< Biore mój dębowy kijek i ide przed siebie....staram sie nawiązać konatkt myślowy z Jonasem > _________________ #sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry Północy: Kain
Kobiet potrafiących służyć za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze światów. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadającego materaca nie jest już takie proste
- Chyba nie mam wyjścia... prawda?
<Siadam spokojnie przy stole i zaczynam jeść. Przyglądam się pomieszczeniu. Skupiam swoje myśli na towarzyszu magii. Liczę na to, że uda mi się skierować strumień złotych wstęg w jego kierunku, tak, żeby mógł mnie odnaleźć idąc po nim jak po sznurku>
<Gdy zjem siadam wygodniej na krześle i kieruję pytający wzrok w stronę nieznajomego> _________________ #Przyjaciel czy Wróg => Alex Zir, człowiek, magister alchemik.
#Przekleństwo Wzgórz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przeklętych => Gerhard, człowiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
<Wstaję po czym patrzę co z moimi towarzyszami. Przeszukuję również tych dwóch gości jeśli do tej pory nie zdązyłem tego zrobić. Zabieram jedną małą kuszę i amunicję do niej. Szukam również interesujących notatek i tym podobnych rzeczy. Pieniądze także nie zaszkodzą>
"Czarodziej... Hmm... A może nekromanta? Jeśli nekromanta... Zabiję. Zarżnę jak psa"
<Po przeszukaniu zwłok, wracam spowrotem na drogę do towarzyszy. Oceniam sytuajcę, kto ranny, kto poległ, kto uciekł jeśli się tacy znaleźli... W co wątpie. Czekam na propozycję dalszych działań> _________________ #Altdorf - Brujah, tak jakby człowiek
#Dzielnica Kupiecka - MG Falandar Von Geldhaben (NPC)
#Pałac Mordu - Wolfram "Nachtmann"
#Przyjaciel czy Wróg? - Domarasc Ungardt "Marzyciel"
Po około godzinie słyszysz, że ktoś idzie w kierunku drzwi. Słyszysz zgrzyt zamka i drzwi się otwierają. Staje w nich owy blady mężczyzna. Jest ubrany w czarny płaszcz z kapturem. W jednym w ręku trzyma krzesło zaś w drugim tace z butla i dwoma drewnianymi kubasami.
-Witaj panowanie, wybrańcu. Zapewne dręczą Twoją duszę pytania co się dzieje?
Pytaj a postaram się odpowiedzieć na Twe pytania tak by Cie zadowolić.
Telmar
Wychodzisz na trakt. Rozglądasz się w obie strony. w kierunku Middenheim widzisz stojący kilka kilometrów od was drogowskaz. Niedługo będzie się robiło Ciemno. A gdzie Zir??
Johann Schatten
Znajdujesz 2 identyczne sztylety. ByÅ‚y raczej przeznaczone do rzucania. SÄ… wielkoÅ›ci Twojej dÅ‚oni. SÄ… wyważone i profesjonalnie naostrzone. Twoi kompani oglÄ…dajÄ… sygnety. One nie sÄ… magiczne, ale ten dziwny znak… czaszka na tle sztyletu….
Ras'Ash-Gul
Podążasz za Telmarem. Skupiasz siÄ™ na poÅ‚Ä…czeniu swoich myÅ›li z Jonasem. Czujesz że przyszÅ‚o by Ci to z Å‚atwoÅ›ciÄ… ale w pobliżu niego jest coÅ› tak potężnego, że przechwytuje Twoje myÅ›li.. sÅ‚yszysz przeraźliwy Å›miech…podobny do tego, który sÅ‚yszaÅ‚eÅ› niedawno….
Nachtmann
Jak wszyscy jesteÅ› brudny w bÅ‚ocie i krwi. Ale co tam? Od czego sÄ… ubrania polegÅ‚ych…
Wycierasz siÄ™ i czyÅ›cisz. RozglÄ…dasz siÄ™ wokoÅ‚o. Twoi rówieÅ›nicy sÄ… tak samo zdezorientowani jak Ty… co teraz? _________________ #SESJA PaÅ‚ac Mordu --> MG
"Zir poczeka. Nawet go nie znam. Może mu się pomoże, może nie. Czas pokaże."
<odwracam siÄ™ w stronÄ™ Rash'Asha>
-Ej, magu! Znasz tego Zira? Pewnie chcesz go uratować? <podchodzę nieco bliżej> Zabierzmy się do Middenheim. Jest niedaleko... widzisz ten drogowskaz? Jestem pewien że wskazuje na Middenheim. Po twojego przyjaciela wyruszymy jak... rozeznam się w sytuacji. <uśmiecham się> Ruszajmy czym prędzej, ściemnia się. Reszta nas dogoni.
<W rzeczywistości pod kapturem zachowuje kamienną twarz, lecz w duchu sie uśmiecham.
-Randal spojżał na mnie łaskawym okiem, takie sztylety to nie codzieność...
Kiedy naszła mnie ta myśl zacząłem szeptem odmawiać krótką modlitwe do boga złodziei.>
<Zaczynam spowrotem zbierać się po bitwie. Chowam swój sztylet do rękawa, dwa pozostałe chowam za pas, a kusze przewieszam na plecy. Sygnet postanawiam włożyć na palec, po czym dłoń chowam w długich rękawach. Na koniec szczelnie okrywam się czarnym płaszczem.>
<Kiedy widze, że pozostali ruszają dalej czekam aż wszyscy przejdą już pare metrów i podążam za nimi jako ostatni. Poruszam się raczej w cieniu, czekając na zmrok. W ciemnościach czuje się najlepiej....> _________________ Lily et Pique: Orderic du Limont
- Tak. Nietrudno odgadnąć, iż poszukuję odpowiedzi. Dlaczego nazywasz mnie wybrańcem? Kot, który przyniósł mi ostrze jest pewnie chowańcem... ale właśnie, czyim? Kto chce żebym miał ten sztylet... i co to za artefakt, który nie podlega mej woli? Na koniec - kim jesteś ty... jakimi mocami władasz, że bez trudu pokonujesz dwóch Mistrzów Magii... magistrów kolegium złota i ognia? _________________ #Przyjaciel czy Wróg => Alex Zir, człowiek, magister alchemik.
#Przekleństwo Wzgórz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przeklętych => Gerhard, człowiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
<Czyszcze również moją broń po czym chowam ją za pas. Słucham co mówią pozostali. Słucham elfa>
"Jak rozeznam się w sytuacji... pff...wiedziałem, że elfy są aroganckie. Temu także się nie śpieszy by pomóc kompanowi. Cóż... Mi także nie..."
<Podążam w ciszy, nie mam ochoty komentować tego, co tu się stało. W ogóle nie lubię rozmawiać. Doświadczenie w tropieniu i odnajdywaniu nieumarłych powinno tu się przydać. Gdy podążam za elfem patrzę czy są jakiekolwiek ślady, a jeśli są - w którą stronę prowadzą> _________________ #Altdorf - Brujah, tak jakby człowiek
#Dzielnica Kupiecka - MG Falandar Von Geldhaben (NPC)
#Pałac Mordu - Wolfram "Nachtmann"
#Przyjaciel czy Wróg? - Domarasc Ungardt "Marzyciel"
< Odwracam sie do Telmara i mówię >
- Znam ale to nie twoja sprawa....poza tym sam sobie poradzÄ™
< W moich oczach pojawia się żywy plomień, a po chwili moje ciało jest otoczone przez kilka ognistych kul , które krąża wokół mnie. Ide samotnie przez las, zniesmaczony tym co moi towarzysze robią ze znalezionymi rzeczami > _________________ #sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry Północy: Kain
Kobiet potrafiących służyć za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze światów. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadającego materaca nie jest już takie proste
-Ho ho, sam sobie poradzisz! No popatrz... <śmieję się moment> Nie zdążyłem splunąć a już cię ten maniak uśpił. To zróbmy tak: ja popatrzę jak "sam sobie poradzisz" i jakby co to pomogę, zgoda?
<nie czekam na odpowiedź i idę szybko w stronę Middenheim, śmiejąc się jak z dobrego żartu... w rzeczywistości jednak patrzę się na ukradkiem na maga, gotowy na wbicie mu sztyletu w gardło... jeśli spróbuje coś wykręcić to oboje jebniemy w kalendarz> _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen -Wichry Północy
Dochodzicie Już trochÄ™ mniej zgranÄ… ekipa do middencheim. Droga trwaÅ‚a jakieÅ› czterdzieÅ›ci minut. SzliÅ›cie w ciszy…W bramie tÄ… martwÄ… ciszÄ™ przerywajÄ… strażnicy.-
Witam szlachetni panowie- zagadują ubrani w zbroje i zaopatrzeni w oręż i tarcze cesarscy strażnicy- Zapraszamy do Middenheim. Opłata wynosi 10zk za nogę- kończą z uśmiechem na twarzach.
Zir
-WiÄ™c drogi WybraÅ„cu – rozpoczyna blady mężczyzna- nazywam siÄ™ Tairon. Jestem osobÄ… która zmieni Twoje życie na leprze… Masz coÅ› co należy do mnie, wÅ‚aÅ›ciwie nie należy ale ja mam tego drugÄ… poÅ‚owie. Ten artefakt sam wybiera sobie wÅ‚aÅ›cicieli. WiÄ™c już wiesz dlaczego zostaÅ‚eÅ› nazwany wybraÅ„cem. To wielka odpowiedzialność ciąży na Tobie. Ale nie Mart siÄ™, ja to przeszedÅ‚em i chce pomoc innym wybraÅ„com. JesteÅ› silnym wojownikiem…
nie takim jak reszta tej Twojej bandy, lecz prawdziwym wojownikiem…
Ja sam nie władam takimi mocami by pokonać chociażby jednego z Twoich kompanów.
Lecz artefakt podobny do Twojego daÅ‚ mi silÄ™ powalić wszystkich…
Pytaj o wszystko postaram siÄ™ odpowiedzieć na co tylko zechcesz… _________________ #SESJA PaÅ‚ac Mordu --> MG
"20 pieprzonych koron! Nawet w Marienburgu czy Bretonnii takiej opłaty nigdy nie widziałem! Niech ich szlag, pewnie sezon handlowy albo jakieś święto i kasę dymają od każdego wsiuna co im się napatoczy. Cholerni ludzie... Materialiści jak zawsze."
-Masz, strażniku.
<daję mu odliczone 20zk... przeliczam swoje pozostałe pieniądze... dwa gryfy, czyli 200zk... ujdzie... wchodzę do miasta szybko i czekam na resztę. Poruszam się swobodnie gdyż w Middenheim jestem już trzeci raz za robotą> _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen -Wichry Północy
<Widząc że elf został zmuszony do płacenia gwałtownie przyśpieszam kroku. Ukradkiem ale bardzo dokładnie przyglądam się gdzie strażnik kładzie pieniądze. W drodze zdejmuje sygnet - dopuki nie wiem co oznacza nie bede w nim chodził po mieście...>
<Podchodze jako drugi do bramy i w milczeniu odliczam pieniądze po czym place. Przechodze dwa kroki wgłąb miasta i odwracam się w strone strażników i reszty.>
-Zostało mi już tylko 40 błysków.... <uśmiecham się ironicznie> _________________ Lily et Pique: Orderic du Limont
< Podchodzę do strażnika, odchylam poły szat tak aby widizał pięc kluczy widzących u mego pasa, i znak kolegium magii ognia >
- Jestem Ras'As Gul , członek kolegium magii Altdorfu, magnificentus magus piromus - przedstawiam się
< Wyjmuje świstek papieru z jakimiś notatkami, zapisany w języku magów i pokazuje mu. Będzie dobrze jeśli on wogóle potrafi czytać >
- To jest list do marszałka dworu.....pilny - naciskam na ostatnie słowo. Więc pozowlisz że już rusze
< Ruszam dalej , nie płacę. Byłby głupcem jeśli poprosił by mnie o pieniądze . Ruszam do jakiejś karczmy, ale innej niż moi towarzysze. Nie zbyt mam ochotę , szukam Jednorożca Imperium to znana i szanowana karczma > _________________ #sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry Północy: Kain
Kobiet potrafiących służyć za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze światów. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadającego materaca nie jest już takie proste
-Nie raz byłem w Middenheim. Jako że mam pieniądze i widzę że nie pierwsze lepsze chamy bez grosza jesteście, to zdajcie się na mnie. Przyrzekam wam, że nie jestem zdradzieckim typem.
"Tak. Nigdy nie byłem. I mi się za to srogo dostało... Nigdy nie pasowałem do mojej rasy."
<widząc że mag kieruje się gdzie indziej>
-Ej, ludzki magu... <przypominam sobie jego imię> Rash'Ash Gulu! Nie drocz się tak i chodź z nami. Nie jestem taki zły... <zamykam gębę z kłapnięciem, a moje oczy patrzą na ziemię>
"Nie jestem taki zły na jakiego wyglądam. Może i nie? Może tak? A może byłem? Już nic sam nie wiem... Ten ciężar mnie dobija..." _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen -Wichry Północy
Ostatnio zmieniony przez Ethereal dnia Nie Paz 01, 2006 13:09, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
Mo¿esz pisaæ nowe tematy Mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach