Wys³any: Wto Cze 20, 2006 13:40 Temat postu: ZgÅ‚aszanie postaci do sesji PaÅ‚ac Mordu
Rusza nowa sesja onForum pt. PaÅ‚ac Mordu którÄ… prowadziÅ‚ bÄ™dzie MG vizerelli. Scenariusz oparty jest na przygodzie Krzysztofa „Elfshadow'a” Machulca. Przed wami kilka tygodni zagadek, labiryntów, puÅ‚apek i mrocznych przygód. Temat w którym siÄ™ znajdujesz sÅ‚uży do zgÅ‚aszania chÄ™ci uczestnictwa w kampanii. Gdy tylko pojawi siÄ™ pierwszych czterech chÄ™tnych graczy - MG rozpocznie przygodÄ™.
Przy zgłoszeniach prosze automatycznie o przyblizenie historii postaci w poście, którą chcielibyście zagrać w Pałacu Mordu.
Ja sie na to pisze - z checia zagram w ta kampanie
moja postać:
Johann Schatten - Mistrz Cieni
Urodzil sie w Nuln. Miał naprawde "psie" dziecinstwo: matka ignorowala go jakby byl powietrzem a do ojca nawet sie nie zblizal - wiedzial ze za byle glupstwo moze zostac pobity. Z tych powodów juz od dzieciństwa musial byc szybki i gibki a co wazniejsze prawie nigdy nie bylo go w "domu" (starej ruderze) a obracal sie w miejscowym półświatku oraz żyl z kradzierzy. Kiedy miał okolo 14 wiosen wracajac do domu zuważyl łune pożaru - ta dziura ktora nazywal domem stala w plomieniach! Widzial tylko jak ludzie biegaja z wiadrami, potem zauwazyl trupy, trupy jego rodzicow...
Nastapil okres kiedy zyl juz tylko na swoj rachunek - na ulicy, z kradzierzy. Kilka lat puzniej doszedl juz do takiej wprawy ze zaczelo byc o nim glosno wsrod osobnikow jego pokroju - nawet wsrod tych najlepszych. Od tych kilku osob ktorym jeszcze mogl zaufac dowiedzial sie ze interesuje sie jego osoba miejscowa legeda - najlepszy z najlepszych - Mistrz Cieni przedstawiajacy sie tylko jako Schwartz.
Po testach, ktorych wykonanie graniczylo z cudem zgodzil sie przyjac Johanna na ucznia.
Obecnie liczy sobie kolo 29 lat i w paru miejscach bylo o nim glosno...
Zazwyczaj ubrany jest w czerń i czesto ma kaptur plaszcza na glowie posiada jeden przedmiot z ktorym sie nigdy nie rozstaje - zdobiony sztylet o czarnej rekojesci, bedacy darem od jego "mistrza"
ja sie zgłaszam historie prześle jutro....bo padam _________________ #sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry Północy: Kain
Kobiet potrafiących służyć za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze światów. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadającego materaca nie jest już takie proste
Ja także chętnie się zgłoszę. Jescze nie grałem w żadnej innej sesji oprócz Altdorfie Historię także prześlę niedługo, bo wymyślana na siłę historia jest beznajdziejna. Trzeba ją troche poukładać z sensem... _________________ #Altdorf - Brujah, tak jakby człowiek
#Dzielnica Kupiecka - MG Falandar Von Geldhaben (NPC)
#Pałac Mordu - Wolfram "Nachtmann"
#Przyjaciel czy Wróg? - Domarasc Ungardt "Marzyciel"
Witam
Również się zgłaszam. Sesji nigdy za dużo...
Postać....
Jonas Zir (tak tak Kain )
człowiek, mężczyzna, lat 24
Urodził się w mało znanej rodzinie szlacheckiej z Altdorfu. Początkowo ojciec przeznaczył go do akademii wojskowej, ale wokół małego zaczęły się dziać niepokojące rzeczy. Począwszy od przypalonego mleka, przez zniekształcanie garnków, aż po podsycanie ognie, które prawie skończyło się pożarem. Po tym ostatnim ojciec zwrócił się do swojego przyjaciela, aby uruchomił swoje kontakty. W ten sposób do domu von Zirów trafił jeden z magistrów magii. Przebadał chłopaka i złożył propozycję ojcu. W zamian za drobną opłatę, Jonas mógł zacząć studiować w kolegium magii. Ojciec nie odmówił. Mógł zrealizować swoje ambicje dotyczące znamienitości rodu przez braci Jonasa, a był przy tym człowiekem bojaźliwym i z magią nie chciał mieć nic wspólnego. Dlatego też niechętnie witał Jonasa po wykładach w domu, prawie się do niego nie odzywał, a wręcz unikał...
Mimo to Jonas skończył naukę i dzięki dofinansowaniu z domu, otrzymał licencję na uprawianie magii, a także został oficjalnym członkiem kolegium tradycji metalu wiatru Chamon.
Jonas nie jest wątłej postury, ale nie jest też przesadnie silny. Jego moc tkwi w umyśle. Ma niezwykle silną wolę i tendecję do racjonalnego, spokojnego rozwiązywania problemów.
Ma jasne, długie włosy. Nie obnosi się ze swoim stanem. Nosi zwykłe podróżne ubranie, płaszcz i kapelusz. Poza tym wisiorek z symbolem tradycji metalu, torbę podróżną, a jego jedyną bronią jest metalowy kij.
Pozdrawiam _________________ #Przyjaciel czy Wróg => Alex Zir, człowiek, magister alchemik.
#Przekleństwo Wzgórz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przeklętych => Gerhard, człowiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
Oto postać:
Hans Grotternacht
Człowiek, mężczyzna.
Hans urodziÅ‚ siÄ™ w wiosce Krugenhofen w Nordlandzie, jako syn kowala nie miaÅ‚ zbyt chwalebnie zarysowanej przyszÅ‚oÅ›ci, jego ojciec Heinrich uczyÅ‚ go zawodu od maÅ‚ego tak wiÄ™c Hans jest silny, Heinrich byÅ‚ też gorliwym wyznawcÄ… Ulryka, gdy miaÅ‚ 14 lat do Å›wiÄ…tyni Sigmara przybyÅ‚ nowy kapÅ‚an który potrafiÅ‚ wzbudzić w Hansie uczucie które kierowaÅ‚o go do sÅ‚użbie Sigmara, chciaÅ‚ zostać kapÅ‚anem Zakonu Srebrnego MÅ‚ota, powiedziaÅ‚ o tym ojcu który siÄ™ wÅ›ciekÅ‚ i zapowiedziaÅ‚ że jeÅ›li Hans zechce sÅ‚użyć Sigmarowi to on nie chce go wiÄ™cej na oczy widzieć. I mÅ‚ody Grotternacht przerażony groźbÄ… ojca darowaÅ‚ sobie wstÄ…pienie w szeregi kapÅ‚anów Sigmara jednak byÅ‚ gorliwym wyznawcÄ… i codziennie przebywaÅ‚ wiele godzin w Å›wiÄ…tyni, przez to miaÅ‚ coraz wiÄ™cej konfliktów z ojcem i nienawiść Hansa to ojca byÅ‚a coraz wiÄ™ksza. W koÅ„cu kiedy Hans miaÅ‚ 24 lata nadeszÅ‚a Burza Chaosu, niewielu sÅ‚ug Chaosu pustoszyÅ‚a Nordland ale byÅ‚y tam oddziaÅ‚y Archosa sÅ‚ugi Tzeentcha. Armia Archosa dotarÅ‚a do Krugenhofen w czasie pielgrzymki miejscowych wyznawców Sigmara do Altdorfu, do Katedry Sigmara dlatego też Hans i paru innych wyznawców MÅ‚otodzierżcy przeżyÅ‚o gdy wrócili i zobaczyli spustoszonÄ… wioskÄ™ wielu z nich siÄ™ zaÅ‚amaÅ‚o kapÅ‚an zaÅ› postanowiÅ‚ wytoczyć osobistÄ… krucjatÄ™ Archosowi do której namówiÅ‚ też Hansa, podróżowali obaj po Nordlandzie i w koÅ„cu natrafili na armiÄ™ Archosa, jednak ta byÅ‚a… martwa, na polanie zlanej krwiÄ… wszÄ™dzie leżaÅ‚y zwÅ‚oki pomutowanych sÅ‚ug Tzeentcha Hans i kapÅ‚an znaleźli odciÄ™tÄ… gÅ‚owÄ™ Archosa. Obaj odchodzili już z pola bitwy gdy naglÄ™ wÅ›ród zwÅ‚ok coÅ› siÄ™ poruszyÅ‚o, jeden z wojowników Chaosu jeszcze żyÅ‚ i z szaleÅ„czym okrzykiem ruszyÅ‚ na kapÅ‚ana który nie zdążyÅ‚ nawet dobyć swego mÅ‚ota, Hans jednak zdążyÅ‚ dobyć miecza i ciąć wojownika tam gdzie poodpadaÅ‚y pÅ‚yty jego zbroi. Wojownik zdążyÅ‚ jednak zadać cios toporem odrÄ…bujÄ…c gÅ‚owÄ™ kapÅ‚anowi. Hans siÄ™ zaÅ‚amaÅ‚, po stracie ojca kapÅ‚an Sigmara byÅ‚ mu najbliższÄ… osobÄ… a teraz on też nie żyÅ‚, na dodatek kraj byÅ‚ spustoszony przez siÅ‚y Chaosu, postanowiÅ‚ walczyć z Chaosem który mu wszystko odebraÅ‚ jednak nie chciaÅ‚ być kapÅ‚anem bo wymagaÅ‚o to lat nauki a on chciaÅ‚ zacząć niszczyć plugastwo od zaraz, postanowiÅ‚ zostać Å‚owcÄ… czarownic.
WyglÄ…d:
Hans to bardzo młody mężczyzna jak na łowcę czarownic, ma zaledwie 24 lata. Ma około 186 cm wzrostu. Ubiera się jak wielu innych łowców, czarna koszula, spodnie, buty, płaszcz i kapelusz z rondem. Na szyi nosi medalion z stylizowanym wizerunkiem Ghal-Maraza. Grotternacht ma długie czarne włosy zawsze związane w koński ogon. _________________ Per mortis ad gloria!
Ehh, kurde, zapomniałem się zalogować. To wyżej to moje. Ale jeszcze raz to zamieszcze
Wolfram „Nachtmann”
Człowiek, mężczyzna, 26 lat
Pochodzi z Talabeklandu, dokÅ‚adniej z Talabheim. Gdy jeszcze byÅ‚ mÅ‚odzieÅ„cem, pomagaÅ‚ ojcu i matce prowadzić karczmÄ™ na przedmieÅ›ciach Talabheim. Już od dzieciaka byÅ‚ uczony posÅ‚uszeÅ„stwa i sumiennoÅ›ci. WysyÅ‚ano go czasami na targ lub na bazar kupić warzywa i owoce by karczma mogÅ‚a podawać posiÅ‚ki dla klientów. Wolfram nie dawaÅ‚ siÄ™ oszukać, ojciec dobrze go nauczyÅ‚ kalkulować. Choć rodzice maÅ‚o mu poÅ›wiÄ™cali czasu, kochaÅ‚ ich. Jak niemal każde dziecko kocha matkÄ™ – on kochaÅ‚ swojÄ…. Jak niemal każde dziecko szanuje ojca – on szanowaÅ‚ także. Karczma z czasem zaczęła siÄ™ rozwijać, rodzina Benelergów (Wolfram tak wtedy miaÅ‚ na nazwisko) stawaÅ‚a siÄ™ coraz bogatsza. W koÅ„cu pewnego dnia ojciec Wolframa, Gottfried, postanowiÅ‚ pojechać z synem i z żonÄ… IlsÄ… do Krainy Zgromadzenia. NizioÅ‚ki sÅ‚ynęły z wyÅ›mienitych potraw, które pobiÅ‚yby konkurencjÄ™ karczmy Gottrrieda „WinoroÅ›l Talabheim”. Podróż byÅ‚a dÅ‚uga i mÄ™czÄ…ca, lecz w koÅ„cu udaÅ‚o siÄ™ dojechać do Krainy Zgromadzenia. To wesoÅ‚e miejsce, peÅ‚ne uÅ›miechniÄ™tych nizioÅ‚ków, byÅ‚o nÄ™kane przez żywe trupy z Sylwanii. Pechowo, Wolfram wraz z rodzicami trafiÅ‚ na wÅ‚aÅ›nie takÄ… bandÄ™ nieumarÅ‚ych. Nawet najÄ™ta straż nie byÅ‚a w stanie powstrzymać – jak siÄ™ zdawaÅ‚o – niewrażliwych na ciosy zombie i szkieletów. Wszyscy zostali wyciÄ™ci w pieÅ„, Wolfram widziaÅ‚ jak zombie okrutnie mordujÄ… jego bezbronnÄ… matkÄ™ a szkielety rozpÅ‚atajÄ… ojca. ChÅ‚opiec zaczÄ…Å‚ uciekać, padÅ‚ ze zmÄ™czenia, na które żywe trupy byÅ‚y odporne. Ni z tÄ…d, ni z owÄ…d uratowali go trzej ubrani w skórzane zbroje ludzie, odganiajÄ…c lub caÅ‚kowicie niszczÄ…c nieumarÅ‚ych. Magnus, Siegfried i Mellion, Å‚owcy wampirów, przygarnÄ™li przerażonego chÅ‚opca do swojego grona, nauczyli go bronić siÄ™ przed niebezpieczeÅ„stwami i wÅ‚adać broniÄ…. Gdy Wolfram dorósÅ‚ przekazali mu również zakazanÄ… wiedzÄ™ o nekromancji. Rozpalano w nim żądze zemsty do nieumarÅ‚ych, kazano zapomnieć o dotychczasowym życiu. Nawet nadano mu nowe nazwisko, które bardziej byÅ‚o przezwiskiem – Nachtmann. Już nie byÅ‚ Wolframem Benelergiem. Czterej Å‚owcy wampirów podróżowali przez Imperium (a najwiÄ™cej przez KrainÄ™ Zgromadzenia i Talabheim) niszczÄ…c żywe trupy. Po kilku latach wspólnej walki ze zÅ‚em, postanowili siÄ™ rozdzielić. Umówili siÄ™, iż co 2 lata bÄ™dÄ… siÄ™ spotykać w mieÅ›cie Herzig, nieopodal Talabheim, aby podzielić siÄ™ z innymi zdobytÄ… wiedzÄ… o nieumarÅ‚ych. Wolfram wierzÄ…c, że uda mu siÄ™ znaleźć niezawodny sposób na niszczenie żywych trupów, wyruszyÅ‚ samotnie w Å›wiat.
WyglÄ…d:
Młodzieniec o ponurej twarzy, smutnych oczach i czarnych, sięgających ramion włosach. Nosi przyciemnianą kolczą zbroję pod grubym, czarnym płaszczem z obszernym kapturem. Przy pasie, pod tym płaszczem nosi dwa krótkie miecze z wyrytymi znakami na ostrzach z czego jeden jest ze srebra. Ma tam również kilka kołków a w małej torbie podróżnej zawieszonej przez ramię nosi 3 butelki z wodą święconą i niewielki zapas jedzenia. W cholewie miękkich, wysokich butów ma sztylet, również z dziwnymi znakami. Wolfram jest dość niski, ma tylko 1,65 wzrostu. Bardziej stawia na zwinność, zręczność, spryt i celność niż na siłę dlatego nie jest pokaźnie umięśniony ani szeroki w barach. _________________ #Altdorf - Brujah, tak jakby człowiek
#Dzielnica Kupiecka - MG Falandar Von Geldhaben (NPC)
#Pałac Mordu - Wolfram "Nachtmann"
#Przyjaciel czy Wróg? - Domarasc Ungardt "Marzyciel"
Urodził się w górach szarych a dokładniej w Karak Norn. Jako dziecko nie był rozpieszczany przez rodziców, wręcz odwrotnie nie rzadko dostawał w skore od ojca za byle głupstwo. Kiedy dorosnol postanowił jak najszybciej opuścić rodzinny dom. Zaciągnął się do grupy najemników gdzie żyło mu się ciężko, ale dostatnio. Niestety podczas swojej pierwszej długiej wyprawy z kompania przedazyla mu się rzecz straszna, która zaważyła o całym jego późniejszym życiu. Podczas warty młody Garil zasnął, może by to jednak nie miało konsekwencji gdyby nie to ze zieloni weszli do obozu i zrobili straszna jatkę. Garil na resztę życia okrył się hańbą, jego jedynym odkupieniem jest honorowa śmierć w walce z silniejszym przeciwnikiem. Wstyd jaki odczuwał wówczas krasnolud przed Grungnim i swoimi przodkami sprawia iż Garil przyłączył się do antycznego kultu Throrina Zabójcy.
Wygląd: Jest ogromny jak na krasnoluda, ma pomarańczowe długie sterczące włosy. Jego cale ciało jest pokryte rytualnymi tatuażami. Z jego uszu warg i ogromnego nosa zwisają różnokolorowe kolczyki. Jego fioletowe oczy są nieco wytrzeszczone, co nadaje jego twarzy przerażający wygląd. Przez jego twarz przebiega długa i kreta blizna.
Ostatnio zmieniony przez garing dnia Czw Cze 22, 2006 11:03, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
ImiÄ™ : Ras' Ash-Gul
Wiek : wygląda na około 30 lat, choć dokładnie nie wiadomo
Wzburzone fale morza Tilleańskiego, wyrzuciły na brzeg zwłoki mężczyzny. Mial na sobie poniszczony czarny długi plaszcz, a przy pasie dołączony miecz, z czerwoną rękojęscią. Po paru chwilach zaczął się podnosić, i strzepywać z siebie piach i bród. Po chwili znalazł stary poniszczony kostur i podparł sie na nim.... zacząl sie rozglądać
Był dośc wysoki i postawny, jego srebrne, zakończone czerwonymi końcówkami długie włosy opadły mu na ramiona. Twarz miał surową, a przez prawe oko przechodziła długa blizna. Oczy miał szare, choc chwilami wydawały się że migotały na czerwono. Ręce mial pokryte, skórzanymi rzemykami, choć na serdecnym palcu miał mały pierścień z sybolem pokazującym, że nosiciel nalezy do kolegium Płomienia. Na prawym nadgartsku miał wytatułowanego smoka ziejącego ogniem. Był on magiem manipulującym Aqshy - czerwonym Wiatrem Magii.
Kilka kropel kapiących z głowy wyrwało go z zadumy, nie potrafił sobie przypomnieć jakim cudem trafił w to miejsce, tylko jego imię głośno grzmialo mu w umysle : Ras' Ash-Gul. Oczy mężczyzny zapłonęły gniewem, i jego ciało przeszeła fala ognia, która zaczęla go spowijać..... _________________ #sesja Miasto: Dante Cavenaghi
#sesja Wichry Północy: Kain
Kobiet potrafiących służyć za materac jest wiele na tym naszym nie najweselszym ze światów. Ale znalezienie dowcipnie czy roztropnie gadającego materaca nie jest już takie proste
Opis: Telmar to dość wyjątkowy morski elf. Ma dziwne nawyki i nieco odstający charakter od innych morskich elfów. Twierdzi, iż pochodzi z enklawy morskich elfów z Marienburga. Jest najemnikiem, nie stroniącym od pomocy elfom, krasnoludom czy ludziom co jest dziwne. Nienawidzi jednak kiedy ktoś nie docenia jego wkłądu lub umiejętności poprzez odpowiednią płacę i często zdarzało się że zabijał w zemście swoich pracodawców lub wspólników. Mimo to, jest cenionym i doświadczonym najemnikiem. Nie dba o to komu służy, kogo ma zabijać ani czy służy na wojnie czy walczy w jednej bitwie. Ważne aby zapłata była sowita. Jednak coś nie tak jest w zachowaniu Telmara... Ale czyż nie większość istot Starego Świata ma coś do ukrycia?
Telmar nosi elfią kolczugę na torsie i rękach. Do tego kaptur kolczy, wzmacniane czarne rękawice, wypolerowane nagolennice, fartuch kolczy i wzmacniane osłony z czarnej skóry na udach. Nosi hełm z maską, wyglądem do złudzenia przypominający hełmy z Norski, jednak rzadko go zakłada. Jeśli chodzi o broń to ma dwa lekko zakrzywione na końcach długie miecze przymocowane na plecach. Do tego sztylet za pasem i ciężka kusza z kołczanem u boku. Kolory jego ubrania to nieco przemieszany granat i purpura. Ubranie nosi lekkie i proste, w sam raz pod zbroję. Włosy ma długie, czarne i zawsze rozpuszczone, a oczy mają kolor zielony. _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen -Wichry Północy
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Id¼ do strony 1, 2Nastêpny
Strona 1 z 2
Mo¿esz pisaæ nowe tematy Mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach